TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Kilka jokes'ów - trochę długie :) , Marcinex 18/09/03 12:22 Mam nadzieję, że chociaż częsci nie było:))
Pewien mężczyzna postanowił zabrać swoją nową, młodą przyjaciółkę do francuskiej restauracji. Jako przystawkę mężczyzna zamówił ślimaki. Dziewczyna trochę zaniepokojona, wyjaśnia przyjacielowi, że nigdy nie jadła ślimaków. Mężczyzna uspokoił ją, że to proste Ślimaki podano, mężczyzna zgrabnie chwycił pierwszą skorupke w te śmieszne łyżeczko-szczypczyki, przytrzymał, wyciągnał ślimaka widelcem, zjadł, potem
następnego i następnego. Dziewczyna w tym czasie męczy się, męczy, skorupka jej się wyślizguje, no nijak nie może sobie poradzić. Mężczyzna litościowie popatrzył i wyjaśnia:
"nie męcz się, weź skorupkę w rękę i wyssij zawartość"
Dziewczyna przykłada skorupkę do ust, ssie, ssie - i nic. Zaniepokojona przykłada oko do skorupki, zagląda...
a tam ślimak się zapiera rączkami, nóżkami, oczka ma zamknięta i szepce namiętnie: "ssij maleńka, ssij..
Nagły, ogromny huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na
plaży sam, bez jedzenia, picia i przedmiotów osobistych. Dookoła zobaczył
mnóstwo owoców tropikalnych rosnących na wysooookich drzewach. Jako, że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział zbytnio co robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł wiec banany i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory. Często chodził na plaże i godzinami wypatrywał w
bezkresie oceanu jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył na horyzoncie zwykłą łódź wiosłową, a niej najpiękniejszą kobietę jaką zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.
- Facet: Skąd się tu wzięłaś?
- Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój statek.
- Facet: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył.
Ilu was tam jest? Miałaś szczęście że zmyło cię z łodzi!
- Dziewczyna: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzi. - Facet (stropiony): To skąd masz łódź?
- Dziewczyna: Zbudowałam z materiałów, które są na wyspie.
- Facet: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież nawet narzędzi!
- Dziewczyna: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skała.Odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo, z żelaza robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego powiedziała przejmując inicjatywę:-)) -Gdzie mieszkasz?
- Facet (zawstydzony): Ciągle na plaży.
- Dziewczyna: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę
facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli, dziewczyna, krępując się lekko, powiedziała: "To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem". Facet, ciężko oszołomiony, nic nie
odpowiedział.
-Dziewczyna: - Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia.
- Facet: Mam dosyć mleka kokosowego.
-Dziewczyna: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Colada?
-Facet bez wahania wziął drinka i łyknął. Na jego twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, opowiedział dziewczynie swoją historię, wysłuchała jej. Po jakims czasie dziewczyna poszła się przebrać w cos wygodniejszego. Odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąść prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience jest
brzytwa.
-Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo
jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił.
Kiedy zszedł na dół zobaczył apetyczną dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście, gładziutką i cudownie pachnącą.
-Dziewczyna: - Czy, będąc tu tak długo - szeptała, zbliżając się do niego - nie czułeś się samotny?Jestem pewna, że chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... Dłuższą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy. Facet przez chwilę nie wierzył swym uszom, po czym zapytał:
- Nieprawdopodobne! Niesamowite! Naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego e-maila ?
Na przyjęciu dyplomatycznym gospodarz(G) chcąc przywitać się godnie z
przedstawicielem Wielkiej Brytanii(WB)nauczył się "powitalnego zwrotu" w jego języku:
G.: Good evening, Sir! How do you do!
WB.:How do you do!
G.: And how do you do your wife?
WB.: Thank you, I can manage somehow!
There are at least SEVEN types of ORGASM of a WOMAN:
1. The Optimist - Oh Yes, Oh Yes, OhYes...
2. The Pessimist - Oh No, Oh No, Oh No...
3. The Confused - Oh Yes, Oh No, Oh Yes, Oh No....
4. The Traveler - Ahh, I'm coming, I'm coming...
5. The Religious - Oh God, Oh God...
6. The Userer - Ahh, More, More, More...
7. The Murderer - Ahh, If you take it out, I'll kill you...
- Panie profesorze, mogę sobie poprawić pałę?
- Wyjdź za drzwi i popraw...
* * *
Matka do córki:
- Powiedz otwarcie, że między wami niczego nie było...
- No co ty mamo! Tylko prezerwatywa - odpowiedziała szczerze córka.
* * *
Prezes zwolnił pracownika i na pożegnanie mówi:
- Muszę Panu wyznać, że był Pan dla mnie jak syn: leniwy, bezczelny
i niewdzięczny.
* * *
- Co słychać? Jest ruch w interesie?
- Rano przychodzę do sklepu i to jest mój jedyny przychód w ciągu dnia.
* * *
Co ci sie kochanie najbardziej we mnie podoba:
-Moje piekne cialo,czy piekna buzia?
-Twoje poczucie humoru!
* * *
Organizacja humanitarna wysłała do pewnego afrykańskiego plemiona paczkę
rajtuzów. Nadeszła odpowiedź:
"Dziękujemy za nowe biustonosze''
* * *
Syn mleczarza poszedł do wojska.Po tygodniu ojciec dostaje list:
- Tatusiu! Tu jest rewelacyjnie! Można się wylegiwać do 6 rano!
* * *
- Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki, to co byś kupił
garnitur czy flaszkę?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur.
* * *
Do okulisty w Rzeszowie przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze z bliska nic nie widzę.
- A z daleka?
- Z Budziwoja.
* * *
- Czym się różni niewiedza od ignorancji?
- Nie wiem i mam to gdzieś.
* * *
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki: "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie
bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy.
Chyba, że w obronie własnej..."
* * *
Punkt graniczny wysoko w górach, środek srogiej zimy. Do granicy podjeżdża
turysta.
- Coś do oclenia? - pyta zmarznięty strażnik.
- Nie
- Alkoholu nie ma?
- Nie ma
- Szkoda...
* * *
Co to jest syjonizm?
Kiedy jeden Żyd radzi z drugim, jak zdobyć od trzeciego pieniądze, żeby
czwartego wysłać do Palestyny.
* * *
Król Salomon powiedział, że wszystkie kobiety są złe. Ja się z tym nie zgadzam.
Uważam, że istnieje tylko jedna zła kobieta, lecz każdy mężczyzna myśli, że to
właśnie on się z nią ożenił.
* * *
Lekarz do pacjenta:
- Zawdzięcza pan życie swojemu żelaznemu zdrowiu.
- Mam nadzieję, że nie zapomni pan o tym przy wystawianiu rachunku.
* * *
Kolesia zabandażowanego jak mumia przywieziono po operacji na salę.
Chory z sąsiedniego łóżka pyta:
- Wypadek samochodowy?
- Nie, błąd drukarski w podręczniku chemii...
* * *
- Maryna? A co ty tak jakoś sztywno leżysz?
- Oj Jaśku a wyjmij z 10 centymetrów, żebym
mogła choć głową ruszyć.
* * *
Spotyka się dwóch studentów, jeden z nich ma rozbite okulary, złamany nos i
zakrwawioną twarz.
- Co ci się stało?
- Oddałem indeks po terminie...
* * *
Bardzo skąpa, szkocka mama mówi do synka:
- Pamiętaj, żebyś zdejmował okularki, jak na nic nie patrzysz...
* * *
Dwóch "nowych Ruskich" stoi pod pomnikiem "Sława poległym marynarzom":
- Ty, patrz, fajny koleś ten Sława, taki pomnik marynarzom postawił...
* * *
- Co może zrobić ateista poproszony o odmówienie modlitwy?
- Odmówić i nie odmówić albo nie odmówić i odmówić.
* * *
Dorodna klacz pasie się na łące przy ruchliwej szosie. Przejeżdża samochód...
- Sto koni... - zamyśla się szkapa - Eeech, marzenie...
* * *
- Kochanie, chcę sobie uprać bluzę, jaki program ustawić w pralce?
- A co napisali na bluzie?
- Uniwersytet Ohio.
* * *
- Panie sierżancie! Czy kolba karabinu może być z drzewa
genealogicznego?
- Regulamin nie zaprzecza. Najlepsza z dębiny.
* * *
- Dlaczego właściwie zerwaliście zaręczyny?
- Przedstawiłem narzeczoną mojemu bogatemu wujowi
- I co?
- Jest teraz moją ciotką
* * *
Letniczka kupuje u rolnika mleko
- A staczy wam litr? - pyta z troską rolnik
- Dziękuje starczy
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody
* * *
Stoi pijak na deszczu przed barem i myśli:
- Stać na deszczu i moknąć, czy wejść do środka i się zalać??
* * *
Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą...
* * *
Moja znajoma raz pomyliła walium z tabletkami antykoncepcyjnymi. W rezultacie ma 14 dzieci, ale wcale się tym nie przejmuje...
* * *
Spragniony podróżnik widzi na pustyni eskimosa zajadajacego loda - Fatamorgana...
- Nie, Bambino - odpowiada Eskimos
* * *
Przychodzi inkasent po należność za gaz. Dzwoni dzwonkiem do drzwi. Otwiera mu zasapny lokator. Inkasent wali prosto z mostu:
-Za ciepło...
-To się pan rozbierz...
* * *
Ksiądz poucza gosposię:
- Dziś wieczorem, jak przyjdą goście, podaj tylko drinki, bez niczego.
- Ależ proszę księdza - tak podaję tylko księdzu - może włożę chociaż
fartuszek????
* * *
Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
* * *
- Czym się różni balon od prezerwatywy?
- Gdy pęknie balon to jest o jednego mniej, a gdy pęknie prezerwatywa
to jest o jednego więcej.
* * *
Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać?
* * *
- Co powstanie ze skrzyżowania Irlandczyka z Niemcem?
- Człowiek, który jest zbyt pijany na wypełnianie rozkazów.
* * *
Facet wraca o 6 nad ranem do domu, po całonocnej libacji alkoholowej. Drzwi otwiera zaspana żona i pyta:
- Zakładam, że masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Śniadanie, kochanie!
* * *
- Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.
Na plażę naturystów wbiega słoń. Zaczyna gonić jednego z golasów. Wybiegają z plaży, biegną przez miasto. W końcu słoń zapędza faceta w ślepą uliczkę; ten odwraca się do niego przodem zdesperowany, a słoń wybucha śmiechem "I ty tym
oddychasz???"
Pewna matka zabrała swoją córkę do lekarza i poprosiła o zbadanie spuchnietego brzucha swojej pociechy. Po chwili doktor stwierdził, że córka jest w ciąży. Matka zrobiła się czerwona z gniewu i przez 10 minut kłociła się z lekarzem że jej córka jest porządną dziewczyną i nigdy nie popsułaby sobie reputacji przez uprawianie seksu w tak młodym wieku.
W pewnym momencie doktor wstal i zaczal patrzec za okno.
Matka zdenerwowala sie jeszcze bardziej:
* Niech się pan nie gapi za okno! Pan mnie ignoruje!
* Nie, nie - bo wie pani cos takiego juz sie raz
zdarzyło, tyle ze wtedy na niebie pojawila sie gwiazda
i przybyli trzej krolowie, a ja bym tego za cholerę nie chciał przegapić!
TRACENIE KALORII PRZEZ SEX
Rozbieranie:
- z jej aprobata 12 kcal
- bez jej aprobaty 187 kcal
Biustonosz zdjać:
- dwoma rękoma 8 kcal
- jedną ręka 12 kcal
- z otrzymanym policzkiem 37 kcal
- ustami 85 kcal
Kondom założyć:
- z erekcja 6 kcal
- bez erekcji 315 kcal
Pozycje:
- tata - mama 12 kcal
- 69 na leżaco 8 kcal
- 69 na stojaco 112 kcal
- na psa 216 kcal
- włoska latarnia 912 kcal
Orgasmus:
- prawdziwy 112 kcal
- oszukany 315 kcal
2 orgasmus dostać:
- w wieku 20 -29 lat 36 kcal
- w wieku 30 -39 lat 108 kcal
- w wieku 40 -49 lat 324 kcal
- w wieku 50 -59 lat 972 kcal
- powyżej 60 lat 2916 kcal
Ubieranie się:
- spokojnie 32 kcal
- szybko 98 kcal
- jak maż do domu przychodzi 1218 kcal
Chinese, Chu, Bu, Fu and Su decided to emigrate to the US. In
order to get a visa, they had to adapt their names to american standards: Chu became Chuck, Bu became Buck. Fu and his sister Su decided to stay in China.
Do pociągu relacji Paryż - Bruksela wsiadł Rosjanin. Wszystkie
miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń
zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi: "Madammm,
nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?" Kobieta ostro
odpowiada: "Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie !!" Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca nie znalazł. Wraca, mówi: "Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce". Francuzka rozeźlona krzyczy: "Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!" Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu: "Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stornie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba".Nie ma piekła poza tym światem, on nim
jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
on nim jest! - ostatni the best :) , fiskomp 18/09/03 13:38
j.w.
pozdrawiam,- tyle tylko ze juz byl :P , PaszkfiL 18/09/03 13:46
j.wo([-_-])o ..::Love::BaSS::..
- a mnie , Birdman 18/09/03 13:57
roawalił ten o chinczykach...ping? - Dobre niektóre :-))))) , DJopek 18/09/03 15:15
Uśmiałem się :P |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|