Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » AfiP 06:56
 » Demo 06:52
 » Dhoine 06:52
 » DJopek 06:51
 » KHot 06:51
 » piwo1 06:19
 » Gniew 06:15
 » PeKa 06:03
 » NimnuL 05:55
 » Dexter 05:55
 » rkowalcz 05:11
 » Promilus 05:06
 » XepeR 04:59
 » PCCPU 04:54
 » NWN 04:47
 » Visar 03:27
 » mark_d 03:23
 » elliot_pl 03:02
 » piszczyk 02:39

 Dzisiaj przeczytano
 7191 postów,
 wczoraj 27192

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[JOKE-s] z pewnością znajdzie się ktoś, znający je wszystkie :) , calin 2/12/04 20:22
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje,wydzwania na
policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni.
Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało,
gdzie byłaś, pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło:
porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam
przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę,
dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie,
siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar!
I takprzez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień?
Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!

Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki,
zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!

Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej
restauracji, kiedy nagle do
ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna,
całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi.
Żona patrzy na męża z wściekłością:
- Kto to był?!
- Moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie
będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach,
nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie.
Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego
wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje j± m±ż.
- Nasza jest sympatyczniejsza.

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć przyrodzenie w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady:
- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.
- Włożyłeś go w obieraczkę ziemniaków? I co?
- Zwolnili mnie z pracy.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili.

Przyszedł bardzo zakłopotany facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam pomarańczowe prącie. Nie wiem co robić -powiedział.
Zszokowany lekarz obejrzał narząd i powiedział:
- To bardzo dziwny przypadek, ale nie możemy wykluczyć choroby wenerycznej.
Czy miał pan ostatnio jakieś przygodne kontakty seksualne?
- Nie, przez ostatnie tygodnie nie ruszałem się z domu.
- I co pan robił w tym domu?
- Nic. Oglądałem filmy porno i jadłem chipsy.

Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam!
Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy.
Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej!

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek
odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego,
kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów.
- Siostra Krysia nie jest w ciąży...
- Aaaaa to i ja się napiję...
  1. zajebiste :) , PaKu 2/12/04 20:28
    :)) wiekszosci nie znalem

    bez podpisu

  2. Ostatni :D , MiloX 2/12/04 23:32
    123

    .:Adopcja, Adaptacja, Improwizacja:.

  3. wszytkie 1 klasa. , XiSiO 3/12/04 00:38
    jw....

    "Przyjaźń - bezcenna za wszytko inne
    zapłacisz adeną" (C) XiSiO

  4. :))) , Marvel 3/12/04 03:56
    swietne :D

    Za dwadzieścia lat bardziej będziesz
    żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
    tego, co zrobiłeś

  5. dobre :) , blimek 3/12/04 09:05
    wsystkie ale dzaidek w konfesjonale mnie rozwalił

    twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

    1. racja , Rafael_3D 3/12/04 09:29
      żydek najlepszy

      Gdy niesprawiedliwość staje się prawem, bunt jest obowiązkiem.

  6. wszystkie , wukillah 3/12/04 09:09
    stare ale jare

    just d'oh it!

  7. dorzucę pare , Auror 3/12/04 12:14
    moich ulubionych (tak, tak - wszystkie były):

    Baca pyta turystę:
    - Panocku, wiecie co to jest zoofilia?
    - Jasne! To wtedy gdy człowiek robi TO z koniem, krową, owcą,
    kurczakiem.....
    - Z kurcokiem?!!! Blee....


    Do Somalii przyjechal Sw. Mikolaj. Chodzi po ulicach i pyta:
    - Dlaczego te dzieci sa takie chude?
    - Bo nie jedza.
    - Nie jedza? To nie dostana prezentow.


    >> > Lew z rana postanowil sie dowartosciowac. Zlapal wiec
    >> Zajaca i pyta:
    >> > - Kto jest królem dzungli.
    >> > - Ty,Ty królu - mówi wystrachany zajac.
    >> > Lew puscil go i zlapal zebre:
    >> > - Kto jest królem zwierzat?
    >> > - Ty Lwie. Ty jestes królem.
    >> > - Ok. - Lew puscil zebre.
    >> > Lew dorwal niedzwiedzia. Powalil go i pyta:
    >> > - Mów kto jest królem zwierzat.
    >> > Mis byl nie w sosie wiec mówi:
    >> > - No dobra , ty jestes królem zwierzat.
    >> > Lew dumny jak paw podchodzi do slonia i pyta:
    >> > - Ty słon, kto jest królem zwierzat.
    >> > Słon spojrzal i nagle zlapal lwa traba i pierdolnal nim o
    >> skaly.
    >> > Wybił mu zeby i pogruchotal kosci. Lew otrzasnal sie i
    >> mówi:
    >> > - Kufa, son jak nie wies to sie nie denerfuj

    W szpitalu dla psychicznie chorych lekarz robiący obchód spostrzega
    jednego z pacjentów z wędką zanurzoną w balii.
    - No i co - pyta - dużo pan już rybek złowił?
    - Zwariował pan, panie doktorze, w balii?

    Przed rajdem, jeden z czołowych zawodników zapoznaje się z trasą. Po krętej drodze jedzie blisko 120 na godzinę. Nagle, z łąki wpada na drogę kura na trzech nogach i zasuwa przed
    samochodem. Kierowca, niezmiernie zdziwiony, dodaje gazu. 130, 140 na godzinę.
    Tymczasem kura też przyśpiesza. Zawodnik na budziku ma już złoty pięćdziesiąt, jedzie na granicy przyczepności, kura nic - dalej biegnie przodem.
    Nagle zakręt, na zakręci gospodarstwo, ogrodzone parkanem. Kura hyc, na parkan i na podwórko.
    Rajdowiec ledwo wyhamował, ale pędzi do furtki.
    Otwiera, a tam na podwórku gostek w kufajce i beretce grabkami po obejściu se grzebie.
    - Panie, tu do pana wpadła kura na trzech nogach wrzeszczy zaintrygowany kierowca.
    Chłop peta z gęby wyciągnął, obejrzał się.
    - Wiem.
    - Jak to pan wie. Panie, NA TRZECH NOGACH!
    - Ano panocku wiem. To naso robota. Wiecie, jo lubie udko z kury,
    moja staro lubi udko z kury i momy córke. Óna tyz lubi udko z kury. No toś my se takom uhodowali.
    - Aaaa! A smaczna taka kura jest?
    Chłop beret przekrzywił, po głowie sie drapie.
    - A nie wiem. Jesceśmy jej nie złapali.


    Pewien Chińczyk, udał się na zakupy do osiedlowego sklepu spożywczego:
    - Dziń dobly, ci jest mąka?
    - Nie ma mąka - odpowiada sprzedawczyni, zmierzywszy obcokrajowca wzrokiem. Chińczyk chwilę wpatruje się w panią jak zaczarowany, kiedy ta już, już chce mu zacząć tłumaczyć na migi, pyta niepewnie:
    - A ciemu pani uziwa mianownika ziamiast dopełniacia?

    Babcia wypelnia papierki w urzedzie skarbowym.
    Wypelnia, wypelnia...
    Wreszcie wypelnila i oddaje urzednikowi, a urzednik:
    - Ale jeszcze musi sie pani podpisac.
    - A jak sie mam podpisac?
    - No, normalnie. Tak, jak sie pani podpisuje w liscie.
    Wiec babcia napisala:
    "Caluje Was mocno! Babcia Alina"


    siedza w gownie dwa robaczki, tatus i synek.
    synek pyta:
    - tato, tyle lat mieszkamy juz tutaj, w tym gownie..
    a powiedz tato, moglibysmy mieszkac w jabluszku?
    - tak synku, moglibysmy.
    - a moglibysmy mieszkac w gruszeczce?
    - tak synku, w gruszeczce tez.
    - a w brzoskwince?
    - w brzoskwince tez.
    - a na przyklad... w winogronku?
    - w winogronku tez bysmy mogli.
    - to czemu ciagle mieszkamy w tym gownie?
    - bo, synu, jest takie pojecie: ojczyzna

    Wchodzi koscielny do kosciola na godzine przed suma i widzi
    jakas kobiecine kleczaca przed figurka i modlaca sie. Ale nic,
    przygotowal kosciol do mszy i poszedl do zachrystii. Po mszy
    pogasil swiece i inne takie i wychodzi, ale widzi te sama
    babke, jak dalej sie modli. Podszedl wiec i pyta:
    - A co wy tu starowinko tak dlugo sie modlicie?
    - A bo mi ksiadz kazał 50 zdrowasiek do sw. Piotra zmowic.
    - Ale to jest sw. Antoni!!!!
    Na to babka pod nosem:
    - Kurwa mac, 47 zdrowasiek jak psu w dupe!

    Jasiu pyta taty:
    - jaka jest roznica miedzy teoretycznie, a praktycznie?
    - synu - odpowiada ojciec - idz spytaj babci, mamy i siostry, czy sie puszcza za 1 000 000 $???
    Jas poszedl, zapytal i wraca do ojca mowiac:
    - tato, wszystkie powiedzialy, ze puszcza sie za 1 000 000$!!!
    - wiec widzisz synu, teoretycznie jestesmy milionerami, a praktycznie mamy trzy kurwy w domu!!!

    Na granicy gada Copperfield z celnikiem:
    - Widzisz ten wagon? - pyta Copperfield
    - Ano widzę - odpowiada celnik
    - To przyglądaj mu się uważnie - powiedział David, podchodząc jednocześnie do wagonu, nakrył go wielka płachtą, uniósł do góry i sprawił, że zniknął...
    - Nieźle - mówi celnik - a widzisz ten pociag? To lokomotywa ciagnąca 10 wagonów nielegalnego spirytusu, a teraz popatrz, to jest pieczątka, chucham, przybijam i teraz to jest pociąg z zielonym groszkiem.


    Dla miłośników tatara ....
    W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu przywołuje
    kelnerkę:
    - Poproszę tego inwalidę.
    - Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
    - No, tu przecież pisze - Tatar z jednym jajem.

    Od wielu lat Jezus szuka po świecie swego ojca... W końcu którejś zimy z nadzieją w sercu zawitał do Betlejem. poinformowany, że może tam spotka ojca... Znalazł niedużą stajenkę - wchodzi do środka, patrzy - w głębi dostojny starzec z heblem w dłoni, długa siwa broda zwisa mu do pasa... Jezus nie pamięta zbyt dobrze twarzy ojca, ale coś wewnątrz mówi mu, że tym razem się nie myli. Z drżeniem serca zwraca się do starca :
    -Czy to ty jesteś Józef?
    -Tak...
    -Jesteś cieślą?
    -Tak...
    Z okrzykiem na ustach Jezus rzuca się ku starcowi :
    -OJCZE!!!
    Starzec rozwiera ramiona i ze łazmi w oczach wyszeptuje :
    -PINOKIO!!!

    portnicki.com
    +++++++++++++
    portnicki@gmail.com

    1. hlehlehle , wukillah 3/12/04 12:50
      pinokio i baca rzadza

      just d'oh it!

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL