TwojePC.pl © 2001 - 2025
|
 |
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
 |
|
|
Uwaga OSZUSCI , Keeper 28/11/03 18:54 Chodzi o firme Planet z warszawy. Uwzajajcie na nia, bo to kretacze probojacy jedynie zrobic klienta w jajo. Inaczej zlodzieje.
Pisze to, zebyscie Wy sie czasem nie nadziali tak jak ja.
Napisze Wam co mi sie przytrafilo, zebyscie nie mysleli, ze rzucam slowa nawiatr.
Kupilem odtwarzacz na male plytki NAPY w polskim przedstawicielstwie - w firmie Planet. Ciezko bylo trafic na miejsce. Jezeli ktos sie orientuje to okolice ulicy Jana Kzimierza. Po drugiej stroni ulicy niz hurtownia Action. Nieco "glebiej" na poludnie.
Dotarlem w koncu na miejsce i zakupilem w.w. odtwarzacz od Dyrektora Generalnego Planeta, Pana Aleksandra Łopatynskiego. Po kilku dniach okazalo sie, ze plytki nie sa odtwarzane przy ustawieniu playera w pionie. Oczywiscie dla mnie byla to ewidenta usterka, wiec zabralem dokumenty (dowod zakupu itp.) i udalem sie do Planeta. Zastalem jedynie pracownika. Okazal sie albo ignorantem, albo oszustem. Poczatkowo twierdzil, ze ten model tak ma. Ze to jest normalna cecha NAPY. Oczywiscie nie krylem zdziwienia - bo jak to ? cos co ewoluowalo od Walkmana, czyli "grajka" ktorego slucha sie podczas chodzenia ma miec niby taka opcje, ze trzeba je trzymac w poziomie ? Niby jak ? Bo przeciez nie w kieszeni?! Troche zwatpil i doszedl do wnosku, ze to antyshock. Ze "przeciez w samochodach rowniez przeskakuje jak sie jedzie po wybojach prawda?". Juz nie, wszystkie modele sprzedawane w tej chwili maja opcje antyshocka. Do tego, dlaczego odtwarzacz za ponad 500zl mialby nie miec tak podstawowej opcji?! Zreszta co maja wyboje do pionowego ustawienia ? Oczywiscie dal jakas wymijajaca odpowiedz i na moje pytanie "czy uzna mi Pan gwarancje i przyjmie playera czy nie?" odpowiedziel, ze "no, nie". Pozegnalem sie i wyszedlem. Wkurzony na maxa.
Upewnilem sie, na bordzie, czego sie domyslalem - ze to co mowil facet to zwykla sciema i wrocilem po kilku dniach z nastawieniem "na ostro".
Tym razem obecny byl juz dyrektor. Ja zabezpieczylem sie nagrywajac caly przebieg rozmowy na dyktafon (telefon).
Skierowalem sie od razu do "szefa" mowiac, ze bylem tu jakis czas temu zlozyc reklamacje, ale ten pan siedzacy obok oklamal mnie twierdzac, ze "ten model tak ma". Dowiedzialem sie szczegolow i wiem, ze tak nie powinno byc. Prosze wiec o ponowne rozpatrzenie mojej prosby lub o pisemna odmowe, zebym mogl zwrocic sie z tym do odpowiednich wladz. Dyrektor zapytal o co chodzi i od razu kiedy skonczylem opowiadac stwierdzil, ze to "ewidentna usterka" i zwrocil sie do "oszusta", aby ten sporzadzil druki przyjecia sprzetu. Pracownik jeszcze probowal mnie o cos pytac - "a czy sprawdzal pan..", nie zdazyl skonczyc, Pan Lopatynski przerwal mu mowiac "pisz, to awaria". Pracownik zamknal sie i po pytaniu o moj numer telefonu oraz dane osobowe zakonczyl przygotowywanie drukow i oddal mi jeden z nich. Mialem sie dowiadywac w "przyszlym tygodniu", w razie gdyby bylo juz gotowe wczesniej - mieli zadzwonic.
Wrocilem na miejsce za 1,5 tygodnia. Moje zdziwienie bylo niesamowite, kiedy zauwazylem, ze polskie przedstawicielstwo firmy Napa zmienilo swoja siedzibe nie zostawiajac zadnych informacji, gdzie mozna by bylo ich szukac. Oczywiscie telefonu rzadnego nie otrzymalem. Po prostu wszedlem do sklepu z obuwiem...
Na szczescie okazalo sie, ze jeden z pracownikow-murarzy posiada nr. telefonu do Pana Lopatynczkiego. uffff, przez chwile myslalem, ze wiecej nie zobacze ani napy ani pieniedzy, ktore na nia wydalem.
Nastepnie przez jakis czas probowalem sie dodzwonic. Telefon wylaczony. Wiec znowu wielki problem. W koncu udalo sie. Uslyszalem jednak tylko, ze Pan Lopatynski nie jest juz wlascicielem telefonu. I znou goraco :devil Na szczescie pracownik-murarz procz telefonu znal rowniez "mniejwiecej" lokalizacje miejsca do ktorego przeniosl sie Planet.
Dotarlem na miejsce. Okazalo sie, ze jest to wieeeelkiii i straaary budynek w ktorym gdzies tam w niewielkim pokoiku miesci sie nowa siedziba firmy. Po krotkiej rozmowie z portierem poznalem numer zajmowanego przez biuro lokalu.
Minal juz prawie miesiac od czasu kiedy oddalem sprzet.
Wpdlem do srodka i dowieizalem sie, ze pracownik-oszust, ktorego oczywiscie od razu poznalem nie ma zielonego pojecia o co mi chodzi. Zadzwonil do "pana Leszka" i dowiedizal sie, ze sprzet nie jest gotowy.
Mialem dowiadywac sie do konca tygodnia (byl jakos poniedizalek lub wtorek). Przyszedlem w Piatek. Nie ma. Nie denerwowalem sie, bo oszust mowil, ze ma sie dowiadywac. Dowiedzialem sie natomiast, ze na pewno w przyszlym tygodniu bedzie gotowe. I ze do mnie zadzwoni. Dla pewnosci pytalem - "czy moze mi Pan zagwarantowac, ze w przyszlym tygodniu bedzie", on odparl, ze tak, gwarantuje mi to.
Dzis wlasnie mija ten "przyszly tydzien". Bylem przed chwila u nich. Po wejsciu pracownik-klamca od razu wskazal na jakiegos innego Pana, ktory cos sprawdzil i powiedzial, ze nie maja w polsce takiego innego odtwarzacza. Niestety.
Troche mnie zarzylo. Przypomniala mi sie "gwarancja" i wspomnialem o tym - Oczywiscie "osztust" powiedzial, ze "on wcale tak nie mowil" "ja gwarantowalem tylko, ze zadzwonie!". Kolejne klamstwo.
To, ze sprzet jest u nich juz miesiac i 4 dni nie mialo dla nich zadnego znaczenia. Po moim "w takim razie poprosze o zwrot pieniedzy, ktore za niego zaplacilem" uslyszalem, ze nie sa w stanie zwrocic mi pieniedzy. "Niech Pan dzwoni i sie dowiaduje".
Odpowiedzialem tylko, ze "dobrze, dowiem sie, jak ta sprawa wyglada z punktu widzenia Prawa i bede dzwonil".
Tak wiec tu konczy sie moja przydluga opowiesc.
Teraz po pierwsze ostrzegam Was przed ta firma a po drugie prosze o pomoc - co moge zrobic ? jak to wyglada od strony prawnej ? jakas organizacja konsumenta cos tu wskura?
p.s. cytat z ich www: "Naszą mocną stroną jest indywidualne podejście do klienta, co gwarantuje profesjonalną obsługę oraz kompleksowe zaspokojenie jego potrzeb." :)-------
http://www.siemiany.info - ahya , Keeper 28/11/03 18:55
ahya - pod tym tekstem moge i imho powinienemsie podpisac:
Grzegorz Sowinski
-------
http://www.siemiany.info - Masz prawo żądać zwrotu pieniędzy, bez dwóch zdań... , Remek 28/11/03 19:03
j.w.- oki , Keeper 28/11/03 19:06
ok, mam prawo. juz zadalem :( co, jezeli mowia, ze "NIE" ?-------
http://www.siemiany.info - Podać ich do sądu natychmiast... , Remek 28/11/03 19:08
....- dziekuje , Keeper 28/11/03 19:11
za rade, jutro zorientuje sie co do formalnosci.-------
http://www.siemiany.info
- Radykalne rozwiązanie , Doczu 28/11/03 19:11
Jeśli wszystko zawiedzie, to sprzedaj ich dług firmie windykacyjnej, policz odsetki i poinformuj, że od tej chwili dług przejęła firma windykacyjna.
Takie firmy mają dużą skuteczność.
Minusem jest to, że część długu zabiorą oni, ale zawsze lepiej mieć połowę kasy niż niż nic- to jest imho najlepsze rozwiazanie ... , Nero 28/11/03 19:15
kasa niewielka to za duzo taka firma nie zabierze a zawsze kaskę się szybko odzyska. Sam kilka razy korzystałem z usług tego typu firm tylko, ze u mnie chodzilo o troszke wieksze dlugi. Prawie zawsze udalo mi sie odzyskac kase ...GG:344842 - ale czy znajdzie , Tummi 28/11/03 19:22
sie firma, ktora zajmie sie sprawa za 400zl? 4.000zl to malo dla firm zajmujacych sie wierzytelnosciami... a moze znam nie takie firmy ;>
T.www.skocz.pl/uptime :D - no wlasnie nie wiem , Nero 28/11/03 19:56
pisalem ze ja zlecalem duzo wieksze dlugi ... nie wiem jaka jest kwota minimalna.GG:344842
- a mam pytanie , Carmamir 28/11/03 19:23
czy można im sprzedać dług w sprawie oszustw na Allegro :) ?No to się wkopałem...
- strona , Tummi 28/11/03 19:11
www.federacja-konsumentow.org.pl
znajdujesz placowke w warszawie, idziesz, przedstawiasz sprawe (bardzo dobrze by bylo, zebys mial papierki, ze zostawiles cos na reklamacje) - oni Ci powiedza jakie masz opcje.
W Legnicy sa tam bardzo mili ludzie ;-) Pozdrawiam ;-)
T.www.skocz.pl/uptime :D - To dobry pomysł ... , Muchomor 28/11/03 19:54
...oni mogą występować w twoim imieniu więc trochę formalności ci oszczędzą. Posłuchaj rady Tummiego, jak nie to zrób co Doczu skazał.Stary Grzyb :-) Pozdrawia
Boardowiczów
- postrasz , Zryty_Berecik 28/11/03 20:45
urzedem praw konsumenta
i znajdź to co wiele razy pisałem ( wklejałem linki do nowych ustaw - wymo uni )
sprzet kupiony po 1 stycznia 2003 roku jezeli NIE JEST ZGODNY Z OPISEM masz prawo go zwrocic w ciagu 2 lat od daty zakupu ! - dziekuje! , Keeper 28/11/03 21:52
Dzieki za pomoc !! :) od jutra biore sie do dzialania :)
Jestem pelen opytmizmu :) JUz widze moja nape :D-------
http://www.siemiany.info |
|
|
|
 |
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL |
 |
|
|
|