Test nowej Manty: Książę - reaktywacja Autor: NimnuL | Data: 23/12/05
|
|
Test właściwy
- filmy DVD
Na ten temat nie będę się dużo rozpisywał. Manta Prince 2 tak samo jak każdy inny stacjonarny odtwarzacz DVD oferuje wszystkie standardowe funkcje przypisane temu nośnikowi.
Po włożeniu płyty startuje ona automatycznie, a odtwarzacz (jeśli zechcemy) pominie ewentualne reklamy na początku filmu.
Po menu oraz zawartości płyty poruszamy się przy pomocy pilota.
Nagrany materiał można przewijać w obie strony z prędkością do 8x, obraz natomiast da się powiększyć 1,5x, 2x lub 3x,
Nie mam zastrzeżeń co do jakości wyświetlanego obrazu - jest on po prostu dobry i porównywalny do tego co oferują inne odtwarzacze tej klasy, ale więcej o tym na końcu artykułu.
- filmy DivX/XviD
(kliknij, aby powiększyć)
Po włożeniu płyty do napędu zostanie wyświetlona jej zawartość. Gdy zaznaczymy jakiś plik video, automatycznie zostanie on odtworzony w niewielkim podglądzie po prawej stronie.
(kliknij, aby powiększyć)
Aby cieszyć się napisami podczas seansu należy wybrać odpowiedni plik i wcisnąć OK. na pilocie. Napisy mogą zostać też wczytane automatycznie, pod warunkiem, że będą miały taką samą nazwę jak odgrywany film.
Napisy wyświetlane są w trzech liniach, a polskie znaki odtwarzane są poprawnie. Do dyspozycji mamy dwa kolory czcionki (biały i żółty) oraz trzy rodzaje tła (szare, czarne oraz brak).
(kliknij, aby powiększyć)
Niestety nie ma możliwości wyboru wielkości czcionki jak u poprzednika.
(kliknij, aby powiększyć)
Dostępnych jest 61 pozycji napisów w pionie.
Możliwość manipulacji obrazem sprowadza się tylko do jego dwukrotnego przeskalowania. Szkoda, że nie wprowadzono jakiegoś pośredniego stopnia powiększenia, ale na to narzekam w każdym teście DVD.
Szybkie przewijanie filmu może następować z prędkościami 2x, 4x, 6x, 8x oraz 16x. Filmy wczytują się bardzo szybko, nie występuje rwanie dźwięku, brak też błędów w obrazie.
Trochę informacji o tym co Prince 2 jest w stanie przetrawić:
- napisy TXT w formacie MPL2, SRT, SUB, MicroDVD oraz TMPlayer.
- nośniki wszystkie jakie uda się nam włożyć. jedno i dwuwarstwowe DVD, z plusem i z minusem, wielokrotnego nagrywania oraz zwykłe CD zarówno ósemki jak i dwunastki.
- pliki DivX i XviD, ale tym razem także te zakodowane QPEL i GMC oraz BVOP. Nie ma też problemu z odtwarzaniem plików DivX 3.11, 4.x oraz 5.x, a także XviD 0.x oraz 1.x.
Podczas testów odtwarzacz nie poddał się na żadnym filmie z wyjątkiem jednego.
Ten nieszczęśnik to "Wyścig szczurów" na którym zęby połamały sobie wszystkie odtwarzacze na którym próbowałem tą komedię uruchomić. GSpot wywala następujące okno po przeskanowaniu tego filmu:
Materiał nie jest uszkodzony, bo komputer odtwarza go bez zająknięcia. Cóż, jedno małe potknięcie nic nie znaczy.
- muzyka MP3
Książę po godzinach zamienia się w DJa, który zagra nam wesoło z plików MP3.
Włożenie płyty do odtwarzacza powoduje wyświetlenie jej zawartości (jeśli to płyta audio, automatycznie rozpocznie się odtwarzanie).
(kliknij, aby powiększyć)
Odgrywanie reprezentowane jest w bardzo skromny sposób. Niestety bardzo nieczytelnie wyświetlana jest pełna nazwa utworu (białe napisy na górze), a nazwy katalogów i plików obcięte są do jedynie 8 znaków. To duże utrudnienie, bo po zawartości płyty często będziemy się poruszać po omacku.
Prócz plików MP3 (również z VBR) Prince 2 odegra nutki z utworów WMA, podobnie jak dźwięk AC3 nie stanowi dla niego żadnej przeszkody. Niestety pliki OGG wciąż są nieobsługiwane (może w Prince 3 zostaną docenione :-).
- przeglądarka zdjęć
Ostatnią funkcją odtwarzacza jest możliwość wyświetlania zdjęć w formacie JPG.
Tradycyjnie, wsunięcie płyty do napędu objawi się wyświetleniem ekranu ze strukturą zawartości nośnika.
(kliknij, aby powiększyć)
Dodatkowo po zaznaczeniu zdjęcia wyświetli się ono w miniaturce po prawej stronie wraz z podaniem jego rozdzielczości.
(kliknij, aby powiększyć)
Zdjęcia mogą być skalowane (od 25% do 200%) oraz obracane o 90'.
Poprawnie wyświetlane są fotografie nawet o rozmiarach ~4000x2700pix.
- Reasumując test
Odtwarzacz spisał się na medal. Pracuje cicho, praktycznie w ogóle nie słychać kręcącej się płyty. Jedynie przeszukiwanie danych zwerbalizowane jest przez wyraźny świst dobiegający z wnętrza.
Dane wczytywane są bardzo szybko. Powiedziałbym, że jest to najszybszy odtwarzacz jaki dotąd testowałem. Filmy i muzyka wczytują się bardzo szybko (co najmniej dwa razy szybciej niż np. w Bellwood 301A).
Odtwarzacz podczas pracy prawie się nie nagrzewa. Nie zaobserwowałem też niestabilności oprogramowania.
Jakość obrazu jest dobra, jak już wspomniałem, porównywalna z innymi odtwarzaczami tej klasy. Uważam jednak, że z gniazda S-Video jest minimalna różnica (na plus) w porównaniu do sygnały prowadzonego przez współosiowe wyjście wizyjne.
Jakość dźwięku z analogowych wyjść jest dobra, sygnał nie jest wzbogacony o słyszalne szumy czy inne zakłócenia. Z optycznego wyjścia dźwięku płynie jednak sygnał nieco lepiej nasycony dynamiką. Niemniej jednak jak wiadomo odtwarzacz taki nie będzie gościł u miłośników oktaw z wysokiej półki, zatem nie ma sensu rozwodzenie się nad subtelnymi zmianami w jakości fonii. Jest dobrze w tej klasie sprzętu i tyle.
|