TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[JOKE] wszystkie były - możecie nie sprawdzać... , anest 6/12/04 19:36 Teściowa mówi do swojego zięcia - młodego lekarza:
- Kiedy wreszcie kupicie sobie samochód, na który od kilku miesięcy odkładacie wszystkie swoje oszczędności?
- Mamo, ostatnio zrezygnowaliśmy z kupna samochodu i za uzbierane pieniądze poszliśmy do kina.
-----------------------------------------------
Przed operacją:
- Panie ordynatorze, czy będzie mnie pan osobiście operował?
- Tak, lubię przynajmniej raz na rok sprawdzić, czy jeszcze coś pamiętam...
-----------------------------------------------
W pociągu wielki tłok, pasażerowie stoją na korytarzach. Nagle słychać głos z oddalonego przedziału:
- Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz?
Z końca wagonu, przez tłok przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie:
- Choroba gardła na sześć liter?
-----------------------------------------------
Przed wejściem do koszar stoi zapłakana dziewczyna. Podchodzi do niej wartownik.
- Co, narzeczonego wzięli do wojska?
- Tak, i to od razu wszystkich czterech!
-----------------------------------------------
Mąż wybrał się z żoną do dentysty. W gabinecie pyta:
- A ile pan doktor bierze za usunięcie zęba?
- Ze znieczuleniem, czy bez?
- Bez!
- ... zł. Gratuluję jest pan bardzo dzielny!
Mężczyzna zwraca się do żony:
- No kochanie, siadaj na fotelu!
-----------------------------------------------
U laryngologa matka mówi do synka:
- A teraz bądź grzeczny i powiedz ładnie: AAA, żeby pan doktor mógł wyjąć palec z twojej buzi.
-----------------------------------------------
Oddział położniczy. Na szpitalnym korytarzu lekarz pyta pielęgniarkę:
- Siostro, kto tam tak głośno płaczę? Chyba nie te czworaczki, które się urodziły dziś w nocy?
- Nie. To ich ojciec.
-----------------------------------------------
Mały Jasio nie może zasnąć. Matka mówi do ojca:
- Chyba będę musiała zaśpiewać mu kołysankę.
- Nie tak od razu kochanie! Najpierw spróbuj po dobroci.
-----------------------------------------------
"Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem.
...Proktolog zemdlał..."
------------------------------------------------
Do warsztatu wjeżdża laweta, a na niej rozbite Cinqecento. Wyraźnie widać, że wpasowało się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca - kobieta (kolor włosów raczej jasny). Zaczyna się rozmowa:
Właściciel warsztatu: Co się stało?
Kobieta: To co widać, samochód rozbity.
Właściciel warszatatu: A Pani nic się nie stało?
Kobieta: Nie!
Właściciel warszatatu: A co się wydarzyło?
Kobieta: Samochód mi się zepsuł.
Właściciel warszatatu: Chyba raczej go Pani rozbiła?
Kobieta: Nie, nie, jechałam do koleżanki, kiedy samochód sie zespuł, po prostu stanął, więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić, więc postanowiłyśmy holować samochód do warsztatu.
Właściciel warszatatu: Tak, tak, słucham Panią...
Kobieta: Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy.
Właściciel warszatatu: (prawie zgon ze śmiechu)
Kobieta: No i na łuku moje Cinqecento nie skręciło, tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo
------------------------------------------------
Znajomy lekarz jechał autostradą i nagle odczuł pilną potrzebę odwiedzenia ustronnego miejsca. Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się do świątyni dumania. Kiedy już siedział i się koncentrował, usłyszal jak ktoś wchodzi do kabiny obok.
Po chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Nasz znajomy poczuł się głupio, na ogół nie rozmawiał bowiem z obcymi, a tu jeszcze w takim miejscu... Ale niepewnie odpowiedział:
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi co zamierzasz teraz zrobić?
- No, nie wiem... - znajomy czuł się coraz bardziej skrępowany tą wymianą zdań. - Jadę do Gdańska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później... Jakiś głupek w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania
-----------------------------------------------
Trzech naukowców obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Pół godziny później z domu wychodzą trzy osoby.
Biolog mówi: - Rozmnożyli się.
Fizyk: - Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: - Jak do środka wejdzie jeszcze jedna osoba, to dom będzie pusty.
----------------------------------------------
Jasio przegląda album ze zdjęciami przyrody i pyta:
- Tato, dlaczego koziołek na tej fotografii nie ma rogów?
- Bo nie jest jeszcze żonaty...
----------------------------------------------
Żona wita męża radosną nowiną:
- Kochanie, nasz mały Jaś postawił dziś swój pierwszy kroczek!
- To wspaniałe!
- Ale wybił sobie przy tym swój pierwszy ząbek!
- To niedobrze.
- Ale powiedział przy tym swoje pierwsze słowo.
- To cudownie!
- Ale żebyś słyszał jakie!
----------------------------------------------
Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbę do syna:
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem "Kropelka" - odpowiada poirytowany ojciec.
----------------------------------------------
W szpitalnej sali rozmawiają dwaj chorzy.
- Wyczytałem ostatnio w gazecie, że pewien pacjent w Stanach zapisał w testamencie pięć tysięcy dolarów salowej tylko dlatego, że podała mu szklankę wody ilekroć o to poprosił.
- U nas taka historia nie mogłaby się zdarzyć.
- Dlaczego?
- Choćby dlatego, że nie zawsze na oddziale jest woda...
--------------------------------------------------
Do sypialni wpada zdenerwowany mąż i krzyczy do leżącej nago małżonki:
- Ubieraj się szybko!!! Dom się pali!!!
Z szafy odzywa się przerażony męski szept:
- Meble! Na litość boską, ratujcie meble!
----------------------------------------------
Właściciel restauracji pyta kelnera:
- Czy tamta para przy stoliku w rogu sali już coś zamówiła?
- Nie. Ona jeszcze liczy kalorie, a on już liczy pieniądze.
----------------------------------------------
Dwóch mężczyzn leci balonem. Nagle zawiało, zachmurzyło się no i w efekcie się zgubili. Gdy się przejaśniło spostrzegli na ziemi człowieka, który przechadzał się poniżej. Krzyczą do niego:
- Halo, halo! Gdzie my właściwie jesteśmy?
- W balonie - odpowiedział człowiek na ziemi.
- No tak. To pewnie prawnik - stwierdził jeden z pasażerów balona.
- Dlaczego tak sądzisz? - Zdziwił się drugi.
- Powiedział nam coś, co i tak sami wiedzieliśmy i w niczym nam to nie pomogło...
----------------------------------------------Shakesbeer : To drink or not to
drink. - [JOKE] a'propos ostatniego , Grocal 6/12/04 20:18
Facet leci balonem i nagle stwierdza, że zgubił drogę. Wyłącza palnik, obniża pułap i krzyczy do idącego w dole człowieka:
- "Przepraszam, gdzie ja jestem?"
- "Jest pan w balonie na ogrzane powietrze, szybuje pan na wysokości 100 metrów nad powierzchnią ziemi, w kierunku zachodnim." - odpowiada gość z dołu
- "Pan musi być informatykiem" - odkrzyknął baloniarz
- "Jak pan na to wpadł?" - słychać z dołu
- "Wszystko co pan mi powiedział jest absolutną prawdą z technicznego punktu widzenia. Ale zupełnie bezwartościowe dla znalezienia wyjścia z mojej sytuacji"
- "A pan pewnie jest prezesem jakiejś firmy?"
- "Jak pan do tego doszedł?" - pyta baloniarz - "To proste - nie wie pan, gdzie pan jest, nie wie do kąd zmierza, ale wymaga pan ode mnie skutecznej pomocy. Jest pan dokładnie w tym samym miejscu, gdzie był pan przed naszym spotkaniem, z tym że teraz jest to już wyłącznie moja wina".Na pewno, na razie, w ogóle...
Naprawdę, naprzeciwko, stąd...
Ortografia nie gryzie! - dawno nie czytalem kawalow przy, ktorych bym sie nie zasmial , smichal 6/12/04 20:19
a tutaj cala kolekcja takich... - biolog, fizyk , Auror 6/12/04 20:37
a zwłaszcza matematyk rządzą :-)))))))) LOL
świetne joke'i! dzięki!portnicki.com
+++++++++++++
portnicki@gmail.com - to ja jeszcze rzucę jednym kawałem , Auror 6/12/04 20:45
włąśnie kumpel na gg mi puścił:
Do Janukowycza przychodzi szef jego sztabu wyborczego :
- Panie Premierze, mam dwie informacj: Dobra i zla, od której zaczac ?
- Od zlej !!
- Juszczenko otrzymal 99 % glosów poparcia!!!!
- Kurwa mać!!!! to jaka moze byc dobra ???!!!!!?!
- Pan wygral wybory!! Gratulacje!!!
:-))))))))))) dla mnie bomba <hahaha>portnicki.com
+++++++++++++
portnicki@gmail.com - a ten jest dobry :) , gorky 6/12/04 21:08
naprawde :) - hehe , dawidy 6/12/04 21:11
lepszy niz pozostale, nawet sie zasmialem :)102594 - :DDD , DJopek 6/12/04 21:26
To mnie naprawdę rozbawiło, choć te z posta głównego też nie gorsze, ale większość znana :-) - yess :D , d-a-x 7/12/04 22:59
genialny i na czasie :DMontuję bomby, jeżeli zobaczysz, że
uciekam goń mnie!
- niezle :) , PaKu 6/12/04 22:30
i pouczajace bo musialem sprawdzic kto to jest proktolog ;)bez podpisu - hehe - jeden co się przyznał! , Auror 6/12/04 22:56
;-)))portnicki.com
+++++++++++++
portnicki@gmail.com - hmm , akustyk 7/12/04 23:07
no to jeszcze dorzuce... mnie wczoraj powalil:
Wielkie sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mieć żonę,
czy kochankę?" Lekarz stwierdza, że przede wszystkim
żonę bo to zdrowie seksualne... Psycholog, że kochankę,
bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara...
Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli,
że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup
tup i do biblioteki...http://akustyk.magma-net.pl |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|