TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
ach ten Jasiu , masta killa yoshi 3/07/03 09:19 Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miala ciagle klopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytala, "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedzial : "jestem za madry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem madrzejszy od niej!Mysle, ze tez powinienem byc w trzeciej klasie!" Pani Magdaiala dosyc. Zabrala Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekal w sekretariacie, nauczycielka wyjasnila dyrektorowi cala sytuacje. Nauczyciel powiedzial pani Magdzie ,ze chcialby zrobic chlopcu test i jesli nie odpowie na zadne pytanie bedzie musial wrócic do pierwszej klasy i nie sprawiac wiecej zadnych klopotów. Nauczycielka sie zgodzila. Jasiowi wytlumaczono wszystkie warunki i zgodzil sie na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadal na kazde pytanie, które wymyslal dyrektor
uwazajac, ze trzecioklasista powinien znac odpowiedzi. Dyrektor spojrzal na Pania Magde i powiedzial, "Mysle, ze Jasiu moze isc do trzeciej klasy."
Pani Magda spytala czy i ona moze zadac Jasiowi kilka pyta ?, Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili sie. (i sie zaczelo)
Pani Magda spytala, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?" Jasiu:"Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna sie na "K" konczy na "S", jest owlosione, zaokraglone, smakowite i zawiera bialawy plyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i rózowe a wychodzi miekkie i klejace?"
Oczy dyra otworzyly sie naprawde szeroko ale zanim zdazyl powstrzymac odpowiedz Jasia, Jasiu powiedzial.
Jasiu: "Guma do zucia"
Pani Magda: "Co robi mezczyzna stojac, kobieta siedzac, a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzyl szeroko oczy ale zanim zdazyl sie odezwac...
Jasiu: "Podaje dlon".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?", "dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkladasz we mnie swój drag. Przywiazujesz mnie.Jest mi mokro wczesniej niz tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz sie mna, kiedy sie nudzisz. Drózba zawsze ma mnie pierwsza".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widac, ze jest nieco spiety.
Jasiu: "Obraczka slubna"
Pani Magda: "Mam rózne rozmiary. Gdy nie czuje sie dobrze, kapie. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz sie dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drazek. Mój szpic zaglebia sie. Wchodze z drzeniem".
Jasiu: "Strzala"
Dyrektor odetchnal z ulga, "Wyslijcie Jasia od razu na studia!
Ja sam na ostatnie dziesiec pyta zle odpowiedzialem!"born to emerge - Czy ja tego nie dawałęm nie dawno ? :) , NimnuL-Redakcja 3/07/03 09:20
chyba tak ;)Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - a co mi tam , Norton 3/07/03 10:01
Wyznanie to, z pewnością intrygujące, zdaje się być przejawem ducha szukającego własnych rejonów w szerokim obszarze literatury, która w ślad za muzyką staje się częścią kultury masowej. W czasach, gdy dowcip stał się towarem, może wzbudzać podejrzliwość. Na szczęście wciąż nie na tyle dużą by zagłuszyć ciekawość. A moja, podparta - trzymaną zwykle na uwięzi - skłonnością do czytania, nie oparła się ostatnio „Dowcipie o Jasiu” Pana masta killa yoshi.
Dowcip młodego pisarza, syna Jamajki i Anglika, to barwna opowieść w której przeplatające się losy trzech osób stanowią pretekst do ukazania problemów współczesnych społeczności wielokulturowych. Pełna wybojów asymilacja imigrantów z Jamajki i Bangladeszu w społeczeństwie dystyngowanych Anglików; trudności z zachowaniem swojej odrębności wyznaniowej; sprzeniewierzanie się wzorcom kulturowym przodków czy fundamentalizm - z takimi zjawiskami borykają się bohaterowie kawału. Autor nie wdaje się w teoretyczne rozważania, problematyka poruszana jest w sposób lekki i niemal mimichodem. Barwne postaci, których słabości dodają im jedynie uroku, zakochują się, kłócą, przeżywają kryzys tożsamości, brną w pokusy rozmaitych przyjemności czy oczekują nadejścia Pana w towarzystwie burz i kataklizmów. Wielowątkowa struktura sprawia, że poszczególne postaci znikają, by wkrótce znów się pojawić postawione przed kolejnymi zakrętami życiowymi, a sugestywny język którym się posługują uwiarygadnia ich człowieczeństwo. I tak zostają nam przedstawieni: Jasio - kiedyś naukowiec i żołnierz, obecnie blisko pięćdziesięcioletni kelner, muzułmanin, którego opuścił Allah, bądź to on opuścił Allaha (tego nie jest pewien). Dyrektor, podejmujący wszystkie decyzje w oparciu o wynik rzutu monetą, jego młoda jamajska żona zwana nauczycielką Losy tych postaci splatają się na wiele sposobów, ukazując nam tym samym przewrotność życia.
„Dowcip o Jasiu” z pewnością może dostarczyć kilku godzin barwnej lektury, zabawy i oddechu od narzucającej się rzeczywistości, ale pomimo zalet tej opowieści przestrzegam przed budzeniem w sobie zbyt wielkich oczekiwań wobec niej - nie zapominajmy, że to „tylko” bestseller.Zmień swój podpis na Boardzie
maks 100 znaków, 3 linie,
zabroniony spam oraz reklama |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|