Typowe, duże pudełko Herculesa z jakimś wkurzonym kibicem w barwach meczowych. W środku oprócz karty:
Pokaźna instrukcja instalacji i użytkowania karty. Grubość wynika z siedmiu języków. Niestety bez polskiego.
Przejściówka miniDIN-Cinch
CD ze sterownikami (Catalyst 3.0) oraz oprogramowaniem narzędziowym (w tym tweaker do podkręcania)
CD z programowym odtwarzaczem CyberLink PowerDVD XP 4.0 w wersji 2-kanałowej.
Niebieski laminat. 128MB bliżej nieznanej pamięci DDR w ośmiu kostkach przykrytych radiatorami rozmieszczonymi po obu stronach płytki. Oczywiście w kolorze niebieskim. Orbopodobne (również niebieskie) chłodzenie mocowane na kołkach. Na śledziu złącza VGA, TV-Out (miniDIN 7-pinów) oraz DVI.
Wentylator po włączeniu komputera wydaje się bardzo cichy, ale po wygrzaniu jego odgłos jakby przybierał na sile. Nadal hałas niewielki, ale wdziera się dosyć nieprzyjemny ton. Przynajmniej ja go słyszę. Tym nie mniej należał do cichszych wśród testowanych kart. Jakość obrazu znakomita. Najlepsza z wszystkich kart biorących udział w porównaniu. Zaczynał lekko „puchnąć” dopiero >1280x1024@100Hz i wcale nie twierdzę, że nie mógłbym się przyzwyczaić i do wyższych trybów. W każdym razie, jeśli miałbym dobierać kartę do 1600x1200@85Hz to wśród zestawu testowego Hercules najlepiej by się do tego nadawał. Na pudełku nalepiono znaczek z napisem "druga edycja". Stąd pewnie taktowanie 275/250MHz. Pierwsze wersje były zgodne z zaleceniami referencyjnymi ATI (275/275MHz). Karta dała się podkręcić do 330/275MHz.
W sklepie Sirius wersja OEM dostępna jest za 349 zł. Gwarancja 3-lata.