Długo zastanawialiśmy się co napisać w podsumowaniu, ale najbardziej trafnym choć banalnym wnioskiem będzie chyba stwierdzenie, że to co dobre stało się lepsze. Nowe procesory - Intel Core trzeciej generacji nie dość, że zostały przeniesione do nowego wymiaru technologicznego, to jeszcze oferują wyższą wydajność od poprzedników. Wprawdzie wzrost wydajności zegar-w-zegar nie jest oszałamiający (jak dokładnie sprawdziliśmy wynosi średnio 5%), to jednak jest zdecydowanie miłą niespodzianką. Zwłaszcza, że obecny etap strategii tik-tock koncentrował się na nowym wymiarze technologicznym i Intel nie musiał robić nic, aby podnieść i tak już wysoką wydajność rdzeni z architekturą Sandy Bridge.
(kliknij, aby powiększyć)
Ponadto procesory wyposażono w znacznie bardziej nowoczesny i wydajny układ graficzny, który wreszcie obsługuje biblioteki DirectX 11. Nowy układ graficzny Intel HD Graphics 4000, mimo iż sporo wydajniejszy od swojego poprzednika (HD Graphics 3000), nadal jednak przegrywa z kartami graficznymi AMD i Nvidia z segmentu low-end. Poprawa wydajności nowego zintegrowanego układu graficznego Intela jednak jest i fakt ten trzeba zaliczyć na plus. Na dokładkę do wszystkich zmian otrzymujemy niższy pobór energii, który w przypadku testowanego przez nas modelu Core i7-3770K jest około 20-25W mniejszy niż w przypadku Core i7-2700K poprzedniej generacji.
Gdybyśmy mieli doszukiwać się mankamentów, postawimy na podkręcanie i temperaturę po nim. Ivy Bridge, niestety nie podkręca się lepiej od Sandy Bridge, a w dodatku po mocnym podkręceniu bardziej się od niego nagrzewa. Testowany przez nas Core i7-3770K po podkręceniu osiągnął aż 90 stopni Celsjusza, czyli o 12 więcej niż porównywalnie podkręcony Sandy Bridge pracujący z tym samym napięciem na tym samym chłodzeniu. Najprawdopodobniej wynika to z mniejszej powierzchni nowych procesorów, na której koncentruje się równie dużo ciepła, co sprawia, ze bardziej się ona nagrzewa. Z kolei podkręcanie Intel HD Graphics 4000 to raczej taka zbędna fanaberia, bowiem praktycznie żadnego wpływu na wzrost ilości klatek na sekundę z tej czynności nie zaobserwowaliśmy.
Możemy jednak z czystym sumieniem polecić zakup najnowszej trzeciej generacji procesorów Intel Core - zwłaszcza, że w ofercie znajdują się ciekawe wersje ze wskaźnikiem TDP obniżonym do 65W lub 45W, dzięki którym możemy zbudować bardzo wydajny a zarazem energooszczędny zestaw. Zadowoleni powinni być również użytkownicy notebooków, dla których przygotowano kilka nowych funkcji, w tym zmienne TDP, Wireless Display w nowej wersji oraz przydatne funkcje Intel Smart Connect i Intel Rapid Start. Reasumując, Sandy Bridge to naprawdę świetne procesory ale Ivy Bridge są jeszcze nieco lepsze - bardziej wydajne i bardziej energooszczędne.
Zawiedzeni mogą być jedynie fani mocnego podkręcania, ale i tutaj nie jest źle, zwłaszcza, że w historii już obserwowaliśmy przypadki, kiedy przeniesienie dotychczasowych procesorów do nowego wymiaru technologicznego wiązało się ze znacznym spadkiem osiąganych częstotliwości taktowania.
Na koniec zapraszamy do zobaczenia filmiku, w którym Mark Bohr z Intela zostaje ponownie zmniejszony i z pokładu miniaturowego samolotu podziwia panoramę rdzenia nowych procesorów.