Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Test myszki: Razer Deathadder - happy hunting
    

 

Test myszki: Razer Deathadder - happy hunting


 Autor: Spieq | Data: 06/08/07

Gry i podkładki - wykrywacze kłamstw

Długo przed rozpoczęciem pisania recenzji miałem okazję sprawdzić, jak DeathAdder sprawuje się w tym, do czego został stworzony - w dynamicznych grach, które staną się następnie wykładnikiem jego rzeczywistej wartości. Spektrum gier jest dość pokaźne:
  • Warsow (chyba w tym momencie jeden z najpopularniejszych niszczycieli kiepskich myszek, bardzo szybka i znakomita gra wzorowana na QW)
  • Quake 4 (nieco z sentymentu, ale przyznajmy - to dobry... przeciętniak)
  • Day of Defeat: Source (jeden z moich faworytów)
  • Counter-Strike: Source (dla porównania, choć preferuję osprzęt z czasów II wojny)
  • Red Orchestra (symulator antysielanki na froncie wschodnim. Grupka Rosjan nie ma łatwo, przyda się cierpliwość i precyzja)
  • Frater (polski Diabeł, ujęty w liście ze względu na bardzo dużą częstotliwość klików klawiszy głównych)
  • Civilization IV (jako przedstawiciel gier wolnych, gdzie głównie liczy się komfort użytkowania niż liczba DPI)
Dla uzmysłowienia, gdyż w niniejszym sądzie nie jestem odosobniony - myszki palczaste przydają się szczególnie w najdynamiczniejszych wariantach (np. Warsow, Quake). Natomiast myszki kanapowe świetnie zdają egzamin w grach mniej dynamicznych, ale wymagających od gracza większej precyzji (czyli np. mały sens + snajperka; Counter-Strike, Day of Defeat). Metoda ta w 100% sprawdziła się w rzeczywistości, poprawiły się zdecydowanie moje wyniki w Day of Defeat (W CS-ie nigdy nie błyszczałem, więc progres niewielki), za to dramatycznie spadł "skill" w Warsow (musiałem w bólach pogodzić się z utratą berła). DeathAdder nie jest dla mnie myszką, dzięki której będę w stanie tak szybko reagować na zmieniającą się wirtualną rzeczywistość na ekranie. Z drugiej strony tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o zabawę, więc problem praktycznie nie istnieje.

Razer Deathadder jest myszką w pewnym stopniu pionierską - nie wykorzystano w niej rozwiązań z Copperheada (laser na razie w ogóle nie spełnia swojej roli i słuszne jest odejście od tej technologii), jak i chociażby z Diamondbacka (gdzie sprawdzona optyka plus dioda LED równała się rozwiązanie optymalne). Aż boję się pisać o "trzeciej drodze"... W każdym razie jest nią podczerwień (spoglądając od dołu nie widzimy żadnego światła diody), całość nazwana dumnie 3G Infrared Sensor. Trzecia generacja aż prosi się o to, by sprawdzić granice jej możliwości. Testując myszkę na różnych podkładkach, doszedłem nie tylko do radosnych wniosków, ale przy okazji miałem okazję sprawdzić, czy aby DeathAdder nie cierpi z powodu akceleracji wstecznej. Wiemy już o tym, że pierwsze firmware DeathAddera w niewielkim stopniu "pozwalał" na jej obecność (przy najmniejszych rozdzielczościach sensor mógł lekko zboczyć z obranej trasy). Razer obiecał pracę nad wyeliminowaniem praktycznie nieistniejącej usterki i wygląda na to, że dotrzymał słowa. Myszka nie posiada akceleracji wstecznej zarówno na najniższej, jak i najwyższej deklarowanej rozdzielczości (nie wiem, jak myszka sprawdzi się na 1000Hz, których nie byłem w stanie uzyskać. To może mieć duże znaczenie, niestety). Poza tym nie oszukujmy się - nie widzę ABSOLUTNIE żadnego zastosowania 450DPI w DeathAdderze z jednego konkretnego powodu. Jest nim funkcja zmiany czułości (podkreślam: czułości) w locie, dzięki niej możemy zmienić prędkość pracy myszki np. w Call of Duty w momencie zmiany broni. Nie dość, że zyskamy na precyzji, to nie stracimy nic z rozdzielczości pracy. Zapewniam, że lepszego rozwiązania nie ma (zmiana rozdzielczości np. w serii X7 A4Techa jest tylko i wyłącznie półśrodkiem).

Wspomniałem wcześniej o podkładkach. Metodologia badawcza nie zmieniła się i jest identyczna, jak w poprzednich testach. DeathAdder przetestowany został na 12 profesjonalnych podkładkach. Efekt współpracy z nimi widnieje w poniższej tabelce:

Czasami mam wrażenie, że rezygnacja z lasera jest lekiem na całe zło...







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Test myszki: Razer Deathadder - happy hunting
 
 » Wstęp
 » Gabaryty myszki
 » Estetyka wykonania
 » Wygoda użytkowania
 » Razer Deathadder - sterowniki 1.03/1.07
 » Gry i podkładki - wykrywacze kłamstw
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »