Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Logitech MX510 vs Razer Viper [upd.15/6]
    

 

Logitech MX510 vs Razer Viper [upd.15/6]


 Autor: GregorP | Data: 11/06/04

Logitech MX510 vs Razer Viper [upd.15/6]Ostatnimi czasy na rynku urządzeń wskazujących obserwować można pewną tendencję - pojawiają się urządzenia specjalizowane. W niniejszej recenzji przyjrzymy się dwu gryzoniom, pretendującymi do tytułu najdokładniejszej myszy optycznej - produktu przeznaczonego przede wszystkim dla zapalonych graczy komputerowych.

Piękne Panie i szanowni Panowie, mam zaszczyt przedstawić: w lewym narożniku, w niebieskich spodenkach - Logitech MX510 (wystawił Logitech Polska). Po przeciwnej stronie ringu, w spodenkach czarnych - Razer Viper (barwy Multimedia Vision). Za ring natomiast posłużą: profesjonalny pad Steelpad 3S, klasyczna "szmacianka", oraz być może najpopularniejszy mousepad na świecie - sosnowy blat biurka.

Wyścig szczurów: zawodnicy...

Na początek trochę zdjęć zawodników i pomocników... choć uprzedzam, będą inni gracze, także.

  
MX510 vs VIPER (kliknij, aby powiększyć)


MX510 vs VIPER (kliknij, aby powiększyć)


VIPER vs MX510 (kliknij, aby powiększyć)

     
Steelpad 3S, klasyczna "szmacianka" oraz sosnowy blat biurka (kliknij, aby powiększyć)





Jego Niebieskość, MX510

Logitech ma raczej ugruntowaną wysoką pozycję na rynku producentów myszy. MX510 Performance Optical Mouse jest rozwinięciem znanej i cieszącej się powszechnym uznaniem serii MX, a zarazem najbardziej zaawansowaną myszą optyczną w stajni Logitecha.

  
MX510: ma pierwszy rzut oka (kliknij, aby powiększyć)

W standardowym dla myszy serii MX pudełku znajdziemy, poza samą myszą, rzecz jasna, płytę CD ze sterownikami (Win/Mac), instrukcję montażu i obsługi (o dziwo dla myszy MX500, ale przynajmniej po polsku), oraz malutki katalog produktów Logitecha (niestety, na rok 2003).

  
MX510 (kliknij, aby powiększyć)

  
MX510 (kliknij, aby powiększyć)

  
MX510 (kliknij, aby powiększyć)

Kształt identyczny, jak w przypadku MX500. Jedyną zewnętrzną różnicą jest wygląd tworzywa, pokrywającego wierzch gryzonia. W przypadku MX500 - srebrzysto-szarawy mat, w przypadku MX510 - gładki plastyk, lakierowany w taki sposób, że uzyskany efekt przypomina ten, który ujrzeć można na hologramach. Logitech wręcz chwali się tym, że każdy MX510 jest niepowtarzalny, ponieważ w procesie produkcji nie można uzyskać dwóch jednakowo wyglądających egzemplarzy.

  
MX510 (kliknij, aby powiększyć)

Jako ciekawostkę dodam, że pierwotnie MX510 miał być sprzedawany w dwóch wariantach kolorystycznych: czerwonym - na rynek amerykański, oraz niebieskim - na rynek europejski. Jednak w chwili obecnej, w USA można kupić mysz w obu kolorach, a w krajach europejskich wciąż w jednym.



MX510: ważne to, co mamy w środku



Czujnik myszy optycznej określa się dwoma podstawowymi parametrami: szybkością odświeżania oraz rozdzielczością (dpi).

Szybkość to ilość pomiarów, jaką jest w stanie wykonać czujnik, w czasie 1 sekundy.

Przez rozdzielczość (dpi) natomiast powinniśmy rozumieć ilość różnych punktów powierzchni, które jest w stanie "zobaczyć" czujnik, podczas przesunięcia myszy o 1 cal. Parametr ten nie określa faktycznej rozdzielczości, z jaką działa sensor. Ta determinowana jest przez wielkość czujnika - 30x30 pikseli w przypadku MX510, 16x16 w przypadku Vipera.

Główne zmiany zaszły jednak we wnętrzu myszy. Specyfikacja samego czujnika w zasadzie się nie zmieniła, producent również - jest nim wciąż Agilent Technologies. Wzrosła tylko jego szybkość - z 5250 na 6450, dpi nie uległo zmianie. Ma to raczej znaczenie czysto marketingowe, by Logitech mógł pochwalić się wymyślonym przez siebie nowym parametrem - Mpix/s (iloczyn wielkości czujnika i jego szybkości), który z 4.7, w przypadku poprzedniej generacji czujników MX, wzrósł do wartości 5.8. W praktyce zmiana szybkości nie przynosi najprawdopodobniej żadnych wyczuwalnych korzyści.

  
MX510 (kliknij, aby powiększyć)

"Po co więc? Przecież poprzednie MXy były doskonałe...", ktoś zapyta. Otóż nie do końca... Tu dochodzimy do sedna - naprawdę znaczące zmiany zaszły w układzie, który dostarcza informacje o ruchu myszy do komputera. W poprzedniej generacji układach informacje te wysyłane były w postaci 8 bitowych pakietów, w których to 1 bit określał oś, w której odbywa się ruch, a pozostałe przebytą odległość. Usprawniony układ przesyła pakiety 12-bitowe. Wszystko to w celu wyeliminowania ostatniej bodajże niedoskonałości sensorów MX - problemu "negatywnej (ujemnej) akceleracji". Wiąże się ona bezpośrednio z szybkością, z jaką sensor MX jest w stanie bezbłędnie rejestrować przesuwającą się pod nim powierzchnię - około 51cm/s dla starszych Mxów. Jeśli będziemy ruszać myszą szybciej, sensor będzie "gubił" niektóre piksele - im szybciej poruszać będzie się mysz, tym wolniejszy ruch obserwować będziemy na ekranie. W teorii. Nowy układ zwiększa "spostrzegawczość" czujnika do ok. 2.5m/s. Praktyką zajmiemy się w dalszej części artykułu.

Ergonomia / estetyka

Kształt odziedziczony po starszym bracie. Wydawać by się mogło, że mysz wyprofilowana jest znakomicie. To prawda. Jednak wyłącznie dla prawej ręki - plus i minus zarazem... Niestety mamy tu do czynienia z powielaniem starych błędów - MX510 dodatkowo otrzymał w spadku rażąco niewygodne umiejscowienie przycisków dodatkowych. Poza standardowymi, na dzień dzisiejszy, lewym i prawym przyciskiem, oraz scrollem/trzecim przyciskiem myszy, gryzoń posiada dodatkowo: BACK, FORWARD, QUICK SWICH, CRUISE UP, CRUISE DOWN - w sumie 8 przycisków. Komfortowo da się korzystać jedynie z bocznego BACK, oraz CRUISE DOWN, umiejscowionego bezpośrednio pod rolką. Poważnie obawiam się o trwałość lakieru, którym pokryte są boczne przyciski.


MX510 (kliknij, aby powiększyć)

Mysz jest duża i ciężka, dodatkowo winno obsługiwać się ją całą dłonią, nie samymi palcami. W rezultacie mysz porusza się dość ociężale, z racji masy własnej i dodatkowo na niej spoczywającej. Dwa główne przyciski myszy klikają miękko i dość cicho, przycisk w scrollu natomiast dość ciężko. Skok rolki jest cichy, miękki, ale wyczuwalny.

Mysz posiada pięć niewielkich ślizgów, bardzo dobrze umiejscowionych, co owocuje statecznością na twardej, płaskiej powierzchni.


MX510 (kliknij, aby powiększyć)

Kabel, którym podłączamy mysz do komputera, mierzy 1.7m długości. Zakończony jest wtyczką USB, jednak w zestawie znajduje się przejściówka na PS/2. Kabel jest gruby i sztywny, nie tak bardzo jednak, jak w przypadku starszych MXów. Nadal jednak musi się "uleżeć", by przestał przeszkadzać.

Wierzch myszy jest gładki, śliski wręcz. Po dłuższej pracy powoduje pocenie rąk. Ponadto, jeśli chcemy, by wyglądał ładnie i błyszcząco, powinniśmy dość często przecierać go do miękką szmatką.

Sterowniki

Płyta CD zawiera sterownik MouseWare w wersji 9.80.


(kliknij, aby powiększyć)

Logitech na swoich stronach internetowych twierdzi, że MouseWare w tej wersji jest przeznaczone wyłącznie do myszy MX510. Z ciekawości sprawdziłem, czy to prawda. Oto rezultat:

  
(kliknij, aby powiększyć)

Jak widać, używałem MouseWare 9.80 i MX310. Instalacja, wykrycie myszy oraz dalsze działanie takiej kombinacji sterownikowo-sprzętowej były całkowicie prawidłowe. Co ciekawe, w pliku Readme sterownika nie ma żadnych informacji, wskazujących na kompatybilność MW 9.80 wyłącznie z jednym modelem myszy. Dziwi zatem postawa Logitecha, który za najnowsze oficjalne sterowniki do pozostałych modeli myszy uznaje MouseWare 9.79, z grudnia ubiegłego roku.

  

  

  
Software w tym "wyskakujący" panel szybkiej zmiany programu (kliknij, aby powiększyć)

Panel zainstalowanego sterownika integruje się z Ustawieniami Myszy, w Panelu Sterowania. Umożliwia między innymi:
  • przypisywanie funkcji przyciskom
  • zmianę czułości myszy
  • włączenie akceleracji (trzy stopnie do wyboru)
  • wybór ilości linijek, przewijanych przez rolkę
  • wybór szybkości podwójnego kliknięcia




MX510: praktyka

Myszy testowałem w następujących grach:
  • Counter Strike 1.5/1.6
  • Quake 3 Arena
  • Call of Duty
  • Enemy Territory
MX510 jest niesamowicie precyzyjny. Na każdej powierzchni, z jaką go testowałem radził sobie znakomicie, przy małym i dużym sensitivity, zupełnie jak... no właśnie - zupełnie, jak mój MX310. Na pytanie "Czy jest zatem różnica?" odpowiem: oczywiście, różnica jest zawsze. Chodzi raczej o to, czy jest ona wystarczająco wyczuwalna, wyraźna, by przesiąść się dla niej na inną mysz. Moim zdaniem nie. Negatywna akceleracja jest wyczuwalna jedynie dla kogoś, kto wcześniej słyszał o jej istnieniu, używa niskiego sensitivity i gra w bardzo dynamiczne gry. Poza tym, jeśli włączymy akcelerację myszy w opcjach sterownika, problem staje się prawie całkowicie niezauważalny.

Mysz po szmacianej podkładce porusza się z pewnym oporem. Możemy ten efekt znacząco zredukować, jeśli myszą operować będziemy przy pomocy samych palców. Tracimy jednak wtedy możliwość efektywnego wykorzystania wszystkich przycisków. Blat biurka jest pod tym względem znacznie lepszy - mysz porusza się w miarę gładko, jednak faktura drzewa nie służy ślizgom na dłuższą metę. Najwygodniejszy okazał się (zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami zresztą) Steelpad 3S. Jednak użyć musiałem PadSurfersów.

W żadnej z wymienionych gier nie spotkałem problemów z bindowaniem. Przyciski CRUISE UP i CRUISE DOWN definiowane są, jako ruch rolki w górę, lub dół (i działają prawidłowo nawet w Linuksie, do którego nie istnieją żadne oficjalne sterowniki do tej myszy).





Razer Viper - powrót legendy?

Razer dał się poznać, jako producent myszy o niespotykanych w innych tego typu urządzeniach parametrach. Niesamowity wygląd i wysokie walory użytkowe dopełniały całości - Boomslang był produktem kultowym. Poza tym myszy Razera nigdy nie były szeroko dostępne - zawsze były produktem niszowym, drogim, elitarnym wręcz...

Czy najnowszy gryzoń Razera powtórzy sukces swoich poprzedników? Przekonajmy się...

Popatrzmy: mała czarna

  
Razer Viper (kliknij, aby powiększyć)

W pudełku znajdziemy mysz, CD ze sterownikiem (Win/Mac) oraz Manual, utrzymany w ciekawej stylistyce (niestety tylko po angielsku). Otrzymałem także obszerną, ilustrowaną instrukcję obsługi w języku polskim - spory plus - dla dystrybutora, nie producenta.

  
Razer Viper (kliknij, aby powiększyć)

W pierwszym momencie mysz nieodparcie zaczęła kojarzyć mi się z Logitechowym BJ69 - zarówno kształtem, gabarytami, co ilością przycisków.

  


(kliknij, aby powiększyć)

Moje wprawne oko dostrzegło jednak kilka "drobnych" różnic: Viper posiada znakomicie wyprofilowane przyciski, o dwa razy większej powierzchni (śmiało mógłbym stwierdzić, że największe wśród myszy dostępnych na rynku, gdybym tylko wiedział, jak tę kwestię ugryźć w przypadku MX500 i wyższych modeli...), w boki myszy wkomponowane zostały wstawki z miękkiej gumy, kolor... :)

Wierzchnia część obudowy jest półprzezroczysta i możemy przez nią dostrzec wnętrze Żmii.

  

  
Razer Viper (kliknij, aby powiększyć)

Got balls? No? We neither...

Viper 1000 (bo tak brzmi pełna nazwa gryzonia) jest odpowiedzią Razera na zapotrzebowanie rynku, na myszy optyczne, a zarazem zerwaniem z tradycją budowania myszy posiadających kulkę, którą do tej pory producent uparcie uskuteczniał.


Viper (kliknij, aby powiększyć)

Razer, jak to Razer, lubi górować parametrami nad konkurencją. Szybkość czujnika wynosi 2300 - dość standardowo. Wrażenie natomiast robi jego rozdzielczość - 1000 dpi - najwięcej ze wszystkich tego typu rozwiązań na rynku. Unikatowym rozwiązaniem jest również sam czujnik, wyposażony w soczewkę, opracowany przez Kärna Precision.

Razer: ergonomia / estetyka

Viper znakomicie leży w dłoni, szczególnie w małej. Jest niewielki i bardzo lekki.

Przycisków ma trzy (łącznie z rolką) - Razer twierdzi, że to najbardziej optymalne rozwiązanie, które odpowiadać będzie największej liczbie osób. Ja jednak takie posunięcie uważam za krok w tył, ponieważ poprzednie modele Razera dodatkowe przyciski posiadały...

Mouse Buttony wykonane są z plastyku nie powodującego pocenia rąk, bardzo przyjemnego w dotyku. Kształtem nawiązują do starszych, kulkowych braci. Wciskają się niesamowicie lekko - chyba ciut za bardzo, ponieważ od czasu, do czasu, niechcąco można wcisnąć któryś z nich.

Silikonowa rolka jest dość szeroka, znakomicie "trzyma" - palec na niej na 100% się nie pośliźnie. Zarówno przycisk w rolce, jak i sama rolka cechuje się twardym, dość głośnym skokiem. Boczne krawędzie antypoślizgowe znakomicie spełniają swoje zadanie.


Viper (kliknij, aby powiększyć)

Mysz, z racji swojej przejrzystej obudowy, mieni się karmazynowym światłem, ukazując przy tym swoje wnętrzności. Światło przechodzi również przez półprzezroczystą rolkę i boczne wstawki antypoślizgowe, co daje ciekawy efekt. Dioda nie świeci cały czas z jednakową intensywnością, jak to ma miejsce w przypadku MXów - po czasie około 1 sekundy przechodzi w tryb StandBy. Budzi się, gdy poruszymy myszą (a przynajmniej powinna...).


Viper (kliknij, aby powiększyć)

Przewód Vipera ma długość 210cm. Jest bardzo cienki i podatny - w ogóle nie wpływa ujemnie na komfort używania gryzonia. Zakończony jest pozłacaną wtyczką USB - jest to posunięcie czysto marketingowe, nie ma mierzalnego wpływu na zachowanie myszy.

Razer: Sterowniki

Na płycie CD znalazłem sterowniki w wersji 3.1.00 (najnowsze dostępne).

  

     
O aktualizację sterowników nie musimy się martwić (kliknij, aby powiększyć)

Po instalacji oczom naszym ukaże się oryginalnie wyglądający panel, w którym dokonać będziemy mogli mniej, lub bardziej zaawansowanych ustawień, takich jak:
  • czułość (możliwość ustawienia indywidualnej, dla każdej osi - rozwiązanie niespotykanie nigdzie indziej)
  • szybkość podwójnego kliknięcia
  • ilość linijek przewijanych scrollem
  • programowanie przycisków


Czułość? W locie? Nie ma sprawy! (kliknij, aby powiększyć)

Kolejną unikalną cechą, oferowaną przez sterownik, jest możliwość zmiany czułości myszy w locie - poprzez pokręcenie scrollem, przy jednoczesnym jego wciśnięciu.



Razer: praktyka

Pierwsze wrażenia z użytkowania: "Woow... taka lekka... a ta czułość..." - znakomite.


(kliknij, aby powiększyć)

Dodatkowo zachwycone będą osoby posiadające profesjonalne podkładki, które do tej pory zmuszone były stosować PadSurfersy - Razer Viper posiada ślizgi wykonane z teflonu! - zupełnie gładko przesuwa się nawet po Steelpadzie S3.

Z biegiem czasu jednak irytujące dla mnie stały się dwie sprawy: mysz miała problem z wychodzeniem z trybu StandBy oraz "zasypiający" sterownik.

Pierwszy problem jest bezpośrednio związany z diodą, która nie świeci cały czas z najwyższą intensywnością - gdyby tak było, problem nie istniałby. Objawia się on tym, że bardzo często mysz pozostaje w trybie StanDby, mimo tego, że się nią poruszy - czujnik kiepsko "widzi" słabiej oświetloną powierzchnię.

Dziwi mnie, po co producent zdecydował się na takie rozwiązanie - ma ono praktyczne zalety wyłącznie, jeśli w grę wchodzi oszczędzanie energii - w myszach bezprzewodowych, lub podłączanych do komputerów przenośnych. Może po prostu chodziło o to, że mrugająca czerwonym ślepiem żmija, będzie bardziej atrakcyjna wizualnie dla potencjalnego klienta?...

Drugi problem to sterownik, który jest po prostu... niestabilny. Odkryłem to przypadkiem, gdy wyszedłem z domu, a zostawiłem włączony komputer. Po powrocie mysz nie reagowała zupełnie. Dopiero po jakiejś minucie ikona sterownika w Trayu znikła, pojawiła się ponownie i kursor odżył. Problem zaobserwowany na kilku komputerach z Windowsami: XP Pro, XP Home, 2000, z zainstalowanymi najnowszymi Service Packami. Jeśli nie uśmiecha się nam przymusowy postój (czasem nawet 2 minuty!), zawsze możemy wyciągnąć i ponownie włożyć wtyczkę w port USB - jak ręką odjął. Problem występuje jedynie, jeśli przez dłuższy czas nie poruszamy myszą. Nie występuje na standardowych sterownikach, instalowanych przez system Windows.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Problem pierwszy najbardziej dał się we znaki na Steelpadzie i blacie biurka. Na "szmaciance" występował względnie rzadko. Nasilał się natomiast, gdy stosowałem niskie sensitivity.



Podsumowanie

MX510 jest dość udaną myszą, z usprawnionym układem optycznym, oraz elektroniką. Pod względem ergonomii nie wnosi jednak nic nowego (jak np. MX310, w stosunku do MX300), obserwować możemy wręcz pewną wtórność, oraz powielanie błędów poprzedników. Ciekawi mnie też, dlaczego mysz ta objęta jest "jedynie" trzyletnią gwarancją, podczas gdy starsze MXy - pięcioletnią.

       + znakomita precyzja
       + niebanalny wygląd
       + duża ilość programowalnych przycisków
       + znakomite wyprofilowanie...

       - ...niestety tylko dla praworęcznych, o dużych dłoniach
       - nieergonomicznie umiejscowione przyciski dodatkowe
       - nieco zbyt sztywny przewód
       - masa myszy
       - powierzchnia obudowy - zbyt podatna na pocenie dłoni
       - cena
Viper bardzo mnie zawiódł. Z jednej strony - posiada znakomity czujnik optyczny, z drugiej - pełnię możliwości czujnika przeszkadza użytkować system, odpowiedzialny za dostarczanie mu światła. Dodatkowo producent, zdaje się zapomniał, że niedopracowany sterownik może popsuć nawet najlepszy produkt. Mysz posiada dwuletnią gwarancję door-2-door.

       + precyzja
       + ciekawa stylistyka
       + doskonała ergonomia zarówno dla prawej, jak i lewej dłoni
       + masa myszy
       + cienki, podatny na układanie przewód
       + ciekawe opcje sterownika...

       - ...który jednak jest niedopracowany
       - problem z wychodzeniem z trybu StandBy
       - podstawowa ilość przycisków
       - cena
Jeśli miałbym wybrać zwycięzcę pojedynku, byłby nim bez wątpienia MX510. Nadal jednak podtrzymuję swoją opinię: najlepszą myszą dla graczy pozostaje MX310.




VIPER, MX310 i MX510 (kliknij, aby powiększyć)

Ceny:
  • Logitech MX510 Performance - 219zł
  • Razer Viper 1000 - 199zł



Suplement do recenzji myszek: Razer Viper

Autor:
DYD: 15/06/2004

W naszej recenzji najnowszych myszy, przy testach "gryzonia" Razer Viper wystąpiły, opisane dokładnie powyżej, pewne symptomy niestabilności. Po pierwsze objawiające się chwilowymi opóźnieniami przy wychodzeniu myszy z trybu "uśpienia" (moment przejścia do trybu gotowości czasami nie był precyzyjny i powodował drobne opóźnienia) oraz po drugie, "zawieszaniem się" sterownika Razer Customizer znajdującego się cały czas w pamięci komputera (w tray'u). Z racji tego, że myszka udostępniona od dystrybutora pokonała dość długą drogę do recenzenta (mogła zajść możliwość usterki przy transporcie), firma MMV podesłała nam dodatkową sztukę, tym razem do centrali TwojePC.pl, aby sprawdzić raz jeszcze Razer Vipera. Tak więc niniejszym, osobiście testowałem dosłanego gryzonia, przy okazji porównując go z myszką Logitech MX500.

Nie chcąc zbytnio się powtarzać w samym opisie Razera wspomnę tylko, iż myszka Razer w odróżnieniu od MX500 jest mniejsza, lżejsza, niższa, ma dużo "płynniejsze" ślizgi (stawia mniejszy opór niż MX500) i nie posiada dodatkowych przycisków z boku i na górze. Kółko (scroll) przy przesuwaniu powoduje sporo większy opór, zaś próba wciśnięcia scrolla także wymaga więcej siły. Dla mnie spory minus u Razera to stanowczo zbyt mocno wciskający się scroll pełniący też funkcję środkowego klawisza. Przypomnę, że cały czas piszę o różnicach w stosunku do myszki MX500. Z uwagi na mniejsze gabaryty Razera, do sterowania i kontroli nad myszką używałem samych palców dłoni. Z kolei MX500 steruje się całą dłonią, która wygodnie obejmuje wyprofilowany kształt myszki (dla praworęcznych). Nie jestem "rasowym" graczem i myszki bardziej testowałem w aplikacjach biurowych i graficznych. Precyzja obu myszek jest bardzo dobra, zaś wygoda użytkowania zależna jest od indywidualnych upodobań - albo "mniejsza-lżejsza", albo "większa-cięższa". Osobiście optuję za rozwiązaniem drugim, wówczas moja dłoń bardziej odpoczywa, mniej się męczy, a mi łatwiej trafić w wybrany punkt na ekranie. Jednak użytkownikom czującym się dobrze przy korzystaniu z lekkich, precyzyjnych i płynnie suwających się po padzie myszek, Razer przypadnie do gustu.

Na koniec powrócę do kwestii kłopotów opóźnieniami i niestabilnością sterownika. Na maszynie wyposażonej w płytę Intela, porty USB 2.0, system Windows XP Home Edition (SP1) nie wystąpiły widoczne dla mnie żadne kłopoty ze sterownikiem. Myszka od razu po muśnięciu reagowała poprawnie (nie doświadczyłem żadnych efektów ubocznych chwilowego usypiania), zaś po zostawieniu jej na dłużej w bezczynności, po powrocie nie powodowała konfliktów i zawieszeń w tray'u. Sprawdzałem myszkę też na notebooku Centrino - tam także nie zaobserwowałem dolegliwości w oprogramowaniu Razera. Samo wygaszanie myszki, uważam za udane rozwiązanie (święcąca w myszce dioda, po sekundzie w bezruchu przygasa, po czym po dotknięciu myszki znów zaczyna mocno świecić), gdyż np. podczas zostawiania włączonego komputera w miejscu gdzie się śpi, zbyt mocne światło może być kłopotliwe. Ideałem była by możliwość regulacji natężenia światła (np. w opcjach sterownika) podczas trybu uśpienia. Podczas testów zauważyłem, że sensor Razera jest bardziej wyczulony na różne pady - MX500 jest w tej kwestii bardziej tolerancyjny i np. na mojej ulubionej podkładce zawierającej denaturat w środku, myszka Razera czasem gubiła precyzję, podczas gdy MX500 działał stabilnie. Na koniec kilka zdjęć.


MX500 i Razer Viper (kliknij, aby powiększyć)


MX500 i Razer Viper w trybie uśpienia i trybie działania (kliknij, aby powiększyć)


Razer Viper i mousepad (kliknij, aby powiększyć)




  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

Multimedia Vision      Multimedia Vision

Logitech Polska      Logitech Polska