Małe zaskoczenie. Po raz pierwszy spotkałem się z faktem sprzedaży od nazwą Sapphire karty, która nie wyszła z ich fabryki. Jest to produkt OEM wyprodukowany przez Asusa jeszcze w czasie, kiedy oficjalnie nie przyznawali się do wykorzystywania układów ATI. Słyszałem wcześniej o tych kartach, ale dopiero teraz mam okazję przyjrzeć im się bliżej. Zielony laminat. Osiem kostek Mosel Vitelic 4ns rozmieszczonych po obu stronach płytki. Czarny, dobrze ożebrowany radiator mocowany na kołkach nie dawał się poruszyć nawet o 1mm. Prawdopodobnie zastosowano dodatkowo klej. Na śledziu wyjścia VGA oraz TV-Out (miniDIN 7-pinów).
Pasywne chłodzenie oczywiście oznacza ciszę w czasie pracy. Obraz bardzo dobry, choć moim zdaniem minimalnie ustępujący Szafirom a tym bardziej Herculesowi. Sądzę, że zbliżony do HIS'a i na pewno znacząco lepszy niż w dowolnym FX5200 z testowanych. Większość 19-stek powinno prawidłowo zgrać się z jakością karty, ale powyżej tego poziomu już bym nie wychodził bez własnych testów. W końcu każdy ma swoje preferencje. Wprawdzie pamięci działały na szynie 128-bitowej, ale taktowanie karty ustawione było znacznie poniżej oczekiwań: 230/183MHz. Podkręcenie dało rezultat 235/195MHz. Prawdę mówiąc trudno to w ogóle nazwać podkręceniem.
Karta jest dostępna w sklepie Sirius za 266 zł. Gwarancja 2-lata.