Ergonomia dla każdego? - test klawiatury Microsoft Comfort Curve 3000 Autor: NimnuL | Data: 27/10/11
|
|
Zmiany na lepsze?
Przed przystąpieniem do napisania niniejszego tekstu dałem sobie kilka dni i kilkadziesiąt stron tekstu, by wyrobić sobie względnie miarodajne zdanie o nowym sprzęcie. Naturalnie, do napisania niniejszego testu moje palce uciskają klawisze CC3000. Dla lepszego obrazu sytuacji nowy model klawiatury zestawię z jej poprzednikiem - Comfort Curve 2000, z którym pracuję od kilku miesięcy. Model 2000 jest mocno usprawnioną wersją klasycznego układu, natomiast w przypadku CC3000 producent poszedł o krok dalej nieznacznie unosząc środkową jej część. Do tego, co można doświadczyć na przykład w Microsoft Natural Keyboard jest jednak jeszcze daleko. Tak czy inaczej, model 3000 to, według producenta owoc ponad 3 lat udoskonalania ergonomi klawiatury. Efekt końcowy został zatwierdzony przez Dana Odella uczestniczącego w tworzeniu m.in. Natural Ergonomic Keyboard 4000. Brzmi obiecująco, a rezultat tych prac przedstawię w dalszej części artykułu.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Szerokość nowego modelu jest o 1cm mniejsza niż u poprzednika i wynosi 47cm, natomiast wysokość zmniejszyła się o blisko 4cm i wynosi 17,5cm. W obu przypadkach do prawidłowego działania urządzeń nie wymagane są żadne dodatkowe sterowniki, wystarczą te zaszyte w systemie operacyjnym Windows w wersjach 7, Vista lub XP z wyłączeniem wersji 64b. W innych systemach operacyjnych (np. Ubuntu, Windows 2000) klawiatura również będzie funkcjonować, z wyłączeniem dodatkowych przycisków.
Jeśli zestawimy nowy model z jego poprzednikiem - CC 2000, zauważymy kilka istotnych zmian. Pierwszą jaka rzuca się w oczy - oprócz użytych materiałów, to rozmieszczenie niektórych klawiszy.
Delete rozrósł się w pionie i wyparł Insert o rząd wyżej. Spacja znacząco rozrosła się w poziomie. Również lewy Shift przybrał na szerokości, a strzałki kierunkowe zostały ciasno upakowane pomiędzy sekcjami alfanumeryczną i numeryczną. Nowy model ma także mniejszą grubość. Przyciski dodatkowe: kalkulator, sterowanie głośnością i odtwarzanie, powędrowały nad sekcję numeryczną. Niestety podczas ich przenoszenia wygubiły się znane z poprzedniego modelu, a w praktyce przydatne, przyciski uruchomienia klienta pocztowego, przeglądarki internetowej, wyciszenia oraz klawisze <-wstecz/dalej->. Klawisz menu został zastąpiony kombinacją Fn i Shift, a diody sygnalizacyjne zepchnięto w prawy dolny narożnik.
W tym momencie mam mieszane uczucia czy takie zmiany faktycznie okażą się krokiem w przód w stosunku do poprzednika. A tak być powinno, bo przecież model 3000 to druga generacja klawiatury z rodziny Comfort Curve.
I tutaj uwaga dla osób kręcących nosem na widok zmian w topografii klawiszy. Przyznacie chyba, że skoro osoby piszące bezwzrokowo nauczyły się pozycji blisko stu przycisków, zapamiętanie kilku zmian nie powinno ich przeładować. Natomiast osoby patrzące na klawiaturę podczas pisania, widzą gdzie dany przycisk leży. W obu przypadkach szybko powinniśmy się zatem przyzwyczaić. W teorii. A w praktyce. Mi zapamiętanie kilku zmian nie sprawiło istotnych problemów i już po kilkudziesięciu liniach tekstu nie popełniałem błędów wynikających z przyzwyczajeń do poprzedniej klawiatury. Przyznam jednak, że podczas zapisywania pierwszej strony, w głowie kłębiły mi się wyrazy, których tutaj zacytować mi nie wolno.
|