Przegląd kart PCI-Express. Część I. Produkty do 1000 zł Autor: Kris | Data: 24/02/05
| Po dłuższej przerwie czas wrócić do testów kart graficznych. Przez ostatnie tygodnie starałem się sprawdzić możliwości wszystkich rodzajów kart dla platformy PCI-Express. Przy tej ilości modeli przede wszystkim przemówić muszą liczby, więc i tym razem czeka wszystkich spora dawka tabel i wykresów. W porównaniu wzięły udział karty firm Albatron, Abit, GeCube, Gigabyte, Leadtek, Prolink i Sapphire oraz referencyjne konstrukcje nVidia. Niniejszym dziękuję przedstawicielom producentów za umożliwienie przygotowania tego artykułu. Pierwsza część przeglądu kart PCI-Express obejmuje produkty w cenie do 1000 zł. Zapraszam. |
|
Wstęp
Być może dla niektórych nowy rodzaj złącza graficznego pozostaje w sferze bardzo odległej przyszłości, ale po raz kolejny mogę jedynie powtórzyć, że wcześniej czy później rozwiązanie to trafi do większości pecetów. Już w tej chwili decydując się na zakup sprzętu powinniśmy zwrócić na nie uwagę bo praktycznie, oprócz najtańszych systemów opartych na Socket A, mamy pełne pokrycie zarówno ze strony procesorów, jak i kart graficznych. Różnica w cenie przestała być zaporowa, a w wielu przypadkach, dzięki PCI-E możemy wręcz dostać ten sam produkt taniej Nowe układy natywnie przystosowane są do tej magistrali, a dla posiadaczy płyt AGP przygotowuje się wersje zawierające mostek tłumaczący sygnały. nVidia już wcześniej wdrożyła takie rozwiązanie o nazwie HSI, natomiast w najbliższej przyszłości powinien pojawić się odpowiednik ATI. Nie jest to komfortowa sytuacja dla właścicieli starszych komputerów bo w związku z większym skomplikowaniem konstrukcji kart będą one nieco droższe, a ich premiera będzie następowała z pewnym poślizgiem w stosunku do odpowiedników PCI-E. Jest to oczywiście świadome działanie producenta układów, w którego interesie jest ograniczenie ilości mutacji, ale z drugiej strony rynek ma również swoje prawa.
Sprzęt testowy i nowości
Spośród opisywanego zestawu kart chciałbym zwrócić uwagę na dwie nowości, o których wcześniej nie pisałem. Są to GeForce 6200 oraz Radeon X700. Oczywiście należy się im przynajmniej mikroskopijny opis techniczny.
Karty GeForce serii 6200 występują w dwóch wersjach. "Klasyczny" model z kompletnym obsadzeniem 128-bitowymi pamięciami oparty na blokowanym programowo rdzeniu NV43 oraz wersja TurboCache zbudowana na bazie jego odchudzonej wersji o numerze kodowym NV44. W stosunku do GeForce 6600, z którego zapożyczono układ NV43 zmiany polegają na wyłączeniu połowy jednostek pikseli oraz kompresji koloru i "Z". Odmiana TurboCache wykorzystuje zupełnie nowy rdzeń NV44, w którym fizycznie usunięto bloki odpowiedzialne za te funkcje. Dodatkowym odchudzeniem było pozbycie się funkcji 16-bitowego (precyzja zmiennoprzecinkowa) filtrowania i przenikania (blending). Jednak TurboCache to przede wszystkim "zabieg" na pamięciach. Wbrew znakomitej handlowo nazwie dokonano potężnej amputacji polegającej na przejściu na szynę 64-bitową i jakby tego było mało, ograniczono ilość pamięci lokalnej do 16 i 32MB (referencyjne konstrukcje nVidia) oraz 64MB. W przypadku zapotrzebowania na transfer większej ilości danych przenoszone są one wprost do pamięci lokalnej płyty poprzez złącze PCI-E. Celem, który uświęcił środki była oczywiście kwestia możliwości ograniczenia kosztów produkcji kart. Tak jak "klasyczny" GF6200 wydaje się bardzo obiecującą wydajnościowo konstrukcją (szczególnie wobec możliwości odblokowania rdzenia), tak wersja TurboCache jest raczej "skazana" głównie na obecność w sprzęcie "biurowym", i to pod warunkiem znaczącej różnicy w cenie w stosunku do mocniejszych modeli kart.
Po dłuższym okresie oczekiwania pojawiły się w końcu karty ATI serii X700. Zapowiadany wcześniej, najmocniejszy model XT oprócz nielicznych wyjątków pozostał jedynie na ulotkach reklamowych producentów kart i w cennikach, a wyprodukowane dotychczas układy znaleźć można głównie na kartach sprzedawanych jako X700 Pro. Oprócz tej wersji w sklepach powinniśmy ujrzeć również słabszą i tańszą odmianę X700 (również przez niektórych producentów zwaną LE). Karty oparte są na nowym układzie ATI RV410 wykonanym w technologii 0.11um. Z technicznego punktu widzenia są odpowiednikami serii GF6600 opartymi na architekturze wywodzącej się z modeli X800. O połowę zmniejszono ilość potoków pikseli oraz szerokość magistrali pamięci współpracującej z dwukanałowym kontrolerem. W odróżnieniu od konkurencji, pozostawiono natomiast komplet sześciu jednostek vertex. Nie zmieniła się również lista oferowanych przez karty efektów 3D.
Wszystkie przetestowane karty wykorzystywały peceta opartego na Asus P5GDC-V Deluxe, Intel Pentium 4 @3.5GHz, 2x 512MB DDR. System Windows XP Pro SP2 PL. Sterowniki nVidia 66.81 i 71.20 oraz ATI 4.10 i 5.1. Ustawienia sterowników domyślne + wyłączenie V-Sync. Gry testowe ustawione były na maksymalną jakość obrazu. W testach FSAA/Anizo odpowiednie wartości włączane były w samej grze a jeśli nie było to możliwe to w sterownikach. Pomiar wykorzystywał możliwości benchmarkowania dostępne w grze lub program Fraps. Konkretne ustawienia opisywałem przy danych testach we wcześniejszych recenzjach. Dodatkowe informacje starałem się podawać przy konkretnym wykresie. Wartości średniego framerate odczytywane były po drugim przejściu procedury testowej.
Podstawowym trybem porównawczym pozostaje 1024x768 FSAAx4/Anizox8. Aby prawidłowo ocenić możliwości tańszych kart (przyjąłem, że chodzi o modele do ok. 500 zł) wprowadziłem dodatkowe wykresy dla rozdzielczości 800x600. Dla tych trybów opisy ograniczę tylko do kart z niższej kategorii cenowej. Zaliczyłem do nich serię GF6200, X300 oraz PCX5300. Aby nie zaciemniać obrazu różnic pomiędzy modelami w porównaniach wydajności biorą udział tylko pojedynczy przedstawiciele każdego z typów kart. Wszystkie (oprócz TurboCache) wyposażone w 128MB pamięci lokalnej.
Zestawienie
Zasadniczym celem tego porównania jest próba uszeregowania wszystkich, dostępnych kart PCI-E pod względem wydajności, określenie bezpośrednich konkurentów oraz wyłonienie zwycięzców w danych kategoriach cenowych.
Lista oraz podstawowe parametry testowanych kart zawiera poniższa tabela:
W pierwszej kolejności skoncentrowałem się na kartach, które umownie przydzieliłem do grupy zawartej w przedziale cenowym do 1000 zł.
W związku z tym, że większość z tych kart ma odpowiedniki przeznaczone do współpracy z szyną AGP, a których realna wydajność zbliżona jest to testowanych modeli, to aby artykuł mógł być przydatny dla większego grona czytelników przygotowałem dodatkową tabelę odpowiedników z krótką informacją o różnicach.
*Według nieoficjalnych informacji ATI w ciągu miesiąca ma wdrożyć własne rozwiązanie mostka tłumaczącego sygnały PCI-E na AGP, co może zaowocować powstaniem kart serii X700 w wersji AGP.
GeForce PCX5300: Gigabyte
(kliknij, aby powiększyć)
Estetyczne opakowanie. Cisza pasywnego chłodzenia. Dodatkowy mostek HSI pomiędzy złączem a układem graficznym z oddzielnym radiatorem. Wysoka temperatura pracy typowa dla konstrukcji bez wentylatora. Bardzo dobra jakość obrazu choć minimalnie gorsza od niektórych z testowanych kart. W związku z tym, że marketing specjalnie się tym nie chwali warto pamiętać, że szyna pamięci ma tylko 64bity. Wyposażenie kompletne choć tym razem producent nie rozpieszcza nas dodatkiem w postaci gry.
GeForce PCX5750: Albatron
(kliknij, aby powiększyć)
Model nie jest już produkowany. Jak większość serii PCX został wyparty przez nowe konstrukcje. Opakowanie trąci wschodnią tandetą. W zestawie brak programowego odtwarzacza DVD oraz przejściówki DVI->VGA. Wspólne chłodzenie rdzenia, mostka i pamięci (tylko awers). Średni hałas wentylatora. Dobra jakość obrazu. Produkt pożyczony głównie w celu porównania wydajności różnych generacji kart PCI-E. Karty PCX5750 praktycznie wyparowały ze sklepów i gdyby nie pomoc firmy Albatron to miałbym problem ze skompletowaniem zestawu testowego.
GeForce PCX5900: Gigabyte
(kliknij, aby powiększyć)
Zestaw zarówno pod względem opakowania jak i dodatków prezentuje się bardzo dobrze. Sześć płyt CD robi odpowiednie wrażenie. Karta niewątpliwie zdumiewa swoim nietypowym kształtem. Długa, ciężka i przedziwnie rozmieszczone elementy. Oczywiście to wszystko "zasługa" konieczności implementacji mostka HSI i trzymania się standardu wysokości laminatu. Warto pamiętać, że wbrew zgodności nazw klasyczny PCX5900 jest zdecydowanie niżej taktowany niż odpowiednik AGP i nie można utożsamiać wydajności tych dwóch kart. Jakość obrazu bardzo dobra, a największym minusem jest stosunkowo głośne działanie chłodzenia.
GeForce 6200TC: nVidia (2x)
(kliknij, aby powiększyć)
Obie karty TurboCache jakie użyłem w teście to referencyjne konstrukcje nVidia przysłane bez wyposażenia, w samych woreczkach foliowych. Zewnętrznie wyglądają identycznie poza tym, że wersja 32MB ma jedną kość pamięci więcej. W związku z tym, że w ofertach czasem nie jest podawana rzeczywista wielkość pamięci lokalnej tylko ilość dostępna dla układu graficznego (128MB) to najprościej odróżnić wersję TurboCache właśnie po ilości kości pamięci. Nietypowe jest to, że schemat przewiduje tylko dwie pamięci BGA. Po jednej z każdej strony. Rdzenie są chłodzone pasywnie, co jest zawsze mile odbierane przez wrażliwe uszy. Jakość obrazu bardzo dobra. Karty są małe, lekkie, nie rozgrzewają się nadmiernie i pomimo zastosowania nowego podejścia do kwestii pamięci lokalnej nie sprawiały problemów.
GeForce 6200: Leadtek
(kliknij, aby powiększyć)
Opakowanie nieco "siermiężne" ale zawartość niczego sobie. Wyposażenie wyraźnie wybijające się ponad przeciętność z uwagi na oprogramowanie. Mały minus za brak przejściówki TV-Out Cinch, choć w przypadku kart nVidia nie ma ona takiego znaczenia. Klasyczna karta bez żadnych ekstrawagancji. Stosunkowo ciche chłodzenie powinno być akceptowalne dla większości użytkowników. Testowany egzemplarz miał minimalnie słabszy obraz niż większość kart konkurencji, ale różnica była na tyle drobna, że nie wpłynęła na dobrą opinię o karcie. Przy bliższym poznaniu karta dodatkowo zyskuje, ale o tym napiszę w części dotyczącej podkręcania.
GeForce 6600: Prolink (2x)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Kolejna "parka" w zestawie testowym. Karty różnią się jedynie wielkością zastosowanych kości pamięci. Pudełko "pomalowane" przez typowego azjatę. Wyposażenie nie zachwyca. Brak odtwarzacza DVD i gier. Jest za to prościutki edytor filmów, którego dołączenie do kartach bez wejścia wizyjnego nieco dziwi. Kabelek Cinch (Composite) grubości takiej, że można nim szydełkować. Zbyteczne wypełniacze. Natomiast wyjście różnicowe HDTV popieram. Nawet jeśli ktoś nie ma odpowiedniego telewizora, to warto wiedzieć, że zarówno projektory jak i spora ilość wzmacniaczy A/V dysponuje takim wejściem. W zestawie jest też instrukcja w rodzimym języku. Teoretycznie to powinien być standard ale jakoś dystrybutorzy i producenci nie są w stanie przyswoić sobie tego faktu. "Bocznowydmuchowiec" znany jeszcze z kart GF4Ti nie należy do najcichszych, a radiator potrafi łatwo odklejać się od rdzenia przy dociśnięciu palcem okolic krawędzi. Jakość obrazu bardzo dobra. Nie mówię "nie".
GeForce 6600GT: Prolink
(kliknij, aby powiększyć)
Pudełko i wyposażenie bliźniacze w stosunku do wersji GF6600. Jako, że jest to produkt z wyższej półki cenowej to braki w oprogramowaniu zaczynają budzić pewien niesmak. Karta wyposażona w gniazdo SLI a pamięci przykrywają niewielkie radiatorki. Wentylator większy i jeszcze głośniejszy. Wraz z rozgrzaniem karta wyraźnie zwiększa obroty. Oprócz szumu co pewien czas wydobywało się z niej denerwujące "wycie". Jakość obrazu bez zarzutu.
Radeon X300SE: Gigabyte
(kliknij, aby powiększyć)
Przedstawiciel najsłabszej karty Radeon dla PCI-E. Wyposażenie kompletne. W cenie udało się również "zmieścić" grę w pełnej wersji. Laminat przystosowany do obudów niskoprofilowych. Dla niektórych może być ważny fakt, że karta ma tylko jedno wyjście na monitor. W tym przypadku jest to DVI, a klasyczny monitor analogowy podłączamy przy użyciu dostępnej w zestawie przejściówki. Cisza pasywnego chłodzenia. Radiator po rozgrzaniu łatwo odlepia się od rdzenia po ściśnięciu części brzegowej. Jakość obrazu bardzo dobra. Brak uwag.
Radeon X300: GeCube
(kliknij, aby powiększyć)
Pełnowymiarowy X300. Ubogie wyposażenie. Brak dodatkowego oprogramowania i przejściówki DVI->VGA. Średni poziom hałasu od strony chłodzenia. Minimalnie słabszy obraz od konkurencji. W tej cenie raczej rynku nie zwojuje.
Radeon X600Pro: Abit
(kliknij, aby powiększyć)
Wyposażenie kompletne. W zestawie zmieściły się również dodatkowe kabelki wizyjne. Fakt, że wychudzone. Abit próbuje przyciągać uwagę wyposażając kartę w dodatkowe możliwości sterowania i monitoringu. Wentylator jarzy się niebieskim światłem. Regulacja obrotów. Zworka "Turbo" podwyższająca taktowanie rdzenia do poziomu XT z dwukolorową diodą określającą tryb pracy. Brzmi zachęcająco ale mnie osobiście karta specjalnie nie zainteresowała. Pamięci poniżej specyfikacji, bez radiatorów, pracujące na wyższym napięciu, regulacja obrotów tylko automatyczna, tryb "Normalny" ma słabsze niż referencyjne taktowanie, spory szum po rozgrzaniu w trybie "Turbo". Jakość obrazu bez zarzutu.
Radeon X600Pro: Sapphire
(kliknij, aby powiększyć)
Karta dotarła bez opakowania i wyposażenia. Od tańszych modeli różni się wejściem wizyjnym realizowanym przed dedykowany układ Rage Theater. Na laminacie dodatkowa zworka PAL/NTSC. Wentylator nie ranił uszu hałasem. Jakość obrazu bardzo dobra. Wprawdzie testowałem "goły" sprzęt ale w tabeli przedstawiciel producenta umieścił listę wyposażenia, które dostępne jest w zestawie. Zaznaczyłem je żółtym kolorem. Jak widać jest ono na tyle bogate, że zmienia wymowę atrakcyjności oferty.
Radeon X600XT: Sapphire
(kliknij, aby powiększyć)
W zasadzie powinienem napisać dokładnie to samo co przy Sapphire X600Pro. Również i tu karta dotarła bez bogatego wyposażenia, które zaznaczone jest w tabeli żółtym kolorem, zgodnie z informacją od przedstawiciela producenta. Wejście wizyjne, akceptowalny hałas wentylatora, bardzo dobra jakość obrazu.
Radeon X700: Gigabyte
(kliknij, aby powiększyć)
"Rogate" pudełko. "Rogata" zawartość. Kompletne wyposażenie wzbogacono pełną wersją gry a zestaw wyjść wizyjnych poszerzono o obsługę standardu HDTV sygnałami różnicowymi. Największą jednak zaletą karty jest oczywiście pasywne chłodzenie. Wobec faktu znaczącego wydzielania ciepła przez jedną z wydajniejszych kart porównania nie byłoby to możliwe bez zastosowania specjalnej konstrukcji chłodzenia. Z obu stron karta jest solidnie obłożona żelastwem połączonym miedzianą rurką "przepompowującą" ciepło pomiędzy nimi (heat-pipe). Pomimo sporej wagi radiatorów karta osiąga bardzo wysoką temperaturę, która na szczęście nie powodowała żadnych problemów ze stabilnością działania. Jakość obrazu bardzo dobra. Interesujący produkt.
Radeon X700Pro: Sapphire
(kliknij, aby powiększyć)
W końcu doczekałem się kompletnego pudełka Sapphire. Jest faktycznie ładniutkie optycznie i do tego ma bogate wnętrze. Wyposażenie znacząco wykraczające ponad standard zarówno ilościowy jak i jakościowy. Przyzwoitej klasy okablowanie, dużo interesującego oprogramowania. Radiatorki na pamięciach. Dodatkowa koszulka chroni przewody wiatraka. Wentylator niestety nie należał do najcichszych. Jakość obrazu bardzo dobra.
PS. Według informacji przedstawiciela producenta zestawy, które dostępne są w sklepach zawierają PowerDVD w wersji "5".
Radeon X700Pro: Sapphire TOXIC
(kliknij, aby powiększyć)
Niewątpliwie najładniejszy zestaw testowy. Do bardzo dobrze wyposażonej karty dodano dedykowaną wersję chłodzenia Arctic Cooling Silencer oraz zestaw podświetlenia ultrafioletowego firmy Sharkoon. Nie braknie ani kabelków, ani oprogramowania. Jest również wyjście różnicowe HDTV i radiatorki na pamięciach. Ponadprzeciętny standard jakości daje się zauważyć już zarówno na etapie projektu jak i wykonania samego pudełka. Produkt niewątpliwie "niszowy" bo sprzętowe dodatki mają swoje odzwierciedlenie w cenie i nie każdy musi być nimi zainteresowany. Oczywiście jest to najcichsze chłodzenie aktywne wśród zestawu testowego. Praktycznie słychać tylko delikatny terkot łożyska i jedynie przy bardzo cichym otoczeniu peceta. Jakość obrazu bardzo dobra. Zdecydowanie jest na czym "zawiesić oko".
Testy gier
FarCry
Wersja 1.3. Ustawienia FSAA/Anizo z poziomu pliku konfiguracyjnego. Demo testowe zawiera znaczną część mapy Research (zejście z góry i wejście do podziemi). Test, który wykonuje procedura gry nie zawiera elementów walki i niektórych dodatków (np. latarka) co powoduje, że w realnej grze framerate jest niższy.
Najprawdopodobniej karty serii X700 tracą z powodu błędu w sterowniku. W kolejnych recenzjach wykorzystam Catalyst 5.2, który znacząco wpływa na zachowanie tych kart w FarCry. W takiej sytuacji GF6600GT zdecydowanie deklasuje konkurencję choć i w tym przypadku trudno pisać o płynnej grze w podstawowym trybie (1024x768 AF). Konieczne są zmiany w konfiguracji. W przypadku pozostałych kart nie ma mowy o utrzymaniu tych parametrów. Niewielka różnica pomiędzy kartami X700 natomiast bardzo duża w przypadku GF6600. Karty GF6200, seria X600 oraz PCX5900 notują zbliżone wyniki. Za nimi X300 i PCX5750. W dalszej kolejności GF6200TC32 oraz X300SE. Stawkę zamykają PCX5300-64b oraz GF6200TC16, które w tym trybie ledwo dochodzą do 5 fps.
Wśród tańszych kart GF6200 wyraźnie przed X300 ale i tu nie ma co liczyć na akceptowalny framerate. W dalszej kolejności GF6200TC32, X300SE, GF6200TC16 i PCX5750. PCX5300-64b zachowuje się jak rasowa karta biurowa z ledwością przekraczając 10 fps i wyraźnie odstając od reszty.
Doom3
Jedyna gra OpenGL w tym zestawieniu. Ustawienia maksymalnej jakości oraz FSAA/Anizo z poziomu gry. Tekstury "High". Warto pamiętać, że domyślnie w tym trybie włącza się filtrowanie anizotropowe, które w konkretnych testach wyłączam w pliku konfiguracyjnym. Pomiar za pomocą demo1 poleceniem timedemo.
Zachowanie mocniejszych kart zbliżone do FarCry choć w tym wypadku nie ma mowy o problemach ze sterownikiem. Po prostu silnik gry lepiej wykorzystuje możliwości nowych kart GeForce. GF6600GT zdecydowanie na prowadzeniu. Nieco dziwi brak różnic pomiędzy kartami X700, które z kolei wyprzedzają GF6600 i PCX5900. Dalej GF6200, który nie miał problemów z pokonaniem zespołu X600 oraz PCX5750 która w tym teście plasuje się dosyć wysoko. Za nimi X300, GF6200TC32 i X300SE. Na końcu GF6200TC16 i PCX5300-64b. W tym trybie można próbować gry jedynie na GF6600GT i to również raczej z marnym skutkiem. Wyłączenie antyaliasingu jest konieczne. W przypadku pozostałych kart jest to niezbędne, ale i nie wystarczające.
Spośród tańszych kart GF6200 znowu na czele. Za nim PCX5750 oraz GF6200TC32. Seria X300 przedzielona GF6200TC32. Można uznać, że GF6200 umożliwia grę w tym trybie choć bez "szarpnięć" związanych z doczytywaniem tekstur się nie obejdzie.
Half-Life 2
Niestety wbrew obietnicom po raz kolejny zostałem zmuszony do zaprezentowania wyników z wersji testowej gry przedstawionej na targach Expo 2003. Zacząłem testować finalną wersję na mapie "cannals", ale już po odesłaniu części kart Steam update'ował grę i przygotowane wcześniej demo przestało działać. Na szczęście wyniki wersji E3 w zasadzie pokrywają się z tymi, które można zebrać na mapie "coast" w finalnej wersji. Tym nie mniej moim faworytem testowym są właśnie te nafaszerowane efektami 3D "kanały". Mam nadzieję, że przy recenzji droższych kart PCI-E będę je mógł wykorzystać. FSAA/Anizo włączam z poziomu sterownika.
Karty X700 oraz GF6600GT zdecydowanie najlepiej sobie radzą. Można spokojnie grać w tym trybie. Reszta znacząco słabiej. Szczególnie bladziutko (w stosunku do ceny) wypadają karty PCX. Seria X600 oraz GF6600 po wyłączeniu FSAA utrzymuje płynność bez większych zastrzeżeń. W przypadku kart X300 oraz GF6200TC trzeba liczyć się z koniecznością zmniejszenia trybu.
Wśród tańszych kart GF6200 wybija się ponad konkurencję. "Obudził" się również GF6200TC32. X300 wykazują pewną ociężałość. PCX5300-64b po raz kolejny poległ.
Splinter Cell
Gra oparta na silniku firmy Epic. Niektóre z efektów realizowane są metodą próbkowania przez co nie jest zalecane stosowanie filtrowania anizotropowego i antyaliasingu. Demo Tbilisi, pomiar procedurą zawartą w wersji 1.2b. W pliku konfiguracyjnym wymuszenie "projector shadow".
Po raz kolejny GF6600GT zdecydowanie na czele zestawienia. Tym razem widać w końcu różnicę pomiędzy kartami X700 co związane jest z tym, że gra w znaczącym stopniu wykorzystuje przepustowość szyny pamięci. Pomimo stosunkowo niskiego framerate gra się dosyć wygodnie również na kartach X600 oraz GF6600.
W niższym trybie płynność zdecydowanie poprawia się na GF6200. Dla PCX'ów, serii X300 oraz GF6200TC ustawienia wydają się wciąż za wysokie.
X2 - The Threat
Dedykowany benchmark oparty na silniku gry. W stosunku do wartości domyślnych włączyłem cienie a FSAA 4x wymusiłem w sterowniku.
Tym razem do czołówki dołączył PCX5900, który w poprzednich testach nie zabłysł. GF6600 oraz seria X600 zachowują zbliżony framerate. Również pozostałym kartom PCX wyraźnie ta gra odpowiada. Nawet PCX5300 w końcu oderwał się od ostatniego miejsca. Tym niemniej poniżej X700 z FSAA należy się w tym trybie wstrzymać. Osobiście wolałbym mniejszy tryb z włączonym antyaliasingiem bo w tej grze ma on spory wpływ na jakość obrazu.
W niższym trybie można próbować gry na wszystkich 128bitowych, tanich kartach choć do płynności wciąż sporo brakuje. Nie sprawdził się również GF6200TC32, który w innych grach ma wystarczającą wydajność w tym trybie.
Tomb Raider: Angel of Darkness
Jedna z pierwszych gier masowo wykorzystujących efekty Dx9. Wprawdzie nie wpłynęło to na jakąś rewolucję w obrazie, ale odsłoniło wiele maskowanych słabości nowych kart. Ustawienia wysokiej jakości zaczerpnięte z testów serwisu 3DCenter. Filtrowanie anizotropowe włączone w ustawieniach gry również w 800x600. FSAA aktywowany poprzez ekran konfiguracyjny. Benchmark zawarty w wersji .49.
Po raz kolejny karty X700 oraz GF6600GT wyraźnie odstają wydajnością od reszty. Po nich seria X600 oraz GF6600. Też nic nowego. Dalej PCX5900 oraz GF6200 i X300. PCX5750 oraz X300SE jeszcze próbują walczyć a TurboCache i PCX5300-64b poniżej 10 fps.
W niższym trybie płynność odzyskują GF6200 oraz X300. W przypadku pozostałych tanich karty trzeba korygować ustawienia.
Counter Strike: Source
Multiplayer oparty na nowym silniku Valve. Grafika dostosowana do uzyskania większego framerate, niezbędnego do odniesienia sukcesu w sieciowych zmaganiach. Maksymalna jakość poprzez ustawienia dostępne w konfiguracji samej gry.
GF6600GT dosłownie zjada konkurencję. Seria X700 również umożliwia wygodną grę. Nieźle radzi sobie też GF6600, który tym razem spokojnie wyprzedził karty X600. W przypadku GF6200, PCX5900 oraz X300 również da się grać w 1024x768, ale należy przemyśleć modyfikację ustawień gry.
Ustawienia Dx9 wyraźnie odbijają się czkawką przy serii PCX. Prostym wyjściem jest przejście na efekty Dx8.1 (ustawiają się domyślnie dla tych kart). Po pewnych modyfikacjach parametrów można grać stosunkowo płynnie na wszystkich kartach z szyną 128bitów.
LockOn: Modern Air Combat
Symulator "lotniczy" L.O.M.A.C. od dawna rozkłada na łopatki słabsze karty. Niestety w większości przypadków użycie FSAA, tak pożądane w kwestii jakości obrazu tego typu gier, uniemożliwia płynną symulację. Pomiar za pomocą Fraps fragmentu nagranego dema.
Kolejność kart podobna jak w pozostałych testach. Największe różnice dotyczą kart PCX, które w przypadku starszych gier zachowują się wyraźnie lepiej. Przy ustawieniach testowych praktycznie nie da się wygodnie grać na żadnej z kart. GF6600 na czwartym miejscu. PCX5900 przeskoczył serię X600 oraz GF6200 i PCX5750. Najsłabszy okazał się GF6200TC16.
Na niższym trybie najbardziej skorzystały karty Turbocache i X300. PCX5300-64b przesunął się na koniec zestawienia. W zasadzie tylko trzy najmocniejsze karta nie miały żadnych problemów z uzyskaniem płynności.
Colin McRae '05
Najnowsza odsłona znanej serii Codemasters. Przykład "samochodówki" w wydaniu rajdowym. Pomiar za pomocą Fraps. FSAA ustawiony w grze. Pozostałe parametry na najwyższą jakość. Mierzyłem średni framerate startowego odcinka pierwszej trasy.
W tej grze z kolei nieco lepiej niż zwykle zachowują się karty Radeon. X700Pro tym razem minimalnie przed GF6600GT. Na czwartym miejscy X600XT a za nim GF6600, X600Pro oraz PCX5900. Na tych kartach można jeszcze próbować jazdy.
W niższym trybie można się dodatkowo ścigać na X300, GF6200 a nawet X300SE oraz GF6200TC. Fatalnie zachowują się jedynie najsłabsze karty PCX.
Testy dodatkowe
Code Creatures jest jednym z testów syntetycznych opartych na własnym silniku
Zachowanie kart jest zbliżone do tego jakie można było zaobserwować w testach gier. W porównaniu do najnowszych silników można jedynie zauważyć większą wydajność kart serii PCX.
3D RightMark służy do określenia teoretycznych możliwości przetwarzania efektów Dx9. W przypadku kart ATI pełna precyzja zmiennoprzecinkowych obliczeń jednostki cieniowania pikseli osiągana jest za pomocą 24bitow natomiast w kartach GeForce tworzą je obliczenia 32bitowe. Karty nVidia mają też dodatkową możliwość użycia częściowej precyzji 16bitowej.
Pomimo konieczności przetwarzania danych o większej precyzji na pierwszym miejscu GF6600GT z niewielką przewagą nad serią X700. Dalej GF6600 oraz seria X600. W następnej grupie znalazły się karty GF6200/6200TC oraz X300/X300SE. Najgorzej wypadły karty serii PCX. O słabości starszych GeForce w zakresie przetwarzania pikseli pisałem już wielokrotnie więc nie powinno to nikogo dziwić.
W przypadku Vertex Shadera wyniki większości kart są zbliżone. Wyjątkiem jest słaba pozycja PCX5300-64b oraz zdecydowane zwycięstwo kart serii X700. Jeśli ktoś się zastanawia skąd się ono wzięło to wystarczy spojrzeć na tabelę specyfikacji układów.
Za pomocą gry CounterStrike: Source przeprowadziłem również dodatkowy test. Chodzi o wpływ parametrów antyaliasingu i filtrowania anizotropowego na framerate poszczególnych kart. Należy pamiętać, że na wynik wpływ ma nie tylko algorytm użyty do realizacji efektu, ale i wydajność kart. W grze dostępne były tryby FSAA 2/4/6. Ten ostatni działał jedynie na kartach ATI.
Ideą tego porównania jest określenie różnic pomiędzy procentowym spadkiem framerate dla danego ustawienia. Jak widać największy wpływ ma samo włączenie efektu. Kolejne stopnie filtrowania dają stały spadek fps. Jest on niewielki bo karty wykorzystują zaawansowane metody próbkowania, a i tryb jest na tyle niski, że nie powoduje "zapychania" się szyny pamięci. Jedynym wyjątkiem są tu karty TurboCache, w stosunku do których odradzam stosowanie FSAA w jakiejkolwiek postaci.
Podobnie jak w przypadku FSAA największy wpływ ma samo włączenie filtrowania anizotropowego. Następnie, wraz ze wzrostem stopnia filtrowania zmniejsza się jego wpływ na framerate. Wynika to z szeroko stosowanych metod optymalizacyjnych. Układ stara się filtrować tylko te obszary, w stosunku do których nastąpi optyczna poprawa jakości obrazu. Stopień filtrowania 16x nie jest dostępny w przypadku kart PCX.
Dla zainteresowanych zebrałem jeszcze wyniki dla kilku przykładowych połączeń FSAA i filtrowania anizotropowego.
W związku z tym, że do testów porównawczych użyłem kart wyposażonych w 128MB pamięci lokalnej (oprócz GF6200TC) to chciałbym pokazać jaki wpływ przy tej klasie kart, w stosunku do podstawowego trybu testowego, ma użycie 256MB. Test przeprowadziłem przy wykorzystaniu dwóch kart Prolink GF6600, które różniły się tylko wielkością pamięci (to samo taktowanie).
Mam nadzieję, że jest to wystarczający dowód na to, że w tej klasie kart nie ma sensu płacić dodatkową kwotę za zwiększoną pamięć lokalną.
W związku z tym, że do testów wykorzystywałem płytę opartą na chipsecie i915g, który ma wbudowaną grafikę działającą w standardzie Dx9 (Intel GMA900) to postanowiłem zrobić porównanie jej możliwości w stosunku do najsłabszej karty PCI-E jaką dysponowałem, czyli GF5300-64b. Jest to o tyle interesujące, że niewątpliwie jest to najtańsza opcja graficzna dla peceta (różnica w cenie chipsetów to ok. 50 zł).
Tryb 800x600 (wszystkie efekty włączone) jest zdecydowanie za dużym wyzwaniem dla GMA900. Tym nie mniej wydaje się, że jest możliwe takie ustawienie rozdzielczości i efektów, aby uzyskać akceptowalny framerate choć jest to rozwiązanie wyraźnie słabsze od dowolnej zewnętrznej karty PCI-E. Podstawowym problemem GMA900 nie jest jednak sprawa bardzo niskiej wydajności ale zgodność sterowników z grami. W połowie testowanych gier wystąpiły problemy z obrazem, które uniemożliwiały grę niezależnie od ustawień. Niestety wygląda na to, że Intelowi specjalnie nie zależy aby poprawić klasę sterowników 3D, bo od miesięcy nie pojawiają się nowe wersje. Niektóre z błędów związane są również z kwestią sprzętową. Oczywiście 2D czy odtwarzanie filmów działa tak jak powinno.
Podkręcanie
Za pomocą PowerStripa oraz możliwości sterowników nVidia wyznaczyłem najwyższe częstotliwości stabilnego taktowania rdzeni i pamięci testowanych kart. W związku z tym, że sama różnica taktowania może w różnym stopniu wpływać na zmiany framerate to niezbędne są dodatkowe testy. Użyłem gier Tomb Raider AOD oraz Splinter Cell w trybie 1280x1024. Pierwsza dobrze reaguje na taktowanie rdzenia, a druga na przepustowość pamięci. Średnia z tych dwóch gier pozwoli na określenie maksymalnego spodziewanego wzrostu wyników po nadtaktowaniu.
Największy zysk odnotowały karty Leadtek GF6200, Prolink GF6600 w wersji 128MB oraz GeCube X300. Wzrost ponad 30% jest na tyle atrakcyjną opcją, że wręcz zachęcam do prób. Sam uważam nadtaktowanie za opcję wartą stałego wykorzystania dopiero przy wzroście framerate ok. 20%. Do tej grupy zaliczyłbym jeszcze Sapphire X600Pro 128, Gigabyte PCX5900 128, Prolink GF6600 256 i Abit X600Pro 256 (liczę od ustawień "normal"). Blisko tej granicy są również karty Sapphire X700Pro 128 oraz Albatron PCX5750. Karty w przypadku których zwiększenie zegarów nie jest specjalnie odczuwalne w czasie gry, choć ładnie wychodzi w testach to Sapphire X700Pro 256, nVidia GF6200TC32, Gigabyte X700 128, Gigabyte PCX5300-64b 128 oraz Prolink GF6600GT. W przypadku Sapphire X600XT 128, nVidia GF6200TC16 oraz Gigabyte X300SE 128 nie widziałbym najmniejszego sensu zabawy w o/c. Oczywiście kwestia wielkości przyrostu mocy związana jest z konkretnym egzemplarzem karty i wszystko co napisałem odnosi się do tych kart które testowałem. Inne egzemplarze mogą zachowywać się inaczej.
Przy okazji podkręcanie warto zwrócić uwagę na karty GF6200, które wyposażone są w ośmiopotokowy układ NV43. Połowa potoków została zablokowana programowo i można, za pomocą RivaTunera zmusić go do działania z pełną wydajnością rdzenia. Oczywiście część z układów może nieprawidłowo działać po odblokowaniu bo do produkcji kart używa się również częściowo uszkodzonych kości. Tym nie mniej warto to sprawdzić. Nie podaję dodatkowych tabel z wydajnością GF6200 po "mutacji" bo w zasadzie nie różni się od typowego GF6600. Średni zysk na framerate łącznie z podkręceniem w przypadku testowanego Leadteka przekroczył 75% co stawia kartę wśród absolutnych rekordzistów w tej konkurencji.
Uczta numerologa
W związku z tym, że wielkość różnic pomiędzy poszczególnymi modelami kart zależy od konkretnej gry to uszeregowanie wydajności musi opierać się na uśrednieniu wyników pomiarów. Nazywam to żartobliwie "Ucztą numerologa" i stosuje własny model przeliczeń poszczególnych wyników. Oczywiście każdy zainteresowany może przyjąć swoją metodę w oparciu o tabele średniego framerate z części testowej. W skrócie jest to przeliczenie różnic wyników na skalę punktową 0-10 (najlepszy wynik dostaje 10 punktów, a reszta proporcjonalnie), wyciągnięcie średniej i porównanie jej w skali procentowej. Jest to oczywiście "konkurs" wyników, a nie wydajności o czym należy pamiętać i traktować to z pewnym przymrużeniem oka.
Tryb podstawowy
Podstawowym trybem jest w testach 1024x768 FSAAx4/Anizox8. W tej rozdzielczości postaram się docelowo porównać produkty z wszystkich kategorii cenowych.
Wynik końcowy przedstawia się następująco:
W ten sposób udało się określić kolejność kart w zależności od osiągniętych wyników testów wraz z procentową różnicą pomiędzy nimi. Porównanie kart do 1000 zł bez cienia wątpliwości wygrał GeForce 6600GT osiągając przewagę niemal 20% nad kartą Radeon X700Pro. Trzeci jest Radeon X700 którego różnica do wersji Pro jest niewielka. Potem następuje kolejna większa "przerwa", po której mamy cały szereg kart różniących się pomiędzy sobą o ok. 5%. Listę rozpoczyna GeForce 6600 osiągając 56% wysokości wyników lidera, a kończy GeForce 6200TC32 wartością 20%. Z zestawu wyróżniają się negatywnie GeForce PCX5300-64b oraz GeForce 6200TC16.
Skoro już wiemy która z kart pozwala na osiąganie lepszych wyników to porównajmy je z ich cenami (najniższe, jakie znalazłem dla danego rodzaju kart w ofertach internetowych)
Największą "opłacalnością" wykazała się karta GeForce 6600GT. Na drugim miejscu GeForce 6600 oraz Radeon X700. W swoich kategoriach cenowych są to najciekawsze propozycje. Najsłabiej w tym porównaniu wypadają natomiast karty serii PCX oraz TurboCache 16MB. Ich cena jest zdecydowanie za wysoka w stosunku do możliwości osiągania konkretnych wyników testów.
Dodatkowe porównania
W tej recenzji postanowiłem miłośnikom benchmarkowania zrobić dodatkowy prezent i porównać "Ucztę numerologa" z 3DMark 2005. Wyniki poszczególnych kart przedstawiają się następująco.
Przeliczenie tych wyników na skalę procentową umożliwia bezpośrednią konfrontację z "ucztą".
Jak widać większość kart została przez 3DMark 2005 oceniona niemal dokładnie tak samo jak średnia z moich testów. Różnice pojawiły się przy kartach PCX oraz TurboCache. Muszę przyznać, że jak dla mnie najnowszy produkt FutureMark'a wygląda na całkiem udany. Nawet różnice o których wspomniałem dają się wytłumaczyć. Stosując mieszankę gier Dx8 i Dx9 musiałem wyżej ocenić karty PCX bo fatalnie wypadają głównie w testach najnowszego Pixel Shadera na którym opiera się 3DMark 2005. Natomiast TurboCache zupełnie nie radzi sobie z FSAA który nie jest domyślnym efektem 3Dmarka, a w moich testach należy do podstawowego trybu porównawczego.
Biorąc pod uwagę fakt, że najsłabsze karty będą wykorzystywane w niższym trybie oraz możliwą do wystąpienia dodatkową poprawą ich średniego framerate rozpisałem również "Małą ucztę numerologa" dla trybu 800x600.
W zasadzie w stosunku do wyników trybu podstawowego zmieniła się głównie pozycja kart TurboCache. GeForce 6200TC32 zbliżył się do Radeona X300 a GeForce 6200TC16 zdecydowanie opuścił sąsiedztwo najsłabszej karty niniejszego porównania czyli GeForce PCX5300-64b.
Po porównaniu z cenami otrzymujemy:
W tym porównaniu największą uwagę należy zwrócić na najtańsze karty. Wśród nich najciekawszą ofertą jest TurboCache 32MB przed Radeonem X300 oraz X300SE.
Podsumowanie
Podstawowym celem tego artykułu była próba uszeregowania kart graficznych PCI-Express pod względem wydajności oraz określenie różnic pomiędzy poszczególnymi modelami. Mam nadzieję, że wykresy które przedstawiłem w poprzednim rozdziale są wystarczającym rozwiązaniem tego zagadnienia.
Sama wydajność oczywiście nie jest jednoznacznym wyznacznikiem opłacalności zakupu konkretnej karty. Omawiany przedział cenowy jest na tyle szeroki, że należałoby go podzielić na kilka mniejszych. W podsumowaniu chciałbym zwrócić uwagę czytelnika na kilka modeli, które wydają się najciekawszymi propozycjami w stosunku do kwoty, jaką musimy na nie przeznaczyć. Najpierw jednak chciałbym w kilku zdaniach opisać je wszystkie.
Po pierwsze należy zdawać sobie sprawę z faktu, że seria GeForce PCX zostaje całkowicie zastąpiona nowymi modelami, które w tej samej cenie oferują wyższą wydajność i większe możliwości obsługi nowych efektów 3D. Zamiast PCX5300 64/128bitów pojawił się GF6200TC 16/32MB. GF6600 zamieni PCX5750 natomiast GF6600GT jest następcą PCX5900. Obie karty serii 6600, jak wykazałem w poprzednim rozdziale, mają już zapewnioną, dobrą pozycję na rynku. Nie jestem natomiast pewny statusu GF6200 opartego na NV43. W związku z tym, że jest niewiele tańszy (zarówno w produkcji jak i w sklepach) od GF6600 to być może przestanie być produkowany na rzecz modelu TurboCache, ale wyposażonego w 64MB pamięci lokalnej (są już takie produkty ale nie miałem okazji przetestować).
W przypadku kart ATI sytuacja nie jest jeszcze do końca wyklarowana. Pierwotny pomysł z X700XT nie został zrealizowany i wydaje się to słuszną decyzją, bo nie byłoby mu łatwo konkurować z najsilniejszą kartą serii GF6600, a tym bardziej z nowym modelem X800 z własnej "stajni". Najmocniejszą kartą serii jest Radeon X700Pro, który jest za drogi, aby przy mniejszej mocy był w stanie zagrozić konkurentowi ze stajni nVidia. Tu po prostu przydałaby się obniżka i to do poziomu ok. 600 zł. W tej cenie pojawiają się karty X700, ale w wersji ze zmniejszonym taktowaniem. W związku z tym, że są one niewiele słabsze od X700Pro to trzeba przyznać, że stają się interesującą alternatywą dla tych, których nie stać na droższego GF6600GT. Natomiast sens traci X600XT, który jest niemal w tej samej cenie. Pozycja X600Pro zostaje zagrożona przez niewiele droższe karty GF6600, a ze starszej "gwardii" tylko X300 pozostaje jedną z najciekawszych kart najniższej półki cenowej.
Aby ten wywód był bardziej czytelny spróbuje po prostu napisać, które karty mnie osobiście wydają się warte zakupu. Najtańszą ciekawą propozycją jest dla mnie...
ATI Radeon X300
|
...dostępny za ok. 300 zł. Jeśli dysponujemy większą gotówką to sugeruję zainteresować się kartą...
nVidia GeForce 6600
|
...którą można kupić od 450 zł. Następnym w kolejności zasobności portfela jest dla mnie...
ATI Radeon X700
|
...za 600 zł. Najciekawszą natomiast kartą jaką można kupić do 750 zł, a nawet do 1000 zł a zarazem zwycięzcą pierwszej części pozostaje...
nVidia GeForce 6600GT
|
Już poza konkursem wydajnościowo-cenowym, chciałbym dodatkowo, trzy konkretne karty spośród zestawu przetestowanych specjalnie wyróżnić.
Gigabyte Radeon X700LE 128MB Za umiarkowaną kwotę dostajemy kompletnie wyposażoną, dobrą jakościowo kartę o relatywnie wysokiej wydajności a jednocześnie całkowicie bezgłośną dzięki zastosowaniu wysokiej klasy, pasywnego chłodzenia typu "heat-pipe". Komfort.
|
Leadtek GeForce 6200 128MB W miarę cicha, niepozorna, stosunkowa tania karta ze sporą dawką wartościowego oprogramowania. Za pomocą tweakera, jest w stanie wzbić się na poziom wydajności zarezerwowany dla kart ze znacznie wyższego przedziału cenowego. Mistrz klasy o/c. Respekt.
|
Sapphire Radeon X700Pro 128MB TOXIC Bogactwo wyposażenia idzie tu w parze ze starannością oraz "kulturą" wykonania zestawu. Efektem jest niemal bezgłośna karta o relatywnie wysokiej wydajności, znakomicie prezentująca się we "własnym", ultrafioletowym podświetleniu wnętrza peceta. Cacko.
|
[Dodatek] HIS Radeon X700Pro 256MB VIVO ICEQ
(kliknij, aby powiększyć)
HIS ICEQ jest bogatym zestawem, stanowiącym bezpośrednią konkurencję dla testowanego wcześniej Sapphire serii Toxic. Podstawowym wyznacznikiem tych kart jest zastosowanie dedykowanej wersji chłodzenia Silencer firmy Arctic Cooling. Zarówno pudełko, jak i obudowa chłodzenia występują w "arktycznej" kolorystyce, która chyba trochę "gryzie" się z czerwienią laminatu. Użyto nieco starszej wersji Silencera z większym aluminiowym radiatorem. Chłodne powietrze zasysane jest przez podświetlany na niebiesko wentylator spoza obudowy, przez dedykowanego śledzia. Daje to największą efektywność chłodzenia rdzenia graficznego, choć czasem potrafi nieco podgrzać wnętrze obudowy. Karta jest wyraźnie lepiej wyposażona od Sapphire Toxic. Mamy 256MB pamięci GDDR3 (oczywiście zaopatrzonej w dodatkowe radiatorki) oraz wejście wizyjne. Nie zabrakło też żadnej przejściówki, co daje komplet możliwości podłączeń ekranów zewnętrznych (łącznie z różnicowym - HDTV). W związku z tym, że i kwestię oprogramowania potraktowano bezkompromisowo produkt HISa jest jednym z najdroższych Radeonów serii X700 na rynku.
W kwestii podkręcania HIS ICEQ nie odbiega od innych testowanych kart serii X700.
17-stoprocentowy wzrost średniego framerate może nie rzuca na kolana, ale jest to wartość, którą w niektórych przypadkach jesteśmy w stanie odczuć w czasie gry.
W recenzji kart PCI-Express użyłem w testach serii X700 sterowników ATI Catalyst 5.1. Przy okazji sprawdzenia kolejnego produktu tej klasy postanowiłem zrobić małe, dodatkowe porównanie wyników testów w stosunku do najnowszej wersji Catalyst, oznaczonej numerem 5.6.
Jak widać, w niektórych przypadkach różnica jest znacząca. Chciałbym zwrócić szczególną uwagą na FarCry oraz LockOn. Spośród testowego zestawu te właśnie gry realnie zachowują się zdecydowanie lepiej. W przypadku LockOn różnica "wyszła" na minimalnym framerate demka testowego. FarCry natomiast, zgodnie z tym co wcześniej sugerowałem, wyraźnie był "tłamszony" na tych kartach konkretnym kiksem sterowników, co z resztą zostało poprawione już w wersji 5.2. Różnica w wynikach testów nie powoduje, że Radeon X700Pro stał się kartą wydajniejszą od GeForce 6600GT, ale dzięki poprawionym sterownikom wyraźnie zmniejszył się dystans dzielący go od karty nVidia.
ATI Catalyst 5.6 (kliknij, aby powiększyć)
Nie ulega wątpliwości, że HIS X700Pro 256MB VIVO ICEQ jest produktem niszowym. Choć karta poradzi sobie z każdą grą dostępną na rynku, to nałogowy gracz, znajdzie w tej cenie propozycję, która lepiej sprawdzi się w tym zastosowaniu. W przypadku HIS ICEQ płacimy za znakomite, ciche chłodzenie (w najlepiej wyciszonych pecetach słychać jedynie typowy dla Silencerów delikatny terkot łożyska) oraz komplet bardzo dobrych jakościowo wyjść oraz wejść wizyjnych. Produkt wydaje się interesującą propozycją jako element domowego zestawu multimedialnego, podłączonego do wysokiej klasy wyświetlacza telewizyjnego (najlepiej przez gniazda różnicowe lub DVI). Tym bardziej, że po sprawdzeniu szeregu kart muszę przyznać, że Radeony mają lepszą jakość wyjść TV od konkurencyjnych produktów GeForce.
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | GIGABYTE Polska |
| | ABIT Polska |
| | Sapphire, Inc. |
| | ALBATRON Technology Co |
| | Action Sp. z o.o. |
| | NVIDIA | |