TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
gorzka prawda linux vs windows , walczy 7/11/02 14:16 źródło: www.in4.pl
komentarze do poniższego newsa
http://www.in4.pl/...ze.htm?kbt=N&news_id=2334
\"Europejczycy wolą Linuxy
Komisja Europejska wyłuskała 250 tys. Euro dla firmy, która przeprowadzi pilotażowy program przesiadki na Linuxa w jednym z niemieckich landów (Mecklenburg-Pomerania). Jeśli wszystko pójdzie dalej Europa prawdopodobnie jako całość zwróci się ku Linuxom. Już w tej chwili swoje programy prowadzą Finlandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Niemcy, Włochy i Hiszpanie. Oprócz bezpieczeństwa zwracana jest uwaga na niskie koszty utrzymania Linuxa, w porównaniu do Windowsa, szczególnie po wprowadzeniu nowego programu licencyjnego MS. Kiedy nasz rząd dojrzeje do podobnych decyzji?\"...brzydki jak noc ale za to nadrabia
brakiem inteligencji...
...nie mam na nic czasu.... - niby ok , Ranx 7/11/02 14:34
ale koszty wprowadzania linuksa w polsce bylyby znacznie wieksze..
nie ma po prostu takiego wsparcia ze strony firmy zadnej.. a do windowsow fachowca nie potrzeba (no powiedzmy ze zainstalowac i odpalic moze kazdy:))
a i koszty... polske myslisz stac na takie siano? i wywalanie kolejnego jak juz sie MS stoi i sa licencje? poza tym prokom nie dopusci:)o roztramtajdany charkopryszczańcu... - dobrze powiedziane , masta killa yoshi 7/11/02 14:51
prokom nie dopusci hle hle swiete slowaborn to emerge
- Kiedy? , Twardy 7/11/02 14:36
Jak ktoś towarzyszom do kieszeni zagada :-(
Patrz afery z Prokomem. - koszty.... , carlosA 7/11/02 15:36
Rzeczywiście koszty takiej operacji w skali niemieckiego landu są śmiesznie małe. (instalacje(biorąc pod uwagę różnorodność platform sprzętowych) , lokalizacje, szkolenie pracowników).
W moim rodzinnym mieście jest oddział jednego z urzędów wojewodzkich którego roczny budżet na sprżet wynosi grubo ponad 100 tys. PLN (na 15 komputerów), nie znajdziesz w tymże urzędzie nic poniżej Ath.1000 128MB GE-force 2GTS, do sieci używają 24portowego 3COM 100Mbitowego z 2 portami 1Gbit (przy ruchu dziennym po sieci lokalnej nieprzekraczającym 10MB) wyjście do sieci to 2Mbit DSL podłączony do 3 komputerów używany tylko do gg i kazzy i www, rzeczony urząd zajmuje się szerokopojętą działalnością społeczną.
W Polsce jest wiele firm i specjalistów którzy by się tego podjeli, (adaptacji linuxa) jednak u nas rządzi głupota i układy, nadto firmy "pierwszego garnituru" zajmujące się linuxem płacą swoim ludziom godne pożałowania pieniądze wprowadzając ich tym samym w stan empatii(po cholere mam napisać coś wydajniejszego skoro i tak nic wiecej z tego nie będę miał)
Rzeczywiście w administracji publicznej żądzą "specjaliści", którzy potrafią "zainstalować" windowsa (mój trzyletni syn pod moim nadzorem i małą pomocą trafia w przycisk "Dalej")
I póki co, tak zostanie, a to kosztuje tych płacących podatki i tych jeszcze bezpośrednio nie płacących (rzadko która uczelniana pracownia wychodzi ponad p200).
Nie lubię narzekać, acz w naszej radosnej rzeczywistości trudno nie przelać czasem gdzieś wk..... .
Pozdrawiam,#whatever - bzdura , guma 7/11/02 23:52
IMHO to moje zdanie na ten temat. Nie wiem jaki % zarejestrowanych uzytkownikow boarda korzysta codziennie z linuxa. Podejrzewam ze jest to mniej niz 1%. Sam jako administrator (nieco z koniecznosci ale to inna sprawa) korzystam glownie w pracy z systemow z rodziny MS. Jezeli ja jako wiecej niz srednio zaawansowany uzytkownik systemow z rodziny unixow mam z nimi problemy czasami to czego mozna oczekiwac od prostego urzednika ktory umie nacisnac przyciska na obudowie, po czym nacisnac ikone worda czy excela i napisac jakies pismo. Nawet jezeli wystapi jakis prosty problem w windowsie to szary uzytkownik z pomoca helpa ew. kolegow przewaznie poradzi sobie z problemem. No chyba ze "wszystko ma w dupie" wtedy wzywa sie informatykow ktorzy przyjezdzaja po 3 godzinach nacisna 5 razy enter i odjzdzaja kasujac 100 zl + dojazd. DO czego zmierzam. Uwazam ze szkolenia, kursy na temat linuxa chodziazby dla urzednikow sa pomyslem nie za bardzo trafionym IMHO jest to wyrzucanie naszych pieniedzy w bloto. Zaden biurokrata nie zdola zedytowac konfiga do ixow chociazby mial by i 10 godzin wykladow na ten dokladnie temat. Nie robmy z urzednikow informatykow. Nie po to szkoli sie na swiecie tysiace takich jak my zeby jakis tam pan w urzenie miasta umial to co my + to co sie nauczyl na jakis tam studiach ekonomicznych. To nigdzie nie przejdzie. Nawet na zachodzie. Co najwyzej zwiekszy koszta ubslugi informatycznej urzedow w krajach UE. Temat linuxa jest ostatnio bardzo madry kazdy kto mowie ze ma linuxa w domu jest nagle powazany. pewnie ktos odpowiednio juz zarobil na projekcie wdrazania takich systemow. Co prawda system licencjonowania MS jest chory ( zainteresowani zapewnie wiedza o co chodzi) nie zmienia to faktu ze systemy formowane przez MS sa najprostsze w obsludze i narazie zaden iinny system nie jest w stanie zajac pola MS . Jest to jednak moje zdanie. Oczywiscie prosze o stanowisko innych boardowiczocz. Ze wzgledu na srodek tygodnia i pozna pore prosze mi wybaczyc za ew. bledy stylistyczne ortograficzne i inne.
pozdrawiam- nie do konca bzdura... , josh 8/11/02 00:26
zapominasz o jednej rzeczy...
przewaznie urzednik korzysta z komputera w sposob troche inny niz domowu uzytkownik. dostaje on komputer z systemem operacyjnym i zestawem programow, ktore potrzebuje do pracy. urzednik SAM nie instaluje systemow i sam nie powinien dodawac nowych programow, poniewaz nie od tego on sie tam znajduje. biarac pod uwage takie okolicznosci wydaje sie bardzo sensowne zainstalowanie linuxa i wywalenie odpowiednich ikonek na pulpit. w tym wypadku zalety sa raczej jasne - nie znajac hasla roota nie moze taka osoba nic namacic w systemie. malo tego: nawet, jesli taka osoba zna haslo, to nic przypadkowo nie namaci, bo w linuxach kazda powazniejsza operacja wymaga podania go. moze tez byc tak, ze taki urzednik bedie haslo znal, le wykorzaystywal je tylko wtedy, kiedy bedzie taka potrzeba. dzieki temu nic "przypadkowo" nie skasuje - nie pomyli juz katalogu z dokumentami do skasowania z katalogiem systemowym, bo w przypadku tego pierwszego wybranie "skasuj" da oczekiwany efekt, a w przypadku tego drugiego juz nie ;-)
druga kwestia: twoerdzisz, ze linux jest taaaaaki trudny a windows taaaaki prosty. dzisiaj bylem "naprawic komputer" w sekretariacie pewnej szkoly. moge Cie zapewnic, ze dla tych pan jedno i drugie jest na tyle skomplikowane, ze i tak nic wiecej poza kliknieciem w ikonke WORDA, napisaniem czegos i wydrukowaniem nie potrafia - a jak wiadomo w linuxsie z systemem graficznym tak samo latwo jest otworzyc aplikacje, wyedytowac ja i kliknac "drukuj" jak w windowsie.
trzecia kwestia: "bo jak sie linux spapra to nikt nie bedzie umial tego naprawic, a jak windows sie spapra to sie zdzwoni po byle kogo i on to naprawi". pomysl z czego to wynika? z tego, ze windowsy sa znane, a linuxy nie. jesli by wprowadzic we wszystkich urzedach i osrodkach publicznych takiego samego liniuxa to po dosc krotkim czasie sie okaze, ze tu i tam jest ktos taki czy taki, kto wie co z tym zrobic i jak to naprawic.
na koniec: NIE powiem tego, na co pewnie kilka osob czeka, ze linux jest stabilny jak skala a windows sie sypie. to NIE JEST PRAWDA. nie mozna zakladac, ze jak sie wprowadzi linuxy to wszystkie klopoty znikna. on tez sie sypie i na obecnym etapie upraszczania obslugi programisci nie sa w stanie przewidziec wszystkich mozliwosci. nie wszystko idzie zawsze wg planu... ale na pewno dobrze przygotowany system liunxowy jest bardziej odporny na nieswiadome zepsucie niz windows. ok, koncze bo i tak pewnie malo kto doczytal do konca :-) :-)
p.s. jak przedmowca chetnie przeczytam opinie innych na ten temat- sorry , mirkrup 8/11/02 00:33
josh, ale guma ma rację.- nie do konca... , Ranx 8/11/02 07:54
windows dla urzedasow nei jest taki prosty. mam w szkole na bierzaco i wiem. ilosc anegdot jest baaardzo duza:) ale mam tez pilotazowy program na recepcji z linuchem i odkad tam jest linux z netscapem (dokladnie RH8) zapomnialem ze jest recepcja:) od poczatku wyjasnilem jednej pannie o co biega, ustawilem autologowanie na usera i koniec:)
caly dowcip polega na tym co napisal XTC - od poczatku nauki mamy dosa zamiast login password.....o roztramtajdany charkopryszczańcu...
- obaj... , XTC 8/11/02 07:32
macie poniekąd rację...
ja zawsze powtarzam, że gdybyśmy my - zamiast nauki dos'a na początku zaczynali od "login password" dużo więcej byśmy umieli i byłoby to dla nas zupełnie naturalne...Linux - podpisuję sie pod Twoją wypowiedzią , resmedia 8/11/02 09:00
wszystkimi kończynami :)
Ale dodam w kwestii "bo jak sie linux spapra to nikt nie bedzie umial tego naprawic, a jak windows sie spapra to sie zdzwoni po byle kogo i on to naprawi" - że to guzik prawda, chyba że naprawą nazywamy format c: i reinstall - sam zarabiam poprawiając po takich 'byle jakich', do których ktoś zadzwonił, bo słyszał, że 'są informatykami i znają się dobrze na komputerach'.
I jeszcze do Gumy (bo nie chce mi się skakac po wątkach):
Linux nie jest trudnym systemem, ani w konfiguracji, a tym bardziej w użytkowaniu, wymaga jednak innego podejścia filozoficznego niż do rodzinki M$. I nie trzeba robić z ludzi na siłę informatyków, żeby pracowali na Linuxie/Unixie - kiedyś pracowałem w banku, gdzie kasjerki nie umiejące napisać słówka w Wordzie świetnie posługiwały sie aplikacją bankową stojącą na HP-UXie, nie mając zielonego pojęcia, że pracują na Unixie :) Tak samo może być z urzędasem, któremu zaserwowano np. dobrze skonfigurowanego Linuxa + KDE + OpenOffica - on ma wykorzystać narzędzie, a nie znac budowę i konfig tego narzędzia, od tego drugiego są inni.
I jeszcze - jak ktoś ma w domciu Linuxa i go administruje oraz używa ma poważanie - i bardzo dobrze - świadczy o nim, że ma troszkę szersze horyzonty niż przeciętny użytkownik komputera (i w domyśle windowsa) - a to jest cecha wyróżniajaca z szarego tłumu i przydaje się np. podczas szukania pracy:)))desipere est juris gentium
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|