Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Uwaga na miny - test dwóch playerów MP3 od SanDiska i LG
    

 

Uwaga na miny - test dwóch playerów MP3 od SanDiska i LG


 Autor: NimnuL | Data: 17/07/06

"Wartość" dodana

Rozdział ten prawie w całości poświęcony będzie odtwarzaczowi JM53 firmy LG, ze względu na jego znacznie większe możliwości.

Audio


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)

W LG można przeglądać zawartość pamięci wyświetlając strukturę katalogów. W SanDisk się nie da, chyba, że pliki zostały załadowane w trybie MTP.

LG radzi sobie poprawnie z plikami jakie deklaruje producent:
MP3 do 320kbps i 48kHz; OGG do Q10 włącznie; WMA do 320kbps i 48kHz. Szkoda, że JM53 nie obsługuje jakiegoś formatu kompresji bezstratnej, choćby coraz popularniejszego FLAC.
SanDisk poprawnie odtwarza tylko MP3 do 320kbps oraz pliki WAV. To stanowczo za mało jak na nowoczesny produkt.

Ilość wyświetlanych informacji na wyświetlaczach jest dość skromna. Sansa poda nam jedynie poziom naładowania akumulatora, numer i tytuł utworu, tryb oraz czas odtwarzania. Nie znajdziemy tutaj informacji np. o aktualnej godzinie czy wybranym korektorze dźwięku. Co więcej, tytuły piosenek przewijają się koszmarnie wolno. Dodatkowo każde przesunięcie napisów powoduje ich rozmazanie. Zgroza.

LG także nie rozpieści nas ilością informacji. Czas odtwarzania, aktualna godzina i tytuł piosenki to wszystko co dostaniemy na ekranie. Dodatkowo podczas odtwarzania na wyświetlaczu wyświetla się animacja. Dokładne informacje o odtwarzanym pliku muzycznym znajdziemy w menu podręcznym.

Plików z pamięci playera LG nie można usuwać w sposób selektywny, do dyspozycji mamy jedynie opcję formatowania. Sansa nie umożliwia oczyszczenia pamięci w żaden sposób.

Sansa C140 umożliwia odtwarzanie muzyki losowo lub w pętli. Można też dodawać poszczególne pliki do playlisty. Poruszanie się po piosenkach jest koszmarnie niewygodne. Nie można wyświetlić listy utworów, pozostaje nam jedynie poruszanie się w przód i tył.

LG pod tym względem umożliwi nam ciut więcej. Prócz standardowego odtwarzania muzyki w kolejności porządkowej, losowo i w pętli, na utworach można ustawiać znaczniki, tworzyć playliste, a podczas odsłuchu możemy przeglądać zdjęcia i czytać tekst. Poruszanie się po zawartości pamięci jest bardzo proste i intuicyjne.

Video


(kliknij, aby powiększyć)

Odtwarzane są jedynie pliki filmowe przerobione w oprogramowaniu LG Media Center. Po konwersji klip filmowy zjadliwy dla JM53 ma rozdzielczość 160x128 oraz 15fps.

Jakość wyświetlanego filmu jest bardzo słaba ze względu na rozdzielczość i wielkość ekranu. Chyba nawet zdesperowany kinomaniak nie byłby w stanie obejrzeć swojego ulubionego filmu na tym odtwarzaczu.

Zdjęcia


(kliknij, aby powiększyć)

Możliwość wyświetlania zdjęć na tak małych ekranach w jakie wyposażono playery LG i SanDisk to nieporozumienie. Obrazki wyświetlane w Sansie mają wielkość paznokcia i są kompletnie nieczytelne. Nie lepiej wygląda to na wyświetlaczu LG. Swoista pikseloza na ekranie oraz wręcz dzikie kolory sprawiają, że o funkcji wyświetlania zdjęć chce się szybko zapomnieć.

Tekst


(kliknij, aby powiększyć)

LG JM53 umożliwia wyświetlanie tekstu z plików TXT. Niestety ilość znaków mieszczących się w linii mocno utrudnia lekturę, a brak wyświetlania polskich znaków przekreśla tą opcję w kwestii użyteczności.

Radio

Radio zaszyte w odtwarzaczu LG umożliwia zaprogramowanie do 30 stacji. Tak duża pamięć nie będzie nam jednak potrzebna. W efekcie udało mi się znaleźć jedynie 2 stacje radiowe w miejscach gdzie np. iAudio F1 znajdował ich dziesięć.
Jeśli już coś w eterze uda nam się namierzyć to możemy to nagrać do plików MP3 z jakością 96, 128 lub 192kbps. Przykład tego znajdziecie w pliku: radio.mp3.

Rejestratory dźwięku

Oba odtwarzacze wyposażono w funkcję dyktafonu. W żadnym z tych urządzeń nie mamy kontroli nad czułością mikrofonu. LG umożliwia jednak wybór jakości zapisu (96/128/192kbps), a dźwięk zrzuca do plików MP3. Dodatkowo mamy do dyspozycji funkcję VOR. Sansa pod tym względem wypada jeszcze słabiej. Dźwięk zapisuje do plików wav bez kontroli ich jakości. Dodatkowo na początku nagrania usłyszymy głośny trzask. Poniżej znajdują się po dwie próbki:

Dyktafon - odległość 0,5m Dyktafon - odległość 2m Prawda, że jakość nagrania jest koszmarna?

Dodatkowo produkt LG umożliwia zgrywanie dźwięku poprzez przewód liniowy. Podobnie jak poprzednio do dyspozycji mamy trzy jakości nagrania, a materiał zrzucany jest do plików MP3. Tutaj do jakości zapisu nie mogę się przyczepić, jest bardzo dobra: line.mp3







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Uwaga na miny - test dwóch playerów MP3 od SanDiska i LG
 
 » Właściwości
 » LG JM53
 » SanDisk Sansa C140
 » Pole minowe
 » "Wartość" dodana
 » Pozostałe informacje
 » Rozbrojenie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »