|
TwojePC.pl © 2001 - 2025
|
 |
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
 |
| |
|
[Jokes] Dobry dowcip nie jest zly :) , NimnuL-Redakcja 18/10/02 08:20 Nie wem czy te sie spodobaja ... to sie okaze :)
Miernik siły wiatru:
0 (cisza) - Żagle zwisają swobodnie. Ster radzi sobie sam.
1 (słaby powiew) - Żagle zaczynają ciągnąć. Jeśli zluzujemy wszystkie
szoty, ster w dalszym ciągu da sobie rade sam.
2 (słaby wiatr) - Żagle żywo łopoczą i łódka dryfuje bokiem na
zawietrzną.
Szoty trzeba niestety wybrać i złapać za ster. Wypełnienie się żagli
powoduje przechyl lodki. Skrzynkę z piwem należy zestawić do kokpitu.
3 (łagodny wiatr) - Piwo nie chce już stać samodzielnie, należy je
podeprzeć
lub trzymać w ręku.
4 (umiarkowany wiatr) - Puste butelki taczają się w kokpicie, należy
zablokować pod jedna z burt.
5 (żywszy wiatr) - Wszystkie piwa chłodzone za burta należy wybrać na
pokład.
6 (silny wiatr) - Nikt nie powinien być odpowiedzialny za więcej niż
jedno piwo (jednocześnie).
7 (bardzo silny wiatr) - Skrzynka z piwem nabiera tendencji do
skakania
po kokpicie. Należy oddelegować osobnika do siedzenia na niej.
8 (gwałtowny wiatr) - W dalszym ciągu butelkę może otworzyć
pojedyncza
osoba. Początkowe trudności z trafieniem do ust.
9 (wichura) - Butelkę należy trzymać obiema rękami. Tylko wyćwiczone
osobniki potrafią samodzielnie zdjąć kapsel.
10 (silna wichura) - Do odkapslowania niezbędne są dwie osoby. Puste
opakowania można wyrzucać jedynie na zawietrzną. Ciężko trafić do
ust.
Przypadki wybijania pojedynczych zębów.
11 (gwałtowna wichura) - Piwo ma tendencje do wymieniania się z
butelki.
Bardzo trudno pić. Wargi łopoczą i zęby wypadają.
12 (huragan) - Wszystkie otwarte butelki wypieniają się. Picie
niemożliwe.
Zakaz otwierania (tymczasowy).
W samolocie dolatujacym do Seattle nagle wystapila awaria wszystkich
urzadzen pokladowych i pilot stracil orientacje. W pewnym momencie
widzi, ze na dachu wysokiego bialego wiezowca stoja jacys ludzie.
Zniza zatem lot i pisze na kartce olbrzymimi literami "GDZIE
JESTEM?". Okraza budynek, a ludzie z bialego wiezowca ukladaja na
dachu odpowiedz "W SAMOLOCIE". Po chwili samolot idealnie trafia na
ladowisko lotniska w Seattle. Zzielenialy ze strachu drugi pilot
dochodzi do siebie i pyta:
- Kapitanie, JAK pan tego dokonal?
- To proste - odpowiada pilot - Skoro dostalem tak sensowna
odpowiedz, to ten bialy budynek mógl byc jedynie biurem Microsoftu. A
kiedys, gdzies, wyczytalem, ze wybudowano go 5 kilometrów na pólnoc
od lotniska.
-Walisz konia?
-NIe, mam traktor :]
- Jak zrobic sałatke z burakow?
- Wrzucic granat do BMW
Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
- Mam dla was trzy zadania :
1) Przejść przez most pod obszczałem
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę)
3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do połowy
mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do
klatki niedźwiedzia, wystraszył się i uciekł.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most wpada do klatki, a tam
jak nie zacznie się kotłować (po prostu w powietrze wzbiła się kupa
kurzu). Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany
i podrapany Polak i pyta :
- Ty, diabeł, to gdzie jest ta Indianka, której mam podać łapę ?Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - ta sałatka z buraków... , pippi 18/10/02 09:54
...mnie rozwaliła; bardziej jednak zmiażdżył mnie "obszczał" - sam dowcip jest niezły choć bez rewelacji, ale mało się nie "obszczałem" z radości na widok tego konkretnie słowa... FYI - powinieneś napisać "most pod OSTRZAŁEM"
Peace, brother...- W sumie to salaka powinna brzmiec inaczj ... , NimnuL-Redakcja 18/10/02 10:02
na czasie jest tak :
jak zrobic salatke z burakow ?
wrzucic bombe do sejmu :)
sam to wymyslilem ;)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - No :)))) , mykacz 18/10/02 10:06
w tym wypadku to już raczej pole buraczane, tudzież zakład przetwórczy buraków :)."Czy są tu jeszcze jacyś Galowie?" - LOL :-) , NimnuL-Redakcja 18/10/02 12:34
faktycznie :) ale przydal by sie taki trick :)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.
- no i jeszcze jedno ... , NimnuL-Redakcja 18/10/02 12:34
nie zwrócłem w sumie uwagi na to "obszczałem" :) ja tego nie pisalem, tylko skopiowalem i wkleiłem, ale gdy czytałem to mi sie na oczy nie rzuciło ;) teraz juz sam obszczywam sie z tego ;)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.
- :):) , mykacz 18/10/02 09:57
Dobre, znane, ale dobre. Microsoft rulez :)... ups... sorrki ;)."Czy są tu jeszcze jacyś Galowie?" - a to podobny... , siarenka 18/10/02 11:26
Facet leci balonem i nagle konstatuje, że kompletnie zgubił drogę. Wyłącza więc palnik, obniża pułap i zauważa idącego w dole człowieka. Opuszcza balon jeszcze niżej i krzyczy do przechodnia:
- Przepraszam! - czy może mi pan powiedzieć, gdzie jestem?
Gosc z dołu:
- Oczywiście!!! Jest pan w balonie na ogrzane powietrze, szybuje pan na wysokości 100 m nad powierzchnią ziemi, w kierunku zachodnim.
- Pan musi być informatykiem! - odkrzyknął baloniarz.
- Zgadza sie! - słychać z dołu. - Jak pan na to wpadł?
- To proste! - krzyczy baloniarz - Wszystko co pan mi odpowiedział jest absolutną prawdą z technicznego punktu widzenia. Ale jest zupełnie bezwartościowe dla znalezienia wyjścia z mojej sytuacji. Na to gość z dolu:
- A pan pewnie jest prezesem zarządu?
- To prawda. - odpowiada baloniarz - A pan jak do tego doszedł?
- To jeszcze prostsze! - krzyczy facet. - Nie wie pan gdzie pan jest, nie wie pan dokad pan zmierza, ale wymaga pan ode mnie skutecznej pomocy. Jest pan w tym samym miejscu, gdzie pan był przed naszym spotkaniem, z tym, że teraz jest to już wyłącznie moja wina. - Buraki... , obiwan 18/10/02 12:06
to jest to !!!...and justice for all - a cos takiego , mel2 18/10/02 20:00
polak rusek i niemiec dostali zadanie od diabla - jak je wykonaja wypusci ich z piekla.
Dostali wielka metalowa kule - diabel mowi - macie ja tak schowac - zebym jej nie zobaczyl jak nastepnym razem was odwiedze.
Po pewnym czasie - diabel wchodzi do niemca -ten probowal wydrapac paznokciami dziure w scianie - i tam schowac kule -jednak nie udalo mu sie,
wchodzi do ruska - patrzy kuli nie ma- ale rusek jakis dziwnie gruby - okazalo sie ze polknal - wiec wciaz wiadomo dzie jest - wchodzi do polaka - patrzy - polak lezy na ziemi - podspiewuje - a kuli nie ma.
Dzie kula?!? -pyta diabel
- aaaa , zgubilemDon't lose your head,
There can be only one. |
|
|
|
 |
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL |
 |
|
|
|