TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Test tanich słuchawek Panasonic: na sportowo |
|
|
|
Test tanich słuchawek Panasonic: na sportowo Autor: NimnuL | Data: 12/01/11
|
|
Uchem
Podczas uprawiania aktywnego sportu, jakość dźwięku nie jest elementem kluczowym. I tak jej nie docenimy podczas wyczerpującego biegu czy też jazdy rowerem. Nie są to przecież warunki sprzyjające koncentracji na muzyce. Dźwięk powinien stanowić tło, nadawać rytm lub urozmaicać aktywność ruchową. Jakość dźwięku stoi zatem za komfortem i praktycznością użycia. Kilka słów jednak o tym napiszę.
Po pierwsze tzw. wygrzewanie słuchawki jest mile widziane. Po kilkudziesięciu godzinach dźwięk do nas płynący ulega nieznacznej, ale jednak, poprawie. Staje się lepiej kontrolowany i przyjemniejszy w odbiorze.
I tutaj zalecam zatrzymanie się na chwilę. Niech Was udziwniony wygląd tych słuchawek nie zmyli. Nie czarujmy się, nadal mamy do czynienia z tanimi słuchawkami bazującymi na przetwornikach z klasycznych pchełek (w przypadku RP-HS33) za prawdopodobnie mniej niż 30zł. Nie należy się zatem spodziewać, ani oczekiwać niczego nadzwyczajnego. Osoby wysoko ceniące sobie jakość dźwięku, nie mają tutaj czego szukać.
Dobrze, jednak jak już przed chwilą wspomniałem, w przypadku sprzętu dla sportowców ani wygląd, ani dźwięk nie są kluczowymi aspektami.
RP-HS33 oferują lepszy rezultat niż się spodziewałem. Dźwięk jest przejrzysty, naturalny i szczegółowy. To jednak za mało, pozostawia po sobie niedosyt. Słuchawki grają wyraźnie górnym pasmem, zdawkowo traktując tony niskie. Miłośnicy mocnego uderzenia będą w tym wypadku mocno niepocieszeni. Całość jest jednak według mnie przyjemna w odbiorze i więcej niż wystarczająca do zastosowań sportowych.
Innym dźwiękiem raczy nas RP-HS46. W tym wypadku oczekiwałem zdecydowanie więcej niż dostałem. Tony niskie są tutaj niemal w całkowicie nieobecne, a mając na uwadze wielkość przetwornika, oczekiwałem mocniejszego brzmienia niż u poprzednika. Zamiast uderzenia dostałem więc łaskotanie. Dopiero dociśnięcie słuchawki do ucha zdecydowanie poprawia odbiór dolnych partii pasma, jednak trudno jest podczas odsłuchu nieustannie przyciskać słuchawkę palcem. W normalnym położeniu dźwięk sprawia wrażenie nieco odległego, wręcz nienamacalnego, choć z drugiej strony jest on klarowny, szczegółowy i słucha się go całkiem przyjemnie. Słuchawki grają górą oraz środkiem pasma pozostawiając spory niedosyt w dolnych partiach. Otwarta konstrukcja, w połączeniu z niezbyt dobrym przyleganiem do ucha, skutkuje ciekawym wrażeniem sporej przestrzeni. Sprawdza się to całkiem dobrze podczas spacerów po lesie, gdzie będzie stanowić tło dla dźwięków otoczenia. Daje to natomiast fatalny rezultat podczas przemieszczania się po głośnym mieście, gdzie dźwięk ze słuchawek wygubi się w dźwiękach otoczenia.
Aha, i jeszcze jedno, RP-HS46 grają zdecydowanie ciszej niż model RP-HS33. Maksymalne ustawienie głośności w przypadku czarnych słuchawek nie stanowi problemu dla słuchu, odradzam zrobienie tego samego w przypadku modelu pomarańczowego.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|