TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
RECENZJE | Wojny Klonów - przegląd i test kart ATI Radeon 8500 |
|
|
|
Wojny Klonów - przegląd i test kart ATI Radeon 8500 Autor: Kris | Data: 23/07/02
|
|
Hightech Information Systems (HIS)
Karty tego koreańskiego producenta można spotkać w Polsce zarówno w postaci firmowych pudełek z handlową nazwą Excalibur jak i liczną grupę wersji OEM pakowanych przez różnych dostawców. Strona producenta www.hightech.com.hk. Dzięki firmie MiNT miałem okazję bliższego poznania dwóch modeli OEM.
Mint Radeon 8500LE 128MB (0114-F R7A-17 128MB 0219)
Typowe dla firmy Mint pudełko zawiera kartę, CD z driverami, śledzia z dodatkowym gniazdem VGA, przejściówkę Composite, kilkukartkową instrukcję, kabel S-Video oraz kabel Composite. Wyróżnieniem zewnętrznym rodzaju karty jest nalepka na kartoniku informująca, że mamy do czynienia z produktem "ATI Radeon 8500LE 128MB DDR, TV/DVI, TwinView". Przyjrzyjmy się samej karcie. Jest to produkt OEM firmy Hightech Information Systems, w skrócie HIS. Wizytówką płytki jest oznaczenie 6R7AA222 wymalowane w ramce górnej części "awersu" typowego dla tej firmy czarnego laminatu. Zastosowano 128MB 5ns pamięci DDR SDRAM firmy Samsung. Karta jest wyposażona w komplet wyjść (CRT,DVI,TV) a dodatkowy Ramdac umożliwia konfigurację dwumonitorową, na co wskazuje napis TwinView zawarty w opisie na pudełku. Karta jest nieznaczną modyfikacją referencyjnej płytki ATI. Główne różnice (oprócz ilości pamięci) można sprowadzić do zmiany umiejscowienia BIOSa (duża kość przeniesiona na "rewers") oraz lokalizacji gniazda zasilania wentylatora. Zastosowano mniejszy (patrząc z góry), ale wyższy i masywniejszy radiator.
Teraz kilka słów o "opakowaniu" Minta. Pierwsze zdziwienie wywołuje śledź z dodatkowym gniazdem monitorowym. Rozwiązanie znane z niektórych klonów Radeon'a VE. Problem w tym, że nijak nie daje się podłączyć do HIS Radeon 8500. Wygląda na to, że ktoś zrobił błąd w przygotowaniu zestawu. I bynajmniej nie dotyczy to tylko mojego testowego sprzętu, bo więcej takich przejściówek trafiło na rynek. Niestety to nie koniec niespodzianek. Przejściówka Composite również okazała się atrapą. Zamiast typowej dla ATI siedmiopinowej wtyczki pobierającej sygnał zespolony z oddzielnej linii dołączono kabelek zapożyczony najwyraźniej od jakiegoś GeForce'a (zwykła 4-pinowa wtyczka S-Video). Oczywiście karta w ogóle nie wykryła podłączonego w tej sposób telewizora. Również i w tym przypadku niestety nie był to przypadek odosobniony. Wygląda na to, że Mint powinien lepiej przyjrzeć się ludziom odpowiedzialnym za pakowanie pudełek. W odpowiedzi na moje pytanie odnośnie "kwiatków" w pudełku dostałem od dystrybutora oficjalne pismo w którym przeprasza pechowców, którzy również "zaliczyli" te dodatki i jednocześnie oświadcza, że aktualnie sprzedawane zestawy są prawidłowo wyposażone a każdy pokrzywdzony klient może liczyć na wymianę niewłaściwego sprzętu. Zarówno CD jak i krótka instrukcja w rodzimym języku mają tak uniwersalny charakter, że w zasadzie szkoda tracić czas na dokładne zapoznanie się z ich zawartością. Jest to typowy zestaw minimalny, który "zasila" pudełka z kartami różnych producentów. Stare drivery (WinXP ze stycznia), informacja jak wkładać kartę do peceta itp.
Przyszedł czas na odpalenie karty. Wentylator zdecydowanie nie przypadł mi do serca. Jeśli ktoś próbuje sklecić cichego peceta to HIS nie będzie mu się podobał. Głośny szum plus nakładający się na to "metaliczny" odgłos, który nazywam piłowaniem. Tym nie mniej do "tornado", jakie wywołał np. testowany Gainward GF3Ti200 jeszcze mu trochę brakuje. Drugim elementem, na jaki zwracam w tym momencie uwagę jest obraz na pulpicie Windows. Muszę przyznać, że byłem tym razem pod bardzo pozytywnym wrażeniem. Na średniej klasy 19-stce czy najlepszych 17-stkach nie widać najmniejszej różnicy w stosunku do mojego ATI OEM. W tym względzie testowany egzemplarz HISa OEM nie ma się czego wstydzić. Podobny efekt widziałem na pudełkowych wersjach Excalibur, więc specjalnie zdziwiony nie byłem. Karta jest taktowana domyślnie przez BIOS częstotliwościami 250/200MHz. Niższa od referencyjnej dla kart LE wydajność pamięci jest oczywiście wprost wynikająca z zastosowanych kostek Samsunga. Kartę udało się jednak podkręcić do 290/250MHz, co jest zupełnie niezłym wyczynem biorąc pod uwagę znamionowe oznaczenia na pamięciach. Zastosowany najnowszy BIOS o numerze 7.008 powinien zagwarantować brak problemów kompatybilności z AGP jakichkolwiek płyt. Numer SSYS: 200317AF. W czasie trwania testów karta nie wykazywała niestabilności i generalnie sądzę, że może się niektórym spodobać. W sklepie Minta wyceniono ją (po obniżce) na 740 zł i biorąc pod uwagę zastosowane pamięci cena wydaje mi się jednak zbyt wysoka. Pamiętać należy również o wentylatorze i tylko jednorocznej gwarancji. Spróbuję podsumować własne odczucia w tabeli:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|