Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Testy GeForce GTS 250 w trzech smakach
    

 

Testy GeForce GTS 250 w trzech smakach


 Autor: KamilM | Data: 31/03/09

Testy GeForce GTS 250 w trzech smakachMarzec obfitował w raczej cichą premierę układu graficznego NVIDII, GeForce GTS 250. Karta w prostej linii jest następcą dobrze znanego GeForce 9800 GTX+. Cenowo GTS 250 kształtuje się na poziomie 600-900 zł, w zależności od producenta, wyposażenia, ilości pamięci operacyjnej czy też ustanowienia zegarów taktujących. My do testów otrzymaliśmy trzy różne GeForce GTS 250, od firm Gigabyte, EVGA oraz Palit. Na ile stać "nowość" NVIDII, przekonacie się z niniejszego artykułu. Zapraszamy.

Wstęp

W branży komputerowej sprzęt starzeje się nad wyraz prędko. To co dziś jest nowoczesne czy też szybkie, za pół roku, rok, można uznać za co najwyżej średniego. Schemat ten dotyczy zwłaszcza kart graficznych (i nieco w mniejszym stopniu procesorów). Wyjątkiem można uznać fenomenalny chip graficzny G80, z którego NVIDIA korzysta już 2.5 roku! Oczywiście nie obyło się bez kosmetycznych zmian, jak proces technologiczny, różne rodzaje pamięci operacyjnej oraz jej pojemności. Wraz z wymienionymi zmieniały się także częstotliwości taktowania. W ten sposób w przeciągu ponad dwóch lat przebyliśmy drogę od GeForce 8800 GTX do GeForce GTS 250. Najpierw NVIDIA zaktualizowała wysłużonego po kilku miesiącach GF 8800 GTX przedstawiając światu GF 8800 GTS 512 MB opartego na chipie G92. W odróżnieniu od GF 8800 GTX nastąpiła zmiana procesu technologicznego z 90 nm na 65 nm oraz zwężenie magistrali pamięci z 384 do 256 bitów. Dzięki temu 8800 GTS 512 MB nie kosztował wielkich pieniędzy, a oferował wysoką wydajność. Następnie przyszła kolej na GF 9800 GTX, który w stosunku do GF 8800 GTS 512 MB różnił się tylko częstotliwością taktowania rdzenia oraz pamięci - i to bardzo nieznacznie. Na tyle, że w wielu testach przewaga modelu GeForce 9800 GTX nad starszym bratem wynosiła ledwo kilka procent. Latem 2008 przyszła pora na mały face lifting. GF 9800 GTX został przemianowany na GF 9800 GTX+. "Plus" oznaczał wyższe zegary taktowania oraz przejście w wymiar 55 nm.

Dziś prezentujemy GeForce GTS 250, którego premiera odbyła się na początku marca. Układ jest prawie tym samym, co wyżej wymienione akceleratory. Korzysta z GPU o nazwie kodowej G92b oraz z identycznych zegarów taktujących, jak GF 9800 GTX+. Tak, tak, referencyjne GTS 250 cechują tryby pracy 748 MHz dla GPU, 1836 MHz dla procesorów strumieniowych i 1100 MHz dla pamięci operacyjnej. Dokładnie tak samo odznacza się GF 9800 GTX+.

Gdzie tu więc postęp? Ciężko odpowiedzieć. Nie ulega jednak wątpliwości, że NVIDIA potrafi sprzedawać produkt w nowej nazwie, który w rzeczywistości obecny jest od wielu, wielu miesięcy. Z drugiej strony, można by zastanowić się czemu tak się dzieje. Głównym konkurentem cenowym, przynajmniej według ustaleń NVIDII, miał być Radeon HD 4850. Póki co, oferta NVIDII nawiązuje walkę z konkurentem, nie ma więc potrzeby pokazywania czegoś wydajniejszego. Wystarczy zmienić nazwę, podkręcić zegary. W każdym bądź razie, dopóki AMD nie przedstawi kolejnej generacji układów graficznych, NVIDIA będzie prawdopodobnie odświeżała obecne na rynku karty graficzne.


(kliknij, aby powiększyć)





Gigabyte GeForce GTS 250 1 GB


(kliknij, aby powiększyć)

GeForce GTS 250 wykorzystuje rdzeń graficzny G92b - identyczny znajduje się w GeForce 9800 GTX+. Wykonany w technologii 55 nm, zajmuje powierzchnię 330 mm2 i składa się z 754 mln tranzystorów. Sercem układu jest 128 zunifikowanych procesorów cieniowania, które wraz z jednostkami teksturującymi są podzielone na 8 bloków. Każdy taki zawiera po 16 jednostek cieniowania i 8 teksturujących. Podobnie jak każdy inny GF 9800 GTX/8800 GTS, najnowsze dziecko NVIDII zawiera 16 modułów ROP. GeForce GTS 250 charakteryzuje się pełnym wsparciem dla DirectX 10 (Shader Model 4.0) oraz OpenGL 2.1. Dzięki silnikowi PureVideo 2.0 otrzymujemy sprzętową akcelerację odtwarzania filmów HD. Kartę możemy łączyć w pary dzięki technologii SLI. Ponadto warto wspomnieć o technologii CUDA, która coraz częściej daje o sobie znać. Pojawiają się pierwsze tytuły tworzone z myślą o tej technologii, np. Mirror's Edge.

Pomimo zastosowania najnowszej wersji aplikacji GPU-Z (0.3.2) w czasie wykonywania testów, układ graficzny nie został poprawnie wykryty. O ile dane dotyczące ilości zunifikowanych shaderów, rodzaju i ilości pamięci operacyjnej, a także częstotliwości taktowania zgadzają się, o tyle w okienku technologii jest podane "65 nm". A jak wiadomo, procesor graficzny zaszyty na pokładzie GeForce GTS 250 produkowany jest w 55 nm. Reasumując, Gigabyte GeForce GTS 250 miał na pokładzie 1024 MB pamięci GDDR3 (256 bitów) o przepustowości ponad 70 GB/s oraz pracował z prędkością 738 MHz dla rdzenia graficznego, 1100 MHz dla pamięci RAM i 1836 MHz dla jednostek cieniowania.

Przybliżona cena karty wynosi 740 zł. Gwarancja obejmuje okres 2 lat.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Pudełko średnich rozmiarów przedstawia postać robota z ogromnym działem na ramieniu. Na okładce producent naniósł najważniejsze informacje dotyczące akceleratora, m.in. o technologii UDV (Ultra Durable VGA). Karta wykorzystuje podwójne miedziane ścieżki, ekranowanie cewek, czy też japońskie kondensatory. Wszystko to ma pomóc w lepszej i stabilniejszej pracy z kartą. Na koniec nie zabrakło informacji o overclockingu pamięci RAM do 1100 MHz - czyli dokładnie tyle, ile u GeForce 9800 GTX+. Wewnątrz niedużego pudełka mamy bardzo skromne wyposażenie dodatkowe. Składało się one z instrukcji obsługi, płytki ze sterownikami, przejściówki DVI->D-Sub, przewodu zasilającego kartę oraz kabelka SPDIF.

  


(kliknij, aby powiększyć)

Otrzymany egzemplarz karty Gigabyte GeForce GTS 250 charakteryzował się niereferencyjną konstrukcją. Zmianom uległa płytka drukowana (w przypadku GB - niebieski laminat), jak też elementy chłodzące akcelerator. I dobrze, wreszcie jakaś odmiana, dość już mamy identycznie wyglądających GeForce :). Moduł chłodzący był dość rosłych rozmiarów, przez co w obudowie komputera, Gigabyte zajmuje dwa miejsca. Ponadto, nie zabrakło mostka SLI, który standardowo umieszczono na grzbiecie akceleratora, niedaleko śledzia. Wizualnie karta z pewnością odróżnia się od tworów innych producentów.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Myśleliśmy, że gniazda D-Sub już nie powrócą, a tu niespodzianka. Gigabyte w swojej karcie zastosował oprócz złącza DVI, HDMI również D-Sub. Karta potrzebuje dodatkowego zasilania, które doprowadzamy przy pomocy jednej wtyczki o 6 pinach.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Za schładzanie rdzenia graficznego odpowiedzialny jest radiator firmy Zalman. Gigabyte umieścił na pokładzie GTS 250 model VF1050. Złożone one jest z czterech ciepłowodów, mnóstwa aluminiowych żeberek oraz dużego wentylatora umieszczonego po środku karty graficznej. Niestety, wydawać by się mogło, że Zalman, który zawsze kojarzył się z wydajnymi oraz raczej cichymi systemami chłodzącymi, w tym przypadku zawodzi. VF1050 pozbawiony jest autoregulacji obrotów wentylatora, przez co pracuje ze stałą prędkością. W trybie 2D szum powietrza powodowany przez wentylator jest wyraźnie słyszalny, w grach, gdy skupieni jesteśmy na rozgrywce przestaje być zauważalny. Mimo to, niesmak pozostaje. Ponadto nie zdecydowano się chłodzenie sekcji zasilania oraz kości pamięci. Na te jednak w bardzo niewielkim stopniu dmucha wentylator, choć lepszym rozwiązaniem byłby montaż radiatorków.



Palit GeForce GTS 250 2 GB


(kliknij, aby powiększyć)

GeForce GTS 250 wykorzystuje rdzeń graficzny G92b - identyczny znajduje się w GeForce 9800 GTX+. Wykonany w technologii 55 nm, zajmuje powierzchnię 330 mm2 i składa się z 754 mln tranzystorów. Sercem układu jest 128 zunifikowanych procesorów cieniowania, które wraz z jednostkami teksturującymi są podzielone na 8 bloków. Każdy taki zawiera po 16 jednostek cieniowania i 8 teksturujących. Podobnie jak każdy inny GF 9800 GTX/8800 GTS, najnowsze dziecko NVIDII zawiera 16 modułów ROP.

GeForce GTS 250 charakteryzuje się pełnym wsparciem dla DirectX 10 (Shader Model 4.0) oraz OpenGL 2.1. Dzięki silnikowi PureVideo 2.0 otrzymujemy sprzętową akcelerację odtwarzania filmów HD. Kartę możemy łączyć w pary dzięki technologii SLI. Ponadto warto wspomnieć o technologii CUDA, która coraz częściej daje o sobie znać. Pojawiają się pierwsze tytuły tworzone z myślą o tej technologii, np. Mirror's Edge.

Również i przy karcie Palit GeForce GTS 250 wystąpiły pewne problemy z rozpoznaniem poprzez program GPU-Z. Tak samo jak u Gigabyte, program źle podał informację na temat technologii wytwarzania rdzenia graficznego. Ciekawostką jest ilość zastosowanej pamięci operacyjnej - aż 2 GB. Dotychczas taką pojemnością mogły się pochwalić jedynie akceleratory Radeon HD 4870 X2. Częstotliwość taktowania wynosiła dokładnie tyle, ile zaleca NVIDIA, czyli 748 MHz dla GPU, 1100 MHz dla RAM i 1848 MHz dla procesorów strumieniowych.

Karta kosztuje 890 zł. Gwarancja obejmuje okres 2 lat.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Pudełko karty Palit nie mogło obyć się bez "Żabo-Robota". Standardowo już zdobi okładkę opakowania. Producent dumnie umieścił informację o ilości pamięci operacyjnej. Ciekawe tylko, czy 2048 MB w jakikolwiek sposób odbije się na wydajności w grach? Zestaw dodatkowego wyposażenia nie rzuca na kolana. Palit umieścił w pudełku tylko przewodnik po instalacji karty, płytkę ze sterownikami, przewód zasilający oraz przejściówkę DVI->HDMI. Widać tu pewne braki, gdzie się podział drugi kabelek zasilający (karta potrzebuje takich dwóch) oraz przejściówka DVI->D-Sub?

  


(kliknij, aby powiększyć)

Palit już od dawna nie korzysta z referencyjnych płytek pcb oraz układów chłodzących. Przerabia karty na swój sposób, i to zarówno akceleratory GeForce, jak i Radeon. W tym przypadku totalnie zmodyfikowano standardowy cooler. Poprzez modyfikacje płytki drukowanej, karta jest dłuższa od Gigabyte GeForce GTS 250. Kości pamięci znajdują się po obydwu stronach karty. Na rewersie chłodzi je duża, aluminiowa płytka. Karę również możemy połączyć w tryb SLI, służy do tego złącze krawędziowe na górnej krawędzi pcb.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Jak widać, nie tylko Gigabyte zastosował na śledziu akceleratora wyjścia analogowe D-Sub. Również i u Palita ów łącze występuje. Ponadto dostępne jest jedno HDMI i jedno DVI. W odróżnieniu od modelu Gigabyte, karta Palita wymaga podłączeniu dwóch przewodów zasilających (6-pin).

  


(kliknij, aby powiększyć)

Moduł chłodzący, to dwa ciepłowody wygięte w kształcie litery "U". Wychodzą z bloczku, który bezpośrednio odbiera ciepło z GPU i rozprowadzają energię cieplną na aluminiowy radiator. Zadbano o wszystkie kości pamięci, również i te na wersie są chłodzone przez radiator. Brak niestety jakiekolwiek chłodzenia sekcji zasilania. W kwestii hałasu wentylatora - nie jest źle, aczkolwiek mogłoby być lepiej. W spoczynku karty, wentylator jest cichszy niż w przypadku Zalmana zamontowanego na Gigabyte GeForce GTS 250. Znów po rozgrzaniu się całej karty, staje się wyraźny warkot powodowany przez łopatki wentylatorka.



EVGA GeForce GTS 250 SC 1 GB


(kliknij, aby powiększyć)

GeForce GTS 250 wykorzystuje rdzeń graficzny G92b - identyczny znajduje się w GeForce 9800 GTX+. Wykonany w technologii 55 nm, zajmuje powierzchnię 330 mm2 i składa się z 754 mln tranzystorów. Sercem układu jest 128 zunifikowanych procesorów cieniowania, które wraz z jednostkami teksturującymi są podzielone na 8 bloków. Każdy taki zawiera po 16 jednostek cieniowania i 8 teksturujących. Podobnie jak każdy inny GF 9800 GTX/8800 GTS, najnowsze dziecko NVIDII zawiera 16 modułów ROP. GeForce GTS 250 charakteryzuje się pełnym wsparciem dla DirectX 10 (Shader Model 4.0) oraz OpenGL 2.1. Dzięki silnikowi PureVideo 2.0 otrzymujemy sprzętową akcelerację odtwarzania filmów HD. Kartę możemy łączyć w pary dzięki technologii SLI. Ponadto warto wspomnieć o technologii CUDA, która coraz częściej daje o sobie znać. Pojawiają się pierwsze tytuły tworzone z myślą o tej technologii, np. Mirror's Edge.

Standardowo już GTS 250 nie został do końca rozpoznany. Program GPU-Z w wersji 0.3.2 źle podawał informację na temat technologii wytwarzania GPU. W odróżnieniu od wcześniej opisanych układów Palit i Gigabyte, egzemplarz EVGA pochodził z serii SC (SuperClocked), która charakteryzuje się podniesionymi częstotliwościami taktowania. Pracę procesora graficznego ustanowiono na poziomie 770 MHz, pamięci operacyjnej na 1123 MHz, natomiast jednostki cieniowania - 1890 MHz. Na pokładzie znalazło się 1024 MB pamięci GDDR3.

Karta kosztuje średnio 770 zł. Gwarancja obejmuje okres 2 lat z możliwością przedłużenia jej do 10 lat (program StepUp).

  
(kliknij, aby powiększyć)

Produkt EVGA został zapakowany w czarno-zielone pudełko. Na okładce brak jakichkolwiek wojowników, czy statków kosmicznych. Tylko czerń i zieleń. Producent informuje tylko o ilości pamięci RAM oraz o pochodzeniu układu z podrasowanej serii SuperClocked. Standardowe wyposażenie w przypadku EVGA nie zmienia się od wielu lat. Zazwyczaj jest bardzo biedne, podobnie i tym razem. Otrzymujemy tylko instrukcję obsługi, płytkę ze sterownikami, przejściówkę DVI->D-Sub oraz kabelek zasilający.

Ponadto producent dostarcza aplikację o nazwie Precision, służące do podkręcania rdzenia, pamięci oraz shaderów.

  


(kliknij, aby powiększyć)

Sampel testowy, który otrzymaliśmy do testów nie został w żaden sposób zmodyfikowany jeśli chodzi o system chłodzenia. Karta na pierwszy rzut oka przypomina starszego brata - GeForce 8800 GTS 512. Ze względu na wielkość chłodzenia, karta zajmuje w obudowie komputera dwa sloty.

  
(kliknij, aby powiększyć)

Śledź akceleratora został wyposażony w dwa złącza DVI. Konkurencja oferowała dodatkowo HDMI. Do karty należy podpiąć dodatkowe zasilanie, poprzez wtyczkę 6-pin.

  


(kliknij, aby powiększyć)

Cały system chłodzący jest prawie żywcem wzięty z poprzedników: 9800 GTX i 8800 GTS 512. Pod plastikową osłoną kryją się aluminiowe blaszki radiatora, przez które dodatkowo wije się ciepłowód. W tylnej części akceleratora umiejscowiono dość sporą turbinkę ("boczno-dmuchowiec"), która w trybie spoczynku kart jest bardzo, bardzo cicha. Przy pracy w systemie, nawet w lepiej wyciszonych komputerach szum powietrza nie powinien być słyszalny. Co innego w grach, gdy karta rozgrzeje się. Szum powietrza jest wyraźnie słyszalny, choć pod tym względem praca wentylatora w karcie Palit GeForce GTS 250 2 GB jest głośniejsza.



Testy

Konfiguracja komputera testowego:
  • Procesor: Intel Core E6700 @ 3.3 GHz @ redakcyjny
  • Płyta główna: Foxconn X38A @ redakcyjna
  • Pamięć operacyjna: GeiL 2x 1 GB DDR2-800 @ Reactor.pl
  • Zasilacz: Amacrox 550 W @ Reactor.pl
  • HDD: Samsung HD403LJ @ redakcyjny
  • Monitor: NEC 2470WVX @ NEC Poland
System i użyte sterowniki:
  • System: Windows Vista x32 Ultimate PL SP1. O jakości obrazu informujemy przy każdej grze z osobna. Zazwyczaj były to ustawienia maksymalne lub średnie.
  • Sterowniki: Karty GeForce GTS 250 - ForceWare 182.08

Podsumowanie wyników:

Wszystkie trzy GeForce GTS 250 prezentują dość wysoką wydajność. Karty nawet w nowszych tytułach gier (Fallout 3, Far Cry 2, Left 4 Dead) radzą sobie z wysokimi rozdzielczościami wraz z włączonymi efektami FSAA i AF. Większa ilość pamięci, jak widać po załączonych wynikach nie zawsze przynosi pożądany efekt. GeForce GTS 250 w porównaniu do wcześniej testowanego ASUS'a 9800 GTX Dark Knight 512 MB odnotował przewagę w Fallout 3 oraz RaceDriver: Grid. Tylko w tych tytułach większa ilość RAM może przynieść korzyści.



Podkręcanie

Do podkręcania standardowo już użyliśmy najnowszej wersji programu RivaTuner. Stabilność badaliśmy w 3DMarkach oraz kilku grach (CoD4, Crysis, STALKER, RaceDriver: Grid). Poniżej wyniki naszych prób podkręcania oraz rezultaty w wybranych tytułach 3D.
  • Gigabyte GeForce GTS 250 1 GB Zalman z 738/1100 MHz na 815/1300 MHz
  • Palit GeForce GTS 250 2 GB z 745/1100 MHz na 730/1150 MHz
  • EVGA GeForce GTS 250 1 GB SC z 770/1123 MHz na 815/1245 MHz

Najlepszym wynikiem w podkręcaniu rdzenia graficznego może pochwalić się Palit GeForce GTS 250. Osiągnęliśmy na nim 830 MHz. EVGA oraz Gigabyte potrafiły pracować maksymalnie przy taktowaniu 815 MHz. W kwestii pamięci operacyjnej liderem jest Gigabyte. Dzięki pamięciom Hynix o czasie dostępu 0.8 ns najwyższe stabilne taktowanie jakie udało nam się uzyskać, to 1300 MHz (efektywnie 2600 MHz). Gry dość wyraźnie zareagowały na dodatkowe MHz, wyniki powyżej.



Pobór mocy, temperatury

Pobór mocy

Niestety nie byliśmy w stanie sprawdzić ile wynosi pobór samej karty graficznej. Poniżej przedstawiamy wyniki całej platformy. Jako ciekawostkę podajemy, iż nasza konfiguracja komputera bez układu graficznego (w stanie spoczynku) pobiera około 130 W.

Tryb "Spoczynek" to zalogowany system operacyjny z uruchomionym aplikacjami: Firefox, Foobar2000 oraz Konnekt. Natomiast "Obciążenie" to test w grze Crysis.

Bardzo ciekawe wyniki uzyskaliśmy podczas testów poboru prądu przez testowane trzy różne GTS 250. Wydawać by się mogło, że wyniki będą bardzo podobne, wynikły jednak pewne różnice. Już w spoczynku wyraźnie widać rozbieżności. Najniższym poborem okazał się układ EVGA - referencyjna konstrukcja. Nasz komputer pobierał o około 11 W więcej z kartą Gigabyte GTS 250 Zalman. Rekord natomiast pobił Palit - aż około 32 W więcej niż EVGA. Przypominamy, że podczas spoczynku rdzenia graficzne taktowane są zegarem 300 MHz.

Pod obciążeniem najniższym poborem okazał się platforma z kartą Gigabyte, nieco więcej pobierała z kartą EVGA. Rekordzistą znów jest Palit. Pomimo najwyższym zegarów taktowania u EVGA, karta nie pobierała najwięcej.

Większy pobór prądu może być uwarunkowany od ilości pamięci RAM (górowanie Palita) oraz zastosowanej elektroniki na płytce drukowanej kart.

Temperatury

Temperaturę odczytywaliśmy przy pomocy programu GPU-Z. "Spoczynek", to praca w systemie operacyjnym przy otworzonych programach: Firefox, Foobar2000 i Konnekt. Natomiast "Obciążenie:, to zapętlony test w grze Crysis (maksymalna osiągnięta temp.). Poniżej wyniki na poszczególnych akceleratorach.

Bez obciążenia, najniższą odnotowaną temperaturą odznaczała się karta Gigabyte GeForce GTS 250 z chłodzeniem Zalman. Średnia temperatura wynosiła zaledwie 34 stopnie. Nieco więcej mieliśmy na EVGA GeForce GTS 250 SC - 38 stopni. Najgorzej na tym polu znów wypada Palit GeForce GTS 250, gdzie temperatura GPU wynosiła aż 46 stopni.

W grach sytuacja nieco zmieniła się. Najchłodniejszy okazał się Gigabyte GeForce GTS 250 - 50 stopni. To niezły wynik. Znacznie więcej osiągały akceleratory Palit GeForce GTS 250 - 63 stopnie, oraz EVGA GeForce GTS 250 SC - 65 stopni.

Warto zauważyć, że Palit nie ma w sumie ani wydajniejszego, ani też cichszego systemu chłodzącego od karty EVGA GeForce GTS 250 SC, która to używa referencyjnego coolera.



Podsumowanie

GeForce GTS 250 nie przyniesie NVIDII chwały. Użytkownicy coraz bardziej narzekają na stale odświeżane ("odgrzewane") układy graficzne tego producenta. Dziś mieliśmy okazję zapoznać się z trzema, zupełnie odmiennymi konstrukcjami wykorzystującymi GeForce GTS 250. Pomimo ciekawej budowy, wysokim częstotliwościom taktowania, różnym systemom chłodzącymi, GTS 250 nie jest według nas atrakcyjnym akceleratorem. Głównym powodem takiego stanu jest wysoka cena. Najniższe kwoty za GeForce GTS 250 512 MB, to około 600 zł, za egzemplarze z 1 GB pamięci - 700 zł, zaś nam przysłane karty kosztują 770-890 zł. Dla porównania, od 800 zł rozpoczynają się ceny modeli Radeon HD 4870 i GeForce GTS 260-216, które są wydajniejsze w grach niż GTS 250. Wobec czego sens zakupu GF GTS 250 jest nieco wątpliwy. Nie mówimy, że GTS 250 to słaba konstrukcja. To po prostu stary GF 9800 GTX+ pod nową nazwą, ale cena jest po prostu zaporowa.

Z naszych trzech, różnych egzemplarzy GeForce GTS 250, najbardziej spodobał się model EVGA. Pomimo zastosowania referencyjnego systemu chłodzącego, miało ono najwyższą kulturę pracy. Zresztą wydajność również stała na wysokim poziomie. Ponadto dzięki podwyższonym zegarom taktowania, EVGA nieco wybiła się ponad konkurentów - Palita oraz Gigabyte. Palit na początku sprawiał dobre wrażenie. Atrakcyjny wygląd, rozbudowane chłodzenie. Niestety po rozgrzaniu się karty, wentylator pracuje nieco za głośno, co psuje końcowy efekt. Ponadto zainstalowane 2 GB pamięci nie przyniosło żadnego wzrostu wydajności względem GTS 250 1 GB, a jedynie znacznie podniosło cenę. Gigabyte również na początku wydawał się świetną konstrukcją. Niestety cały smak psuje brak autoregulacji wentylatora. Pracuje przy stałej prędkości. Niestety w 2D szum powietrza może przeszkadzać. Gdyby nie to, byłaby to całkiem udana konstrukcja.

Reasumując, najbardziej sprzyjające ku zakupowi warunki ma EVGA GeForce GTS 250 SC 1 GB, niestety cena przekreśla chyba wszystkie zalety tej karty (jak i zresztą pozostałych dwóch GTS 250). Dlatego też zakup na chwilę obecną jest bez sensu.




  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

GIGABYTE Polska      GIGABYTE Polska

EVGA      EVGA

Palit      Palit