Szybki test dysków SSD Kingston SSDNow V+ 64GB w RAID0 Autor: DYD | Data: 24/08/10
| Dyski SSD zbudowane z wykorzystaniem pamięci flash coraz śmielej zaczynają zdobywać uznanie fanów nowych technologii. Użytkownicy doceniają w nich szybkość, totalnie bezgłośną pracę i wytrzymałość na uszkodzenia. Nadal główną barierą jest ich wysoka cena i relatywnie mała pojemność względem tradycyjnych HDD, jednak pocieszające jest to, że systematycznie ich cena maleje. Z tego względu, póki co, dyski SSD nie nadają się do magazynowania danych, lecz bardziej stanowią uzupełnienie komputera o szybki dysk systemowy, tudzież mogą być wykorzystane do szybkiego ładowania istotnych aplikacji. W artykule przyjrzymy się bliżej dyskom SSD Kingston SSDNow V+ 64GB, także w konfiguracji RAID0. |
|
Kingston SSDNow V+ 64GB, opis i montaż
Na początek słów kilka o technologii SSD. Od tradycyjnych dysków HDD (Hard Disk Drive), urządzenia SSD (Solid Stated Drive) różnią się przede wszystkim brakiem elementów elektromechanicznych, a dzięki temu cechują się bezgłośną pracą, mniejszym poborem energii, niższym prawdopodobieństwem uszkodzenia i większą odpornością na wstrząsy. Dyski SSD, zbudowane w oparciu o pamięć typu flash, charakteryzują się zdecydowanie krótszym czasem dostępu do danych, szybszymi transferami, lecz także dużo wyższą ceną 'per gigabajt' i mniejszymi pojemnościami. Aktualnie dyski SSD oferowane są głównie w rozmiarach 64 GB, 128 GB, 256 GB, 512 GB - z czego największą popularnością cieszą się dwa pierwsze rozmiary (kwestia ceny). Dyski SSD posiadają interfejs SATA (analogiczny do dysków HDD), dzięki czemu nie ma żadnego problemu z ich podłączeniem do notebooka czy komputera stacjonarnego.
Dysk, który dotarł do nas do testów, to Kingston SSDNow V+ o pojemności 64GB. W zasadzie nie jest to sam dysk, lecz zestaw zawierający kilka elementów, które możemy wykorzystać w dwóch rodzajach zastosowań. Po pierwsze, w zestawie znajdziemy obudowę na dysk 2,5 cala pod interfejs USB 2.0 - wówczas SSD wykorzystujemy jako przenośny dysk. Drugie rozwiązanie to montaż dysku SSD 2,5 cala w obudowie przystosowanej tylko do dysków 3,5 cala. W tym celu skorzystamy z załączonych w zestawie specjalnych szyn mocujących, które umożliwiają bezproblemowy montaż w zatokach 3,5 cala.
Opisywany model Kingstona, jak sama nazwa wskazuje, należy do rodziny dysków SSDNow V+. Aktualnie oferowane są przez tego producenta cztery serie dysków SSD, które prezentujemy powyżej na obrazku. Dyski SSDNow V+ powstały z myślą o użytkownikach, którzy posiadają już swój tradycyjny pojemny dysk HDD i chcą podnieść wydajność dysku systemowego. Zestaw SSDNow V+ pozwala na szybką migrację systemu na dysk SSD, zachowując dotychczasowy dysk twardy jako magazyn plików. Zasada jest następująca: szybki dysk SSD o stosunkowo niewielkiej pojemności stanowić ma uzupełnienie pojemnego, lecz wolniejszego dysku HDD. Podczas gdy SSD przejmuje funkcję dysku systemowego, z którego ładowany jest system operacyjny oraz aplikacje, dotychczasowy HDD pracuje jako magazyn plików użytkownika, takich jak filmy, muzyka, zdjęcia czy dokumenty. Aby ułatwić użytkownikom migrację do technologii SSD, nowe dyski oferowane są w zestawach z oprogramowaniem do klonowania danych, akcesoriami do montażu dysków 2,5 cala w zatoczce 3,5 cala oraz kablami podłączeniowymi SATA i zasilania.
Zobaczmy, jak prezentuje się bohater testu Kingston SSDNow V+ w zestawie.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Rodzina produktów SSDNow V+ została zbudowana z wykorzystaniem kości pamięci MLC NAND (multi-level cell), a komunikacja z płytą główną odbywa się za pomocą interfejsu SATA II 3Gb/s lub 1.5Gb/s. Producent wspomina o transferach rzędu 180 MB/s dla zapisu oraz odczytu 230 MB/s. Wskaźnik MTBF (żywotność dysku do pierwszej awarii) sięga 1 miliona godzin. Pobór mocy wynosi 2,6W w trybie pracy oraz 0,15W w trybie bezczynności.
Do testów dostaliśmy dwa dyski Kingston SSDNow V+ 64GB, dzięki którym wykonamy także testy RAID0. Sposób montażu dysku nie powinien sprawić problemu. Można się przyczepić do troszkę ostrych krawędzi szyn mocujących, przez co o skaleczenie nietrudno. Trochę bardziej skomplikowany jest proces migracji dysku systemowego na dysk SSD. W tym celu korzystamy ze specjalnego oprogramowania do klonowania dysków. Pomocna będzie instrukcja instalacji w polskiej wersji językowej, znajdująca się na płycie CD. Przejrzyście jest tam wyjaśniony proces klonowania partycji systemowej na nasz dysk. Klonowanie trzeba zrobić rozważnie - głównie chodzi o dopasowanie wielkości partycji na obu dyskach. Klonowanie dysku 'C' z systemem Windows 7 Ultimate 32-bit i kilkoma aplikacjami o łącznej pojemności 50GB trwało 12 minut. Po udanym sklonowaniu i zmianach w BIOSie nasz system będzie ładowany z dysku SSD. Spójrzmy, co podaje Everest o dysku Kingston, oraz zobaczmy dwa zrzuty ekranowe z technologii pamięci Intel Rapid (Raid0).
(kliknij, aby powiększyć)
Skoro dyski prawidłowo pracują w systemie, można spokojnie przejść do testów ich wydajności.
Testy
Testy wykonane zostały w systemie Windows 7 Ultimate 32-bit. Pomiary były wykonywane w wariantach:
- HDD Seagate ST3750640AS [HDD solo] - pojedynczy dysk HDD 750 GB
- SSD Kingston SNVP325S264GB [SDD solo] - pojedynczy dysk SDD 64 GB
- HDD Seagate ST3750640AS RAID0 [HDD Raid0] - dwa dyski HDD w RAID0
- SSD Kingston SNVP325S264GB RAID0 [SSD Raid0] - dwa dyski SSD w RAID0
- SSD Kingston SNVP325S264GB RAID0 z włączonym cache [SSD Raid0+] - dwa dyski SSD w RAID0 z włączoną pamięcią podręczną z opóźnionym zapisem
System Raid0 zarówno w dyskach SSD jak i HDD stworzony został przy pomocy kontrolera ICH10R. Strip ustawiony był na 128KB. Poprzez technologię Intel Rapid w systemie uaktywniona została pamięć podręczna z opóźnionym zapisem (w testach oznaczony jako SSD Raid0+).
(kliknij, aby powiększyć)
Warto dodać jeszcze, że dysk SSD w obudowie USB uzyskuje transfer na poziomie: USB zapis ~25MB/s; USB odczyt ~30MB/s. Otwieranie Adobe Photoshop 12.0.1 (CS5) na SSD Raid0 trwa 2,7 sekundy. Czas otwarcia PowerDVD 10 to 1,6s.
Podsumowanie
Praca z dyskiem SSD, a jeszcze lepiej w wersji RAID0 SSD, na pewno przyspieszy prace związane z ładowaniem, doładowywaniem czy uruchamianiem aplikacji. Transfer rzędu 195MB/s, jaki uzyskał RAID0 SSD w obrębie własnej partycji, to bardzo przyzwoity wynik. Start systemu Windows 7 wraz z ładowaniem aplikacji w tray'u trwa dużo krócej niż w przypadku tradycyjnego dysku HDD. Do tego bezszelestna praca i brak jakichkolwiek wibracji sprawiają, że praca w takim środowisku jest bardzo przyjemna. Krótsze czasy wyszukiwania plików i skanowania także cieszą, z kolei przy archiwizacji wiele nie zyskamy. Ładowanie aplikacji, a także doładowywanie poziomów w grach, trwa wyraźnie krócej w porównaniu z tradycyjnym HDD.
Zestaw oferowany przez Kingston łatwo zaadaptować do istniejącego już systemu dzięki dołączonym akcesoriom oraz oprogramowaniu do klonowania i przenoszenia partycji systemowych. Przejrzysta instrukcja obsługi w polskiej wersji pomogą mniej zorientowanym w temacie użytkownikom przejść proces migracji.
Jakkolwiek cena może być dla niektórych użytkowników zniechęcająca. Jednakże, jeśli zależy nam na podniesieniu komfortu pracy z komputerem (często uruchamiamy system i różne aplikacje), to zestaw jest godny polecenia. Cena dysku Kingston SSDNow V+ 64GB wynosi obecnie około 640zł, być może wersja z akcesoriami będzie nieco droższa. Cena dysku Seagate Barracuda 750GB 32MB 7200rpm to około 210zł.
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | KINGSTON | |