Recenzja: tablet Shiru Shogun 10" Autor: Przemysław Rel | Data: 11/01/13
|
|
Pierwsze wrażenia
Po wzięciu tabletu do rąk, nie ma odczucia obcowania z urządzeniem z niższej półki cenowej. Dobrze spasowana obudowa - nic się nadmiernie nie wygina, choć ściskając ją z lewej strony nieco skrzypi. Ekran pokryty Gorilla Glass pozwala przypuszczać, że nieprędko znajdziemy na nim rysy - można jednak w sieci znaleźć opinie użytkowników, którym jednak to się udało. Z tyłu użyto czarnego, błyszczącego plastiku (istnieje też wcześniejsza wersja tego modelu o kolorze białym), zaś brzegi tabletu przyozdabia aluminiowa ramka.
(kliknij, aby powiększyć)
Warto tutaj wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy - mianowicie, wszystko wskazuje na to, że Shiru Shogun to tak naprawdę tablet Cube U30GT. Różnica między nimi to zainstalowane oprogramowanie oraz dostępne doń aktualizacje.
w internecie możemy znaleźć także zdjęcia tego, co znajdziemy w środku modelu Cube U30GT (kliknij, aby powiększyć)
Wszystkie przyciski oraz porty rozszerzeń umieszczono z jednej strony. Znajdziemy tam przycisk Power, regulację głośności, mikrofon, wyjście jack 3,5mm, głośnik, wyjście miniHDMI, slot pamięci microSD, port microUSB oraz gniazdo zasilacza.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Ekran o przekątnej 10,1" bazuje na matrycy IPS o rozdzielczości 1280x800. Wydaje się to być bardzo optymalna gęstość pikseli przy tych rozmiarach - w oczy nie rzucają się pojedyncze kwadraciki, a czcionki są ostre. Kolory sprawiają jednak wrażenie dość bladych, ale zastosowana matryca, dzięki której ekran gwarantuje szerokie kąty widzenia, pozwala o tym zapomnieć i nie zwraca większej uwagi. Równomierność podświetlenia ekranu nie jest idealna, ale trudno było dopatrzyć się "przecieków" podświetlenia, które często występują na czarnym tle.
(kliknij, aby powiększyć)
Jasność ekranu możemy kontrolować w dość szerokim zakresie, przy ustawieniu 100% jest bardzo jasny, choć na zewnątrz, przy słonecznej pogodzie korzystanie z tabletu jest raczej uciążliwe. Nocą, przy niezbyt jasnej nocnej lampce, można z powodzeniem ustawić jasność minimalną.
Obsługa dotyku działa dobrze, nie trzeba dociskać ekranu palcami, by wywołać reakcję. Wspomnieć jednak należy o tym, że pierwszy otrzymany egzemplarz miał poważną wadę: z jednej strony, przy krawędzi ekranu, dotyk nie działał prawidłowo. Pozwala to przypuszczać, że możemy mieć do czynienia z dużym "rozrzutem" jakościowym, zatem zalecamy zwrócić na to szczególną uwagę przy zakupie.
|