Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » bajbusek 17:13
 » dugi 17:12
 » Kraszan 17:12
 » soyo 17:11
 » DYD 17:08
 » Rafael_3D 17:06
 » Okota 17:06
 » Kenny 17:06
 » ARTi 17:06
 » Dexter 17:01
 » dulik 16:58
 » pwil2 16:58
 » matali 16:54
 » KHot 16:51
 » Fl@sh 16:49
 » Menah 16:44
 » Master/Pe 16:43
 » Wedelek 16:43
 » fiskomp 16:41
 » Piwomir 16:37

 Dzisiaj przeczytano
 42073 postów,
 wczoraj 58944

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Praca na zlecenie - a'la Paperboy/Pizzaboy itd ;) co o tym sądzicie-czy się moze przyjąć? , NimnuL-Redakcja 24/11/03 12:10
Witam!
od pewnego czasu zastanawiam sie nad pewną dorywczą pracą. a mianowicie - obserwując etaty dla młodych ludzi jak "gazeciarz" itp. pomyslalem, ze moze przyjąłby się odpowiednik tego w PL. a mianowicie , zbierałbym zamowienia od ludzi na jedzenie, gazety itp.
Przyklad:
Klient : jakas starsza osoba (ktorej znoszenie ciezkich zakupow sprawia trudnosc) czy tez ktos kto wczesnie wstaje do pracy i nie chce mu sie isc np. o 6h na zakupy, woli w tym czasie posiedziec w domu.
Dzwoni taka osoba do mnie, podaje adres i zlecenie : np. 5 bulek, 1 chleb, woda mineralna, masło i gazeta wyborcza itd. czas doniesienia - miedzy 5:50 a 6 ...
i dnia nastepnego zjawiam sie pod drzwiami danego mieszkania z zamowionym jedzeniem ktore po prostu kupowalbym w okolicznymsklepie. dodatkowo jakis napiwek/czy wysznaczona kwota za dostarczenie (nie duze pieniadze, np. 2zl ?)
przy wiekszej ilosci zlecen np. 10 dziennie zarobek na rączke to co najmniej 20zl (wiadomo, ze czasem ludzie dadza wiecej niz sie chce) wiec okolo 600zł miesiecznie, czyli przyzwoicie .
Pewien jestem, ze na niewielkim obszarze obejmującym powiedzmy niewielkie osiedle i zamowienia okolo 10 szt w godzinach od 6:00-6:30 jest do zrealizowania dla jednej osoby. co o tym sądzicie ?
z gory wiadomo, ze ludzie są leniwi i sądze, ze chetnie zleciliby tak nieprzyjemna czynnosc jak zakupy przed pracą w zimny ranek komus innemu . . .
czy moze nie wpadlem na nowy pomysl i juz ktos z Was sie wto bawi ?
pozdrawiam

Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

  1. NimnuL, ok - ja bardzo chętnie , Agnes 24/11/03 12:19
    czwartek i piątek - gazeta, bułeczka, ew. drożdżówka :) 6.45 spokojnie starczy.

    A tak serio - brzmi pozytywnie.

    Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
    Fizyk, a to jego Meta...

    1. hehe ;> na miedzymiastową i miedzynarodową skale , NimnuL-Redakcja 24/11/03 12:39
      to rozwine interes w czasie pozniejszym . . .

      a czy jesli ktos oferowalby takie uslugi, skorzystalabys z nich Aga ?

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. jeżeli , Agnes 24/11/03 12:55
        zlecałabym kupienie gazety za 2,40 i bułek za powiedzmy 2 zł, to relatywnie wyszłoby mi za drogo (przy założeniu, że za usługę 2 zł). Natomiast w przypadku większych zakupów musiałabym się zastanowić. Inna rzecz, że nigdy nie robię większych zakupów rano przed pracą, bo po co mam to wieźć w tą i z powrotem - taki osobnik kupujący to byłaby okazja do wykorzystania... no na przykład spróbujcie kupić biały ser w piątek po południu...
        Reasumując, istnieją szanse, że tak.

        Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
        Fizyk, a to jego Meta...

        1. tak, naturalnie , NimnuL-Redakcja 24/11/03 13:36
          dla malych zakupow staje sie to nieoplacalne, ale tak to juz jest, ze wiele uslug staje sie nieoplacalnych na mala skale. jednak jak juz wspomnialem - czasem lenistwo i wiatr na dworze moze zniechecic czlowieka do wyjscia na dwor wprost z cieplego lozka, wiec moze i takie male zlecenia bym otrzymywal ;> nie wiadomo .

          tak wlasnie wymyslilem, ze dla malych zakupow daloby sie np. "karnet" wykupic. czyli np. jesli ktos robi stale, te same zakupy, ale male to powiedzmy codzienne dostarczanie tego samego czyli np. jak w Twoim wypadku gazeta + 2 bulki, maslo . . . kosztowaloby powiedzmy 20zl miesiecznie za codzienna dostawe tego samego.to juz drogo nie wychodzi. mnie by nie obciazalo, bo niewiele zajmuje a jakas kasa by byla.

          tak sobie tylko mysle jak zrobic z platnosciami - czy kase brac dzien wczesniej od ludzi (kasa z gory) czy wylozenie kasy z wlasnej kieszeni . bo w pierwszym wypadku moze byc problem z zaufaniem do mnie, w koncu robilbym zakupy ludziom nieznajomym. i odwrotnie . sama regulacja platnosci to no problemo, bo paragon pokazuje i kase dostaje. . . najgorzej zacząc by zdobyc zaufanie, pozniej mogloby byc z gorki .

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

  2. kiedyś był mleczarz , ZGreG 24/11/03 12:47
    kto to pamięta?? (hie hie hie) ale umarł.... ale pomysł pozytywny... kiedyś kumpel próbował - ale to było hmmm - z 10 lat temu - byliśmy jeszcze w liceum i mieliśmy popołudniowy semestr... - niestety nie wyszło....kilka razy w tygodniu mu się coś trafiło. Próbuj - może ludzie się zminili (traktowali go jak jakiegoś ćwoka i dziwaka).... (-:

    podpis?
    jaki podpis!

  3. A mentalność Polaków - nieufniaków..? , spieq-Redakcja 24/11/03 12:55
    Współczuję, pomysł dobry, ale naród chyba nie dojrzał do takich wygód..

    To ja, ten słynny emotidestruktor.

    [podążaj za Żółtą Taksówką...]

  4. Ja tam wole sam isc rano na zakupy z moim psiakiem :) , zeb 24/11/03 13:02
    Przyjemne z pozytecznym, a i bardzo zdrowe. Twoj pomysl dobry, tylko wydaje mi sie, ze nie bedzie to wzbudzalo wiekszego zainteresowania co oczywiscie nie oznacza, ze nie nalezy probowac.

    Zack

    1. A propos Paperboy - byla taka swietna gierka na C-64 :) , zeb 24/11/03 13:03
      j.w.

      Zack

  5. oferta skierowana , Hitman 24/11/03 13:13
    raczej do emerytów i rencistów co sobie sami nie mogą qpić lub sprawia im to trudność... biorąc pod uwage wysokośc rent 400 - 600 zeta średnio to widze ale....
    Zauważ również drugą stronę medalu babcia chce masełko lub kefirek konkretnej firmy , a akurat nie ma go w Twoim sklepiku
    co robisz - zwiedzasz okolice trzy mówisz że nie ma ?
    Sprawa się komplikuje no bo ile policzyczyć za powiedzmy połowe zamówienia , czy szukanie serka po całym mieście hm ?? ( wariant optymistyczny - a jak czegoś nie znajdziesz bo nie ma tylko stracisz pare godzin he he) Poza tym trzeba pomyśleć o jakimś środku transportu bo zabawa z siatami na rowerze w postaci paru butelek z barszczem , jakiś ziemniaków , serków , kapusty i Bóg wie czego jeszcze to istna ekwilibrystyka ;-)) - Zakładając że będziesz robił zaqpy dla paru osób na raz bo jazda za każdym razem do sklepu pretenduje Cię do miana olimpijczyka ;-)
    Druga sprawa co zrobisz jak babcia, dziadek wyjdzie z chatki gdzieś i zapomni Cię o tym poinformować ? będziesz czekał aż przyjdzie ;-) - można mnożyć takie hipotezy dlatego przeanalizuj sobie dobrze wszystko.

    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
    jest niemożliwe. W praktyce robi to
    każdy z nas.

    1. do zeb i Hitman , NimnuL-Redakcja 24/11/03 14:02
      zeb - na duze zainteresowanie nie licze i nie bardzo bym chcial, bo w pojedynke to nie podolam wiekszej ilosci zamowien w krotkim czasie. a chce sie juz wywiązywac z umowy stad jak juz napisalem, w pol godziny 10 osob daloby sie obrocic ... moze 15 w godzinach 6-7 .

      Hitman - wlasnie problem jest taki, ze emeryci kasy nie maja , szczegolnie tu gdzie mieszkam (miescina z duzym bezrobociem) maja malo kasy i licza kazdy grosz wiec te 2zl pewnie zal im wydac dodatkowo, w koncu to 1 chleb . liczylem glownie na mlodszych ludzi ktorzy przed pracą moze wola zamiast do sklepu, pobaraszkowac wspolnie przed praca ;)

      stawiajac mnie przed sytuacja gdzie danego kefirku nie ma ... na osiedlu mam spory wybor sklepow w jednym miejscu (PoloMarket + 3 male spozywczaki prywatne, na pewno cos bedzie) jesli jednak w zadnym z nich by nie bylo to pogonilbym do nieco dalej polozonego sklepiku. jak nie tam to juz dalsze sklepy sa w centrum miasta okolo 10 minut drogi w obie strony wiec niesttey jesli gonilby mnie czas to juz bym nie poszedl po to :/
      co do biegania na piechotke. mieszkam w takim ciekawym osiedlu, ze skupisko sklepow jest niemalze w centrum osiedla i wszedzie jest daleko . w sumie od sklepu do najdalej polozonego bloku to okolo 3min drogi. z doswiadczenia wiem ,ze bez trudu utacham samemu 5kg ziemniakow, 3l wody mineralnej, 2 chleby, 3 kostki masla i kilka torebek z fast foodem oraz CHIPa ;) wiec nie byloby zle. sadze, ze bez problemu bym utachal dla 2-3 osob w zaleznosci od zamowienia na jeden raz. a "klientow" staralbym sie kolejkowac tak abym mial czas na dostarczenie do jednej grupy, powrot do sklepu, zakup i dostarczenie kolejnej paczki . . . stad moje wyliczenie, ze w 30-40 minut wykonalne jest dostarczenie zakupow dla 10 osob. no coz... to wszystko to teoria. jak byloby w praktyce to trzebaby bylo sprawdzic. jednak po kilku dniach ustalilbym juz jakis system i wciaz twierdze ze realizacja tego jest mozliwa. wciaz jednak nurtuje mnie pytani czy to by sie przyjelo ... czy Ty bys z takiej uslugi skorzystal ?
      jeszcze nad tym pomysle. oglosznie na kablowce jest darmowe wiec moze na probe sprawdze, ale wczensiej wlasnie chce to przeduyskutowac z Wami . . . .

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. ja osobiście , Hitman 24/11/03 14:18
        jeżdze raz w tyg. do hipermarketu i qpuje tyle że mi wystarczy na chwile... Codziennie tylko chlebuś - więc na mnie byś nie zarobił ;-(( specjalnie...
        A co zrobisz jak jakiś dowcipniś zamówi zaqpy dla sąsiadki ...
        Pomysł podany poniżęj z wódką jest oki bo tak to u nas się puszcza taxi po '' nowe baterie '' - gorzej jednak jak towarzystwo nie chce płacić ;-))

        Teoretycznie okłamywanie samego siebie
        jest niemożliwe. W praktyce robi to
        każdy z nas.

  6. hehe tam bułki stary pogotowie alkocholowe :)) , mrowa_82 24/11/03 13:52
    jest biba ludzie nagrzani a i brak alka ;) dzwonią i wpadna nimul z magiczna flaszeczka + 2 zł :))

    Coś takiego jest w Rzeszowie i ponoć złoty interes :)

    :)

    1. hehe ;> , NimnuL-Redakcja 24/11/03 14:03
      no wiedzialem, ze sie ktos z alkoholem wyrwie ... alkohol moge nosic ... ale mleka nie doniose - bedzie mnie kussic zeby skosztowac choc troche ;)

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

  7. pomysl jak pomysl, najwazniejsze aby byli odbiorcy , Outsider 24/11/03 14:17
    pewnie bedziesz musial sie jakos zareklamowac (wywieszki na klatkach, ale nie wiem co na to administracja). Mozliwe, ze ludzie skusza sie na cos takiego. Jesli robilbys to w Opalenicy mialbys u mnie codziennie Rzeczpospolita i swieze pieczywo :) Nie wiem jak duze masz osiedle w okolicy oraz czy macie tam wystarczajaco duzy market, ale pomysl nalezy obadac i oczywiscie sprobowac. Zycze powodzenia. Poinformuj nas o rezultatach.

    Okiełznany Ukierunkowany Twór
    Sometimes Informatycznie
    zDEspeRowany...

    1. PoloMarket , NimnuL-Redakcja 24/11/03 15:16
      sredniej wielkosci supersam + 3 mniejsze prywatne sklepiki . . . zaopatrzenie wiec jest.

      zorientuje sie, zrobie wywiad srodowiskowy na osiedlu kto bylby chetny, mi wystarczylyby po prostu 10-15 osob ale zeby byli stali klienci.
      mozliwe, ze sprobuje . . .

      Hitman słuszne obawy wysnuł - dowcipnisiów moze byc wielu stąd sadze, ze biorąc pod uwage wielkosc mojego osiedla mozna sie tak zabezpieczyć ze jak ktos nowy nieznajomy dzwoni to po prostu zlozyc osobistą wizyte. ode mnie do najdalszego bloku na osiedlu to moze 2 min drogi wiec loozik.

      zobaczy sie.

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL