Photon 634 - test 6Mpix "cyfraka" Autor: NimnuL | Data: 31/05/05
|
|
Szklanym okiem c.d.
- Kompresja JPEG vs. TIFF
Photon 634 oferuje trzy stopnie kompresji plików JPEG oraz bezstratny format zapisu obrazu TIFF. Poniżej prezentuję wycinki kadrów, od góry: z plików TIFF, najniższej, średniej i najwyższej kompresji JPG.
f/5,6; F~70mm (kliknij, aby powiększyć)
Zgodnie z oczekiwaniami najlepszą jakość oferuje plik TIFF, jednak różnice pomiędzy nim, a JPG o najmniejszym stopniu kompresji są bardzo niewielkie. TIFF jest subtelnie ostrzejszy i nieco bardziej kontrastowy. Różnice te są praktycznie pomijalne jednak dalszej obróbce obrazu lepiej jest pracować na TIFFie. Wynikowy plik będzie z pewnością wyraźnie lepszej jakości. Pozostałe stopnie kompresji bardzo niewiele się pomiędzy sobą różnią.
Należy pamiętać, że plik TIFF zajmuje blisko 11,5MB przy czym JPG odpowiednio: 3MB, 1,5MB i 1MB - na przykładzie testowej sceny. Rozmiar ten różni się w zależności od złożoności obiektów na zdjęciu.
- Ostrość JPG
Photon umożliwia wybranie jednej z trzech wartości ostrości zdjęcia. Poniżej wycinki (1:1) poczynając od góry: największa, średnia i najmniejsza ostrość.
f/5,6; F~70mm (kliknij, aby powiększyć)
Różnice pomiędzy ustawieniami są wyraźne. Pomimo, że na najwyższym stopniu ostrości zdjęcie jest miejscami przeostrzone to mimo wszystko najlepiej je się ogląda. Domyślna wartość (średnia) zdecydowanie zbyt miękko odwzorowuje obraz. Najniższy stopień ostrości sprawia, że odnosi się wrażenie, że AF nie zadziałał poprawnie.
- Kontrast
Podobnie jak w przypadku ostrości i w sekcji kontrastu otrzymujemy możliwość ustawienia trzech trybów jego wartości. Począwszy od góry - wartość największa, na dole - najmniejsza.
f/5,6; F~70mm (kliknij, aby powiększyć)
Różnice pomiędzy ustawieniami są dobrze widoczne. Najlepiej prezentuje się naturalnie zdjęcie z największym kontrastem. Niemniej jednak jeśli zechcemy wydobyć nieco szczegółów z cieni, przyda się ustawienie najniższego kontrastu. Domyślna, średnia wartość to kompromis, który zwykle się sprawdza.
- Ustawienia kolorystyczne
Aparacik umożliwia wybór jednego spośród trzech schematów kolorystycznych. Oto przykład ich działania:
1 - normalne ustawienie, 2 - Vivid (zwiększone nasycenie kolorów), 3 - sepia, 4 - czarno-białe.
(kliknij, aby powiększyć)
Niestety schemat czarno-biały wynikiem zbliżony jest do zwykłej desaturacji zdjęcia i ma niewiele wspólnego z prawdziwym zdjęciem czarno-białym.
Poniżej prezentuję wyniki zdjęcia cz-b z aparatu (u góry) i wynik obróbki przez filtr NiK w Photoshopie.
(kliknij, aby powiększyć)
Zdjęcie z aparatu jest wyraźnie mniej kontrastowe. Niemniej jednak to nie stanowi większego problemu, gdyż nie od dziś wiadomo, że zdjęcia z aparatu cyfrowego należy jeszcze trochę popieścić w programie graficznym jeśli chce się sensowny rezultat uzyskać.
- Geometria
Poniżej cztery zdjęcia kartki papieru z nadrukowaną kratą:
1 - makro wide; 2 - makro tele; 3 - wide; 4 - tele.
(kliknij, aby powiększyć)
Dystorsja występuje tylko w trybie szerokokątnym. Zniekształceń geometrycznych pozbawione są zdjęcia wykonane z maksymalną ogniskową. Ale już przy ogniskowej odpowiadającej około 80mm zniekształcenia przestają być zauważalne.
- Winietowanie
Poniższe zdjęcia obrazują występowanie efektu winiety (zaciemnienie rogów zdjęcia).
Oba zdjęcia wykonane zostały przy najkrótszej ogniskowej, górne przy f/2.8; dolne natomiast przy f/6,7.
(kliknij, aby powiększyć)
Przy najmniejszej przysłonie zaciemnienie rogów jest wyraźnie widoczne. Po zwiększeniu przysłony na maksymalną wartość dla tej ogniskowej, efekt winiety został nieco zredukowany, ale nadal jest widoczny. Przyciemnienie narożników fotografii nie występuje już w momencie wydłużenia ogniskowej choćby o jeden stopień.
- Automatyka aparatu i schematy balansu bieli
Pierwsza scena: pełne nasłonecznienie, godziny popołudniowe, f/5.6; 1/650s i trzy nastawy balansu bieli. Od góry: automatyczny, światło dzienne oraz ręczny, ustawiany na szarą kartkę Kodaka.
(kliknij, aby powiększyć)
Automatyka aparatu nie poradziła sobie najlepiej. Niewielkie zaróżowienie sceny jednak jest prawie niezauważalne. Lepiej wypadł schemat oświetlenia słonecznego (środkowy). Ręczny (na dole) wypadł najgorzej. Wyraźne zazielenienie sceny natychmiast rzuca się w oczy.
Scena druga. Światło zastane (3 żarowe źródła światła); f;2.8; 0,4s i podobnie jak powyżej, prezentacja trzech nastaw balansu bieli. Licząc od góry: automatyczny, światło żarowe oraz ręczny.
(kliknij, aby powiększyć)
Co ciekawe, najbliżej prawdy tym razem była automatyka. Schemat "światło żarowe" zbytnio ocieplił zdjęcie nadając mu nienaturalnekolory. Ręczny balans bieli zbytnio zazielenił scenę. Ideału nie ma, ale automatyka była blisko.
Niestety automatyka aparatu często zawodziła. Oto wynik jednej z prób wykonania zdjęcia z flashem białemu (!) sufitowi.
(kliknij, aby powiększyć)
Powtarzalność takich błędnych wyników była spora. Aparat mylił się również na ludziach.
(kliknij, aby powiększyć)
Występowało również inne zabarwienie zdjęć jak żółte i niebieskie.
(kliknij, aby powiększyć)
We wszystkich przypadkach balans bieli ustawiony był na automatyczny, a flash był włączony.
- Oddanie szczegółów
6Mpix zobowiązuje do zarejestrowania dość pokaźnej ilości detali na zdjęciach, przynajmniej w teorii. Niestety wcześniej wspomniany bardzo agresywnie traktujący zdjęcie algorytm wygładzania powoduje sporą utratę szczegółów na scenie. Poniżej trzy zdjęcia tej samej sceny wykonane testowym Photonem (z lewej) i 5Mpix Canonem PowerShot G5 (z prawej). Faktem jest, że to dwie różne klasy aparatów, niemniej jednak jak już wspomniałem, 6Mpix do czegoś zobowiązuje.
(kliknij, aby powiększyć)
Niestety Photon wypadł bardzo blado. Utrata szczegółów na drodze wygładzania (odszumiania?) jest kolosalna. Zdjęcie wygląda jak interpolowane 6Mpix, a nie rzeczywiste.
- Wbudowana lampa błyskowa - redukcja czerwonych oczu
Poniższe zdjęcia wykażą poprawność działania redukcji czerwonych oczu. Ujęcia oznaczone przez * wykonane są z użyciem opcji redukcji czerwonych oczu, te bez oznaczeń zrobione były przy użyciu normalnego trybu lampy błyskowej.
(kliknij, aby powiększyć)
Jak widać, opcja ta nie działa zbyt poprawnie. Warunkiem działania tej redukcji jest to, żeby osoby fotografowane patrzyły prosto w obiektyw. Jednak pomimo, że na dwóch pierwszych ujęciach modelka patrzyła w bok, efekt czerwonych oczu zniknął. Natomiast co ciekawe, funkcja ta nie zadziałała, gdy modelka patrzyła wprost w obiektyw. Wyniki były powtarzalne.
- Inne zdjęcia
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Jak widać, brak ostrości i duża utrata szczegółów jest widoczna na pierwszy rzut oka.
Niemniej jednak nie oznacza to, że po obróbce zdjęcia nadal będą słabe. Odrobina zabawy w programie graficznym i można uzyskać w miarę przyzwoite rezultaty:
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
|