Recenzja Doom 3 "BFG Edition" Autor: Przemysław Rel | Data: 05/11/12
|
|
Powrót w zamierzchłą przeszłość: Doom 1 & 2
Dwie pierwsze części gry umieszczone zostały w pakiecie bez większych modyfikacji względem ich oryginalnych wydań. Pierwsze co rzuca się w oczy, to format obrazu... 4:3. Na panoramicznym ekranie doświadczymy czarnych pasów po bokach ekranu. Twórcy tłumaczą, że miało to na celu zachowanie jak największej wierności, zgodności z oryginałem, aby gra różniła się w jak najmniejszym stopniu.
Doom 1 & 2 (kliknij, aby powiększyć)
Posiadacze oryginalnego Dooma już dawno zaczęli korzystać z rozmaitych modyfikacji silnika, które powstały dzięki temu, iż studio id Software kultywuje skutecznie tradycję publikowania kompletnego kodu źródłowego swoich gier w jakiś czas po ich wydaniu. Fani gry nie mieli zatem większych trudności, by przenieść grę w XXI wiek. Można grać na dowolne sposoby - możemy odpalić grę w rozdzielczości 1920x1080 zachowując pikselozę. Możemy dodać opcję spoglądania w górę i w dół, a rozszerzenia technologiczne pozwalają uzyskać efekt pełnego trójwymiaru (warto w tym miejscu nadmienić, że oryginalnie w Doomie nie było możliwości spoglądania w górę i w dół z powodu ograniczeń silnika. Późniejsze gry, używające podobnej metody rysowania świata, jak np. Duke Nukem 3D, po prostu przesuwały i rozciągały obraz, tworząc złudzenie patrzenia w pionie). Wygładzanie pikseli? A może nowe efekty graficzne, jak dynamiczne oświetlenie, trójwymiarowe modele broni i postaci? Do wyboru, do koloru!
Doom 1 & 2 (kliknij, aby powiększyć)
O fenomenie tej starej gry niech świadczy to, że ludzie wciąż w nią grają. Dzięki modyfikacjom silnika, gra jest do dzisiejszego dnia rozwijana przez fanów, którzy oddają się niczym nie skrępowanej rozrywce zarówno w trybie single, jak i multiplayer. Najpopularniejsze tzw. porty gry to jDoom i zDoom, na które można zerknąć poniżej.
Modyfikacje Dooma (kliknij, aby powiększyć)
Graczy PC wydanie Dooma 1 i 2 w postaci nie zmienionej od pierwszej połowy lat 1990-ych mogło być trochę dziwne. Gracze konsolowi zaś... to już inna bajka. Wielu z nich albo nigdy nie miało do czynienia z tą serią, albo grało w nią 20 lat temu. Decyzja o niezmienianiu niczego wydaje się być ostatecznie słuszna.
(kliknij, aby powiększyć)
Czy na pewno nic nie zmieniono? Otóż... zmieniono. Przede wszystkim, gracze pecetowi pozbawieni zostali opcji gry w sieci. Dlaczego? Druga rzecz, to drobna zmiana graficzna - usunięto znak czerwonego krzyża z apteczek. Zrobiono to na wniosek samej organizacji Czerwonego Krzyża, która nie życzy sobie, by jej symbol wykorzystywano w tego typu grach. OK, można to zrozumieć, nie jest to nic wielkiego. Gracze jednak nie mogli wybaczyć innej rzeczy: w jednej z sekretnych lokacji można bowiem przenieść się do gry Wolfenstein. W edycji BFG nie doświadczymy tam żadnych nawiązań do nazistów.
Technikalia: pewną ciekawostką jest to, w jaki sposób sprawiono, że tak stara gra zadziałała na konsolach i dzisiejszych pecetach bez ani jednego fragmentu emulacji DOSa. Otóż wykorzystano w tym celu... silnik id Tech 5, zasilający ostatnią grę id Software - Rage. Mogliśmy zresztą zobaczyć w Rage, w jednej z sekretnych lokacji fragment jednej z map z gry Doom 1, który faktycznie wyglądał jak byśmy cofnęli się w czasie.
Etap nawiązujący do Dooma w grze Rage (kliknij, aby powiększyć)
|