Demokracja to władztwo intrygantów,
wybieranych przez głupców.

Podpis nieczytelny

http://akustyk.magma-net.pl

1. moim zdaniem , RoBakk 13/02/03 18:23
   powinno się oceniać wszystkie trzy jako całość
   do usłyszenia za rok :)
   druga - niewątpliwie "efektowna"

   Najlepszym sposobem zamawiania
   piwa jest powiedzenie: Ubik

2. aaaa!!!! bo ty jesteś uprzedzony!! , Agnes 13/02/03 18:56
   do elfów!!

   Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
   Fizyk, a to jego Meta...

   1. ee... , akustyk 13/02/03 19:00
      jestem uprzedzony do debilnych amerykanskich hiper-giga-ekstra-great-turbo-megaprodukcji. ilez mozna ogladac filmow, w ktorych istotna jest tylko wartka akcja i "luzne gadki", a fabula i wartosci estetyczne oraz jakies glebsze przekazy spychane sa na bok ????

      http://akustyk.magma-net.pl

      1. nie zgodze sie z Toba akustyk... , Demo 13/02/03 19:12
         fakt, ze Lotr to typowy pokaz mozliwosci finansowych amerykanskich wytworni, ale cos tam jednak pokazali. np gollum...cos pieknego!!! w ksiazce ta postac budzila moje wspolczucie, i na filmie byl taki jakieo sobie wyobrazalem. i chocby dla tego watq-> Golluma, ciesze sie ze poszedlem ( chociaz na efekciki tez sie fajnie pa3lo :D

         napisalbym swoj config,ale sie nie
         zmiescil:(

         1. gollum , akustyk 13/02/03 19:23
            gollum jest dobrze zrobiony, ale tez jest nieco za mocno uproszczony i przerysowany (w iscie hollywoodzkim stylu).
            
            czasem warto obejrzec jakis dobry europejski film, zeby zobaczyc, ze kinematografia nie polega tylko na pokazywaniu efektow specjalnych i przerysowanych, pokazanych czarno na bialym postaci (a filmowy LOTR pelen jest takich uproszczen, gdzie od razu wiadomo, czy postac jest zla czy dobra - inaczej niz w ksiazce, w ktorej element niepewnosci pozostaje).
            
            ja tam film ogladam dla fabuly, dal wartosci estetycznych, dla zdjec, muzyki i wreszcie dla przyjemnosci. LOTR TT niewiele mi z tego zapewnil.

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. ja ogladalem dokladnie z tych samych powodow , Venom79 13/02/03 19:35
               plus dla efektow ( w koncu to kino i az chce sie odczuc to, czego nie ma podczas ogladania na tv )
               i musze powiedziec, ze to byly dobrze wydane pieniadze :)

               Lewy pas to nie kółko różańcowe.

            2. jesli chodzi o mnie , Demo 13/02/03 19:40
               to muzyce tez niemam nic do zarzucenia. poruszyla mnie znacznie bardziej od tej z 1 czesci. Dodam tylko ze muzy filmowej slucham na co dzien, i jakis gust juz mam. Do zdjec chyba tez sie nie mozesz przyczepic. A to ze az cieknie hollywoodzkim kiczem to norma, w koncu amerykance to robili. Ale o tym wiedzialem, wiec szedlem z odpowiednim nastawieniem. To tak jakby krytykowac polskie filmy za kiepskie efekty. Sa kiepskie bo nie ma kasy. Kazdy to wie, i z takim nastawieniem idzie :)

               napisalbym swoj config,ale sie nie
               zmiescil:(

            3. Uproszczenia uproszczeniami... gollum marionetka , Agnes 13/02/03 19:48
               to fakt, przereklamowany (choć wielkie brawa za wykonanie). Ale oglądając powyszukiwałam sobie "smaczki" - sceny takie mniam, mniam, co już wiem, że je zapamiętam. Na razie mam dwie:
               - Scena przybycia Haldira z odsieczą: najpierw patetyczna mowa (ble, ble...), potem Aragorn ze szczerą radością rzuca się Haldirowi w ramiona, żeby go uściskać. I co? Elf sztywnieje: jakże to, dumny, chłodny i wyniosły, a będzie się ściskał z czlowiekiem? Ułamek sekundy to trwa, (jak ktoś nie daj boże mrugnie, to przeoczy) potem nagle mięknie, i zwykła, chciałoby się powiedzieć ludzka radość ze spotkania bierze górę ... Ta sekunda zawahania - mistrzostwo...
               - Łza spływająca po policzku Grimy - jak patrzy na zastępy wojska. Jak słucha przepowiedni o zagładzie ludzi. Wszystkie łzy Arweny (nawiasem mówiąc, strasznie jakoś płaczliwa jest w TTT, wolałam ją jako Amazonkę na koniu) bledną przy tej jednej.
               
               Jeszcze sobie pewnie wyszukam parę ....

               Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
               Fizyk, a to jego Meta...

               1. Tak, na tą scenę z Haldirem też , sebtar 13/02/03 19:54
                  zwróciłem uwagę - ot taka ciekawostka...

                  Demokracja to władztwo intrygantów,
                  wybieranych przez głupców.

      2. Zgadzam się z Tobą , zartie 13/02/03 19:36
         według mnie bardzo trafna recenzja:
         http://www.kultura.org.pl/notka.php?nid=762

         Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

3. krotkie pytanko? , capri 13/02/03 19:48
   czytales Trylogie?

   Quidquid latine dictum sit,
   altum videtur

   1. mnie pytales? , akustyk 13/02/03 23:23
      bo jesli tak, to odpowiem: ze 3 razy, w tym raz po angielsku. oprocz tego Hobbita (raz po polsku, raz po niemiecku) i jeden jedyny raz Silmarillion (przymierzam sie do poprawki)

      http://akustyk.magma-net.pl

      1. tak , capri 14/02/03 01:07
         i nie rozumiem tym bardziej czego sie tak na prawde czepiasz... Elf na tarczy mi sie osobiscie nie rzucil w oczy, ale jako ze kilkoro ludkow tak rzecze pewnie tak jest... Dwie Wieze odbiegaja od oryginalu duzo bardziej jak Druzyna Pierscienia, ale sprobuj spojrzec na calosc z troche innej perspektywy (nie bierz tego za mocno personalnie - po prostu wqrzaja mnie te wieczne narzekania na ekranizacje :D) - ile trudnych wyborow musial dokonac rezyser! ile historii przemilczec i co uciac... nie uwazam i nigdy raczej nie bede uwazal tej ekranizacji za "szmelc adresowany do amerykanskiego klienta McDonaldow" i konia z rzedem komus kto podejmie sie raz jeszcze ekranizacji i nie bedzie ona o kilka klas gorsza. Powrot Krola ma w montazowni 6h - sorki, ale nawet taki zatwardzialy maniak Tolkiena jak ja bym nie wysiedzial w kinie, a chyba nie najlepszym rozwiazaniem byloby podzielenie calej Trylogi na np.6 odcinkow, zeby kazdego zadowolic... Nazekanie to nasza narodowa specjalnosc, a Ty (i nie tylko) oprocz szukania elfa na tarczy opiszcie czego wam tak na prawde brakuje...
         
         P.S. Nie odczytywac tego postu jako zaproszenia do dyskusji, tylko moje zale na wieczna "miauczenie" jak to kiepsko jest zrobiona ekranizacja Tolkien :PPP

         Quidquid latine dictum sit,
         altum videtur

         1. narzekac, narzekac , capri 14/02/03 01:09
            ov korz przez "rz", ale to juz za pozno dla mnie... :D

            Quidquid latine dictum sit,
            altum videtur

         2. zle to odbierasz , akustyk 14/02/03 01:24
            ja pisze tylko moje zdanie, a nie narzekam. uwazam ze druga czesc na tle pierwszej jest bardzo kiepska. moim zdaniem nietrywialna tresc II tomu Wladcy sprowadzona zostala do teledyskowego hack'n'slash i miernych watkow milosnych... (ktos na frazpc.pl wspomnial nawiazanie do Berena i Luthien - ale sorry.... to co pokazano w fimie to marne popluczyny po watku z Silmarillionu).
            
            w drugiej czesci az w oczy mnie zaklulo dazenie rezysera do nakrecenia gladkiej i szybkiej akcji, ktora nie pozwala widzowi oderwac sie od wydarzen. tymczasem ksiazka daje okazje, a wrecz preteksty do przemyslen. przemyslen, ktore chyba dla odbiorcy koncowego (klienta masowego, wiec najnizszych mozliwych lotow) sa zbyt skomplikowane, dlatego zostaly ograniczone do minimum.
            
            ja nie krytykuje tylko po to, by krytykowac. wpienia mnie podniecanie sie filmem, ktory MSZ jest bardzo slabiutki. jest on tylko niedokladnym przeniesieniem wydarzen z ksiazki i nie wnosi zadnych tresci, a wrecz zubaza tresc oryginalu. jakby tego bylo malo, amerykanizuje postaci ksiazkowe, ktore nie moga juz przekazac wiernie dialogow, ale musze zaserwowac widzom typowo amerykanskie pompatyczne przemowy (biedny Sam, na ktorego wypadlo tym razem), albo sprzedawac "luzne gadki" w stylu Akademii Policyjnej.
            
            zeby nie bylo niejasnosci - pierwsza czesc mi sie podobala, choc musialem sie do niej przekonac. z poczatku draznilo mnie np. uproszczenie Aragorna, ktory przeciez w ksiazce dazony byl dlugo nieufnoscia ze strony hobbitow - motyw, ktory nie przeszedl by dla widza masowego, ktory nie "po to idzie do kina, by zastanawiac sie, czy "ten gosc jest dobry czy zly", jesli nie jest to tresc filmu".
            
            last but no least... zdjecia w TT sa jakies takie... prostackie. brakuje mi w nich wizji zrobienia z nich czegos unikatowego, a nie tylko kolorowego i przyjemnego dla masowego konsumenta (ladne lanszafciki, zgrabne laski, sceny masowe) obrazka... a przeciez mozna bylo popracowac chocby nad ladna geometria kadrow... :(

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. oki, twoje zdanie , RoBakk 14/02/03 02:01
               masz prawo tak myśleć, ale ...
               brakuje przemyśleń ??? świetnie, pewnie mogło być coś więcej, ale nie oglądałbyś Helmowego Jaru tylko paru rycerzy na murach:
               "... ale zajebiście dużo tych orków, damy radę ? ..."
               a następną sceną było by na pobojowisku:
               " ... no cóż, udało się ..."
               ps.
               "zgrabne laski" - czy chodzi o lasek F. ???

               Najlepszym sposobem zamawiania
               piwa jest powiedzenie: Ubik

               1. ;-)))) , akustyk 14/02/03 02:17
                  "ale nie oglądałbyś Helmowego Jaru tylko paru rycerzy na murach:" - ja rozumiem, ze film ma swoje prawa, ale rozciagniecie raptem jednego (i to bynajmniej nie kluczowego) rozdzialu ksiazki do godziny jest lekka przesada - nawet jesli to bitwa, ktora swietnie sprzedaje sie na duzym ekranie (moze poza ta tarcza ;-))) mozna bylo czesc tego czasu przeznaczyc na chociazby Enty i troszke bardziej rozbudowac watek przybycia Gandalfa do Rohanu ;-))
                  
                  "zgrabne laski - czy chodzi o lasek F. ???" - nie! chodzi o Liv Tyler, ktorej pojawienie sie w filmie i rozwijanie przez 15 minut achow i echow Aragorna (czego w ksiazce nie bylo) zdradza wyraznie, do jakiej publicznosci chcieli dotrzec producenci. niezrealizowana w II czesci filmu jest Eowyna, ale miejmy nadzieje, ze w III cos z niej bedzie.
                  
                  a moze wystosujmy apel do producentow III czesci, o oszczedzenie widzom z Europy umoralniajacych przemowien na zakonczenie filmu (pewnie znowu to bedzie biedny Sam). Amerykanie moze kochaja takie pierdoly, ale mam wrazenie, ze znaczna czesc Europejczykow te banialuki o "prawdzie, slusznosci i sprawiedliwosci" przyjmuje z niesmakiem :((((

                  http://akustyk.magma-net.pl

4. caly film jest ok, ale ten elf... , Nebuchadnezzar 13/02/03 21:54
   na tej tarczy to rzeczywiscie troche przegiecie - jeszcze strzelal z luku jak z miniguna :D. To byla zdecydowanie najgorsza scena z tego filmu.

   dupa na stołku, morda przy korycie...

5. proste , GULIwer 15/02/03 19:35
   twoja wizja LOTR nie pokrywa sie z wizją jaka stworzył Peter Jackson i tyle, nie musisz równac z ziemią i obrzucać inwektywami ludzi którzy sie swietnie bawili na TTT. Ja czytając LOTRa miałem czasami "odjazdy" przestawałem czytac (nawet nie wiem kiedy) i sobie wyobrażałem co i jak wygląda jak sie rozgrywało ruchy postaci itp. Jak byłem w kinie to przy "zjeździe Legolasa" pare osób się zaśmiało a ja się tylko usmiechnałem pod nosem (takie głupkowate ujecie w stylu jackie chana) za to rubaszny humor Gimliego mi bardzo podpasił no i jego topór zdecydowanie powinien być obusieczny i ździebko większy :). Aha brak mi róznego koloru oczu Golluma w zalażności od tego czy jest przyjazny czy wrogi.

   I'm only noise on wires

Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas.