TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Czy nowe płyty Abita (i865,i875) to szajs ? , exmac 25/01/04 11:27 Czy tylko chcą mi w sklepie wcisnąć jakiś tani chłam, który akurat zalega w magazynie ?
Opinie użytkowników mile widziane :))- wielu , mirkrup 25/01/04 11:36
z moich znajomych jest zadowolonych z Abitów na i865, nie mają z nimi żadnych problemów. - alez skad , Meteor 25/01/04 12:35
pod warunkiem, ze sie uruchomia ;) Ale powaznie mowiac, jesli ktos chce Ci wcisnac np. IS-7 to sprobuj powalczyc o model AI-7 - jest nieco nowszy, ma technologie uguru i napewno obsluguje nowe Prescotty. A jest w identycznej cenie.
Abit IC-7 na I875 to juz bardzo porzadna wyscigowka. Brac nie marudzic.Tak, naleze do grupy trzymajacych
kierownice i jestem z tego dumny!
Pzdr. Univega,Author&Meteor - Chcą wcisnąć chłam. , PKort 25/01/04 12:43
IS7, AI7 i IC7 to bardzo porządne płyty. Chyba, że trafisz na felerny egzemplarz...Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !! - AI7 posiadam i polecam , dida 25/01/04 14:02
Mam tylko malutki problem - wentylator na Nb nieste zaczyna sie konczyc i musialbym odsdac cala plyte do reklamacji - soja droga wentylek ten sam co na IC7 MAX.
Wie kto gzies dostac taki fikusny coolerek bo za cholere nie chce rozmontowywac kompa zeby oddac plyte na 2 tygodnioe zeby wymienili mi tego pieprzonego wentylatorka. Jak ja nie lubie malo elastycznych sprzedawcow- byli by bardziej elastyczni , glewik 25/01/04 14:26
gdyby wiecej zarabiali na takiej plytce. a tak marza 5% to praktycznie standard w tej branzy tym bardziej na takim podzespole jak plyta. wiec nie dziw sie ze nie dadza innej w zastepstwie bo mogli by na tym wiecej stracic niz zarobili.Pełnie bytu osiągniemy w nicości
istenienia. /glewik - Nie chodzi o zastepcza... , dida 25/01/04 14:55
jedynie zeby odeslac do reklamacji radiator plus wentyl a nie calosc bo to bez sensu. Jak sie pytam czy moge kupuic ten wentylek to mowia ze nie. A z marza 5% to nie przsadzajmy bo z ceny stargowalem ponad 10% i byla sprowadzana na zamowiene. A cena i tak ni9zasz niz w siriusie i w nawet u ludziak ktory wystawia mobo na naszej gieldzie. Swoja droga czy nie wystarczyloby zeby przekrecili do dystrybutora Abita zeby podeslal im ta czesc za ktora mimo gwarancji chce zaplacic - wyszlo by im taniej. Robienie klientom pod gorke odbije sie na nich samych - po prostu powaznie sie zastanowie czy u nich cokolwiek wiecej kupowac, a na poczatku lutego bede skladal 2 gowniarzą mojego znajomego i jemu samemu 3 komy po grzecznosci. Tak wiec jak myslisz kupie u nich podzespoly do tych kompow za okolo 15 tys?????? no chyba jednak pojde gdzie indziej - ot jaka jest krotkowzrocznosc takich sprzedawcow. Bojasie starcic 10 - 20 PLn a traca powiedmy jak to powiesz 5% marzy wg twojej opini - ni niech ci bedzie bo i tak wiem ze maja wyzsza a;e liczac od 15 tys daje to starte w wysokosci 750 PLN (choc wg mnie starca o wiele wiecej bo 5 % marza to raczej ;) nie jest przez nich stosowana.
Po prostu powala mnie ich krotkowzrocznosc zrobic jeden interes zycia sprzedac 1 mobo z marza 1000% ot businessmany ;) - liczy sie obrot panowie- sorry za palcowki , dida 25/01/04 14:57
nowy logi - pisanie jedna reka podczas obiadku ;( - Najlepiej sam napisz do Abita. , PKort 25/01/04 18:16
Na polskiej stronie jest adres RMA - w dni powszednie odpowiadają bardzo szybko i sensownie. Dzięki nim dowiedziałem, jak zostałem zrobiony w wałek przez GIGA.
Skrobnij, opisz problem - być może oni pójdą na rękę i wyślesz do nich sam wentylek.Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !! - oj chyba sobie zartujesz , glewik 25/01/04 18:58
skle zarabiajac na podzespole wartym 500 dajmy 25 pln - all oplaty itd. ma ci wchodzic w dupe dzwonic do abita itd. gdyby mieli to robic z kazdym klientem to wiecej stracili by czasu na zalatwianie takich spraw niz na cokolwiek innego. po miesiacu czy dwoch juz by zamkneli firme. jasne ze mogli by sprobowac sprawe szybciej ale gdybys wpierw kupil u nich te kompy za 15 patoli a pozniesz wpadl z plyta.
poza tym sklep robi zakupy w hurtowni i to hurtownia juz sie tym martwi czyli odsyla do producenta. wiec producent nie bedzie nawet rozmawial ze sprzedawca w sklepie bo oni mu tego nie sprzedali.Pełnie bytu osiągniemy w nicości
istenienia. /glewik - kolega dida ma racje , havranek 25/01/04 19:49
praktycznie wszystkie sklepy olewają klientów jak już coś u nich kupi. Robią problemy z reklamacją, o oddaniu czegoś nie wspominając. Jeszcze gorzej jest z dostępnością niektórych podzespołów. Dwa tygodnie zajęło mi wybranie sobie monitora LCD, bo nigdzie nic nie było, a nikt nie chciał sprowadzać towaru skoro nie byłem na niego na 100% zdecydowany. No to ja się pytam jak ja mam się zdecydować na LCD za 3000 bez uprzedniego obejrzenia i porównania chociaż ze trzech egzemplarzy. Paranoja po prostu. To jest zamknięte koło - zyski sprzedawców są niskie, bo klienci kupują albo najtańsze elementy albo wogóle nic, a klienci zachowują się właśnie tak, bo nie ma żadnego wyboru. Do tego dochodzi brak profesjonalnej, i co najważniejsze, bezproblemowej obsługi. Tak jest nie tylko w małych sklepikach, ale też w dużych, istniejących od dawna sklepach. Z poszczególnych podzespołów mają po jednym elemencie, brak możliwości wybrania konkretnego egzemplarza. Wszystko wskazuje, że nie cenią sobie klientów, a to wielka szkoda, bo zadowolony klient na pewno do nich wróci. Myślę, że już czas żeby do za handel komputerami wziął się jakiś potężny gracz na tym rynku, który nie musiałby się liczyć z każdą złotówką i potrafiłby budować zaufanie klienta do siebie. Kończę ten przydługi wywód i życzę wszystkim bezproblemowych kontaktów ze sprzedawcami komputerów- masz racje kolo sie zamyka , glewik 25/01/04 20:13
ludzie chca najnizszej ceny bo nie maja pieniedzy. wiem ze sa sklepy ktore sprowadza ci bezproblemowo prawie wszystko co jest obecnie na rynku polskim ale ich marze sa duzo wieksze i przecietny kowalski pobiegnie do sklepu obok gdzie zakupi towar za 20 zloty taniej. i nie mow mi ze jest to wina sprzedawcow bo oni dostosowuja sie do rynku. w firmie gdzie ja pracuje mozna za dodatkowa oplate zakupic usluge do zestawu nazwijmy ja serwis expres w ktorej doplacasz do pewna kwote do zestawu i jesli cos ci sie spierdzieli to w ten sam dzien lub nastepny roboczy bedziesz mial w domu dzialajcy komp z czescia zamienna na czas naprawy. zainteresowanie klientow ta usluga jest praktycznie zerowe ... ale gdy zdarzy sie ze cos nawali w kompie to sa wielce oburzeni ze musza czekac na czesc np. dwa tygodnie.
a co do twojego przykladu monitora to naprawde nie mozna oczekiwac od sprzedawcy/wlasciela firmy ze zaryzykuje swoj miesieczny zysk bo moze nie sprzedac ten monitor w razie twojej rezygnacji z zakupu.Pełnie bytu osiągniemy w nicości
istenienia. /glewik - ale napisalem po poslkiemu , glewik 25/01/04 20:15
hihiPełnie bytu osiągniemy w nicości
istenienia. /glewik - zgadza się, , havranek 25/01/04 20:42
ale chciałbym po prostu, żeby były sklepy gdzie mogę sobie wybrać np. LCD spośród 10 najnowszych modeli, a dodatkowo mają więcej niż jeden egzemplarz każdego z nich. Myślę, że znalazłoby się sporo klientów to doceniających. Zdaję sobie sprawę też, że to mocno podnosi koszty dlatego powinny się tym zająć tylko duże koncerny, jak choćby IBM czy HP, a nie firma typu "COMPUTERIX" czy coś w tym stylu.
Jaki jest koszt tego express serwisu w Twojej firmie? - no wiesz... [Odnośnie 2 tygodni i gwarancji...] , Chrisu 25/01/04 21:09
pracowałem w sklepie w .... Było tam tak. Ktoś przynosił uszkodzoną część. Jeśli to był dobry kllient robili wszystko żeby pozytywnie ją załatwić. A jak nie... Część leżała 2 tygodnie na zapleczu i po 2 tygodniach klient przychodził i mówili mu że nie przyjęli na gwarancję...
Kiedyś przyszedł gość z dyskiem po 2 dniach od zakupu. Przyznał się że podłączając zrobił zwarcie i dysk się spalił. Na HDD rozerwała się jedna z diod. Dysk przez miesiąc leżał na zapleczu. Po miesiącu gość przyszedł i jako że nie dostał nowego kupił nowy. Uszkodzony dysk dostałem od wspaniałomyślnego szefa ja. Dysk dałem kumplowi który ma firmę komp. Będąc w hurtowni gdzie dysk był zakupiony zostawił go i... po niecałych 2 tygodniach dostalem nowy dysk... W ten oto sposób byłem 40 GB do przodu ;)...
Niejednokrotnie były przypadki że ktoś przyniósł dysk np lekko porysowany (od wkładania), lub z pękniętym wejściem od taśmy IDE. Nie przyjmowali dysku ze względu na niewłasciwe użytkowanie... Ale z tego co wiem to zgodnie z polskim prawem ich zasranym obowiązkeim jest dać klientowi instrukcję obsługi w j. polskim! Więc IMO, albo instrukcja, albo nie robienie jaj...
Inną sprawą ejst to że i tej firmy w hurtowniach chyba nie lubili...
Tam gdzie byłem, mieli chyba najniższe ceny w mieście... Zawsze było pełno ludzi, mimo że większość personelu (z szefem i zastępcą na czele) nie miała o kompach pojęcia... Jako że byłem tam na stażu dostalem nawet propozycję pracy... 1/2 etatu za 400 zł i drugie tyle do ręki po 10 godzin dziennie 30 km do domu... Oczywiście podziękowałem - miałem wygłosić mowę "pożegnalną" ale stwierdzilem że i tak to nic nie pomoże... Ale wracając do klientów... Po jakimś czasie zaczęli dziwic się czemu ludzie chodzą do sklepu gdzie ceny są średnio 5% wyższe... W sklepie tym Pani która tam pracowała, klienta sadzala na krzesełku i przez 30 minut zanim ten zdecydował się na kompa tłumaczyła mu co i jak i dlaczego lepiej wziąć coś 30 zł droższego i dużo lepszego... Pani ta również, nie robiła ludzi w... balona zaznazając przy zamówieniu w cenniku część droższą a wkladając tańszą...
Napisałem trochę więcej niż o gwarancji ;). Dopóki sklepikarze (bo większość tych sklepów prowadzą sklepikarze) nie będą myśleć, ze niskie ceny to to czym łapie się ludzi, dopóty nie będzie normalnych relacji klient-firma (i to nie tylko w firmach kompowych)... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - mowisz wogole o innym , glewik 25/01/04 23:27
przypadku. takie cos nazwal bym po imieniu - oszustwem i chamstwem.Pełnie bytu osiągniemy w nicości
istenienia. /glewik - Ty jestes tym Chrisu , Meteor 26/01/04 09:25
od klepania sie po raminiu z Adje przy zydowskim spisku ? Bardzo milo mi przeczytac, jak porzadny Polak robi sobie walki na innych porzadnych ludziach. Teraz juz wiem, ze milosc do ojczyzny to jest najwyzej w lekturach szkolnych.
Jesli Cie z kims pomylilem, z gory przepraszam.Tak, naleze do grupy trzymajacych
kierownice i jestem z tego dumny!
Pzdr. Univega,Author&Meteor - nie mowie ze tak robiłem , Chrisu 26/01/04 09:32
ja bylem tam od "czarnej roboty" i jak miał iść jakiś walek, to mi nei dawali bo wiedzieli że się nie zgodzę skladać kompa z innych części jak było zaznaczone... Jedyne co mogę robic to teraz nie polecać tego przybytku... Pewnie że mogę iśc do prokuratury, ale nikt nikomu nic nie udowodni, bo na fakturze byly części OK, tylko z zawyżonymi cenami... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- Są sklepy i "sklepy", są hurtownie i "hurtownie", klienci i "klienci" , zartie 26/01/04 10:02
Mój znajomy prowadzi sklep, więc często mam okazję poobserwować to z bliska i bez emocji. O sklepach już było, więc teraz o pozostałych elementach "łańcuszka". Są hurtownie, gdzie całą reklamację załatwia się w tydzień, ale w innych może to trwać miesiącami. Kiedyś ściągnął z pewnej hurtowni na "a" napędy DVD LG x4 (nigdzie indziej ich nie było). Akurat taki napęd kupiłem od niego i ja, po 9 miesiącach napęd się skaszanił: pliki z CD niby odczytywał, ale za każdym razem zawartość pliku odczytanego była inna. Wysłał napęd do reklamacji, a po 3 tygodniach w końcu dał mi z półki nowy LG x8, bo ten uszkodzony krążył niczym piłeczka tenisowa :( Nieraz widziałem jak musiał postąpić tak samo, aby klient nie poszedł ze skargą na niego do PIH-u. W magazynku ma całą kolekcję podzespołów, które wróciły w końcu naprawione, tyle, że on wcześniej musiał dać klientom nowe.
O wyczynach "klientów" można kiążkę napisać - np. kiedyś wpada jak burza facet i wreszczy, że modem nie działa mu od początku i on domaga się nowego (do końca gwarancji zostało 5 dni, serwisant od razu stwierdził, że modem spalony), inny przykład: facet przynosi płytę główną z nadpalonymi stykami w gniazdach pamięci, a za parę dni 2 uszkodzone kości pamięci - i (o dziwo!) nadpalenia idealnie do siebie pasują, jeśli obrócić kości o 180 stopni w stosunku do prawidłowego położenia.
PS. Wracając do tematu posta: o Abicie znajomy ma wyrobione zdanie, po tym jak nie przyjęli mu reklamacji przedsprzedażnej wadliwej płyty, tylko kazali wysłać ją do naprawy!Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - ale powiedz mi... , Chrisu 26/01/04 10:19
czy kumpe3l sprzedając gościowi płytę i pamieci, dał mu instrukcje obsługi w języku polskim do pamięci i płyty? Mial napisane jak ma wkladać itp?? Na 99.9% nie. Nie mam tu nic do Twojego kumpla, bo to nie jego wina. Jednak gdyby firmy zaczęły się burzyć, dystrybutorzy podnieśliby cenę o ~10 groszy i dodawaliby polskie instrukcje. Wtedy i ze stwierdzeniem typu "sprzęt używany niezgodnie z przeznaczeniem" nie byloby problemów, a i takich klockow jak ten z pamięciami byłoby mniej. Wiem ze nie na tamat, ale chyba trochę racji w tym jest...
(Co do polskich instrukcji, są one wymagane przez prawo). /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- Dlatego właśnie LCDka kupowałem , PKort 25/01/04 21:07
w MediaMarkcie. No, i dlatego, że mieli raty 0%.Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !! - jestes pewien z tymi 0%?? , Chrisu 25/01/04 21:10
bo z tehgo co wiem to raty są poprostu wliczone w cenę... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Są wliczone w cenę. , PKort 26/01/04 07:51
Ale miałem do wyboru - albo kupować w ciemno za gotówkę, albo dołożyć trochę (chyba 200PLN), ale rozłożyć sobie na raty i móc powybrzydzać.Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !!
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|