Test 4 elegenckich skrzynek komputerowych Autor: NimnuL | Data: 10/09/04
| Dzięki uprzejmości firmy Sirius.pl miałem okazję zaznajomić się przez pewien czas z czterema obudowami komputerowymi. Czym są te skrzynie z blachy, tłumaczyć chyba nie trzeba nikomu, a każdy kto czyta ten test sam musi mieć analogiczną konstrukcję w swoim pobliżu. No właśnie, to tylko obudowa, ktoś mógłby powiedzieć. Kilka złożonych ze sobą kawałków blachy i plastiku, co tu pisać, co prezentować? Po części racja, bo obudowy są zbudowane z metalu i plastiku, jednak nie wszystkie są do siebie podobne. Listę zakupu komputera najczęściej zamyka właśnie obudowa. Zdobywana często najmniejszym nakładem finansowym okazuje się być bardzo słabej jakości. Ale czego oczekiwać od puszki? To ma stać, nic poza tym, a więc czy będzie to konstrukcja za 50zł czy za 1000zł stać powinna tak samo. Otóż niezupełnie.
Tanie konstrukcje wykonane z miękkich blach, niedopasowanych elementów o ostrych krawędziach, potrafią niejednego twardziela doprowadzić do rozstroju nerwowego. Niepozornej skrzynce szumiącej pod biurkiem zawdzięczamy więcej niż tylko szmer i utrzymywanie składowych komputera w zamknięciu. Wiele osób nie przywiązuje uwagi do tego jaka obudowa gości w domu, ma po prostu być i kosztować niewiele. Owszem, czasy kiedy "budy" były tylko białymi, prostymi konstrukcjami skończyły się już prawie całkowicie i nawet najtańsze modele są fikuśne i kolorowe. Jednak gdy tylko najdzie nas konieczność lub po prostu ochota do pogrzebania i pomajsterkowania w obudowie, z tanimi modelami zaczynają się problemy.
Do testów przystąpią następujące obudowy: Antec PlusView 1000 AMG, X-Alien Blue, Cooler Master Centurion 5 oraz Enermax CS-656TA-B. Co łączy te obudowy? Na pewno wyższa niż przeciętnie cena oraz nietuzinkowy wygląd, ale po kolei. |
|
Antec PlusView 1000 AMG
Jakiś czas temu na łamach naszego serwisu opisywana była obudowa z serii Performance Plus, model 1080 AMG. Model PlusView 1000 AMG to najnowsza modyfikacja wspomnianego modelu 1080 i na pierwszy rzut oka różni się przede wszystkim szybą w bocznej ściance.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Pudło w jakim przybyła obudowa firmy Antec jest po prostu potężne. Grube, kolorowe ścianki pudła, bardzo dobrze opisane informacje o zawartości, w środku świetnie zapakowana obudowa, otulona grubym styropianem.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W zestawie, prócz samej obudowy, znajdziemy dwa komplety kluczyków (do ścianki bocznej i przedniego panelu), komplet śrubek oraz szyny do mocowania napędów. W komplecie znajdzie się jeszcze coś ekstra, instrukcja obsługi, co jest po prostu niespotykane w ogromnej większości obudów. Opisano w niej prócz podstawowych informacji o samym produkcie, sposób podłączenia złącz i diod.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Obudowa w kolorze srebrno-szarym jest wielka. Jej wymiary to 472x206x523mm są niewątpliwie imponujące i wyraźnie większe od typowych obudów jakie można spotkać w domu, ciężar natomiast sięgający blisko 19kg przytłacza.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Na bocznej ściance wstawione jest "okno" z pleksiglasu, do którego po wewnętrznej stronie na zatrzask można zamontować wentylator 80x80mm. Wiatrak jest na wysokości portu AGP, świetnie nada się więc do schłodzenia karty graficznej. Dodatkowo boczna ścianka otwierana jest na "klamkę", którą można zamknąć na zamek by uchronić się przed niepowołaną ingerencją we wnętrze.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Do zamykania ścianek zastosowano również śrubki o dużych główkach, dzięki którym nie ma konieczności używania śrubokrętu do ich wkręcania i wykręcania.
Co się tyczy samej konstrukcji, cóż mogę powiedzieć - nie ma się do czego przyczepić. Wszystkie elementy są znakomicie wpasowane, brak jest jakichkolwiek ostrych krawędzi blachy, zadziorów czy luzów. Obudowa w żadnym wypadku nie wpadnie w rezonans, nie może być też mowy o trzeszczeniu plastików. Część czołowa wykonana jest z bardzo masywnego tworzywa sztucznego, świetnej jakości. Atutem jest fakt, że ani na elementach plastikowych, ani metalowych nie zostają ślady palców.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Cztery napędy 5,25'' oraz dwie zatoki 3,5'' schowane są pod klapką panelu, która wyposażona jest w zamek powinno wystarczyć z nawiązką nawet rozbudowanemu systemowi.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Dodatkowo za przednimi drzwiczkami znajdują się standardowe diody sygnalizacyjne, przycisk zasilania oraz reset.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Pod kolejną, mniejszą klapką z logiem Antec w połowie wysokości obudowy, ukryte są dwa gniazda USB oraz jedno FireWire. Jej ułożenie jest bardzo wygodne, gdyż nie wymaga zbytniego schylania się by cokolwiek podłączyć. Brakło jeszcze gniazd do podłączenia słuchawek i mikrofonu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Tył obudowy przedstawia się raczej standardowo. Miejsca na śledzie kart rozszerzeń, dwa wentylatory 80x80mm oraz miejsce na zasilacz.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W Antecu zamontowano na tylnej ściance dwa wentylatory tejże firmy. Nie ma możliwości sprawdzenia prędkości obrotowej tych śmigieł, jednak specyfikacja podaje prędkość rzędu 2000rpm, wydajności 17,3CFM oraz głośności 25dB. Fakt ten potwierdzała cisza jaka panowała po uruchomieniu obu wentylatorów. Wszystkie wiatraki jakie można zamontować w konstrukcji Anteca mocowane są w specjalnych koszykach. Nie wymaga to użycia śrubek przy montażu. Obawiałem się, że takie rozwiązanie spowoduje, że wentylatory będą wibrować w mocowaniach, nic podobnego. Wiatraki siedzą mocno i stabilnie, nie ma żadnych luzów. W sumie przewidzianych miejsc na ich umieszczenie jest aż pięć: omówione dwa na tylnej ściance, jeden na bocznej oraz dwa na przedzie konstrukcji.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Jeden z przednich wentylatorów umieszczony może być w koszyku dla napędów 3,5'', drugi zaś zaraz pod nim. Jak wiadomo, przednie śmigła zasysają powietrze spoza obudowy, a oprócz powietrza także kurz i inne zanieczyszczenia. Zwykle po jakimś czasie w środku obudowy roi się od brudu, ale nie w tym wypadku. Świat zewnętrzny i wentylatory oddzielony jest przez specjalny filtr zamocowany w szczelinie w przednim panelu. Patent jest o tyle ciekawy, że bardzo łatwo filtr wyjąć, wystarczy tylko nacisnąć zaczepy i wysunąć go spod obudowy (bez zdejmowania panelu czy otwierania obudowy).
W sumie są dwa koszyki, każdy mieszczący 3 dyski 3,5'', dwie zewnętrzne zatoki 3,5'' (w górnym koszyku) oraz cztery dla napędów 5,25''. Powinno wystarczyć to praktycznie każdemu domowemu użytkownikowi, choć obudowa kierowana jest nie tylko dla takich osób, a w profesjonalnych zadaniach może się to okazać ciut zbyt mało.
Cena: 489zł
X-Alien Blue
Obudowa X-Alien o kodowym oznaczeniu AL888.BLB okazuje się być bardzo podobna do opisywanego powyżej produktu Antec.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przybyła w kolorowym pudle, nieco mniejszym niż Agnec, jednak z równie dużą ilością informacji na ściankach.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przedni panel schowany za otwieranymi drzwiczkami, podobnie jak w Antec, różnic nie dostrzeżemy także z tyłu...
(aby powiększyć fotki, kliknij)
... oraz z boku.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Wymiary wynoszące 480x200x542mm są bardzo zbliżone do gabarytów Anteca.
W bocznej ściance wycięte jest okno w które wstawiono pleksiglas, podobnie jak miało to miejsce w wyżej opisywanym Antecu. Boczna pokrywa zamykana jest na klamkę oraz dodatkowo na zamek. Do przykręcenia bocznych blach użyto śrubek które nie wymagają użycia narzędzi do ich przykręcenia.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Nóżki budy można przekręcić prostopadle do boków przez co uzyskuje się bardzo stabilną podstawę, jest to coraz popularniejsze rozwiązanie, nie tylko w wysokich konstrukcjach. Prócz polepszenia stabilności, niewątpliwie poprawia wygląd całej obudowy, nadając jej poważniejszy charakter.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Ogólnie w wyglądzie zewnętrznym jest analogicznie jak z konstrukcją Antec.
Wygląda na to, że po prostu zarówno Antec jak i X-Alien jako produkty bazowe wykorzystują modele Chieftec. Antec nie pokusił się o znaczące przeróbki, X-Alien jednak jest już produktem dalece odbiegającym od pierwowzoru.
Na powyższych elementach podobieństwa jednak się kończą, a różnic jest więcej niż podobieństw.
Podstawowa różnica która wpada od razu w oko to więcej zamontowanych wentylatorów, z czego jeden umieszczony jest na górnej ściance.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
który zamaskowany jest od zewnątrz stosownym grillem
(aby powiększyć fotki, kliknij)
i jeden na bocznej ściance osłonięty w podobny sposób.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W sumie obudowa ma zmontowanych aż 6 wentylatorów 80x80mm: po dwa na przedniej (wciągające) i tylnej ściance (wyciągające), oraz po jednym z boku (wciągający) i na górze (wyciągający). Prędkość dwóch przednich śmigieł kontrolować można przez pokrętła znajdujące się na przednim panelu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przód X-Alien wyposażony jest również w dwa gniazda USB, jedno FireWire oraz gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe. Szkoda, że nie są one niczym zamaskowane na czas nie używania.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Wyprowadzenia słuchawkowe i mikrofonowe zakończone są zwykłymi wtyczkami minijack które wpina się w gniazda na karcie dźwiękowej.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Podświetlony kolorem niebieskim wyświetlacz LCD znajdujący się między pokrętłami pokazuje temperaturę z dwóch zewnętrznych czujników...
(aby powiększyć fotki, kliknij)
...które docelowo przeznaczone są dla dysku twardego i CPU, oczywiście jednak nic nie stoi na przeszkodzi by zamocować je w innych, dogodnych użytkownikowi, miejscach.
W obudowie zamontować można w sumie aż 5 napędów 5,25'' oraz 7 dysków 3,5'', z czego dwa w zewnętrznych zatokach.
Napędy 3,5'' umieszczone są w bardzo ciekawy sposób, bo nie klasycznie wzdłuż obudowy, lecz są obrócone o 90 stopni.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Wszystkie napędy mocowane są w specjalnych szynach, dzięki którym nie ma konieczności przykręcania dysków do ścianek koszyków.
Zarówno wspomniane prowadnice jak i obrócenie koszyków o 90 stopni jest bardzo wygodne, gdyż włożenie, czy wyjęcie napędu nie sprawia kompletnie problemów, żaden element komputera nie przeszkadza w manipulacjach, a cała operacja przebiega bardzo szybko. Jednak przyznać trzeba, że wpięcie taśm IDE w tak umieszczone dyski nie zawsze jest zadaniem łatwym (szczególnie z użyciem okrągłych przewodów IDE), należy je odpowiednio przyginać i naciągać, a długość taśmy czasem może okazać się zbyt mała. Problem taki naturalnie nie występuje w przypadku przewodów SATA.
X-Alien wyróżnia się jeszcze dwoma elementami spośród opisywanych tutaj konstrukcji. Mam tu na myśli podświetlenie całej obudowy, wszystkie wentylatory po uruchomieniu rozświetlają się kolorem niebieskim pochodzącym z niebieskich LEDów. Efekt po uruchomieniu całości jest oszałamiający dla oczu ... i dla uszu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
(aby powiększyć fotki, kliknij)
(aby powiększyć fotki, kliknij)
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Trzeba przyznać, że robi to wrażenie i niewątpliwie będzie stanowić bazę do dalszej rozbudowy podświetleń dla PC modderów. Jak to zwykle bywa, jest jeden haczyk. A mianowicie, jak już wspomniałem, tylko dwa przednie wentylatory podłączone są do potencjometrów i istnieje możliwość zmniejszenia prędkości obrotowej tychże śmigieł. Pozostałe cztery wiatraki kręcą łopatkami z maksymalnymi prędkościami. Ile ona wynosi, tego nie wiem, jednak jest o wiele za duża. Hałas jest nieakceptowalny, co więcej, nawet spowolnienie przednich wentylatorów niewiele pomaga. Skoro sama obudowa powoduje nadmierny szum, trudno wyobrazić sobie co byłoby gdyby w środku szumiały kolejne wentylatory od karty graficznej i procesora. Dodam jeszcze, że pierwsze uruchomienie wentylatorów spowodowało dodatkowy hałas, gdyż łopatki przednich wiatraków wadziły o przewody na przednim panelu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Po otworzeniu przedniej pokrywy zastałem niezły bałagan. Przewody były poplątane i blokowały wentylatory. Choć przyznam, że nie łatwo było doprowadzić wszystko do porządku, złożoność i ilość przewodów i elementów ukryta za częścią czołową jest niespotykana.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Drugą rzeczą jaką cechuje się omawiana obudowa jest materiał z jakiego ją wykonano. Nie jest to stal jak ma to miejsce w większości dostępnych konstrukcji. Jako jedyna obudowa w tym teście wykonana jest z aluminium. Bardzo znacząco wpłynęło to na ciężar całej budy, jest około trzykrotnie lżejsza niż podobny rozmiarami Antec.
Jakość wykonania obudowy na zewnątrz i wewnątrz jest bardzo dobra. Nie napotkałem ostrych krawędzi, wszystkie elementy są bardzo dobrze dopasowane i brak jest jakichkolwiek luzów. Jednak grubość blach którymi obłożono obudowę jest niewielka, przez co łatwo się uginają. Przez to cała konstrukcja sprawia wrażenie bardzo delikatnej, a odczucie to potęguje dodatkowo niewielka waga. Trzymając tą obudowę w rękach nie wydaje się być solidna, pomimo sztywnej ramy wewnątrz. Cóż, bardziej przypadłą mi masywność i "toporność" konstrukcji Antec.
Panel przedni w przeciwieństwie do reszty obudowy jest przeciętnej jakości, plastik z którego go wykonano sprawia wrażenie dość tandetnego i moim zdaniem całkowicie nie pasuje do takiej obudowy.
Cena: 689zł
Cooler Master Centurion 5
Kolejną budą w kolejce do omówienia jest produkt firmy Cooler Master o oznaczeniu CAC-T05 UBB. Jest to produkt z nowej linii nazwanej Centurion, dostarczona została w firmowym, stosunkowo niedużym kartonie z wypisanymi niezbędnymi informacjami na jego ściankach.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W komplecie znalazła się instrukcja obsługi, komplet śrubek i podkładek oraz przewód zasilający. Co ciekawe, jako jedyna obudowa w teście posiadała zamontowany 350W zasilacz firmowany własną marką.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Centurion 5 to konstrukcja dalece odbiegająca od omawianych wcześniej. Jest nie tylko wyraźnie mniejsza (435x202x480mm) i lżejsza (około 9kg) ale także z wyglądu nie przywodzi żadnych podobieństw.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Bardzo proste wzornictwo oraz utrzymanie ciemnej kolorystyki z drobnymi niebieskimi wstawkami wyszło obudowie na dobre. Moim zdaniem wygląda ona bardzo elegancko, bez zbędnych udziwnień i świecidełek. Praktycznie cała konstrukcja, prócz listwy na górze i dole przedniego panelu, wykonano z metalu. Cały przód pokrywa metalowa siatka, krawędzie boczne wykończone są natomiast listwami o metalicznie niebieskiej kolorystyce.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przedni panel uzupełniają przyciski zasilania i resetu wykonane z aluminium, tym razem o srebrnym kolorze oraz dwie diody sygnalizacyjne. Na samym dole obudowy znalazły się dwa gniazda USB, jedno FireWire oraz gniazda słuchawkowe i mikrofonowe, czyli praktycznie standard.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W tylnej części Centuriona zamontowano 12cm wentylator wyciągający powietrze z wnętrza.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Dodatkowo w przedniej części znajduje się jeszcze jeden wentylator, tym razem o wymiarach 80x80mm. Prócz zasysania chłodnego powietrza do wnętrza obudowy, chłodzi jednocześnie dyski twarde. Oba wentylatory są bardzo ciche, ich szmer z odległości około 1m po zamknięciu obudowy można pominąć.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W Centurionie 5 zamontować można po 5 napędów 3,5'' (dwie zewnętrzne) i 5,25'', a do ich umocowania nie trzeba używać śrubek. W każdej z zatok znajduje się specjalna szyna, przesunięcie której spowoduje solidne zaciśnięcie mocowania na napędzie.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Płyta montażowa do której przymocowuje się płytę główną, zamontowana jest na stałe do ramy obudowy. Jest to rozwiązanie z którego korzysta już prawie każdy producent obudów, wszystkie omawiane w tym teście obudowy mają takie rozwiązanie. Takie działanie ma swoje plusy i minusy. Zaczynając od minusów: wymiana płyty głównej czy choćby procesora, a nawet wpięcia innego zasilacza jest mocno utrudniona gdy nie możemy wymontować tego elementu. Niemniej jednak plusy są bardziej znaczące, zaliczyć do nich należy przede wszystkim lepsze dopasowanie kart rozszerzeń do slotów w obudowie oraz mniej luzów i większa twardość konstrukcji.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Mocowanie śledzi kart rozszerzeń odbywa się bez użycia śrubek, ich miejsce zastąpiły zatrzaski, które w szybki i łatwy sposób solidnie zabezpieczają śledź na miejscu.
Podobnie jak u konkurencji i w Cooler Masterze zastosowano śrubki z dużymi łebkami do zamykania bocznych ścianek, dzięki czemu dokręcimy je przy użyciu palców.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przedni panel zdejmuje się w łatwy sposób, a mianowicie na bocznych krawędziach panelu znajdują się po trzy zaczepy wciskowe, wystarczy jedynie podważyć część czołową.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Cały przedni panel wyściełany jest materiałem wyglądającym na rzadką gąbkę, ma zapewne pełnić zadanie filtra powietrza i zatrzymywać kurz, niemniej jednak filtr ten przymocowany jest na stałe i prawdopodobnie trudno go będzie wyczyścić po zapchaniu pyłem.
Cena: 497zł
Enermax CS-656TA-B
Czwarta z kolei obudowa to model CS-656TA firmy Enermax, znanej przede wszystkim z produkcji zasilaczy komputerowych.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Jest to obudowa formatu midi tower, która zapakowana była w niepozornym, raczej ubogim kartonie. Szczątkowe informacje na ściankach i niezbyt ciekawa kolorystyka nie nastrajała zbyt pozytywnie. Jednak po rozpakowaniu i wyjęciu obudowy niesmak minął, a uczucie to zastąpiło zadowolenie.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Wzornictwo równie proste jak w opisanym wyżej Centurionie. Praktycznie cała obudowa utrzymana w czarnej kolorystyce, a na przedzie dwie srebrne listwy (niestety z plastiku). Cały przód przykryty jest pleksiglasem co daje ciekawy efekt wizualny. Farba jaką pokryte są blachy Enermaxa to gładka emalia, wygląda to bardzo ładnie, ale potwornie łatwo się brudzi. Każde dotknięcie pozostawia odcisk palca, który co prawda łatwo usunąć, jednak częste zaglądanie do komputera zmusi nas do każdorazowego pucowania ścianek. Ale coś za coś.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Na przedzie znajdują się standardowo przyciski zasilania i resetu oraz dwie diody sygnalizacyjne. W centralnej części widoczny jest wyświetlacz LCD podświetlony kolorem niebieskim oraz potencjometr dzięki któremu można płynnie regulować prędkość obrotową od około 30 do 100% prędkości nominalnej wentylatorów.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Dwa gniazda USB, Fire Wire oraz gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe ukryto pod klapką na samym dole obudowy. Jest to dość niewygodne umiejscowienie ponieważ, jeśli obudowa stoi na podłodze, trzeba się nachylać żeby zamocować wtyczkę.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Podświetlenie wygląda bardzo ładnie, szczególnie w nocy. Jest efektowne, ale nie narzuca się. Niestety wyświetlacz LCD do którego przypięty jest jeden czujnik temperatury ...
(aby powiększyć fotki, kliknij)
... umieszczony jest stanowczo za nisko. Wymaga pochylenia się lub odsunięcia od biurka żeby odczytać jego wskazania. Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie gniazd i wyświetlacza na samą górę przedniego panelu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W sumie można regulować obroty czterech wentylatorów na raz, tyle wiatraków można podłączyć do kostki. Szkoda tylko, że na przedzie nie wyprowadzono jeszcze jednego potencjometru dzięki któremu można byłoby regulować prędkość przynajmniej jednego wentylatora niezależnie od pozostałych.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Do zestawu dołączono również komplet śrubek, płytkę maskującą złącza płyty głównej, przejściówkę dla głośniczka komputerowego oraz schemat wyprowadzeń na obudowie, a także głośniczek.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Tył przedstawia się typowo, dwa miejsca na 8.cm. wentylatory wydmuchujące, z czego jedno jest zajęte przez dołączony wiatrak (bardzo cichy zresztą), oraz niewielka kratka wentylacyjna na dole ścianki.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W obudowie miejsc przeznaczonych na zamontowanie wentylatorów 80x80mm jest 3, wydaje się, że to dość mało, ale należy pamiętać, że to niewysoka obudowa o wymiarach 410x200x485mm. Waga niecałe 8kg jest typową dla te klasy urządzenia.
Wspomniane dwa wiatraki znajdują się na tylnej ściance...
(aby powiększyć fotki, kliknij)
...oraz jeden na przedzie, chłodzący jednocześnie napędy 3,5''.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Ten ostatni umieszczony za specjalnym uchwytem, niestety niewielka liczba otworów przed wentylatorem i brak wybrzuszenia spowoduje, że wentylator będzie nieefektywnie wciągał powietrze szumiąc przy tym nadmiernie.
Boki Enermaxa przykręcane są przez śrubki z dużymi główkami, krótko mówiąc, nie trzeba używać śrubokręta.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Dodatkowo każda z bocznych ścianek posiada uchwyt dzięki któremu łatwiej zdejmie się i przenosi ściankę ... a nawet całą obudowę.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Cztery zatoki dla napędów 5,25'' ukryte są za ozdobnymi zaślepkami przystrojonymi chromowanymi śrubkami. Kolejne cztery zatoki wewnętrzne oraz dwie zewnętrzne przeznaczone są dla napędów 3,5''. Niestety nie zastosowano patentu mocowania napędów bez użycia śrubek, w tej klasie obudowy nie powinno mieć miejsca.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Widok z boku ukazuje zwyczajność konstrukcji tego modelu, nie ma żadnych udziwnień, jest za to utrudnienie w postaci bocznej blachy na wysokości zasilacza. Zapewne poprawiło to sztywność konstrukcji, jednak nie ma możliwości wymiany zasilacza bez demontażu płyty
głównej. Zgroza!
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Plątanina przewodów jest dość spora, jednak w opanowaniu zgiełku pomaga nieco uchwyt na przewody zamocowany na dole obudowy. Pozwala przynajmniej na unieruchomienie wyprowadzeń gniazd z przedniego panelu.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Karty rozszerzeń, a w zasadzie ich śledzie mocuje się do obudowy przy pomocy śrubek, podobnych do tych którymi przykręca się boczne ścianki, czyli po raz kolejny precz ze śrubokrętem.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Zaślepki maskujące otwory na karty PCI można w łatwy sposób ponownie zamontować.
Niestety ogólnie mam spore zastrzeżenia do precyzji wykonania obudowy. Lewa ścianka nie przylega dobrze do obudowy i trzeba ją przycisnąć żeby wkręcić śrubkę. Również napędy 5,25 po wsunięciu w zatoki nie pasują idealnie. Ścianki zatoki mocno odstają od napędów i trzeba je solidnie docisnąć żeby śrubka sięgnęła gwintem napędu. Także śledź karty PCI nie zawsze pasuje idealnie i wymaga mocnego dociśnięcia i dokręcenia śrubki, choć i to nie zawsze wystarcza. Spodziewałem się znacznie więcej po takiej firmie jaką jest Enermax.
Jest to najgorzej wykonana obudowa z dotychczasowej konkurencji. Niemniej jednak zaznaczyć trzeba, że podobnie jak u konkurencji, brak jest jakichś ostrych krawędzi czy luzów w elementach konstrukcji.
Zasilacz Cooler Master RS-350-AMSP
Wspomniałem wcześniej, że w obudowie Centurion 5 znajdował się zasilacz, teraz słów kilka o nim samym. Jest to model o oznaczeniu RS-350-AMSP z pasywnym układem PFC i mocy 350W.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Jest to standardowo wyglądający zasilacz w kolorze szarym, chłodzony 8cm, bardzo cichym wentylatorem. Wykonanie zasilacza jest bardzo dobre, nie ma odstających elementów obudowy czy ostrych krawędzi.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Przewód zasilania ATX odziany jest w siateczkę spinającą wszystkie przewody.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
W sumie do dyspozycji otrzymujemy:
- przewód ATX o długości 50cm
- jedną wiązkę z dwiema wtyczkami SATA, długość 45 i 70cm
- dwie wiązki molex/molex/flopp długie odpowiednio na 45/50/70cm
- oraz dwie wtyczki molex przeznaczone tylko dla wentylatorów, długość: 30 i 40cm.
Dla porównania zasilacza Cooler Master wystąpił również produkt Anteca o oznaczeniu SL350SP. Jest to również 350W zasilacz o nieco lepszych parametrach, ale do porównania się nadaje.
Platforma sprzętowa na której oba zasilacze były sprawdzane to: Epox 8RDA+, Athlon 2500+@3200+, 512MB DDR 400 (w 2 modułach), Ati Radeon 9600Pro 128MB, 2x HDD 7200RPM, 2x napęd optyczny, modem, karta sieciowa, karta TV, 4 wentylatory 12V.
Sposób pomiaru:
- Pomiar napięć podczas maksymalnego (100%) i minimalnego (0%) obciążenia systemu komputerowego. Wartości mierzone przy pomocy miernika Mastech model MY-64 przyłożonego do wolnych wtyczek molex (+5 i +12V).
- Maksymalne obciążenie systemu: uruchomiony program Prime95 dla maksymalnego obciążenia procesora, kopiowania na każdym z dysków pliku z jednej partycji na druga, dodatkowo uruchomione kopiowanie płyty CDRW "w locie", uruchomiony 3DMark2003 w wysokiej rozdzielczości dla obciążenia karty graficznej.
- Pomiar głośności - "na ucho", po zatrzymaniu reszty wentylatorów w komputerze. Pomiar głośności mierzony z odległości około 15 cm.
- Temperatura zasilacza mierzona gdy zasilacz był wyjęty z obudowy w celu uniknięcia zawyżenia temperatury przez cieple powietrze z wnętrza komputera.
- Długość przewodów mierzona z zaokrągleniem do dziesiątek lub połowy dziesiątek cm. Przewody napięte z umiarem. Po maksymalnym napięciu przewodów średnia ich długość zwiększała się o około 3-5cm.
Wyniki przedstawiają się następująco:
Z powyższych wyników widać wyraźnie, że zasilacz Cooler Master radzi sobie bardzo przyzwoicie. Są niewielkie wahania napięć między obciążonym, a nieobciążonym systemem, jednak wszystko jest w granicach bezpiecznej normy. Jeśli dodam do całości, że zasilacz ten jest bardzo cichy i przy tym umiarnowanie się grzeje otrzymamy obraz bardzo dobrego produktu.
Słowo na koniec
Po obadaniu wszystkich omawianych tutaj obudów trudno jest wyznaczyć jednego zwycięzcę. Antec na pewno znajdzie zwolenników, którzy cenią sobie ciszę i znakomitą jakość wykonania. Grube ścianki obudowy skutecznie tłumią hałas, ciche wentylatory zamontowane na tyle nie dokładają wiele od siebie, a możliwości rozbudowy systemu dzięki przestronnemu wnętrzu są bardzo spore. W zasadzie prócz sporej ceny obudowa ta nie ma wad - bacząc na fakt, że należy dokupić do kompletu jeszcze zasilacz.
(aby powiększyć fotki, kliknij)
Produkt X-Alien pomimo wielu wad znajdzie zwolenników wśród osób lubujących się we wszelkiego rodzaju upiększaniu i modyfikacjach "blaszaka", pod warunkiem, że nie zwracają uwagi na hałas. Cena tego produktu jednak jest stanowczo zbyt wygórowana, pamiętając o bardzo dużym poziomie hałasu generowanym przez wentylatory, nikłym wyposażeniu i nienajlepszej jakości tworzywach sztucznych, o braku zasilacza nie wspominając.
Konstrukcja Cooler Master prezentuje się już ciekawiej. W rozsądnej cenie otrzymamy bardzo estetyczną i świetnie wykończoną obudowę wraz z całkiem przyzwoitym zasilaczem. Podobnie jak w przypadku Anteca, trudno znaleźć słabe punkty Centuriona 5. To bardzo dobry produkt.
Enermax pomimo, że jest bardzo cenioną i szanowaną marką na rynku komputerowym, zawiódł mnie w przypadku omawianej obudowy. Cena jest do zaakceptowania, jednak jakość precyzji wykończenia pozostawia sporo do życzenia. Wygląd obudowy jest najmocniejszą cechą tego produktu, jednak kilka poważnych wad nie pozwala mi na wyróżnienie Enermaxa.
Znaczek 'TwojePC - Wyróżnienie!' dla Antec PlusView 1000 AMG i Cooler Master Centurion 5
Na nagrodę za to zasługują obudowy Antec i Cooler Master, obie stoją na równie wysokim poziomie, zaraz za nimi, choć już bez nagrody stawiam konstrukcję Enermaxa, na szarym końcu natomiast X-Alien. Naturalnie jest to tylko moja ocena i osobom dla których ważniejszy jest "bajerancki" wygląd, bardziej spodoba się X-Alien, a nie zwyczajnie wyglądający Cooler Master.
|
Antec PlusView 1000 AMG
PLUSY:
+ wykonanie i twardość konstrukcji
+ wzornictwo
+ filtr powietrza
+ wyposażenie
MINUSY:
X-Alien Blue
PLUSY:
+ wykonanie konstrukcji
+ regulatory obrotów wentylatorów i wyświetlacz LCD
+ wygląd po uruchomieniu
+ duża liczba miejsc na napędy
+ ułatwiony dostęp do dysków 3,5''
MINUSY:
- brak zasilacza
- bardzo hałaśliwe wentylatory
- słabej jakości plastiki
- wyposażenie
- cena
Cooler Master Centurion 5
PLUSY:
+ wykonanie
+ wygląd
+ dobry zasilacz i bardzo ciche wentylatory
+ wyposażenie
MINUSY:
- nisko położone dodatkowe gniazda
Enermax CS-656TA-B
PLUSY:
+ wzornictwo
+ regulator obrotów wentylatorów i wyświetlacz LCD
MINUSY:
- brak zasilacza
- łatwo się brudzi
- nisko położone dodatkowe gniazda i wyświetlacz LCD
- średnie dopasowanie i wykonanie elementów
- utrudniony dostęp do zasilacza
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | Sklep Internetowy Sirius Computers | |