TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
IBM - zdycha czy nie zdycha? , pachura 23/05/01 01:27 Mam sobie takiego IBM'a Deskstara 7200rpm 20GB. Znajomym dookola hadeki na 7200 padaly jak muchy... mi nie... do teraz. To znaczy: sam juz nie wiem!
Otoz jak gdyby nigdy nic bootuje kompa do Win98, a tu w pewnym momencie dysk zaczyna skrzeczec, prawie jak dyskietka z badsectorem, tylko ciut ciszej. No to reset, bootuje do Safe Mode, dziwnego dzwieku "rysowania" nie ma, puszczam DiskDoctora - i nic, 0 badsectorow. Bootuje do normalnych Winow - jest glupi dzwiek. Ale tym razem postanowilem go przeczekac - chwile pomielil - i pisze do Was posta, o nic sie nie buntowal. A wiec co - zbombany dysk czy nie? Co zrobic?
Aha - kumpel mial podobny feler z podobnym dyskiem. Twierdzi ze jak przekladal go na chwile do systemu z Win2000, bootowal, wyjmowal i spowrotem wsadzal do Win98, to symptomy znikaly. Dziwne, co? Co Wy na to?
- Odpowiedź: , PrzeM 23/05/01 08:15
jeżeli dobrze zrozumiałem to dysk wydaje dźwieki podobne do cykania, tak? Jeśli tak to masz dwa rozwiązania:
1 - mniej bolesne, bo przetestowane u mnie na dysku w pracy - problem leży w Windzie, która po jakimś tam czasie bootowała się do pewnego momentu, po czym dysk zaczynał cykać i ładowanie systemu stawało zawsze w tym samym miejscu - safe mode wchodził bez problemu - w tym przypadku pomógł format i Winda od nowa; ten dysk IBM chodzi do dziś
2 - bardziej bolesne, bo przetestowane u mnie w domu - dysk umiera, zrób backup danych i czekaj na zgon - w moim przypadku IBM zszedł po około tygodniu od pojawienia się symptomów - w pewnym momencie zaczynał cykać już po wykryciu go przez BIOS; ten dysk wrócił do hurtownika;
po i życzę rozwiązania z pkt 1
PM.
PrzeM
above the mind - powered by meat... - podobnie przy moim 30GB, 7200 IBM , tebe 23/05/01 08:27
zdarzylo sie ze zaczal "skrzeczec", po czym system wisial, niekiedy przestawal po takim numerze byc widoczny przez bios. Ale badow nie znalazlem. Pomaga wylaczenie-wlaczenie kompa. Myslac ze to sprawa zasilania zmienilem zasilacz na 300W, lecz to nie pomoglo (no moze troche) ostatnio zmienilem kolejnosc podpiecia dyskow na tasmie ATA66 (oraz kolejnosc podpiecia kabli zasilajacych) jak na razie nie "krzyczal".
Obecnie cenie sobie bardziej pojemnosc niz szybkosc i wybieram dyski 5400.- no i przeszlem na WinMe , tebe 23/05/01 08:31
"krzyki" dysku mialem pod win98se, zmienilem tez ochrone antyvirusowa z NAV5.0 na NAV2001.
P.S. Pod Win98se ukazala sie nakladka dla dyskow z 2MB cashem, rozwiazujaca jakis tam problem.
- nie wiem czy ta teoria sie sprawdzi , NICR4M 23/05/01 10:33
ale dyski DTLA 7200 maja powiekszony obszar do przechowywania danych - nie pamietam juz dokladnie, ale chyba kiedys IBM chwalil sie, ze dysk w razie wykrycia klopotow i zbilzajacego sie padu sektora - przenosi dane w specjalnie wydzielony obszar. U mnie zdarzalo sie takie tykanie (raczej GLOSNE WARCZENIE glowic) podczas odczytu kilku plikow (dysk w sumie przez 2-3sek niczego nie "przesyslal") - plik po takiej operacji zawsze dawal sie bez problemu odczytac za drugim razem. Do tej pory nie stwierdzilem jeszcze zadnego BADa na dysku (raz ZAWARCZAŁ podczas wykonywania testu powierzchni) - przez ostatni miesiac jest spokoj. Denerwuje mnie tylko pisk silnika (wiecie, ten co sie tak wcina do umyslu ;)) - jednym z powodow, dla ktorych zostawilem IBMa zamiast Barracudy II bylo to, ze Barracuda zaczela piszczec po 2 tygodniach, a IBM niestety dopiero po 3 miesiacach.
Co sadzicie o teorii z przenoszeniem uszkodzonych sektorow?? Jeszcze to sprawdze na www.storagereview.com (BTW wg. mnie najlepsza strona traktujaca o dyskach)- kazdy dysk... , bolo 23/05/01 11:21
...ma obszary "rezerwowe", ktore sa wykorzystywane w miare pojawiania sie kolejnych badow. dopiero po wykorzystaniu calej "rezerwy", ktora jest dosyc spora, badsectory zaczynaja byc widoczne dla systemu (uzytkownika).
IBM - o ile sie nie myle - wprowadzajac jakies ulepszone metody zapisu danych, pozwolil sobie na znaczne zmniejszenie obszaru "rezerwowego" - przez to najlepszy stopien upakowania danych na 1cal2- niestety skutki tego "wynalazku" - jakie sa, kazdy widzi...
a wielu odczulo na wlasnej skorze czy kieszeni.
pozdro"ty zaś uczyń tak, abym słów na
wiatr nie rzucał..." - No nie wiem... , pachura 23/05/01 16:57
No nie wiem czy teoria o przenoszeniu badow w obszary rezerwowe jest sie tu sprawdza - bo jesli tak, to zaskrzypialoby tylko raz i juz, a teraz skrzypi przy kazdym startowaniu Winow (ale nie w Safe mode). Z drugiej strony, gdyby dysk byl rzeczywiscie powaznie walniety, to Winy nie ladowalyby sie w koncu (zarzucilyby chociaz jakies info o bledzie - a tu nic, niby wszystko gladko).
Co robic???- chyba zdrajca szykuje jakas zasadzke ;) , NICR4M 23/05/01 17:33
zgrywaj wszystkie wazne pliki, bo w kazdej chwili Twoj dysk moze zastosowac "plan B", czyli zobaczysz ... Instert Disk and Press Any Key (or sth) przy nastepnym restarcie ;)
pozdrawiam i czekam na dalsze opowiesci o padnietych IBMach .. moze nastepna bedzie moja - niedlugo przesiadam sie na Win2KPro :) - juz zamowilem OEMa (a w komplecie drugi dysk 40GB Seagate U-5 dla brata, z nimi narazie spokoj) - Jest program do minitorowania... , Umek 23/05/01 21:51
działa w tle i informuje o akcjach podejmowanych przez dysk - strona IBM-a.
- No a ja mam od pazdziernika 2000 , Koziol 24/05/01 01:33
I jeszcze nie padl. Uzywany codziennie. Kilka godzin dziennie. nie mam zadnyc badow. Ale skoro ma mi sie kiedys ten dysk sypnac jak wiekszoc made in hungary z serii deskstar to go sprzedam i kupie jakasbaracude III or STH.
Poradzcie co robic?
P.S.
Dysk zakupilem w Niemczech wiec nie mam gwarancji (tzn. mam ale nie bede napewno jechal do Niemiec).GG : 1515425
ICQ : 19922002
*CMOK* |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|