TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Co robić? - problemów z serwisem ciąg dalszy... , segsag 1/07/02 15:45 Witam.
Jakieś dwa tygodnie temu napisałem posta o problemach z serwisowaniem dysku fujitsu 20 GB: http://twojepc.pl/boardPytanie20301.htm (ponieważ nie miałem kompa, pisałem pod nickiem kolegi).
Przedwczoraj byłem w serwisie no i okazało się, że dysk wrócił. Podobno był po tzw. "maszynce". Ze względu na owe uszkodzenie interfejsu nie naprawiono mi go jak trzeba, nie było też mowy o jakiejkolwiek wymianie dusku na nowy. Zabrałem więc "nienaprawiony" dysk do domu. Bios go widział, wszystko było ok., kontynuowałem uruchamianie kompa. Przystąpiłem do instalacji win 98 o on po przeskanowaniu skandiskim wykrył błędy. Nie można było nic na nim zapisać. Oczywiście z instalacji nici. Zawiozłem dysk do serwisu a tam gość powiedział, że dysk jest całkowicie padnięty. Pogodził bym się z tym, gdyby nie to, że przed oddaniem do serwisu miałem utworzone 2 poprawnie działające partycje (ponad 5 Gb nie licząc tej z badsectorami) a po jak to określono w serwisie "odzuceniu dysku z naprawy" nie mam już nic. W serwisie zapierają się, że dysk został przyjęty warunkowo. Warunkowo - ale przecież na naprawę a nie na zepsucie. Co robić? Jakie mam prawa? Dodam, że mam zaświadczenie, że dysk znajduje się nadal w serwisie (nowe zaświadczenie) ale dysku postanowiłem narazie nie odbierać. Czy w tej sytuacji mogę zarządać wymiany dysku na nowy? Proszę o wszelkie porady lub jakieś stronki z przepisami prawnymi, prawami konsumenta itp.
PS.
Żałuję, że oddałem im dysk zastępczy 15GB IBM
Pozdrawiam ...::: poznasz głupiego
po czynach jego :::... - Reklamowac dalej , Soulfly 1/07/02 15:51
Serwis mial go naprawic a nie zjebac. Proponuje oddac sprawe do Sadu Konsumenckiego.delete dead.letter del dead.letter
dele dead.letter mc - Acha, jeszcze jedno , segsag 1/07/02 16:12
Czy serwisant przyjmujący sprzęt do serwisu (w tym przypadku dysk) ma obowiązek sprawdzić w jakim jest on stanie? Wydaje mi się, że powinien był to zrobić i wiedziać jaki oddaję w jego ręce dysk; a nie teraz wyskakuje mi z tekstem: "... a skąd mam wiedzieć, że dysk dysk , który pan oddawał do serwisu wogóle działał" ...::: poznasz głupiego
po czynach jego :::... - Musisz zastosowac zasade , Soulfly 1/07/02 16:16
Widzialy galy co braly.delete dead.letter del dead.letter
dele dead.letter mc - Wydaje mi sie , Wolek 1/07/02 17:39
ze jesli nie mial uszkodzen mechanicznych to musial go przyjac i gowno go powinno obchodzic czy dzialal czy nie. Moze niech sprubuje ci udowdnic ze to ty go zepsules, rownie dobrze mozesz rzucic takie oskarzenie pod jego adresem.Pozdrawiam !
- kazdy serwisant , Outsider 1/07/02 18:32
przyjmujacy czesci ma obowiazek sprawdzic sprzet (czy jest on rzeczywiscie popsuty), gdy stwierdzi "o rzeczywiscie jest zjeba.." w przypadku dusku odsyla go do producenta. Zazwyczaj trwa to troche. W prawnym obowiazku serwisu jest oddac Ci element reklamowany w ciagu 14 dni roboczych, a w szczegolnych przypadkach (np.: odeslanie do producenta), maja prawo przetrzymywac Twoj sprzet przez 21 dni roboczych. Po tym czasie musza oddac Ci dysk. A teraz realnie. Jesli kupiles dysk w duzej firmie np.: poznanski KT (pewnie znany wsrod duzego grona boardowiczow) to mozesz ich sobe skarzyc, a oni tak maja Cie w d.... Jeli oddales sprzet do duzej firmy to po 14 dniach idz do serwisanta i grzecznie go popros a napewno sprawa sie rozwiaze w taki sposob, ze dostaniesz nowy sprzet. W duzej mierze to wlasnie zalezy od relacji klient serwisant.Okiełznany Ukierunkowany Twór
Sometimes Informatycznie
zDEspeRowany... - jeszcze jedno.... , McKania 1/07/02 18:50
jak mozesz, to rozmawiaj z mozliwie najwyzej postawiona w tej firmie osoba (a nie z jakims podrzednym serwisantem) - ja mialem duuuuza klotnie z serwisantami slawetnego AGE we Wrocku, poszedlem do gory i w 5 minut wrocilem do serwisantow z papierkiem na nowa czesc:) czego i Tobie zyczeconfig: skóra, fura i coreDuo ;) - PRAWDA O SERWISACH!!!!!! , Tryna 1/07/02 23:16
To zdarzenie bardzo latwo wytlumaczyc. To co pisze ponizej to nie jest teoria tylko PRAKTYKA!
Serwisy maja czasami niezle przejazdy w serwisach dostawcy. Dam przyklad, klient daje plyte glowna, ktora dajmy na to raz na 6 godzin daje zwis, albo raz na 5 dni, albo w jakiejs tam aplikacji. Serwisanci w sklepie, zeby miec spokoj u dostawcy plyte dobijaja (najlepsza jest zapalarka piezoelektryczna do kuchenek gazowych, nie zostawia sladow spalenizny na nozkach ukladow i pinach, a skutecznie "trzepie" tranzystory), w efekcie serwis dostawcy nie robi problemow, bo plyta jest martwa i albo nowa, albo korekta. Pech chcial, ze ktos w serwisie dostawcy sprawdził Twoj dysk, a najprawdopodobniej nieumiejętnie go dobili w serwisie u sprzedawcy. Prawdopodobieństwo 80%, walcz i strasz, poczytaj jeszcze o rekojmi, albo pojdz do rzecznika konsumenckiegoDe Gustibus non Disputandum Est |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|