Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » coolio 04:55
 » Martens 04:52
 » NWN 04:42
 » ngP 04:41
 » selves 03:38
 » Bonifacyz 03:06
 » piszczyk 01:43
 » Chavez 01:26
 » Chrisu 01:25
 » metacom 01:21
 » BoloX 01:16

 Dzisiaj przeczytano
 36859 postów,
 wczoraj 25433

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[Jokes] Dobry dowcip nie jest zly :) , NimnuL-Redakcja 18/10/02 08:20
Nie wem czy te sie spodobaja ... to sie okaze :)


Miernik siły wiatru:

0 (cisza) - Żagle zwisają swobodnie. Ster radzi sobie sam.

1 (słaby powiew) - Żagle zaczynają ciągnąć. Jeśli zluzujemy wszystkie
szoty, ster w dalszym ciągu da sobie rade sam.

2 (słaby wiatr) - Żagle żywo łopoczą i łódka dryfuje bokiem na
zawietrzną.
Szoty trzeba niestety wybrać i złapać za ster. Wypełnienie się żagli
powoduje przechyl lodki. Skrzynkę z piwem należy zestawić do kokpitu.

3 (łagodny wiatr) - Piwo nie chce już stać samodzielnie, należy je
podeprzeć
lub trzymać w ręku.

4 (umiarkowany wiatr) - Puste butelki taczają się w kokpicie, należy
zablokować pod jedna z burt.

5 (żywszy wiatr) - Wszystkie piwa chłodzone za burta należy wybrać na
pokład.

6 (silny wiatr) - Nikt nie powinien być odpowiedzialny za więcej niż
jedno piwo (jednocześnie).

7 (bardzo silny wiatr) - Skrzynka z piwem nabiera tendencji do
skakania
po kokpicie. Należy oddelegować osobnika do siedzenia na niej.

8 (gwałtowny wiatr) - W dalszym ciągu butelkę może otworzyć
pojedyncza
osoba. Początkowe trudności z trafieniem do ust.

9 (wichura) - Butelkę należy trzymać obiema rękami. Tylko wyćwiczone
osobniki potrafią samodzielnie zdjąć kapsel.

10 (silna wichura) - Do odkapslowania niezbędne są dwie osoby. Puste
opakowania można wyrzucać jedynie na zawietrzną. Ciężko trafić do
ust.
Przypadki wybijania pojedynczych zębów.

11 (gwałtowna wichura) - Piwo ma tendencje do wymieniania się z
butelki.
Bardzo trudno pić. Wargi łopoczą i zęby wypadają.

12 (huragan) - Wszystkie otwarte butelki wypieniają się. Picie
niemożliwe.
Zakaz otwierania (tymczasowy).




W samolocie dolatujacym do Seattle nagle wystapila awaria wszystkich
urzadzen pokladowych i pilot stracil orientacje. W pewnym momencie
widzi, ze na dachu wysokiego bialego wiezowca stoja jacys ludzie.
Zniza zatem lot i pisze na kartce olbrzymimi literami "GDZIE
JESTEM?". Okraza budynek, a ludzie z bialego wiezowca ukladaja na
dachu odpowiedz "W SAMOLOCIE". Po chwili samolot idealnie trafia na
ladowisko lotniska w Seattle. Zzielenialy ze strachu drugi pilot
dochodzi do siebie i pyta:
- Kapitanie, JAK pan tego dokonal?
- To proste - odpowiada pilot - Skoro dostalem tak sensowna
odpowiedz, to ten bialy budynek mógl byc jedynie biurem Microsoftu. A
kiedys, gdzies, wyczytalem, ze wybudowano go 5 kilometrów na pólnoc
od lotniska.




-Walisz konia?
-NIe, mam traktor :]



- Jak zrobic sałatke z burakow?
- Wrzucic granat do BMW



Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
- Mam dla was trzy zadania :
1) Przejść przez most pod obszczałem
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę)
3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do połowy
mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do
klatki niedźwiedzia, wystraszył się i uciekł.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most wpada do klatki, a tam
jak nie zacznie się kotłować (po prostu w powietrze wzbiła się kupa
kurzu). Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany
i podrapany Polak i pyta :
- Ty, diabeł, to gdzie jest ta Indianka, której mam podać łapę ?

Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

  1. ta sałatka z buraków... , pippi 18/10/02 09:54
    ...mnie rozwaliła; bardziej jednak zmiażdżył mnie "obszczał" - sam dowcip jest niezły choć bez rewelacji, ale mało się nie "obszczałem" z radości na widok tego konkretnie słowa... FYI - powinieneś napisać "most pod OSTRZAŁEM"

    Peace, brother...

    1. W sumie to salaka powinna brzmiec inaczj ... , NimnuL-Redakcja 18/10/02 10:02
      na czasie jest tak :
      jak zrobic salatke z burakow ?
      wrzucic bombe do sejmu :)

      sam to wymyslilem ;)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. No :)))) , mykacz 18/10/02 10:06
        w tym wypadku to już raczej pole buraczane, tudzież zakład przetwórczy buraków :).

        "Czy są tu jeszcze jacyś Galowie?"

        1. LOL :-) , NimnuL-Redakcja 18/10/02 12:34
          faktycznie :) ale przydal by sie taki trick :)

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

    2. no i jeszcze jedno ... , NimnuL-Redakcja 18/10/02 12:34
      nie zwrócłem w sumie uwagi na to "obszczałem" :) ja tego nie pisalem, tylko skopiowalem i wkleiłem, ale gdy czytałem to mi sie na oczy nie rzuciło ;) teraz juz sam obszczywam sie z tego ;)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

  2. :):) , mykacz 18/10/02 09:57
    Dobre, znane, ale dobre. Microsoft rulez :)... ups... sorrki ;).

    "Czy są tu jeszcze jacyś Galowie?"

  3. a to podobny... , siarenka 18/10/02 11:26
    Facet leci balonem i nagle konstatuje, że kompletnie zgubił drogę. Wyłącza więc palnik, obniża pułap i zauważa idącego w dole człowieka. Opuszcza balon jeszcze niżej i krzyczy do przechodnia:
    - Przepraszam! - czy może mi pan powiedzieć, gdzie jestem?
    Gosc z dołu:
    - Oczywiście!!! Jest pan w balonie na ogrzane powietrze, szybuje pan na wysokości 100 m nad powierzchnią ziemi, w kierunku zachodnim.
    - Pan musi być informatykiem! - odkrzyknął baloniarz.
    - Zgadza sie! - słychać z dołu. - Jak pan na to wpadł?
    - To proste! - krzyczy baloniarz - Wszystko co pan mi odpowiedział jest absolutną prawdą z technicznego punktu widzenia. Ale jest zupełnie bezwartościowe dla znalezienia wyjścia z mojej sytuacji. Na to gość z dolu:
    - A pan pewnie jest prezesem zarządu?
    - To prawda. - odpowiada baloniarz - A pan jak do tego doszedł?
    - To jeszcze prostsze! - krzyczy facet. - Nie wie pan gdzie pan jest, nie wie pan dokad pan zmierza, ale wymaga pan ode mnie skutecznej pomocy. Jest pan w tym samym miejscu, gdzie pan był przed naszym spotkaniem, z tym, że teraz jest to już wyłącznie moja wina.

  4. Buraki... , obiwan 18/10/02 12:06
    to jest to !!!

    ...and justice for all

  5. a cos takiego , mel2 18/10/02 20:00
    polak rusek i niemiec dostali zadanie od diabla - jak je wykonaja wypusci ich z piekla.
    Dostali wielka metalowa kule - diabel mowi - macie ja tak schowac - zebym jej nie zobaczyl jak nastepnym razem was odwiedze.
    Po pewnym czasie - diabel wchodzi do niemca -ten probowal wydrapac paznokciami dziure w scianie - i tam schowac kule -jednak nie udalo mu sie,
    wchodzi do ruska - patrzy kuli nie ma- ale rusek jakis dziwnie gruby - okazalo sie ze polknal - wiec wciaz wiadomo dzie jest - wchodzi do polaka - patrzy - polak lezy na ziemi - podspiewuje - a kuli nie ma.
    Dzie kula?!? -pyta diabel
    - aaaa , zgubilem

    Don't lose your head,
    There can be only one.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL