Recenzja: tablet Shiru Shogun 10" Autor: Przemysław Rel | Data: 11/01/13
| Miłośnicy nowinek technologicznych są, jak zwykle zresztą, podzieleni. Dla jednych tablet to urządzenie, które sprawiło, że niemal całkowicie przestali korzystać z biurkowego PC lub laptopa, dla innych - ciekawostka, nie będąca niczym więcej niż kolejnym modnym gadżetem... Tablety uzyskały bardzo dużą popularność stosunkowo niedawno - a dokładniej w chwili, kiedy na polskim rynku zaczęły pojawiać się dużo tańsze urządzenia, często dotychczas nieznanych producentów. Początkowo były to tablety o kiepskiej wydajności, marnej jakości wykonania i słabej żywotności akumulatorów. Dziś sytuacja jest już inna - za ok. 800-900zł można kupić coś, czego nie trzeba się wstydzić w towarzystwie - czy Shiru Shogun 10" jest takim właśnie urządzeniem? |
|
Wstęp
Tablety stały się w ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo popularne. Duże znaczenie miała przy tym ich cena - pojawienie się niedrogich modeli o dość egzotycznych nazwach, kosztujących kilkaset złotych zamiast kilku tysięcy, znacznie zwiększyło zainteresowanie. Początkowo były to gadżety bardzo odstające jakościowo i wydajnościowo od droższych produktów bardziej znanych marek - słabej jakości wyświetlacz, problemy z obsługą dotyku, niska wydajność (za którą najczęściej odpowiadał jedno rdzeniowy procesor ARM poprzedniej generacji). Niedawno jednak nastąpiła duża zmiana - niedrogie "chińczyki" zyskały bardzo dobrej jakości obudowy, zaczęto stosować matrycę IPS zamiast TN, pojawiła się Gorilla Glass, dwurdzeniowe procesory, pojemne akumulatory... bardziej znani producenci sprzętu komputerowego mają czego się obawiać, gdyż konkurencja stała się bardzo silna.
Firma Shiru oferuje na naszym rynku kilka modeli należących do serii Hitomi, Samurai oraz Shogun, o rozmiarach ekranu 7 i 10 cali. Najmocniejsze dziesięciocalowe modele, Shogun Power (ok. 1000zł) i Shogun Ultimate (ok. 1200zł) posiadają czterordzeniowe procesory. W tej recenzji przyjrzymy się tabletowi Shiru Shogun 10 – konstrukcji z procesorem dwurdzeniowym oraz 32GB wbudowanej pamięci flash, kosztującej ok. 840zł.
Co ma do zaoferowania tablet Shiru?
- dwurdzeniowy procesor Rockchip RK3066 1600MHz (ARM Cortex A9)
- układ graficzny Mali-400 MP4
- ekran 10,1", matryca IPS o rozdzielczości 1280x800
- 10-punktowy dotyk
- Gorilla Glass
- 1GB pamięci RAM
- 32GB wbudowanej pamięci Flash
- aparat 2MP
- przednia kamerka 2MP
- slot na karty microSD
- port micro USB
- wyjście mini HDMI
- Bluetooth
- WiFi b/g/n
- akumulator o pojemności 7200 mAh
- system operacyjny Android 4.1.1
- wymiary: 26x17x96 (cm)
- waga: ok. 660 gram
Otwieramy pudełko
Opakowanie tabletu jest niewielkich rozmiarów i pozwala przypuszczać, że poza samym gadżetem nie znajdziemy w nim zbyt wiele dodatków. Po otworzeniu sztywnego, wykonanego z grubej tekstury pudełka, znajdujemy:
- tablet
- ładowarkę
- słuchawki
- kabel microUSB-USB (do podłączenia do komputera)
- przejściówka microUSB - USB (do podłączania urządzeń, jak np. pendrive, modem 3G, itp.)
- krótka instrukcja w języku polskim, składająca się z jednej kartki
Tablet otulony jest piankowo - gumowym wypełnieniem i znajduje się w foliowym woreczku. Dodatkowo chroniony jest przez kilka folii przyklejonych na ekranie oraz tyle urządzenia. Wszystkie inne elementy wyposażenia również znajdują się w osobnych woreczkach.
(kliknij, aby powiększyć)
Na osobny akapit zasługuje instrukcja. Jej największą wadą wcale nie jest jej objętość (jedna kartka), ale treść. Wprowadza ona bowiem w błąd - informacja mówiąca o resetowaniu tabletu dotyczy zupełnie innego modelu. Mówi ona, że przycisk reset znajdziemy między przyciskami kontroli głośności a portem USB, w formie niewielkiego otworu. W rzeczywistości, w tym miejscu faktycznie znajdziemy malutki otwór, jednak jest to... mikrofon! W przypadku zawieszenia się systemu wielu użytkowników z pewnością zacznie właśnie w tym miejscu "dźgać" jakimś szpiczastym przedmiotem. Mało tego - ta sama, błędna informacja znajduje się również na oficjalnej stronie producenta. Po krótkiej chwili spędzonej z wyszukiwarką internetową znajdziemy informację, że reset w tym modelu wykonamy poprzez przytrzymanie przycisków power + volume up + volume down.
(kliknij, aby powiększyć)
Pierwsze wrażenia
Po wzięciu tabletu do rąk, nie ma odczucia obcowania z urządzeniem z niższej półki cenowej. Dobrze spasowana obudowa - nic się nadmiernie nie wygina, choć ściskając ją z lewej strony nieco skrzypi. Ekran pokryty Gorilla Glass pozwala przypuszczać, że nieprędko znajdziemy na nim rysy - można jednak w sieci znaleźć opinie użytkowników, którym jednak to się udało. Z tyłu użyto czarnego, błyszczącego plastiku (istnieje też wcześniejsza wersja tego modelu o kolorze białym), zaś brzegi tabletu przyozdabia aluminiowa ramka.
(kliknij, aby powiększyć)
Warto tutaj wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy - mianowicie, wszystko wskazuje na to, że Shiru Shogun to tak naprawdę tablet Cube U30GT. Różnica między nimi to zainstalowane oprogramowanie oraz dostępne doń aktualizacje.
w internecie możemy znaleźć także zdjęcia tego, co znajdziemy w środku modelu Cube U30GT (kliknij, aby powiększyć)
Wszystkie przyciski oraz porty rozszerzeń umieszczono z jednej strony. Znajdziemy tam przycisk Power, regulację głośności, mikrofon, wyjście jack 3,5mm, głośnik, wyjście miniHDMI, slot pamięci microSD, port microUSB oraz gniazdo zasilacza.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Ekran o przekątnej 10,1" bazuje na matrycy IPS o rozdzielczości 1280x800. Wydaje się to być bardzo optymalna gęstość pikseli przy tych rozmiarach - w oczy nie rzucają się pojedyncze kwadraciki, a czcionki są ostre. Kolory sprawiają jednak wrażenie dość bladych, ale zastosowana matryca, dzięki której ekran gwarantuje szerokie kąty widzenia, pozwala o tym zapomnieć i nie zwraca większej uwagi. Równomierność podświetlenia ekranu nie jest idealna, ale trudno było dopatrzyć się "przecieków" podświetlenia, które często występują na czarnym tle.
(kliknij, aby powiększyć)
Jasność ekranu możemy kontrolować w dość szerokim zakresie, przy ustawieniu 100% jest bardzo jasny, choć na zewnątrz, przy słonecznej pogodzie korzystanie z tabletu jest raczej uciążliwe. Nocą, przy niezbyt jasnej nocnej lampce, można z powodzeniem ustawić jasność minimalną.
Obsługa dotyku działa dobrze, nie trzeba dociskać ekranu palcami, by wywołać reakcję. Wspomnieć jednak należy o tym, że pierwszy otrzymany egzemplarz miał poważną wadę: z jednej strony, przy krawędzi ekranu, dotyk nie działał prawidłowo. Pozwala to przypuszczać, że możemy mieć do czynienia z dużym "rozrzutem" jakościowym, zatem zalecamy zwrócić na to szczególną uwagę przy zakupie.
Pierwsze włączenie
Tablet uruchamia się w niecałe 25 sekund, po których naszym oczom ukazuje się standardowy ekran systemu Android 4.1, z pięcioma pulpitami oraz dostępem do Google Play.
(kliknij, aby powiększyć)
Zainstalowane aplikacje to: Adobe Reader, aparat, apkinstaller, Astro File Manager, Chrome, Facebook, Flash Player, Galeria, GG, Gmail, Google, Internet (wbudowana przegladarka www), iReader, Kalkulator, Movie Studio, Muzyka, OpenFM, Opera Mobile, Poczta, Rejestrator dźwięku, Sklep, Video, Wyszukiwanie głosowe, Zegar.
(kliknij, aby powiększyć)
Standardowo zainstalowana przeglądarka działa identycznie jak w każdym innym tablecie - nie jest ani zbyt wydajna (zdarza się, że czasami zbyt długo się "namyśla"), ani zbyt funkcjonalna, choć w posiada wszystkie podstawowe opcje, jak np. przeglądanie stron w kartach, itp. Warto zastąpić ją jakąś inną - wybór w tej dziedzinie jest dość duży, możemy skorzystać chociażby z Opery, czy Chrome.
Ogólnie, samo działanie tabletu - instalacja i obsługa systemu oraz aplikacji odbywa się bardzo płynnie i bez żadnych kłopotów. Podczas dwutygodniowego, intensywnego użytkowania, tablet zawiesił się tylko raz - a nastąpiło to podczas odtwarzania filmu za pomocą aplikacji MX Player w testowym trybie sprzętowego wspomagania dekodowania wideo (HW+) przez układ graficzny, zatem można raczej bezpiecznie stwierdzić, że miało prawo się to stać.
Odtwarzanie filmów za pomocą wbudowanego odtwarzacza odbywało się bezproblemowo i nie było mowy o gubieniu klatek, a przynajmniej takowego nie dało się dostrzec, także przy dużych plikach o wysokiej przepływności bitów oraz rozdzielczości 1080p. Problem występuje jednak z napisami - aby z nich skorzystać, konieczne będzie pobranie jednej z alternatywnych aplikacji służących do odtwarzania wideo.
(kliknij, aby powiększyć)
O ile przednia kamerka jest bardzo przydatna i pozwala np. na rozmowę poprzez program Skype, gwarantując przy tym wystarczającą jakość, o tyle tylny aparat wydaje się być pomyłką. Kwestią dyskusyjną jest w ogóle montaż tego typu dodatków w tabletach, ale jest to standardem, zatem skoro jest, trzeba to sprawdzić. Wyniki nie są zachęcające - zdjęcia są niewyraźne, wyglądają, jak by robiono je podczas mgły. Kolory również wypadają dosyć blado. Na niewiele zdaje się także ledowy flash. Mamy tu zatem do czynienia z aparatem zbliżonym do tych montowanych w tańszych telefonach.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Port microUSB po użyciu specjalnej przejściówki pozwala na podłączenie pełnowymiarowych urządzeń USB. Nie było problemów z wykrywaniem i obsługą pendrive'ów, poprawnie działał tani gamepad Manty - ale tylko w grach, które pozwalają na ręcznie przypisanie funkcji przycisków. W ten sam sposób podłączyć możemy też modem 3G, jako że obsługi tego standardu zabrakło wewnątrz samego urządzenia - nie można tego uznać jednak za wadę, gdyż większość tabletów, także tych znanych marek, również takowego nie posiada.
Co ciekawe, po podłączeniu zestawu składającego się z Microsoft Wireless Comfort Keyboard 5000 oraz Wireless Mouse 5000 można było bez problemów korzystać z radiowej myszy i klawiatury.
Niestety, nie zadziałał zewnętrzny dysk 2,5", pobierający zasilanie bezpośrednio z portu.
Bluetooth - działa znakomicie i pozwala np. na skorzystanie z modułu GPS (testowany odbiornik: RBT-2100LP) działającego w tym standardzie. Po instalacji odpowiedniego oprogramowania, możemy używać Shoguna jako całkiem niezłej nawigacji.
(kliknij, aby powiększyć)
Podobnie sprawa wygląda z obsługą WiFi - działa ona po prostu tak, jak można by tego oczekiwać. Nie ma problemów w postaci gubienia sygnału, choć sam zasięg mógłby być nieco lepszy. Dostępne są już jednak nieoficjalne aktualizacje, które ów zasięg poprawiają.
Nie obeszło się bez problemów podczas obsługi kart microSD. Dwie karty 4GB marki Goodram co jakiś czas znikają z systemu i pojawiają się ponownie, czasem trzeba kartę wyjąć i włożyć jeszcze raz. Z kartą marki Sandisk nie było już żadnych problemów.
Największą bolączką Shiru jest wbudowany głośnik. Przede wszystkim, jest on tylko jeden, zatem uzyskamy tylko dźwięk mono. Nie byłoby to wcale wielkim problemem gdyby nie to, że ów głośnik ma dosyć małą moc - dodatkowo, ze względu na swoje umiejscowienie, najczęściej przykryty jest dłonią, zatem przy odtwarzaniu cichszych materiałów mogą być problemy, które rozwiążą jedynie słuchawki. Te dołączone do tabletu nie są najwyższej jakości (ani wykonania, ani brzmienia), jednak użycie innych pozwala na delektowanie się całkiem niezłą jakością dźwięku... choć z pewnością audiofil usatysfakcjonowany nie będzie. Problematyczne może być bardzo duże natężenie dźwięku - przy 50% jest ono tak duże, że trudno wyobrazić sobie kogoś, kto byłby w stanie słuchać jakichkolwiek dźwięków przy głośności ustawionej wyżej. Warto o tym pamiętać podczas podłączania słuchawek i wcześniej tablet przyciszyć.
(kliknij, aby powiększyć)
Mikrofon sprawdza się bardzo dobrze przy głosowym wyszukiwaniu, jednak podczas nagrywania okazuje się być bardzo cichy, a plikom dźwiękowym towarzyszy słyszalny szum.
Krótki test: kilka benchmarków i czas pracy na baterii
- Antutu 3.0.3 - 11177
- Quadrant - total 4084, cpu 7855, pam 4299, we/wy 5270, 2D 862, 3D 2134
- nenamark1 - 51,8fps
- nenamark2 - 50,6fps
- Androbench v3.4: Sequential read: 13,75MB/s; Sequential write: 29,13MB/s; Random read: 13,08MB/s (3349 IOPS 4K), Random write: 0.36MB/s (94 IOPS 4K).
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Jak pokazują powyższe testy, Shiru Shogun nie odstaje w szczególny sposób od markowych, najczęściej sporo droższych tabletów.
Po podłączeniu tabletu do komputera poprzez złącze USB 2.0, szybkość transferu danych na i z urządzenia (wbudowana pamięć) prezentuje się następująco:
Czas pracy na baterii
Podczas "normalnego" użytkowania tabletu, polegającym głównie na przeglądaniu stron internetowych, czas pracy wyniósł nieco ponad 8 godzin, zaś zapętlone odtwarzanie pliku wideo o rozdzielczości 1080p i przepływności bitów ok. 5Mb/s pozwoliło na pracę przez dokładnie 8 godzin i 22 minuty (czas mierzono do momentu sygnalizowania przez tablet konieczności podłączenia zasilania), co Shogun zawdzięcza akumulatorowi o pojemności 7200 mAh. Czas pełnego ładowania to ok. 4 godziny. Niestety, niemożliwe jest ładowanie prosto z portu USB komputera.
Podczas ładowania pobór energii z gniazdka elektrycznego wyniósł 12,7W przy wyłączonym urządzeniu, zaś przy włączonym - 15,5W. Po dodatkowym włączeniu filmu, pobór wyniósł 16.4W.
Podsumowanie
Czy można polecić Shiru Shogun? Myślę, że tak, ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że cena ok. 840zł jednak do czegoś zobowiązuje - markowe konstrukcje kosztują więcej nie bez powodu. Nawet jeśli nie dostrzeżemy większych różnic między nimi, to w grę wchodzi kontrola jakości - jak wspomnieliśmy wcześniej, pierwszy otrzymany egzemplarz był wadliwy, zatem kupując ten tablet można trafić do grupy użytkowników bardzo niezadowolonych. Jeśli jednak dostaniemy egzemplarz pozbawiony wad, to mamy coś, co podczas trzymania w rękach nie wywołuje wrażenia obcowania z tanią "podróbką". Działanie systemu i uruchamianych aplikacji także nie zniechęca: wszystko po prostu działa. Dziesięcio calowy ekran IPS pokryty Gorilla Glass, dwurdzeniowy procesor, 32GB wbudowanej pamięci, bluetooth i całkiem niezły czas pracy na akumulatorze - to największe zalety tego tabletu.
Do największych minusów Shoguna należy głośnik - choć w domowym zaciszu spełnia swoje zadanie, w głośniejszym otoczeniu będzie zbyt cichy. Dla niektórych użytkowników minusem będzie wbudowany aparat, dla innych brak ładowania akumulatora z portu USB komputera - są to jednak moim zdaniem drobnostki, gdyż podczas typowego korzystania z tabletu nie przeszkadzają one.
|