Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » steve 21:24
 » Raist 21:22
 » Sherif 21:21
 » marcin502 21:14
 » Markizy 21:14
 » NimnuL 21:11
 » GLI 21:07
 » Dexter 21:06
 » rainy 21:04
 » DYD 20:56
 » dugi 20:47
 » DJopek 20:47
 » PeKa 20:41
 » Wojtekar 20:28
 » pol150257 20:27
 » Master/Pe 20:25
 » Kriomag 20:23
 » m&m 20:08
 » Kenny 19:52
 » Zbyszek.J 19:49

 Dzisiaj przeczytano
 41109 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Wakacyjne ostrzeżenie , Marcel_27 5/06/03 14:20
Moi drodzy,


Chciałbym przestrzec Was w przedurlopowym okresie prze biurem podróży Big Blue, przez które zostałem dziś fatalnie potraktowany - i choć cała poniżej opisana historia jest w myśl regulaminu Big Blue wydarzeniem dopuszczalnym, ja nie zawaham nazwać się tego oszustwem.

Miesiąc temu zapłaciłem za wycieczkę na Kretę - wybrałem mały hotelik w upatrzonej miejscowości. Oczywiście wpłata 100% kwoty.
Na dwa dni przed wylotem uprzejmi państwo z Big Blue zadzwonili do mnie z informacją, że w wybranym przeze mnie hotelu nie ma już miejsc i proponują mi inny hotel.

Ten inny hotel jest kilometr od plaży, ale to właściwie nie jest plaża tylko troszkę piasku między skałami... no dobra, tak naprawdę do prawdziwej plaży jedzie się autobusem... no i organizator ostrzega, że w hotelu może przeszkadzać hałas dobiegający z sąsiadującej z hotelem drogi. Jednym słowem "oaza spokoju" w samym centrum nicości i beznadziejności... Czarny humor... ale co innego mi pozostaje?

Acha, jeszcze jedno: w wybranym przeze mnie na początku tej historii hotelu jest mnóstwo wolnych miejsc natomiast hotel ten nie współpracuje już z biurem Big Blue od początku sezonu (profesjonalistom z Big Blue zajęło to jednak kilkanaście dni aby mnie o tym poinformować - wiadomo pieniążki były wtedy na ich koncie i skromne bo skromne, ale zawsze procenty wędrowały na ich konto).

Jednym słowem gorąco odradzam, proszę ostrzec znajomych, którzy mieli zamiar wybrać się z nimi na wakacje.

Pozdrawiam,
Marcin

  1. a to i ja się podepnę , BONUS 5/06/03 14:32
    Byłem w zeszłym roku we Włoszech (Adriatycka Przygoda, z mediterraneum) fajna, bez większych potknięć, standard hoteli lepszy niż się spodziewałem.
    I pytanie szukam jakiejś fajnej objazdówki na ten rok? Może jakieś propozycje?
    POzdrawiam
    Rafał K.

    1. Polecam , Marcinex 5/06/03 14:36
      Triadę i 2 tygodnie na Sycylii - 1 tydzień objazd, drugi pobyt i leniuchowanie - rodzice byli i bardzo sobie chwalili :)

      Nie ma piekła poza tym światem, on nim
      jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
      on nim jest!

  2. ten trick ze zmiana hotelu powtarza sie jak refren , bwana 5/06/03 14:35
    to chyba najczestsza sztuczka biur podrozy, w ofercie ladny hotel blisko, potem propozycja (nie do odrzucenia) zamieszkania w innym hotelu. Zreszta inne warunki umow tez sa czesto zmieniane (zgodnie z umowa!), ale wlasnie hotel najczesciej - bo to najwiekszy koszt pobytu wiec biuro zarabia wlasnie na tym najbardziej. Osobiscie uwazam ze to nie sa przypadki zaniedbania, tylko celowe manipulacje w zlej wierze, z gory zaplanowane.

    "you don't need your smile when I cut
    your throat"

  3. Masz prwawo zażądać zwrotu kasy , Piapia 5/06/03 15:02
    Zmienili postac umowy ktora miedzy soba zawarliscie.

    "Człowiek się starzeje bo się
    nie bawi" B&W
    gg40609

    1. niekoniecznie, jesli w umowie na stronie 666 czcionka arial narrow 4pt napisano, ze , bwana 5/06/03 15:09
      uslugodawca moze zmienic warunki umowy, jesli blahblahblah, to taka zmiana jest zgodna z podpisana umowa - niestety:(

      "you don't need your smile when I cut
      your throat"

      1. to jest troche sciema , Piapia 5/06/03 15:13
        bo zmian nie moze dotyczyc znaczacych spraw. Takich umow sie nie podpisuje. Z tego co wiem to mozna sie wyofac z takiej oferty. Nastapila znaczaca zmiana w umowie. Najlepiej niech zadzwoni do FK i zapyta. Napewno mieli taki przypadek nie jeden;]

        pozdrawiam

        "Człowiek się starzeje bo się
        nie bawi" B&W
        gg40609

      2. no nie wiem , Chrisu 5/06/03 15:24
        chyba na zmiany w umowie muszą zgodzić się obie strony. Np. firma zmieni umowę i napisze w niej, ze nie hotel, a szałas i nie na Krecie a w Polsce na ulicy Jasnej 46, tuż koło wysypiska śmieci...
        IMO FK i walczyć...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. podpisanie umowy z klauzula - "uslugodawca zastrzega sobie zmiane warunkow umowy bez , bwana 5/06/03 15:39
          koniecznosci zgody klienta w takich a takich okolicznosciach w takim a takim zakresie" umieszczona w umowie obustronnie podpisanej oznacza, ze mozna zmienic warunki umowy nie zmieniajac samej (tresci) umowy. Proste, nie?

          "you don't need your smile when I cut
          your throat"

          1. Ale nie moze twego zmienic , Piapia 5/06/03 15:48
            2dni przed wylotem!!! A pozatym czlowiek podpisal umowe duzo wczesniej i hotel powinien byc zarezerwowany!

            "Człowiek się starzeje bo się
            nie bawi" B&W
            gg40609

            1. Jesli umowa stanowi inaczej, to mozna, rany, ile razy trzeba to powtarzac. , bwana 5/06/03 15:54
              W sensie moralnym takie zachowanie to swinstwo, nie moge sie nie zgodzic, ale w sensie formalnym jest to zgodne z hipotetyczna umowa.

              "you don't need your smile when I cut
              your throat"

              1. ludzie z fk , Tummi 5/06/03 16:51
                maja na to jedno okreslenie "ochrona klienta przed krzywdzaca trescia umowy"

                T.

                www.skocz.pl/uptime :D

                1. tym niemniej, nalezy wiedziec, co sie podpisuje, przeciez, jesli w umowie cos sie nie , bwana 5/06/03 17:03
                  podoba, mozna jej nie zawierac. Ja mam juz (w zwiazku z paroma zlymi doswiadczeniami) nawyk taki, ze czytam dokladnie umowy i zakladam, ze wszystko, co w ich ramach moze zajsc na moja niekorzysc, zajdzie na pewno. Jesli nie rozumiem jakiegos fragmentu umowy, prosze o jego wyjasnienie i potwierdzenie pisemne tego wyjasnienia - zazwyczaj spotykam sie z odmowa:-D

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. tez tak uwazam, , Tummi 5/06/03 17:13
                    ale fk w dziwny sposob ratuje ludzi juz po podpisaniu papierka... nie jest zle ;-)

                    T.

                    www.skocz.pl/uptime :D

              2. ekhm... , TloluviN(TPC) 5/06/03 17:45
                wlasnie nie mozna. zgodnie z polskim prawem cywilnym w przypadku takiej umowy okreslenie hotelu nalezy do podstawowych warunkow takiej umowy, bez spelnienia ktorych nie jest ona wazna i jest to traktowane jako niedotrzymanie umowy. zmienia sie po prostu przedmiot umowy, ktorym w tym przypadku jest swiadczenie uslugi turystycznej na okreslonych warunkach. warunki te naleza do essentialia negoti umowy i nie moga podlegac zmianie. poza tym - w polskim prawie umowa nie jest rzecza swieta, jest PODWAZALNA. biuro podrozy korzysta z tego, ze aby podwazyc umowe musisz wystapic na droge sadowa a ile to trwa wiemy wszyscy. jednak jesli sprawa trafi do sadu, to "sad rozpatruje tresc umowy zgodnie z wola stron a nie jej literalnym brzmieniem".
                i to chyba tyle... :-)

                TloluviN
                "Not every person in everything
                can shine"

                1. moze syropiku? , bwana 5/06/03 18:15
                  pewnie, ze umowa jest swieta, jesli jest w zgodzie z przepisami ogolnymi. odnosnie tego co piszesz, to nie sadze, by w kodeksie cywilnym byly tak szczegolowo wymienione reguly dla konkretnego typu umow - ale moge sie mylic.
                  Jesli zas chodzi o hotel, to jesli w umowie jest "hotel 1 kategorii blisko plazy" i na gebe dowiadujemy sie, ze "blisko" znaczy 100m, a potem dostajemy hotel 1 kat 1000 m. od plazy - mysle, ze w sadzie nie wygra sie zlamanego centa (pomijam kwestie takie, jak ustna umowa, ktora przeciez w swietle prawa obowiazuje).

                  "you don't need your smile when I cut
                  your throat"

                  1. syropik , TloluviN(TPC) 5/06/03 19:34
                    nic nie pomoze, to przewlekle zapalenie gardla ;-)
                    zasada pacta sunt servanta jest jedna z podstawowych zasad polskiego prawa, jednak TOMY napisano o jej ograniczeniach. zasada swietosci umow posiada swoje ograniczenia i w tym wypadku spokojnie mozna je zastosowac. glownym punktem wyjscia w tym przypadku jest klauzula bona fidei w stosunku do umowy nazwanej - czyli kupna-sprzedazy w tym wypadku uslugi, w dodatku w obrocie profesjonalnym, gdzie reguly klauzuli dobrej wiary sa zaostrzone - tak samo jak reguly zachowania nalezytej starannosci. rezim jakim podlega tego typu umowa JEST okreslony w kodeksie cywilnym. sa tam szczegolowo opisane umowy w zakresie zarowno umow nazwanych, jak i "nienazwanych".
                    a co do tresci umowy i czy blisko to znaczy 100 czy 1000m - w tym przypadku bez problemu dowodzisz, ze 1Km to NIE jest blisko do plazy - z tego co wiem w klasyfikacjach turystycznych jest okreslone pojecie "bliskosci" co jest wazne przy przyznawaniu gwiazdek dla konkretnego hotelu.
                    tak wiec w sadzie mozna wygrac wiecej niz zlamany cent. prawda jest taka, ze sad orzeka w granicach pozwu i TO MY okreslamy w jakich granicach ma sie poruszac, jak bedziemy dowodzic itd...

                    TloluviN
                    "Not every person in everything
                    can shine"

                    1. przyznaje, ze w swietle przedstawionych przez Ciebie informacji wyglada to lepiej niz mi , bwana 5/06/03 20:16
                      sie wydawalo. Tak, czy siak, uwazam, ze najlepiej podpisywac umowe taka, ktora nie zawiera ryzykownych punktow. Ale to inna historia, niezwiazana z wywodem, ktory przedstawiles i ktory przyjmuje.

                      "you don't need your smile when I cut
                      your throat"

                      1. masz 100% racji , TloluviN(TPC) 5/06/03 22:16
                        ze nie powinno sie podpisywac umowy, ktora zawiera "dwuznaczne" punkty. jednak prawda jest taka, ze na ogol umowy z biurami podrozy maja charakter adhezyjny - albo przystepujesz do takiej umowy albo nie - rzadko ktore biuro idzie na negocjacje tresci umowy. jest to chora sytuacja, bo z gruntu taka umowa ma charakter cywilnoprawny, a adhezyjnosc laczy sie raczej ze stosunkami natury administracyjno-prawnej lub sprawami zwiazanymi z uzytecznoscia publiczna. takie umowy sa dobre dla komunikacji miejskiej, ale nie przy sprzedazy uslugi turystycznej.

                        TloluviN
                        "Not every person in everything
                        can shine"

                2. W koncu ktos z dobra pomoca:-) , Piapia 5/06/03 18:20
                  zgadzam sie w calej rozciaglosci.

                  Po za tym ma tyle dziór co ser szwajcarski;]

                  pozdrawiam

                  "Człowiek się starzeje bo się
                  nie bawi" B&W
                  gg40609

    2. Wiem, zrobilem to... , Marcel_27 5/06/03 15:10
      ... ale zeby nie stracic urlopu, ktory mialem juz w pracy ustawiony i gdzies pojechac musialem wykupic znacznie drozsza wycieczke w innym biurze :( a za rownowartosc doplaty dla dwoch osob moglbym kupic wypasiony rower :((

  4. na szczescie biuro podrozy mnie nie stac ;>> , NimnuL-Redakcja 5/06/03 15:55
    pozdrawiam

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

  5. ja bym sie zabezpieczyla w ten sposob, , Lauretka 5/06/03 16:15
    iz kazalabym dopisac w umowie, ze organizator wycieczki nie moze zmienic hotelu, miejsca wycieczki, terminu ...
    (no i moze cos jeszcze.) a jesli zmieni to na rzadanie powinien wyplacic pieniadze (moze + odsetki) jesli osoba ktora wycieczke wykupila nie zgadza sie na zmiane ktorejs z ww pozycji. Nie wiem czy tak mozna ale klient nasz pan :)

    a kulka toczy sie, toczy...

    1. wlasnie umowe mozna zmienic, , Okota 5/06/03 18:13
      negocjowac przed... a chyba nawet i po...
      a jak pisal ktos wyzej - hotel jest znaczaca zmiana w umowie.. i mozesz ich smialo podac do sondu o zwrot kosztow poniesionych - z powodu zmiany standartu... nawet po wycieczce... a najlepiej wniesc sprawe przed wyjazdem..

      Dyslektyka błąd nie pyka...
      RTS wszechczasów:
      Supreme Commander

      1. moze jestem paranoik... , Okota 5/06/03 18:15
        ale jak mam cos podpisac to zabieram najpierw do domu i czytam a przy omawianiu mam ze soba dyktafon... inaczej sie u nas nie da (aha zawsze dyktafon stoji w widocznym miejscu w czasie rozmowy..)

        Dyslektyka błąd nie pyka...
        RTS wszechczasów:
        Supreme Commander

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL