Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja obudowy Nanoxia Deep Silence 1 - przestrzeń i cisza
    

 

Recenzja obudowy Nanoxia Deep Silence 1 - przestrzeń i cisza


 Autor: DYD | Data: 31/01/13

Recenzja obudowy Nanoxia Deep Silence 1 - przestrzeń i ciszaObudowa komputerowa to istotny element każdego zestawu komputerowego, na który warto zwrócić uwagę przy budowaniu wszechstronnego peceta. W segmencie MidiTower, znajdziemy rozwiązania zarówno bardzo podstawowe, w cenie około 100zł, jak i jednostki oscylujące w cenie 10 razy większej. W przypadku obudowy MidiTower, główne cechy na które warto zwrócić uwagę poza samym wyglądem, który jest mocno subiektywny, to głównie jakość wykonania, wszechstronność użytkowa, rozwiązania chłodzące, modularność elementów i dobre tłumienie. Jak w konfrontacji z tymi cechami wypadła obudowa niemieckich inżynierów Nanoxia Deep Silence 1? - tego możecie dowiedzieć się z dzisiejszego testu. Zapraszamy, będzie ciekawie i filmowo :)

Wstęp i specyfikacja

Firma Nanoxia powstała w 2006 roku w Niemczech i przez lata zajmowała się dostarczaniem komponentów do chłodzenia wodnego, tudzież różnych akcesoriów pomocnych w chłodzeniu tradycyjnym. Zdobywając doświadczenie w segmencie chłodzenia firma postawiła na produkcję wysokiej jakości obudów. Swój pierwszy model - Deep Silence 1, firma zaprezentowała podczas targów Computex 2012. To obecnie jedyny model obudowy firmy Nanoxia, wersja druga Deep Silence została już ogłoszona, ale z uwagi na pewien błąd konstrukcyjny, firma postanowiła się jeszcze wstrzymać z wydaniem obudowy na rynek. Co zatem niesie za sobą Deep Silence 1, czyli w dosłownym tłumaczeniu "Głęboka Cisza"? Firma za cel postawiła sobie stworzenie obudowy o klasycznym wyglądzie, z wydajnym systemem wentylacji połączonym z modularnością wnętrza, przestronnością, łącząc także wysoką jakość wykonania z dużą funkcjonalnością i elastycznością. Czy Deep Silence 1 sprosta tym założeniom, tego postaramy się dowieść w niniejszej recenzji. Na początek zerknijmy na specyfikację.

Specyfikacja Nanoxia Deep Silence 1
  • Obudowa typu Midi-Tower przeznaczona dla płyt ATX, XL-ATX, Micro-ATX, Mini-ITX
  • Trzy zatoki dla urządzeń 5,25", jedna posiada konwerter na 3,5"
  • Osiem modularnych koszyków dla dysków HDD 3,5", są kompatybilne z dyskami SSD 2.5"
  • Osiem slotów rozszerzeń dla zewnętrznych kart
  • Chłodzenie standardowe: Przód 2x 120 mm Nanoxia DS 1 (max. 1300rpm)
  • Chłodzenie standardowe: Tył 1x 140 mm Nanoxia DS 1 (max. 1100rpm)
  • Chłodzenie opcjonalne: Spód 1x 120mm/140mm, Boczna ścianka 1x 120mm/140mm, Góra 2x 120mm/140mm
  • Na górze chowany panel: 2x USB 2.0, 2x USB3.0 oraz Audio I/O
  • Zasilacza brak w zestawie, montowany jest od spodu, posiada łatwo wyjmowalny filtr przeciwkurzowy
  • Materiał: stal o grubości 0,7 mm oraz plastyk
  • Wsparcie dla kart graficznych maksymalnie 315 mm, po wyjęciu jednego koszyka HDD rośnie do 445 mm
  • Obsługa chłodzenia dla CPU do wysokości 185 mm
  • Dwukanałowy kontroler prędkości obrotów maksymalnie trzech wiatraków na kanał (max 18W na kanał)
  • Przystosowana do chłodzenia wodnego
  • Chowany powietrzny komin (Air Chimney)
  • Waga obudowy 11.34 kg
  • Wymiary obudowy (wysokość, szerokość, głębokość): 517 x 220 x 532 mm
Specyfikacja jest całkiem interesująca, na uwagę zasługuje zwłaszcza duża ilość modularnych koszyków HDD/SSD, aż trzy zatoki 5.25 cala, kilka ciekawych rozwiązań jak powietrzny komin, dwukanałowy kontroler, czy chowany panel portów USB. To nie koniec ciekawych rozwiązań w Deep Silence 1, po więcej zapraszamy do kolejnych rozdziałów.





Na zewnątrz

Na początek kilka słów o wyposażeniu jakie otrzymujemy wraz z obudową Nanoxia Deep Silence 1 (w skrócie DS1). Niemiecki producent dostarcza przede wszystkim starannie wykonaną instrukcję obsługi. Zarówno doświadczony, jak i mniej obeznany w tematyce obudów użytkownik znajdzie w niej informacje podane klarownie i obszernie. Instrukcja dodatkowo ilustrowana jest kolorowymi zdjęciami i schematami, a za wadę można uznać jedynie brak polskiej wersji językowej (angielski, niemiecki, francuski i hiszpański). Sytuacja z instrukcją w polskiej wersji być może zmieni się, jak obudowa na dobre zaistnieje na naszym rynku. W obudowie nie może zabraknąć pokaźnego zestawu śrub (w kolorze czarnym) i elementów montażowych, a dzięki rozpisce obrazkowej w instrukcji, nie będzie problemów z ich wykorzystaniem i odpowiednim umiejscowieniem. Oprócz podstawowych elementów wyposażenia, znajdziemy także blaszany element (konwerter, identyczny jak w obudowę Define R3 firmy Fractal-Design), który po umiejscowieniu w zatoce 5.25 cala umożliwia instalację urządzenia 3.5 cala oraz zewnętrzną zaślepkę 5,25 cala, która posiada otwór na urządzenie typu 3,5 cala (np. czytnik kart pamięci). Obudowa jest przystosowana do chłodzenia wodnego i ma z tyłu cztery otwory na okablowanie. Jeśli nie korzystamy z otworów producent dostarczył cztery gumowe zaślepki. Ostatnim elementem wyposażenia jest przedłużacz (244 mm) do kabla zasilania EPS 4+4pin, który może się przydać, kiedy puszczamy kable "pod spodem" płyty głównej. Elementy wyposażenie są do obejrzenia w video na końcu tego rozdziału.

  
(kliknij, aby powiększyć)

  
(kliknij, aby powiększyć)

Po wyjęciu DS1 z kartonu naszym oczom ukaże się obudowa o klasycznym kształcie prostopadłościanu, nieposiadająca żadnych futurystycznych elementów znanych z obudów dla graczy. Deep Silence 1 to segment gdzie liczy się spokój, cisza i przestrzeń - obudowa trochę przypomina konstrukcyjnie model Fractal-Design Define R3, do której przy okazji testu DS1 będziemy się wielokrotnie odnosić. Matowy plastyk u góry dobrze komponuje się z delikatnie błyszczącym, bardzo gładkim frontem. Boczne blachy nie posiadają wycięć na okna, jest tylko blaszane wycięcie na opcjonalny boczny wentylator 140 / 120 mm.

Spójrzmy teraz na konstrukcje obudowy. Zacznijmy od góry, bo tu jest naprawdę ciekawie. Na wstępie wita nas umiejscowiony przycisk zasilania "Power". Posiada on precyzyjny, krótki skok, znany z przycisków w sprzęcie Hi-Fi. Dodatkowo jest delikatnie podświetlany na zielono. Dalej za przyciskiem mamy ukryty panel portów, na którym znajdziemy dwa porty USB2.0, dwa USB3.0 oraz zewnętrze złącza mikrofonu i głośników. Aby dostać się do panelu, wystarczy przycisnąć od góry płytkę, wówczas panel wysunie się na powierzchnię. Jeśli z niego nie korzystamy, wystarczy wcisnąć płytkę, a panel się schowa. Mechanizm działa precyzyjnie, lecz wymaga troszkę mocniejszego wciśnięcia. Kolejnym elementem u góry obudowy jest konstrukcja komina powietrznego (Air Chimney) z opatentowanym designem przez firmę Nanoxia. Komina otwiera się i zamyka poprzez suwak umiejscowiony u góry lewej ścianki obudowy. Komin w pozycji otwartej usprawnia chłodzenie, zwłaszcza kiedy zamontujemy wentylatory u góry obudowy (możliwe są do założenia dwa coolery 120 / 140 mm). Jeśli nie potrzebujemy korzystać z górnej wentylacji, to zamykamy Air Chimney i jednocześnie lepiej zabezpieczamy wnętrze przed dostawaniem się kurzu.


(kliknij, aby powiększyć)

Nie mniej ciekawy jest front obudowy. Z początku naszym oczom ukazują się eleganckie, gładkie drzwiczki zamykane na magnes, podzielone na dwie części. Otwierają się tylko w prawą stronę, w odróżnieniu do obudowy Fractal-Design Define R3, która z kolei wybrała ruch lewostronny. Górne drzwi zakrywają dostęp do kontrolerów obrotów wentylatorów, przycisku reset oraz trzech zatok 5.25 cala. Kontroler posiada dwa płynne suwaki, którymi możemy wygodnie z przodu obudowy zarządzać pracą coolerów. Do kontrolera jeszcze wrócimy w następnych rozdziałach. Zatoki 5.25 cala posiadają bardzo fajne zaślepki, które łatwo i precyzyjnie można zdemontować bez żadnych narzędzi. Zaślepki posiadają blaszaną konstrukcję z małymi otworami w kształcie plastra miodu, dodatkowo pokryte gąbką antykurzową. Obok kontrolera znajdziemy wyżłobione logo producenta. Niższe, większe drzwi odkrywają dostęp do dwóch wentylatorów 120 mm. Z kolei same wentylatory osadzone zostały na kolejnej parze mniejszych drzwiczek, po otwarciu których mamy dostęp do samych chłodziw oraz wysuwanych filtrów, zabezpieczających przed kurzem. Wracając jeszcze do głównej pary drzwi posiadają one na wewnętrznej stronie obicie z gąbki tłumiącej. To pierwszy znak, że obudowa została wytłumiona, pozostałe elementy wyposażone w maty bitumiczne prezentujemy dalej.

Prawa ściana jest w pełni gładka, zaś lewa posiada stalowe wycięcie na wiatrak 120 / 140 mm. Ubiegając nieco opisywanie środka - obie ściany boczne posiadają przyklejone od wewnątrz wyciszające maty bitumiczne o grubości 2 mm. Jest to podobne rozwiązanie, które spotkaliśmy przy obudowie Define R3. Tył obudowy to idąc od dołu miejsce dla zasilacza, 8 slotów na karty rozszerzeń, panel I/O oraz cztery otwory na chłodzenie wodne, które można zamknąć poprzez dołączone gumowe zaślepki. Zwieńczeniem opisu obudowy od zewnątrz jest spód, gdzie znajdziemy wysuwalny duży filtr przeciwkurzowy oraz cztery nogi. Wykonane ze srebrnego plastyku nogi są dość wysokie (28 mm), przednie są węższe i mają średnice 25 mm, zaś tylne to już 40 mm. Nogi zakończone są 2 mm gumowym elementem. Obudowa wymaga płaskiej powierzchni, jeśli tylko podłoże ma nierówności, wówczas i nasza obudowa będzie się lekko kołysać. Na płaskiej powierzchni stoi stabilnie.

Na koniec tego rozdziału warto jeszcze wspomnieć, że zarówno górny panel jak i cały front można w miarę łatwo zdemontować. Wystarczy odpowiednio chwycić element, aby go zdjąć. Pokrywa komina powietrznego obita jest także matą bituminczą. Po zdjęciu górnego panelu można zamontować opcjonalne dwa wentylatory 120 mm lub 140 mm. Poniżej na krótkim filmie video można naocznie zobaczyć jak prezentuje się Nanoxia Deep Silence 1 z zewnątrz.





Zaglądamy do środka

Obie ściany boczne obudowy zdejmujemy tradycyjnie poprzez dwie śrubki dla każdej ze ścian. Na tacce montażowej płyty głównej widać wiele wyciętych otworów, którymi można poprowadzić kable pod spodem płyty głównej, tym samym spowodować lepszą cyrkulacje powietrza i porządek wewnątrz obudowy. Pod tacką płyty głównej mamy przestrzeń około 18 mm od prawej ściany bocznej, więc tam powinno zmieścić się sporo okablowania. Otwory są pokryte gumowymi wstawkami, siedzą stabilnie i nie mają tendencji do wypadania jak to miało miejsce w Define R3. Rozmieszczenie otworów wydaje się być przemyślane, cieszy zwłaszcza szerokie wycięcie blisko zasilacza. Zobaczymy podczas instalacji komponentów jak sprawdzi się to rozwiązanie w praktyce, zapowiada się jednak ciekawie. Nie zabrakło wycięcia z blachy w tacce w miejscu podstawki procesora. Umożliwia to łatwy montaż coolerów, kiedy płyta główna jest już zamontowana w obudowie, wystarczy zdjąć prawą ściankę i mamy dostęp do elementów mocujących chłodzenia. Na spodzie obudowy jest miejsce na dolne mocowanie zasilacza, które posiada odpowiednio antywibrujące obicie i podkładki. Obok niego jest plastykowy zaczep na koszyk dysków 3.5 cala. Zaczep można zdemontować, a w jego miejsce włożyć wentylator 120 mm. Zaczep na koszyk odkręcamy czterema śrubami od spodu.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Spójrzmy teraz na bogaty zestaw koszyków na dyski twarde. Łącznie mamy trzy koszyki, dwa z nich pomieszczą po 3 dyski, a jeden koszyk ma 2 miejsca na dyski. Łącznie więc można zamontować do 8 dysków zarówno 3.5 jak i 2.5 cala. To dzięki temu, że każdy koszyk ma tackę na dysk i odpowiednie otwory pasujące do HDD i SDD, tak samo jak w Define R3. Dodatkowo wszystkie tacki posiadają gumowe nakładki antywibracyjne. Koszyk górny i środkowy można ręcznie zdemontować - w tym celu należy zdjąć obie ścianki, wcisnąć dźwignie z jednej strony, wówczas można wyciągnąć koszyk. Cała operacja wymaga trochę wprawy i siły. Po wyjęciu koszyka zyskujemy na dodatkowej przestrzeni, jednak tracimy sztywność konstrukcji, porusza się również środkowy koszyk. Jest to dobrze widoczne na poniższym filmie video. Dolny koszyk jest przykręcony śrubami od spodu, można go także wykręcić wedle potrzeby, np. w celu zamontowania radiatora chłodzącego ciecz w miejscu koszyków. Koszyk na dyski można zamontować także na wcześniej wspomnianym zaczepie, na dole obok zasilacza. W kwestii montażu w trzech zatokach 5.25 cala, stosuje się system mocowania beznarzędziowy, korzystając z obustronnych zatrzasków.


(kliknij, aby powiększyć)

Z firmowego okablowania w środku obudowy znajdziemy złącze USB3.0, złącze USB2.0, wtyczkę dźwiękową AC97 i HD Audio. Oprócz tego jeden molex do zasilania dwukanałowym potencjometrem, który umożliwia podpięcie do 3 wiatraków pod jeden kanał. Są także trzy kabelki od wiatraków z końcówką 3-pinową. Przy montażu postaramy się poprowadzić kable w spodniej części tacki płyty głównej. Opis wnętrza kończymy ponownie sumującym filmem video, prezentującym tym razem możliwości wnętrza Deep Silence 1.





Wyposażamy obudowę w komponenty

Na początek lista sprzętu w co wyposażymy naszą DS1. Poniższe komponenty zostały przełożone z obudowy Fractal-Design Define R3 do Nanoxia Deep Silence 1. W rozdziale test znajdzie się porównanie temperatur pomiędzy tymi dwiema obudowami.
  • Płyta główna Gigabyte GA-EX58-UD33 (LGA 1366) + CPU Intel QuadCore i7-920 + O/C 3.5 GHz
  • Chłodzenie Noctua NH-D14
  • 3 x napędy SSD 2.5 cala
  • 1 x HDD 3.5 cala Hitachi Deskstar T7K500 w obudowie Scythe Quiet Drive
  • Czytnik kart flash 3.5 cala dla zatoki 5.25 - Scythe Combo YD-8V08
  • 4 moduły pamięci RAM 8GB DDR3 (2 x Exceleram, 2 x HyperX)
  • Napęd 5.25 cala DVD Combo SATA
  • Zasilacz IBOX 550W bez odczepianych kabli
  • Grafika Sparkle Calibre X 560 Ti DF GeForce GTX 560Ti OC
  • Kontroler USB3.0 @ PCI-E Raidsonic IB-AC604
Przed przełożeniem kila porównawczych zdjęć pomiędzy Define R3 i Deep Silence 1. Od razu widać, że DS1 jest sporo wyższa i nieco szersza.

  
(kliknij, aby powiększyć)

     
(kliknij, aby powiększyć)

Następnie przystąpiliśmy do wyposażenia Nanoxia Deep Silence 1 w komponenty. Zaczęliśmy od urządzeń do zatok 5.25 cala - udało się w wykorzystać wszystkie trzy zatoki. W górnej zatoce wylądował czytnik pamięci flash Scythe Combo YD-8V08 3.5 cala z przejściówką na 5.25 cala (co ciekawe konstrukcja konwertera jest identyczna jak w obudowie Define R3), pod nim znalazł się dysk HDD 3.5 cala Hitachi Deskstar T7K500 w obudowie Scythe Quiet Drive. Dół okupował napęd DVD combo SATA. Montaż urządzeń teoretycznie jest beznarzędziowy, ale bez użycia dodatkowo śrub, nie będą one stabilnie zamocowane. Aby zlikwidować luzy, konieczne były tradycyjne śruby. Po zamontowaniu płyty głównej wyposażonej w rozbudowane chłodzenie, warto wcześniej poprowadzić odpowiednio przedłużacz kabla zasilania EPS 4+4pin, inaczej później może być kłopotliwe dotarcie do kabla. Poniżej rzut oka na urządzenia w zatokach 5.25 cala w wersji bez i z maskownicami oraz przedłużacz kabla zasilania EPS 4+4pin wyprowadzony na spód tacki płyty głównej.

     
(kliknij, aby powiększyć)

Instalacja płyty głównej nie sprawiła problemów. Staraliśmy się wszystkie możliwe kable, zarówno wykorzystane jak i nieużywane, poprowadzić pod tacką płyty głównej. Takie rozwiązanie daje większą przestrzeń użytkową w środku obudowy, lepszy przepływ powietrza, porządek, jednak z czasem przyrastania kabli pod tacką może zrobić się tam niezła plątanina, która bez odpowiedniego ułożenia, uniemożliwi swobodne założenie bocznej ściany. Poniżej na zdjęciach chronologicznie prezentujemy stan wyposażenia obudowy, wpierw widok środka bez grafiki, bez zasilacza i bez dysków SSD. Ostatnia fotka prezentuje tacki na SSD.

     
(kliknij, aby powiększyć)

Następnie instalujemy zasilacz, grafikę, kartę z kontrolerem USB3.0, oraz dyski SSD i prowadzimy okablowanie korzystając z wielu otworów znajdujących się w tacce płyty głównej. Po skompletowaniu komponentów, mamy elegancko w środku obudowy, jednak z tyłu mamy problem z dużą ilością kabli. Odpowiednie pospinanie okablowania zmniejszy ich objętość i umożliwi prawidłowe założenie bocznej ścianki. Plątanina wciąż jest, ale przynajmniej da się założyć ściankę. Ostatnie zdjęcia ilustrują efekt finalny, który wyszedł całkiem przyjemnie. Wszelkie okablowanie udało się puścić pod tacką, dzięki czemu nic praktycznie nie pałęta się wewnątrz obudowy. Niewykorzystanie tacki na HDD/SDD w koszykach zostały usunięte. Montaż skończony, zielone podświetlenie się pali, można zaczynać testy temperatur.

  
okablowanie przed / po spięciu (kliknij, aby powiększyć)

     
okablowanie przed / po spięciu, nie ma wówczas problemu z montażem bocznej ściany
(kliknij, aby powiększyć)

  
finalny widok po wyposażeniu obudowy (kliknij, aby powiększyć)





Testy - porównanie Deep Silence 1 vs Define R3

Info odnośnie testów. Obudowa Define R3 miała dołożony jeden wentylator, aby obie obudowy miały tyle samo jednostek chłodzących. Chłodzenie dysku HDD w obudowie Scythe lepsze było w modelu Define R3, gdyż tam obudowa stała pionowo i chłodziły ją dwa wentylatory z przodu. Dodatkowo zrobiliśmy test Deep Silence 1 bogato wyposażony w chłodziwa. Dołożyliśmy dwa wentylatory na górze przy otwartym kominie powietrznym oraz jeden na dole. W tym celu skorzystaliśmy z dwóch coolerów Nanoxia FX EVO 140mm wyposażonych w kontroler obrotów oraz jeden Nanoxia FX EVO 120mm z 4-pinową wtyczką, z automatycznie dobieranymi obrotami. Wszystkie wentylatory Nanoxia FX EVO pracują bardzo cicho, a zakres ich obrotów na minutę wynosi 390-1000 dla 140mm oraz 300-1000 dla 120mm. Instalacja wentylatorów na górze i na spodzie wymaga trochę kombinowania, aby dostać się do wszystkich otworów.

           
(kliknij, aby powiększyć)

     
(kliknij, aby powiększyć)


Testy temperatur przeprowadzone przy temperaturze otoczenia 25 °C. Obudowy były zamknięte, przednie drzwi zostały uchylone.
  • Nanoxia Deep Silence 1 - wentylatory 2 x front, 1 x tył, 2 x CPU - tryb pracy na minimum i maksimum
  • Fractal-Design Define R3 - wentylatory 2 x front, 1 x tył, 2 x CPU - tryb pracy na minimum i maksimum
  • Nanoxia Deep Silence 1 - wentylatory 2 x front, 1 x tył, 2 x CPU, 2 x góra, 1 x spód - tryb pracy na minimum i maksimum





Podsumowanie

Deep Silence 1 to bardzo ciekawa produkcja firmy Nanoxia, nawiązująca do modeli szwedzkiej ekipy z Fractal-Design. W DS1 mamy zatem bardzo stonowaną, klasyczną konstrukcję, wykonaną z dużą starannością i zastosowaniem wysokiej jakości elementów, włącznie z zastosowaniem wygłuszających mat bitumicznych. Elegancki design z dyskretnym, jedynym podświetleniem przycisku Power oraz obszernym wnętrzem powinien zadowolić zwolenników tego typu konstrukcji. W swoim produkcie Nanoxia postarała się wprowadzić ciekawe rozwiązania, usprawniające walory użytkowe i poprawiające wydajność chłodzenia.

System podwójnych frontowych drzwi umożliwił podział dostęp do strefy dwóch wentylatorów z łatwo dostępnymi filtrami oraz strefy aż trzech urządzeń 5.25 cala i bardzo wygodnego frontowego kontrolera obrotów. Nie trzeba chyba dodawać, że korzystanie z kontrolera umieszczonego z przodu jest dużo wygodniejsze, niż z tyłu, a niestety pierwsze rozwiązanie rzadko się spotyka wśród producentów nawet bardzo drogich obudów. W dodatku kontroler umożliwia podpięcie do sześciu wentylatorów. System otwierania frontowych drzwi podobnie jak w obudowach Fractal-Design jest tylko jednokierunkowy (dla odmiany otwierają się prawo), tutaj przydałoby się rozwiązanie umożliwiające zmianę kierunku.

Warto pochwalić producenta za system koszyków HDD/SSD, których pozycję można w łatwy sposób zmienić. Dwa górne koszyki można wymontować ręcznie, zaś dolny przy użyciu śrub. Należy jednak pamiętać, że po wymontowaniu koszyków tracimy trochę ze sztywności konstrukcji. Można także przenieść koszyki i w ich miejsce zamontować radiator chłodzący ciecz.

Ciekawie zaprojektowano górę obudowy, gdzie znajduje się chowany element z portami USB2.0/3.0 i audio, a także również chowany powietrzny komin. Dodanie pod nim wentylatorów usprawnia wylot ciepłego powietrza z obudowy. Obudowa standardowo wyposażona jest w trzy wentylatory, a jeśli będzie taka potrzeba, można dołożyć jeszcze dodatkowe cztery. Doposażając obudowę w dodatkowe coolery Nanoxia FX EVO zyskujemy na niższej temperaturze, a poziom hałasu praktycznie nie wzrasta, dzięki wolnoobrotowym i cichym konstrukcjom FX EVO.

Duża ilość otworów w blaszanej tacce płyty głównej umożliwia poprowadzenie okablowania od spodu, a dostarczony przedłużacz kabla zasilającego EPS 4+4pin bardzo się przydaje. W wyposażeniu znajdziemy również dobrą jakościowo instrukcję obsługi, szkoda że na razie bez polskiej wersji językowej. Dość wysokie nogi obudowy poprawiają wylot ciepłego powietrza z zasilacza, jednak powodują mniej stabilną konstrukcję, która jest podatna na wszelkie nierówności.

Podsumowując, model Deep Silence 1 to bardzo udany debiut firmy Nanoxia na polu obudów komputerowych, w pełni polecany przez redakcję TwojePC. Cena Deep Silence 1 u naszych sąsiadów za Odrą wynosi około 110 Euro, u nas dopiero DS1 wchodzi na rynek, w cenie około 480 zł.