Test NuForce S3-BT: bezprzewodowość w modzie Autor: NimnuL | Data: 29/05/13
|
|
Ocena książki po okładce
(kliknij, aby powiększyć)
W elegancko zaprojektowanym pudełku znajdziemy podstawowy zestaw wyposażenia fabrycznego. W jego skład wchodzi zasilacz sieciowy (przewód o długości 1,8m), elastyczny przewód w przeźroczystej osłonie, łączący oba głośniki (3m) oraz przewód RCA-Jack 3,5mm (1,8m).
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Na tylnej ściance obu głośników zamontowano gniazda sygnałowe w postaci śrub zaciskowych z otworem poprzecznym (5-way binding posts) umożliwiających połączenie głośników przy użyciu wtyków bananowych lub kablowych, złączy widełkowych lub gołych przewodów. Poza tym na prawym głośniku zainstalowano włącznik, gniazdo zasilania oraz USB, a także wejścia sygnałowe RCA. Są tu także okrągłe wyloty bass reflex.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Górny panel prawej kolumny pozwala zarówno na wybór źródła dźwięku jak i sterowanie odtwarzaniem i głośnością przy pomocy miękkich przycisków.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
NuForce S3-BT występują w dwóch wersjach kolorystycznych: biały oraz czarny. Maskownica jest zdejmowalna, pod nią kryją się dwie membrany głośników. Na bocznej krawędzi znajduje się logo producenta zaprojektowane tak, by wyglądało jak czerwona metka - trochę jak ta w słynnych jeansach. Według mnie całość prezentuje się nadzwyczaj przyjemnie.
(kliknij, aby powiększyć)
Precyzja wykończenia oraz dobór użytych do budowy materiałów jest wyśmienita. Nie udało mi się znaleźć najmniejszych nawet niedoskonałości. Obudowę w całości wykonano z masywnego i twardego tworzywa sztucznego, na bokach pokrytego czymś, co wizualnie przypomina okleinę skóropodobną. Przedni panel powleczono natomiast cienką warstwą przypominającą w dotyku gumę. Stabilność głośników zapewniają miękkie, gumowe podkładki.
(kliknij, aby powiększyć)
|