Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » 247 09:44
 » PaKu 09:44
 » Magnus 09:38
 » waski 09:37
 » AfiP 09:27
 » Arlathan 09:27
 » reev 09:22
 » jablo 09:21
 » bmiluch 09:21
 » yeger 09:20
 » Ament 09:17
 » Liu CAs 09:06
 » rho 09:03
 » Matti 09:01
 » Dexter 08:58
 » tian 08:58
 » Demo 08:52
 » Fl@sh 08:52
 » ligand17 08:50
 » J@rek 08:49

 Dzisiaj przeczytano
 16940 postów,
 wczoraj 35624

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Co zrobić jak wiertając otwór w ścianie napotkało się na kabel elekt. w ścianie? , Sebek 5/04/03 16:46
Witam. Sorry za temat nie komputerowy ale mam 'mały' problem i muszę podjąć jakąś decyzje a w temacie elektryki jestem cięki. Tak jak w temacie wiertając otwór uszkodziełm chyba jakiś kabel w ścianie bo nagle było bum, prądu brak, korki wysiadły a mnie ciśnienie podskoczyło chyba dwukrotnie (a myślałem że takie rzeczy zdażają się tylko na filmach). Wymieniłem korek i prąd znowu jest. Ale jest problem co teraz zrobić. Czy zagipsować otwór może głęboki na 3 cm i uznać w miarę ze spokojem że większego problemu nie ma czy czeka mnie niestety kucie ściany i wymiana chyba uszkodzonego kabla na całej jego długości (sporo kucia). Dodam że na razie problemu z prądem nie ma i korki nie wybijają ale dziura jest i problem mi ciągle w głowie siedzi bo boję się że przez ścianę może taki kabel kogoś 'popieścić' i będę miał kogoś na sumieniu. Proszę o opinie co mam zrobić. Czy komuś z Was też kiedyś coś takiego spotkało? Pozdrawiam. Sebek.

  1. hmm... , XTC 5/04/03 17:03
    no metoda z kuciem jest najlepsza dla przewodu...
    weź latarkę i przyjrzyj się (bezpieczniki wykręć - dlatego latarka) i spróbuj obejrzeć to miejsce...
    w zależności jak bardzo uszkodzone - możesz spróbować jakoś prowizorycznie zaizolować...
    zalać żywicą aby było szczelnie (nie dziurę w ścianie - a dziurę w izolacji) i przy zamoczeniu ściany nie powstał obwód... czy cuś...

    Linux

    1. czytając wypowiedź bwana... , XTC 5/04/03 17:11
      doszedłem do wniosku, że moja może się wydawać nieprecyzyjna... :)
      dopiero teraz pomyślałem, że można to rozpatrywać jako zaglądanie w otwór Fi10 w ścianie :) ...
      jasne, że chodziło mi o lokalne "rozkucie" aby mieć do tego swobodny dostęp...
      /tak czy owak - prowizorka... ale te ponoć trwają najdłużej/

      Linux

  2. nie trzeba kuc calej sciany , bwana 5/04/03 17:08
    rozkuwa sie okolice, tyle, zeby dalo sie "zalatac" przewod, pokrywa sie gipsem lub gipsarem (oczywiscie wszystko przy wylaczonym doplywie pradu). kiedy wyschnie (czas schniecia - to zalezy), mozna smigac dalej. Oczywiscie, kabel po zalataniu musi zostac zaizolowany.

    na przyszlosc rada: albo uzbroj sie w wykrywacz instalacji elektrycznej, albo tez przynajmniej nie wierc w miejscach najbardziej ryzykownych, czyli:

    - na wysokosci sasiedniego gniazdka/wylacznika/ogolnie "wyprowadzenia" pradu
    - nad i pod takim miejscem tj. gniazdkiem itp.

    oczywiscie, jesli instalacja zalozona jest niefachowo, to kabla mozna spodziewac sie wszedzie, a nie tylko w tych miejscach, ale zasady sztuki mowia, ze kable prowadzi sie wylacznie poziomo lub pionowo.

    good luck

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

    1. w sumie moze wykuc otworek i puszeczke wstawic :) , Thadeus 5/04/03 17:26
      a z przewodami to historie sa czasmi rewelacyjne, na ten przyklad u kumpla jest tak fajna instalacja ze nawet ten co projektowal nie wie jak co biegnie :) W lazience zamiat puscic przewód prosto pod katami prostymi to sobie panowie dobrzy z fizyki ulatwili i puscili tak ot lobem od punktu do punktu :). Jkież było zdziwiene nasze jak natrafilismy n ten kabelek gdzie go nie powinno byc :).
      Inna ciekawostka to gniastko z kosmosu, odkrylismy to przypadkiem, z okazji wysadzenia korków przy poprzednim odkryciu. Tak wiec grało sobie radyjko w pokoju kiedy my radosnie atakowalimy sciane w lasniece, no to buch i wywalilo korki - automaty na szczescei tylko pstryczek pstryknac :) - no i pradu niet a radajko dalej jak gdyby nigdy nic działa :). Odlaczylismy wszytskieodbiorniki jakie sia dało, podłaczylismy wiertakre do tego gniazdka, korki on ii na liczniku nic sie nie dzieje a wiertarka szaleje :), korki off wiertarka dalej działa. Magia jakas :)

      Z drugiej strony panom budownicyzm sie bardzo nie chciało kabli ukladac bo sa rynieknki w plytach , to oni ciapneli zaprawa i na gipsik z grubsz wyrowany kabelki zamocowali, wot technika - a teraz takie piekne wzgorki mam w poblizu kontaktów :)

      ...

      1. po liniach prostych to standard... , XTC 5/04/03 18:41
        w mieszkaniu moich rodziców...
        a i połączenia że lampa sufitowa zasilana jest bezpośrednio z kontaktu wtykowego przy podłodze... albo przez pół pokoju leci kabel "ukryty" w szparze przy podłodze a potem "gładko" wchodzi w ścianę aby zasilić gniazdo wtykowe...
        ech...
        czasy...
        gdzie te wymarzone obwody pierścieniowe dla gniazd i osobne obwody światło-gniazda... gdzie te przepisy dotyczące przewodów wchodzących i wychodzących z łazienki...
        ech... normalnie groza jak pomyślę o ew. remoncie - trzeba by całe mieszkanie rozkuć - bo się to po kawałku sypie...
        ZGROZA...

        Linux

        1. gdzie? u mnie;-D , bwana 6/04/03 00:44
          ale mieszkam w dosc nowoczesnie zaprojektowanym budynku, w mojej starej chatce byla trzydziestoletnia _aluminiowa_ instalacja elektryczna, kto wie o co chodzi ten... wie o co chodzi;-D

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

        2. Eeee - Thadeus - miałem lepszy numer , Doczu 6/04/03 07:29
          Swego czasy kładłem kafelki w kuchni, no ale że mieszkam w bloku, więc wiadomo - trzeba było najpierw skuc PCV i potem trochę wyrównac wylewkę.
          Ja Ci tu skuwam te nieszczęsne PCV, a tu patrzę, kabelek jakis wystaje. No to dawaj - ciągne za niego, ciągne... poszło jakis kawałek i dalej nie da rady, bo mysiałbym chyba całą wylewkę rozpruć.
          No to dawaj myśle - rżniemy. Kombinerkami ciach kabelek, i zadowolony z siebie po skończonej pracy poszedłem spać snem sprawiedliwego.
          No - potem normalna procedura - zaprawa, klejowa, kafelki.
          Po jakimś tygodniu dzwonek - "my z elektrowni".
          Ja myśle - "pewnie po licznik przyszlibo chyba zapomniałem zapłacić", a goście - pytanie "czy robiłem cos ostatnio z elektryką"
          Ja - "nie"
          Goście - "napewno, bo pana sąsiadowi nie świeci lampa w kuchni"
          No i skojarzyłem fakty. Schodzimy do sąsiada, a tam kabel z kostką, który normalnie powinien zwisać sobie z sufitu, znajduje się w środku "wielkiej płyty" (teraz już wiem czemu dalej nie mogłem pociągnąć), i oczywiście lampa nie świeci (spróbowałaby )
          Skończyło się na jobach dla Bogu ducha winnych Panach z elektrowni, i tekstach w stylu "kto to tak kładzie instalację" itp.
          Panowie z elektrowni zrobili sąsiadowi zasilanie jak nalezy, a ja bogatszy o nowe doświadczenia udałem się do swojego mieszkania.
          A teraz do Sebka - ja tam bym się nie przejmował - obrzuciłbym gipsem i zapomniał. Wiem, że to niezgodne z "sztuką" ale jak ktoś kiedyś powiedział: "sztuka jest sztuka" :-)
          Pozdr.

          1. He he no ja to najlepiej bym to obrzucił tym gipsem tylko... , Sebek 6/04/03 10:53
            ... u mnie z tym zapomnieniem było by ciężej. Znając siebie ciągle będzie mi to chodziło po głowie. W poniedziałek albo sam się za to wezmę albo jakiegoś elektryka wezwę co by to 'fachowo' sprawdził. Pozdr. Sebek

      2. heheh , Deus ex machine 6/04/03 14:52
        jak remontowalem aktualne "moje" biuro to kable:
        a) szly po skosach
        b) wypuklosci na scianach czasem do 1 cm
        c) jakies nieznane kable wystajace z podlogi

        biurowiec po panstwowym starym komunistycznym przedsiebiorstwie, no krew czlowieka zalewala jak to sie robilo .-)

        "Uti non Abuti"

  3. ._. , GregorP-Redakcja 5/04/03 17:23
    A może żonka włączyła sobie "Złotopolskich" w TV, w
    mikrofal00fce zaczęła Ci przygotowywać smakowitą przekąskę,
    a korzystając jeszcze z okazji, odqrzała sobie kuchnię przy
    włączonych kilq lampach (oczywiście cały czas w pralce prały
    się ubranka Waszego pierworodnego..)?..

    Zastan00w się najpierw, czy to aby na pewno nie było
    przeciążenie sieci elektrycznej..
    Znalazłem się kiedyś w takiej sytuacji - chyba każde
    urządzenie elektryczne, jakie miałem w domq, akurat było
    włączone.. ..zacząłem wiercić i.. ..pluk.. ..nima światła.. -
    -okazało się, że korki wybiło i nic poza tym..


    pozdr

    ..No tears to cry, no feelings left,
    this species has amused itself to
    death....

  4. Rozkuję troszeczke i zobacze ten przewód, może .. , Sebek 5/04/03 20:24
    rzeczywiście nic mu się nie stało a wybicie korków było przypadkowe ale jakoś nigdy nie wierzyłem w zbiegi okoliczności. Dzięki za pomoc. Pozdr. Sebek.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL