Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

1. hmm , akustyk 8/01/03 20:55
   zawsze uwazalem studentow za w miare uczciwych i pracowitych. teraz, bedac po drugiej stronie barykady widze, ze wiekszosc z nich to nieuki, obiboki i lenie.
   
   punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. nie bluznij na cala branze, jesli krzywde wyrzadzilo Ci kilka osob. ja po szkole sredniej mam awersje do j. polskiego, ale nie nazywam wszystkich nauczycieli tego przedmiotu tepakami "bez podejscia do dzieci". ot, mialem osobiscie brak szczescia.

   http://akustyk.magma-net.pl

   1. Hmmmm mówie o nauczycielach , NimnuL-Redakcja 9/01/03 08:56
      jacy mieli mnie zaszczyt uczyc ;) a ja nieszczescie byc uczonym ... po podstawowce awersje mialem do polskiego, niemieckiego, gografii, ... za to doskonali nauczyciele z matmy, fizyki, chemii .. reszta neutralna.
      W ogolniaku tragedia - angielskiego uczyla mnie glupia pinda z rosi ktora nie umiala powiedziec poprawnei slowa po polsku ... nie rozumialem jej po prostu ... jedynie z niemieckiego, biologii byli OK ... reszta to kmioty ;))
      na studiach jest lepiej - są w porzadku, traktuja nas jak rownych sobie, nie ponizaja, ucza i wymagaja ... jest OK .
      Pozdrawiam

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. pytanie , @kjos 9/01/03 09:45
         z angielskiego to byl kurs od podstaw czy kontynuacyjny?
         bo jak kontynuacyjny to nie wazne ze nie mowila po polsku :)
         powinniscie sie byli dogadac po angielsku :)))

         ---------------------
         Nobody's perfect.
         Call me Nobody.

         1. wlasnie ze od podstaw ;)) , NimnuL-Redakcja 9/01/03 10:14
            pierwszy moj kontakt z tym jezykiem ;)

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

      2. No przydałoby się , BONUS 9/01/03 09:50
         Cię NimnuL-ku kultury nauczyć, ale kulturę to wynosi się z domu
         A poza tym
         1. Głąba to i najlepszy nauczyciel nie nauczy
         2. Człowiek uczy się sam, jak chce to i najgorszy nauczyciel mu nie przeszkodzi (z doświadczenia: W LO miałem tak dobrą Panią od Fizyki, że w 2 klasie kumpel wstał i w twarz powiedział jej że jest głupia i rozwiązał w 2 linijkach zadanie które liczyła przez 2 tablice) -> później było u nas 3 finalistów w olimpiadzie
         3. Jak sam piszesz byłeś dobry z paru przedmiotów to po co Ci super znajomość innych? Omnibusem nie będziesz a czasy renesansu dawno minęły więc rozwijaj się w tym w czym jesteś dobry. A porównanie studiów do np średniej to nie najlepsze porównanie. Tu rozwijasz się tylko w jednej dziedzinie.
         Pozdro
         Bonus
         PS. A gdzie jest ta Super uczelnia?
         1. Juz mówie ;)) , NimnuL-Redakcja 9/01/03 10:27
            bo sie chyba nie zrozumieliśmy .
            Ta uczelnia to wieczorowka w CHojnicach - studia zamiejscowe - Politechniki Koszalinskiej . (no ale tu sie placi, wiec moze dlatego nauczyciele sa OK ;)
            
            Mnie uczyc kultury ? A po czym poznajesz lub zgadujesz raczej, ze niby nie mam kultury ? Mylisz sie ..
            
            Nie chodzi o nauczanie nauczycieli które bylo i tak na niskim poziomie ... ale o podejscie do uczniow i nie koniecznie do mnie - ja ogolnie lalem na nauczycieli i wiekszosci dawalem to do zrozumienia. Ale na przyklad facet z polskiego czesto nasmiewal sie z innych, nie raz na kolezanke mowil, ze jest glupia, jak sie ktos zglosil a mu cos nie podpasowalo slychac bylo "z idiotami nie rozmawiam" ...
            Zadko ktory nauczyciel wchodzil mi w droge - zwykle unikalem nauczycieli, siedzialem, bo musialem - na zajeciach, nie udzielalem sie ...
            Ja sam wdomu to co musialem to sie nauczylem, to co lubilem uczylem sie z przyjemnoscia - fizyka,matma to lubialem ... reszte z przymusu ...
            
            Ogolnie nie wspominam milo ani podstawowki ani przede wszystkim ogolniaka gdzie nauczyciele nawet do uczniów zdyscyplinowanych i ambitnych byli chamscy i gburowaci.
            
            Najbardziej wkurzalo mnie ponizanie przez nauczycieli - mnie w zasadzie nie ponizali, bo wiedzieli, ze po chamsku odpowiem na chamstwo, ale ci cichsi uczniowie mieli przechlapane ...
            
            Pozdrawiam

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. No dobra , BONUS 9/01/03 11:27
               "mnie w zasadzie nie ponizali, bo wiedzieli, ze po chamsku odpowiem na chamstwo" o kulturze to raczej nie świadczy
               A poza tym
               to jakbyś stanął po drugiej stronie biurka, patrzył byś zupełnie inaczej.
               A wracając do uczelni, to nie chcę Cię martwić ale za wysokich lotów to ona nie jest, płacisz więc po luzacku Cię traktuja ale za dużo to Cię nie nauczą. Jeśli nie masz wtyk lub własnej działalności to u pracodawcy też jesteś na straconej pozycji :(
               Twoje podanie z założenie leci do kosza. Przykre ale prawdziwe.
               Ogólnie to nie można uogólniać :) Nauczyciele nie są źli, to że uczyłeś się byle gdzie i byle jak to tylko Twoja i Twoich rodziców wina :( Teraz też w edukację nie inwestujesz. Z edukacją tak jak z komputerami jak kupujesz plytę Y-power w firmie Mietek,Bronek i Krzak która wczoraj handlowała pietruszką a dzisiaj komputerami to się nie dziw, że i obsługa i sprzęt do niczego.
               Najgorsze z tego wszystkiego, że stare powiedzenie:
               "Czemuś głupi? Boś biedny! Czemuś biedny? Boś głupi!"
               staje się w nowym XXI coraz bardziej w Polsce prawdziwe
               
               Pozdro
               Bonus
               1. Kontratakuje ;))) , NimnuL-Redakcja 9/01/03 12:42
                  uwazasz, ze na wyzwiska "nauczycieli", ich chamstwo i pogarde nalezy reagowac z usmiechem i moze jeszcze jabuszko przyniesc ? Jak ktos chamski to i po chamsku dostanie po ryju ... pozatym to bylo kilka lat temu gdzie bylem "zbuntowany aniol" i nie dalem sobie podskoczyc - dzisiaj po prostu olalbym takiego kolesia bez slowa ...
                  
                  Nie mowie, ze moja uczelnia jest najlepsza - nie jest najgorsza ... jest jaka jest . . . Nauczyciele nie traktują nas jednak luzacko, lecz jak równych sobie ... i uczą nas sporo a w zasadzie nakierowują, bo uczyc to ja sie ucze samemu .. nie ze wszystkiego - tylko to co lubie i to co mi bedzie w przyszlosci potrzebne - reszte tylko zeby przepchnac ...
                  Co do pracy - raczej źle nie bedzie, bo moj wujek ma spore znajomosci w okolicy poznania a i w razie co u niego w cukroni (Opalenica - ogromna cukrownia - sporo kompow ;) moge pracowac, wiec jakos to bedzie ... zobaczymy ...
                  
                  BTW - jestes nauczycielem ? bo strasznie ich bronisz ...
                  
                  Spora częśc nauczycieli jest pokrou znajomych krórzy mówią - zostane nauczycielem i bede gnebil poddanych jak onie mnie teraz - i z takich kolesi rosna nauczyciele z jakimi mialem okazje sie spotkac ;(
                  
                  acha - co do mojej edukacji - rodzice winni nie sa - mieszkam w zapiździejewie, gdzie tylko podstawowka jest na miejscu - kolejna jest 20km ode mnie, wiec dojazdy nie wchodzily w gre ... ogolniak najblizej 25 km ode mnie ... nastepny 30km ale ze zlymi dojazdami ... tak wiec perspektywy edukacji w tym padole są nikle ...
                  
                  Na razie ...

                  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                  siedziałbym przed komputerem przy
                  świeczkach.

                  1. No to na koniec , BONUS 9/01/03 13:41
                     Kończąc wątek:
                     
                     "Nauczyciele nie traktują nas jednak luzacko, lecz jak równych sobie" - nie podoba mi się (ale to moje zdanie) taki model nauczania.
                     Nauczyciel powinien być dużo lepszy abyś chciał równać w górę (a czy jest to już inna bajka). Chyba że w szkole chodzi Ci tylko o papier (doświadczenie i umiejętności już masz ). To najlepiej by było aby tanio, szybko i bez bólu :)
                     A wracając do Pani od angielskiego to właśnie Cię równo traktowała, Ona nie umiała polskiego a Ty angielskiego i nakierowywała Cię :)
                     
                     Ech miałem trochę więcej do szkoły i jakoś chciało mi się ale w okolicach Chojnic jest parę fajnych szkółek - mam znajomych wyszli na ludzi :) A może jesteś z Sempólna?
                     
                     Pozdro
                     Bonus
                     PS. Nauczycielem nie jestem, chociaż znam kilku (w relacjach koleżeński a nie szkolnych) i też uważam że nie powinni uczyć .
                     PS2. administrator w cukrowni posada na przeczekanie (nie obrażając nikogo) ale w branży IT to ko nie idzie do przodu ten się cofa
                     PS3. POWODZENIA!
                     1. Hmmm jestes z moich okolic ? :) , NimnuL-Redakcja 10/01/03 09:14
                        ja z Debrzna jestem ...
                        do Chojnic mam 35km wiec odpadala wczesniej jakakolwiek uczelnia stamtad ....
                        pozdrawiam

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

2. ja sie zaczne denerwowac , @kjos 8/01/03 21:17
   qrde nooooo
   prosze nie zniechecac i nie demoralizowac przyszlej kadry, ktora jest jeszcze pelna mlodzienczego zapalu
   problem w tym, ze nie wiadomo jak dlugo :)))))

   ---------------------
   Nobody's perfect.
   Call me Nobody.