Recenzja obudowy Home Theater PC SilverStone LC01 Autor: SebaSTS | Data: 05/12/05
| Obudowy komputerowe przez ostatnie kilka lat ewoluowały wraz ze zmianą gustów i oczekiwań klientów. Dziś w niczym nie przypominają szaroburych, topornych konstrukcji o ostrych krawędziach, łamiących się plastikach, gdzie całość z łatwością wpada w rezonans z racji niedokładnego przynitowania blach. Razem ze wzrostem możliwości i uniwersalności dzisiejszego komputera pojawiła się koncepcja stworzenia na jego bazie domowego centrum rozrywki, zwanego na zachodzie Media Center PC. Skoro taki wyspecjalizowany pecet potrafi zastąpić magnetowid, tuner telewizyjny, odtwarzacz filmów wszelkich formatów to i jego wygląd nie powinien odbiegać od ww. urządzeń. Dziś mam przyjemność przedstawić czytelnikom desktopową obudowę typu HTPC (Home Theater PC) marki Silverstone model LC-01 z rodziny Lascala. Zapraszam. |
|
SilverStone LC01 z zewnątrz
Po rozpakowaniu pudła, ukazała mi się pełnowymiarowa obudowa ATX typu desktop. Pierwsze wrażenia: ładna, lekka (4.54 kg)... ach ten modny, ale jakże niepraktyczny kolor. Ten, kto wyciera kurze z czarnego sprzętu RTV, tylko mi przytaknie. Jest także dostępna wersja obudowy w kolorze srebrnym.
SilverStone SST-LC01 z instrukcją (kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Jeden z powodów owej lekkości to brak zasilacza, w jego miejscu świeci pustka. Drugim jest surowiec, z którego została wykonana obudowa. Tył wykonany jest bardzo starannie, zawiera standardową zaślepkę portów wejścia/wyjścia oraz jeden wiatrak 80mm sygnowany marką Everflow. Producent mógł pokusić się o umieszczenie obok drugiego wiatraka. Dwa pracujące na wolnych obrotach gwarantowałyby wystarczający przepływ powietrza przy bezgłośnej pracy.
Tył obudowy w wersji srebrnej (kliknij, aby powiększyć)
Zastosowanie jednego okrągłego wycięcia i osłonięcie go dedykowanym grilem, zmniejsza zawirowania powietrza, a co za tym idzie poziom hałasu w stosunku do wielu niewielkich otworów stosowanych w większości obudów. To rozwiązanie zostało zastosowane po bokach obudowy dla wlotu chłodnego powietrza. Ma wymiary w przybliżeniu 80x120mm, niestety brak zamontowanego filtra, co dziwi w tej klasie cenowej.
Po bokach obudowy dostępne są wloty powietrza (kliknij, aby powiększyć)
Jeśli chodzi o spód "skrzynki" chciałem zwrócić uwagę na sposób zamontowania wkrętów. Otóż nie są one wkręcone a tylko wciśnięte w otwory w spodzie obudowy. Czy jest to konieczne i do czego prowadzi, o tym później. Aluminiowe nóżki dodają elegancji, a wykończenie ich kawałkiem gumy poprawia przyczepność.
Przedni panel obudowy prezentuje się okazale. Osiem wypukłych odcinków gołego aluminium w tym jeden szerszy tworzą niepowtarzalny styl, doskonale maskujący dwoje drzwiczek, które zakrywają zatoki napędów i porty komunikacyjne. Nie musimy się martwić o napędy czy stację dyskietek w odpowiednim kolorze.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Po wciśnieciu, klapka dolna opuszcza się dając dostęp do dwóch slotów 3,5 cala oraz portów USB i audio... (kliknij, aby powiększyć)
...po kolejnym wciśnieciu, opuszcza się górna klapka, odsłaniając wnęki 5,25 cala (kliknij, aby powiększyć)
Na dole po lewej stronie znajduje się przycisk zasilania, powyżej niebieska dioda zasilania i twardego dysku. Brakuje przycisku reset. Czyżby była to gwarancja stabilności systemu operacyjnego Windows XP Media Center Edition 2005?
Powrócę jeszcze do drzwiczek. Po ich wciśnięciu, mechanizm zębatkowy powoli opuszcza je do poziomu, mimo że są z aluminium i swoje ważą. Moim zdaniem rewelacja, poruszają się majestatycznie i co najważniejsze cicho.
Górne drzwiczki odkrywają dwie zatoki 5,25", zaś dolne tyle samo 2,5" i dodatkowo dwa porty audio, USB i jeden firewire. Mam jedynie zastrzeżenia, co do lokalizacji portów USB - są za nisko. Wsunięcie na siłę pamięci flash USB do niżej położonego wejścia, może spowodować uszkodzenie samej pamięci lub dolnych drzwiczek.
(kliknij, aby powiększyć)
Wewnątrz
Aby dostać się do wnętrza trzeba użyć śrubokręta. Aż prosi się o solidne śruby, które można odkręcić dwoma palcami.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Pierwsze, co rzuca się w oczy po usunięciu osłony to brak bocznych ścianek, zamiast nich przez środek przebiega stalowe wzmocnienie. Jest to doskonały kompromis pomiędzy kosztami surowca a wytrzymałością i wagą całej konstrukcji.
(kliknij, aby powiększyć)
Po dokładnych oględzinach mogę potwierdzić, iż całość wykonano z aluminium, poza ww. usztywnieniem, w sumie nieco ponad cztery i pół kilo wagi.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Płyta główna mocowana jest na dość wysokich metalowych wkrętach. Umożliwia to wymianę płytki montażowej coolera bez wyjmowania płyty głównej. O dziwo wkręty nie są wkręcane w aluminiowy spód obudowy, ale w specjalne gwintowane nakrętki na ścisk zamocowane w podstawie. Moim zdaniem jest to niepotrzebny zabieg producenta, bo montujemy je jeden raz, więc rozgwintowanie w miękciejszym aluminium nam nie grozi. A tak potrzebowałem kombinerek i większej siły by całkowicie wkręcić cztery sztuki i móc wreszcie zamontować płytę główną.
Niemniej wszystko jest wykonane z dokładnością ułamka milimetra. Wymiana zaślepki I/O była najcięższa ze wszystkich zestawów, jakie do tej pory składałem, podobnie instalacja zasilacza wymagała dokładności i siły. Brak jakichkolwiek luzów gwarantuje, iż nic nie będzie wpadać w rezonans w tej obudowie.
(kliknij, aby powiększyć)
Testowana SST-LC01 ma siedem zaślepek na karty rozszerzeń. Śrubki mocujące są wkręcane w aluminium i tu widziałbym rozwiązane zastosowane przy wkrętach do instalacji mobo. Przy kartach rozszerzeń majstruje się zdecydowanie częściej.
Poza czterema zatokami, do których mamy dostęp z zewnątrz jest możliwość zainstalowania jeszcze czterech napędów 3,5". Niestety przy pełnowymiarowej płycie ATX zamontowanie dysku twardego w najniżej położonej zatoce, uniemożliwia podłączenie kabli do niego.
(kliknij, aby powiększyć)
Nawet, kiedy wszystko zmontujemy, wykorzystamy każdy slot PCI, do jednego z koszyków mamy nieograniczony dostęp, ponieważ daje się on zdemontować. Wystarczy odkręcić trzy śruby, przesunąć kawałek i wyjąć.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Pozostały mi tylko do omówienia kabelki wewnątrz obudowy. O ile te od przycisku zasilania czy diod są standardowe, to kabel firewire jest raczej przedłużaczem i nie podłączymy go bezpośrednio do płyty głównej, co jest jak najbardziej wykonalne dla kabelków od portów USB i audio. Niestety są one podzielone na poszczególne piny, więc czeka nas więcej pracy. Jeśli zainstalowane "mobo" ma skonfigurowane piny według określonych standardów, to jest to poważna wada, utrudniająca początkującym użytkownikom, wykorzystanie przednich portów.
Wrażenia
Pierwsza niedogodność, jaką odczułem w obcowaniu w dzisiejszym bohaterem recenzji to konieczność wykorzystania śrubokręta już na etapie dostawania się do jego wnętrza. Kolejną było zbyt długie i skomplikowane usuwanie wzmocnienia obudowy. Już w mojej starej obudowie desktop (nonename) odkręcało się tylko jedną śrubkę. Są to jednak drobne mankamenty, które bledną w porównaniu z tym, co opiszę niżej.
Podczas pierwszej suchej instalacji wszystko przebiegło prawidłowo. Niestety, kiedy zamontowałem napęd CD-ROM i dysk SATA w najniższej zatoce, koszyk nie chciał się dosunąć. Dokładne oględziny nie wykazały, że coś go blokuje, więc użyłem większej siły. Spowodowało to odpadnięcie jednego z metalowych kołków prowadzących. Jako, że nie dało się podłączyć dysku z racji zbyt małej odległości od krawędzi mobo, musiałem ponowić instalację. Tym razem poszło łatwiej, tzn. przy użyciu mniejszej siły, za to z jeszcze gorszym efektem - odpadły wszystkie kołki. O ile rozumiem delikatne obchodzenie się z pokrywą obudowy (cienka aluminiowa blacha) to nie rozumiem, czemu kołki nie zostały wkręcone w podstawę obudowy i są takie delikatne.
(kliknij, aby powiększyć)
Jeszcze mały minus za brak przycisku reset i filtrów przeciwkurczowych. Warto jeszcze przy okazji wspomnieć o cenie około 720 zł...
Na plus muszę zaliczyć nietuzinkowy wygląd i cichą pracę chłodzenia obudowy oraz brak jakichkolwiek dźwięków wywołanych przez wpadające w rezonans części. SilverStone wykończył z dbałością każdy detal, nie znalazłem ostrych krawędzi. Niska waga nie przeszkodziła w zachowaniu wytrzymałej konstrukcji. Na bazie SST-LC01, możemy zbudować komputer multimedialny, dorównujący możliwościami standardowemu PC, który będzie się doskonale komponował z resztą domowego sprzętu audio-wideo.
Na koniec jeszcze mała galeria...
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | Veracomp S.A. | |