TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[FUN] jamniczek , Luke Jadi 6/08/02 11:14 Słuchajcie, jesteśmy na super balandze u mojego kumpla. Facet mieszka w willi. Balanga na całego, a tu jedna panienka przychodzi z
rottweilererem, który nie lubi towarzystwa po alkoholu, jak to zreszta zwykle wszystkie pieski w ogólnosci, a rottweilery w szczególności. Ktoś
proponuje przerzucić rottweilera przez siatkę na posesję sąsiada, który wyjechał, coby nie bruździł (rottweiler, nie sąsiad, ma się rozumieć). Na to mój
kumpel:
- Niech was ręka boska broni! Tam mieszka taki jamnik, oczko w głowie mojego sąsiada. Jak się by Maksiowi co stało, to by mnie Józek chyba zaj...? !
Dobra. Towarzystwo bawi się dalej, ale jak koło pólnocy rottweiler naprawdę lekko dziabie jednego z nas, to nie wyrabiamy i po cichutku przerzucamy bydlę przez płot do sąsiada.
Rano gdy wszyscy jeszcze śpią, mój kumpel - gospodarz balangi otwiera na full kacu bramę, coby po piwko skoczyć i co widzi ? Pękający z dumy
rottweiler z uwalanym ziemią bardzo martwym jamnikiem w pysku.
- O, kur..a, o, ku..a, Józek mnie zaj...e, jak ja mu się wytłumaczę?!!! - wpada w panikę (kumpel, nie martwy jamnik, ma się rozumieć).
Spoko, towarzystwo wprawdzie skacowane, ale pełne poczucia winy i chęci uchronienia swego gospodarza przed morderczymi zapędami Józka, fanatyka jamników. Inkryminowany jamnik denat ląduje w wannie, gdzie za pomocą szamponu, cocolino,suszarki i szczotki do włosów gospodarza przywrócona zostaje mu dawna forma i świetności. Póki jeszcze się nie rozwidniło na dobre, corpus delicti ląduje na ganku sąsiada na swym stałym ulubionym miejscu w koszu. Jeszcze tylko łapka na łapkę, pyszczek na łapki i jest git. Towarzystwo się rozjeżdża.
Koło południa wraca sąsiad. Mój kumpel jakby nigdy nic. Cisza. Cisza. Cisza. Po jakichś dziesięciu minutach przychodzi sąsiad. Blady jakiś taki i bardzo
niewyraźny.
- Eee, słuchaj, tego... nie widziałeś czasem, łaził kto może u mnie wczoraj po posesji co?
- Wykluczone, Józek
- Na pewno ?
- Na sto procent ! Wiesz, było u mnie pare osób, prawie całą noc robiliśmy grilla w ogrodzie, niemożliwe, żebysmy nie zauważyli, jakby kto się do ciebie wlamać chciał, albo co. A co ? Zginęło ci coś, czy jak? - rżnie głupa mój kumpel.
- Eee nie, tylko wiesz, dwa dni temu pochowałem Maksia tam, pod różami, a teraz... No choć i sam, kur...a zobacz.... Albo wiesz, idź lepiej sam, a ja tu chwilę posiedzę u ciebie, ok?----------------------------------------
www.lukaszjatczak.pl - Stare ale przerobione , Trunks 6/08/02 11:18
Można napisać tylko że: było ale zapierwszym razem zabija :) i ożywia :) |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|