Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » selves 03:38
 » Bonifacyz 03:06
 » piszczyk 01:43
 » Chavez 01:26
 » Chrisu 01:25
 » metacom 01:21
 » Martens 01:17
 » BoloX 01:16
 » Dzban 01:02
 » Qjanusz 00:53
 » Irys 00:51
 » ulan 00:41
 » RaPToRR 00:22
 » zibi13 00:10
 » esteban 23:52
 » alkatraz 23:48
 » Menah 23:36

 Dzisiaj przeczytano
 36859 postów,
 wczoraj 25433

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2025
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Dzołki , nezged 14/10/04 11:07
O czwartej nad ranem u profesora politechniki dzwoni telefon. Profesor
odbiera i słyszy:
> - Śpisz?
> - Śpię - odpowiada zaspany profesor.
> - A my się, k-rwa, jeszcze uczymy!
>
>
> W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakimś
czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
> - Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik
i podłużyć spódnicę.
> Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.
> - Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć stanik
i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja!
>
>
> Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
> - Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy
> - Ależ córeczko, może jest zestresowany
> - Ale mamo on tylko książkę czyta, i wcale nie zwraca na mnie uwagi
> - Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę zamiast
ciebie i sprawdzę, o co chodzi.
> I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży,
nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać.
Wyskoczyła teściowa z lóżka i do córeczki:
> - Ależ kochanie, chwilę leżałam i zaczął się do mnie dobierać
> - Tak, tak..., Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...
>
>
> Trójka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnia szansa aby otrzymać promocje
do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
> - Jasio, przeliteruj słowo TATA
> - T, A, T, A
> - Świetnie! Zdałeś!
> - A teraz Monika, pr zeliteruj słowo MAMA
> - M, A, M, A
> - Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy...
> - A teraz ty Ahmed...
> - Przeliteruj proszę.... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCOW W SWIETLE POLSKICH
PRAW KONSTYTUCYJNYCH....
>
>
> Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu
próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do
biura:
> - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
> - Jedną, szefie.
> - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do
siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A
właściwie to ile pan utargował?
> - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
> Szefa zatkało.
> - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
> - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
> - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
> - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk.
Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu
trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem
gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W
związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne
spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na
brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go
jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku
z czym sprzedałem mu przyczepę.
> - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić
jeden, jedyny haczyk na ryby?!
> - Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony.
Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby
przynajmniej na ryby...
>
>
> Znajomy opowiedzial mi historyjke przy piwku...
> Otóz ktos komus kiedys powiedzial, ze jak sie wsadzi zarówke do buzi, to
potem nie mozna jej wyjac. Oczywiscie znalazl sie niewierny Tomasz który w
try mi ga odkrecil jedna i wsadzil do buzi. Nie wiem na czym to polega, ale
wyjac nie mógl. Próbowali wszyscy - ni chu chu. No cóz , duma na bok,
wsiedli do taksówki i kazali sie wiezc do szpitala. Taksówkarz co chwile
zerkal w lusterko, w koncu nie wytrzymal i zapytal co sie stalo. Powiedzieli
mu, to do konca wycieczki krztusil sie ze smiechu. W szpitalu ze stoickim
spokojem pan doktor wyciagnal zarówke i koledzy wrócili do domu. Siedza
dalej, (a w zasadzie pija dalej) i nagle:
> - Nie! To niemozliwe! To musi sie dac wyjac!
> I chaps, drugi zarówke do geby. No i niestety - ta sama sytuacja.
Taksówka, szpital, izba przyjec, wchodza i co widza?
> Taksówkarz pierwszego kursu z zarówka w gebie...
>
>
> Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie
następującej treści:
>
> POSZUKIWANY PRACOWNIK
> Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać rożne programy i musi
znać przynajmniej jeden obcy język. Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo!
Jesteśmy firma bez żadnych uprzedzeń. Każdy ma szanse!
>
> Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i
wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ja za
nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w niego łapa.
Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, ze pies chce się starać o posadę i
wpuściła go do szefa.
>
> Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa:
> - wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, ze potrzebujemy
kogoś kto szybko pisze na komputerze.
> Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy
list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi.
>
> Kierownik zdziwiony stwierdza:
> - pięknie, ale wiesz... musisz tez umieć obsługiwać rożne programy.
> Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport
rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy.
>
> Kierownik już w totalnym szoku
> - No wiesz, nie wątpię, ze jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych
zdolności, ale i tak nie mogę Cię przyjąć.
> Pies wybiegł na chwile z gabinetu przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było
wystawione w oknie, po czym łapa wskazał kawałek:
> Nie dyskryminujemy nikogo!
>
> Kierownik na to:
> - No tak, ale tam jest tez napisane, ze trzeba znać jakiś obcy język.
> Pies spojrzał kierownikowi w oczy:
> - Miau.
>
>
> Dwaj kumple spotykają się w barze:
> - Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje!
> - Mój Boże! A co mu się stało?
> - Przejeżdżał tą drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum!
Uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę, Staszek wyleciał przez
szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej
sypialni na piętrze.
> - Rany, jaka okropna śmierć...
> - Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki
zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą starą zabytkową szafę,
która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I
nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego, przygniotła go i
pogruchotała mu kości.
> - Psiakrew, strasznie zginął.
> - Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się spod
szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć, ale pod jego
ciężarem poręcz złamała się i Staszek spadł z piętra. W powietrzu wszystkie
połamane części poręczy tak się obróciły, że spadając na niego, przypięły go
do podłogi.
> - O w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
> - No co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni. Wpełzł do środka,
próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą
się wodą, i chlust! człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu
prawie całą skórę.
> - O rany! Okropne tak umrzeć...
> - Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi, poparzony wrzątkiem,
gdy zauważył telefon. Próbował sięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale
zamiast tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą
wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i
facet padł porażony prądem.
> - Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
> - Ależ nie, wcale wtedy nie zginął...
> - To, do groma jasnego, jak właściwie umarł?
> - Zastrzeliłem go!
> - Zastrzeliłeś go??? A czemu do diabła go zastrzelił eś?!
> - Człowieku, przecież on rozpieprzyłby mi całą chałupę...!!!
>
>
> Pewnego razy Jezus zwolal w niebie swych apostolow i mowi:
> Zle sie dzieje na ziemi. Rozprzestrzenia sie tam plaga narkomanii. Musimy
cos z tym zrobic. Wysyslam was z misja na ziemie. Idzcie i zdobadzcie probki
wszytskich narkotykow. Przyjrzymy sie najpierw z czym mamy do czynienia a
potem cos na to uradzimy.
> Apostolowie udali sie na ziemie. Po jakim czasie zaczeli wracac.
> Pierwszy wrocil sw. Piotr.
> Puk puk
> Jezus pyta:
> - Kto to?
> - Sw. Piotr.
> - Co masz?
> - Marihuane z Kolumbii
> - Ok, wlaz
> Puk puk
> - Kto tam?
> Sw Marek
> - Co masz?
> - Haszysz z Amsterdamu
> - Ok, wchodz
> Puk puk
> - Kto tam?
> - Sw Lukasz
> - Co masz?
> - Opium z Indonezji
> - Ok. Wchodz.
> Puk puk
> - Kto tam?
> - Sw Krzysztof
> - Co masz?
> - LSD i troche trawki z jakichs akademikow w Europie.
> I tak dalej. po pewnym czasie zebral sie prawie komplet. Nagle rozlega
sie: Puk puk
> - Kto tam?
> - Judasz?
> - Co masz?
> - FBI! Rece do gory, gebami do sciany i nie ruszac sie!!!!
> --
> pozdrawiam

Sempron 3.4+, 754, SIS 755a2, 1.5GB
ram, ATI 3650AGP ,ST320, WD80,

  1. co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem, że ... , Muchomor 14/10/04 11:22
    ... ty już sam wiesz co :-)

    Stary Grzyb :-) Pozdrawia
    Boardowiczów

    1. ale ja ci jescze powiem że... , john565 14/10/04 11:30
      jak dla mnie to one są pierwsza klasa i nie ważne że 'wiecie co'

      f*ck

  2. bombowe i tyle , Grocal 14/10/04 11:39
    ... gratki... gdziekolwiek je znalazles...

    Na pewno, na razie, w ogóle...
    Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
    Ortografia nie gryzie!

  3. nikt nic nie "mowi" , Dariooo 14/10/04 12:14
    a wszyscy wiedza o co "chodzi"

    Ale fajne ;)

    druk narzucil homo-sapiens
    linearny paradygmat percepcji

  4. część znam , d-a-x 14/10/04 12:58
    ale i tak większość extra :D

    Montuję bomby, jeżeli zobaczysz, że
    uciekam goń mnie!

  5. Stare... , Remek 14/10/04 16:44
    i było

  6. ostatni , Auror 14/10/04 17:12
    świetny :-))))))))) resztą z długą brodą :-)>>>>>

    portnicki.com
    +++++++++++++
    portnicki@gmail.com

  7. 2 i ostatni , Chrisu 14/10/04 18:03
    sa dobre :D

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  8. super :-) , gorky 14/10/04 23:12
    po prostu super.

    i tu zadnego nie widzialem :)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2025, TwojePC.PL