Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » hokr 05:33
 » P@blo 05:31
 » alien1 05:26
 » ini1 05:23
 » @GUTEK@ 05:21
 » Gniew 05:12
 » jafar 05:03
 » NWN 04:06
 » myszon 03:55
 » Visar 03:54
 » mo2 02:57
 » Shark20 02:54
 » cVas 02:49
 » bmiluch 02:42
 » pwil2 01:53

 Dzisiaj przeczytano
 41129 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[fun]długie, ale warto przeczytać :) , szelas 28/11/02 01:15
Często zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy
się na kimś wyżyć.

Tak, to się naprawdę zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często
wyżywamy się na bliskich i znajowych, podczas gdy o wiele lepiej jest
wyładować stress na kimś zupełnie obcym.
Postąpiłem tak pewnego dnia. Przypomniałem sobie w
biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w
notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś
facet po
drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy mogę rozmawiać
z
Anią Jurkowską. Facet bez słowa rzucił słuchawką. Byłem kompletnie
zaskoczony.
Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem jeszcze raz numer do Ani i
wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po
zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły" numer
i
kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim "ty chuju!",
po
czym rozłączyłem się.
Zapisałem sobie jego numer na zółtej karteczce i przykleiłem na monitorze.
Raz na kilka tygodni, kiedy coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem
zaległe rachunki, dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu
miałem zły dzień, dzwoniłem do typa i kiedy tylko się zgłosił, serwowałam
mu
głośne "ty chuju!". Od razu robiło mi się lepiej...

Po pewnym czasie telekomunikacja wprowadziła program identyfikacji numeru
dzwoniącego, przez co mój nowy sposób na chandrę i stres okazał się
poważnie
zagrożony. Zadzwoniłem więc do typa, przedstawiając się jako pracownik
telekomunikacji i zapytałem: "przepraszam, czy słyszał pan może o naszej
nowej ofercie w zakresie identyfikacji numeru dzwoniącego?". "Nie!" -uciął
i rzucił słuchawkę. Zadzwoniłem do niego ponownie: "nie słyszałeś o tym
programie dlatego, że jesteś zwyczajnym chujem!".

Kilka dni później, kiedy na parkingu przed supermarketem próbowałem zająć
ostatnie wolne miejsce, jakiś dresiarz w BMW bezczelnie zajechał mi drogę
i wepchał się na moje miejsce. Wkurzyłem się nielicho. Na beemce była kartk
a
"na sprzedaż" i numer telefonu. Zanotowałem go skrupulatnie.
Wieczorem zadzwoniłem.
- "Halo, czy to pan ma beemkę do sprzedania?"
- "Tak."
- "A gdzie można ją obejrzeć?"
- "Stoi na podwórzu domu przy Leśnej 23."
- "A kiedy pana można złapać w domu?"
- "No tak od 17.00 już raczej jestem."
Zapisałem numer dresiarza na żóltej karteczce, tuż poniżej numeru faceta,
do którego miałem zwyczaj poprzednio dzwonić. Teraz miałem
dwóch dupków, na których mogłem się wyżyć. Ale po kilku dniach
wydzwaniania do nich poczułem, że nie było to już takie podniecające, jak
na początku...
Wpadłem na zupełnie inny pomysł... Zadzwoniłem do tego pierwszego faceta.
- Halo! - rzucił jak zwykle.
- Ty chuju! - krzyknąłem, ale tym razem nie odłożyłem słuchawki. - Jesteś
tam jeszcze?
- Jestem! - krzyknął. - Jestem, pieprzony palancie! Nie wiem, kim jesteś,
ale chciałbym cię dostać w swoje ręce! Gnoju pierdolony! Powiedz, gdzie
mieszkasz, to zaraz pojadę i ci rozjebię ten oblany ryj!
- Tak? No to mieszkam przy Leśnej 23... Poznasz po czarnej beemie
zaparkowanej w podwórzu! Czekam na ciebie, ciemny baranie z lasu!
Facet rzucił słuchawką a ja natychmiast wykręciłem numer dresiarza.
- Halo, to ty, pedale? Dzwonię do ciebie, bo mam ochotę w końcu ci
przypierdolić! Jak masz jaj to wyjdź przed dom, zaraz u ciebie, kurwino,
będe!
W chwilę potem zadzwoniłem na policję, informując o bójce w okolicach Leśnej
23,
oraz do telewizji regionalnej, wspominając coś o porachunkach gangsterów.
Na koniec podjechałem samochodem w okolice Leśnej i patrzyłem z dala
na dwóch dupków, bijących się w światłach dwóch radiowozów i reflektorów
ekipy telewizyjnej...
Mówię wam - prawdziwa ROZKOSZ!!!

  1. faktycznie niezle... , Holek 28/11/02 01:23
    szkoda, ze bylo calkiem niedawno ;)

    "...here I am on The Road again..."

  2. racja , szelas 28/11/02 01:39
    tydzień temu, ale może nie wszyscy czytali (np. ja) :))

  3. :-))) , sekrecik 28/11/02 09:11
    właśnie jestem w trakcie sporządzania listy tych, którzy mi podpadną ...

    :-) sekrecik

  4. Tja... , evil 28/11/02 13:24
    teram mnie juz nie bawi... ale w pierwszym czytaniu brzmialo zarabiscie ;) hehe

    d: || nie kradnij - rząd nie lubi
    konkurencji || :P

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL