Test słuchawek Superlux HD 681 oraz Brainwavz HM3: pozory mylą Autor: NimnuL | Data: 20/02/13
|
|
Strona wizualna
(kliknij, aby powiększyć)
W skład wyposażenia standardowego Brainwavz HM3 wchodzi przejściówka na gniazdo 6,3mm oraz jedna, dodatkowa para wymiennych nauszników. Brakuje mi tu jakiegoś pokrowca, choćby sakiewki pozwalającej na wygodny i bezpieczny transport tych relatywnie niedużych słuchawek. Nawet sam producent montując krótki przewód wskazuje na to, że nie jest to sprzęt przeznaczony do domowej rozrywki, a raczej do używania podczas spaceru. Dlatego też uważam, że logicznym posunięciem byłoby zaprojektowanie składanej wersji tych słuchawek. Ale może wydziwiam i wymagam zbyt wiele.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Słuchawki te przypominają mi trochę moje pierwsze nauszniki otrzymane od mojego taty, bardzo dawno temu, były to chyba Unitra Tonsil SN-670 z wtyczką DIN5. Ucieszyłem się więc bardzo, gdy HM3 zostały do mnie dostarczone. Przywołały miłe wspomnienia z dzieciństwa. Brainwavz to lekka i zwarta konstrukcja oparta na metalowym pałąku i prowadnicy. Zarówno pałąk jak i nauszniki pokryto miękką gąbką o dużej gęstości i obito je sztucznym materiałem przypominającym skórę. Nie mam najmniejszych nawet zastrzeżeń do poziomu wykończenia tych słuchawek. Użyte do ich budowy materiały są jakościowe, a elementy dobrze spasowane i solidnie złożone. Ogólna sztywność konstrukcji jest taka, jakiej można oczekiwać po sprzęcie nawet wyższej kategorii cenowej.
Prosty i miękki przewód długi na blisko 1,3m wyprowadzony jest z lewej słuchawki.
(kliknij, aby powiększyć)
Wymiana poduszek jest bardzo łatwa, wystarczy je ściągnąć ze słuchawek poprzez zwyczajne pociągnięcie. Ponowne ich założenie również przebiega bez problemów i sprowadza się do wpasowania kołnierza nausznika w szczelinę w obudowie.
(kliknij, aby powiększyć)
Dostanie się do wnętrza słuchawek wymaga odkręcenia trzech małych śrubek, po czym głośnik i jego okablowanie stoją otworem.
Projektanci z Superlux nie wykazali się najmniejszą nawet kreatywnością i ukradkiem zerkając na konkurencję, przerysowali projekt od znanego specjalisty dźwięku - AKG. Powyższe zdjęcie obrazuje sześciokrotnie droższy od HD 681 model K242 HD. Wygląda znajomo?
(kliknij, aby powiększyć)
W skład wyposażenia standardowego Superlux HD 681 wchodzi sakiewka do ich przechowywania oraz przejściówka na tzw. dużego Jacka (6,3mm).
(kliknij, aby powiększyć)
I tu znowu producent zaskakuje - spójrzcie na wtyczkę, która to wyposażona została w gwint umożliwiający pewne jej zespolenie z wtykiem 6,3mm. Taka dbałość o detale po prostu nie zdarza się w tej klasie sprzętu. Jak dotąd, wtyczkę z gwintem spotkałem w słuchawkach wielokrotnie droższych, m.in. Technics RP-DH1200, AKG K 271 Studio MK II czy Shure SRH240. A przecież takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne, bo szarpnięcie za przewód nie przerwie nam połączenia.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Obcując z HD 681 już tydzień, nadal nie mogę uwierzyć, że są to słuchawki tak niesamowicie tanie. Użyte do budowy materiały, precyzja wykonania oraz projekt samej konstrukcji - to wszystko jest co najmniej o jedną klasę wyżej. Ze względu na to, że pałąk oparto na dwóch elastycznych drutach, całość dość ochoczo się wygina i trzęsie. Nie jest jednak tak, że Superlux zdają się za chwilę rozpaść w dłoniach. Odnoszę jedynie wrażenie, że ogólna solidność konstrukcji nie jest tak kompletna jak w Brainwavz. Nie dobiegało mnie tu niepokojące skrzypienie czy trzaski, co dobrze rokuje na przyszłość. Obracając słuchawki w dłoniach doszedłem do wniosku, że czerwone, trochę odpustowe detale i specyficzne wykończenie wraz z dużymi powierzchniami z plastiku nieco obniżają poczucie estetyki. Mając je jednak na głowie nie będziemy tego zauważać, prawda?
(kliknij, aby powiększyć)
HD 681 są serwisowalne, zdjęcie poduszek jest banalnie łatwe i sprowadza się do ich ściągnięcia z plastikowej obudowy. Założenie jest tylko minimalnie trudniejsze niż w Brainwavz. Nowe nauszniki można dokupić, jest to model EPK-601, ale niestety w Polsce zdaje się nie być możliwe. Udało mi się je znaleźć w nielicznych sklepach zagranicznych, np.: w tym za około 35zł. Niestety doliczając koszt wysyłki (w tym wypadku 20EUR), sprawa przestaje być opłacalna. Lepiej zwyczajnie zakupić nowe słuchawki.
HD 681 i HM3 (kliknij, aby powiększyć)
Sennheiser HD555 | Superlux HD 681 | Brainwavz HM3 (kliknij, aby powiększyć)
|