1. DrLamok czy chciałbyś kupić , Robek 6/11/05 11:36
   taki aparat, o którym byś wiedział, że był już testowny przez innego klienta? Bo ja bym nie chciał a ty?. Co innego kupowanie przez internet. W sumie nie widzisz towaru nie możesz go dotknąć w tym wypadku oddanie towaru jest jak najbardziej słuszne.

   ***życie jest jak jajko trzeba je
   znieść***

   1. nie miałbym nic przeciwko , DrLamok 6/11/05 12:03
      jeśli by na nim nie było żadnych śladów świadczących o tym że ktoś go używał to nie mam nic przeciwko, zrobienie parunastu fotek jeszcze żadnemu aparatowi nie zaszkodziło.. nie widze problemu, wkładasz swoje akku, swoją karte pamięci, pstrykasz 15 fotek w różnym oświetleniu, wkładasz do pudełka.. aparat wygląda jak nowy, mógłbym to zrobić nawet w białych rękawiczkach.. nie potrzeba rozpakowywac z woreczków zadnych kabli, instrukcji ani płytek
      
      niestety w testach na stronkach www nie ma opisanego wszystkiego co by mnie interesowało, a także zdarzają się różnice między nawet egzemplarzami tego samego modelu ( vide cała seria canon ixus 30, 40, 50.. gdzie w wielu egzemplarzach są źle ustawione soczewki )

1. nie ma czegoś takiego , vector 6/11/05 12:39
   te 7 dni wynikają z przepisów wewnętrznych niektórych firm.

Największą sztuczką Szatana jest to,
że ludzie w niego nie wierzą.

1. Na pewno? , NimnuL-Redakcja 6/11/05 15:46
   bo wlasnie MM mnie interesuje.
   Jest gdzies napisane, ze mozna?

   Gdyby nie wymyślono elektryczności,
   siedziałbym przed komputerem przy
   świeczkach.

   1. więc.. , beef 6/11/05 15:59
      ..nie można zwrócić, można wymienić na taki sam albo droższy. Na 100%, sam walczyłem raz to i wiem :) Nie robią innych problemów, ale o zwrocie kasy zapomnij.

      this is the time of the revolution
      keepin' it in the right track
      feelin' it in my mind back

      1. Faktycznie , NimnuL-Redakcja 6/11/05 17:39
         pytalem w BOK w MM. Mówili to samo.
         
         Bezsensownym jest jednak to, ze nie dali sprawdzic sprzetu przed zakupem u nich w sklepie.

         Gdyby nie wymyślono elektryczności,
         siedziałbym przed komputerem przy
         świeczkach.

         1. w mm tak jest , beef 6/11/05 18:16
            idąc tam trzeba mieć raczej upatrzony sprzęt. Jeśli chcesz sprawdzić, to mówią zawsze, żebyś zabrał do domu, bo masz tydzień na sprawdzenie :) Z tym, że nie dodają, że później i tak nie oddają kasy, ew. nowy egz., jeśli nie działa, lub droższy model. Ale ja jestem zadowolony, bo jeśli coś nie działa, to nie robią problemów i zawsze chodzę ze swoim "typem", a jak nie mam "typa" to biorę w ciemno i zazwyczaj się sprawdza :) W MM i tak nie ma warunków na komfortowe zapoznanie się ze sprzętem. Np. te monitory podpięte po 1500 pod jeden rozgałęziacz, wszystko rozmazane na maksa (na miejscu producentów pozwałbym ich o anty-reklamę), kolumny stojące rzędami i konkurujące hałasem z pobliskimi tubami basowymi do samochodów itp. Market jest market :)

            this is the time of the revolution
            keepin' it in the right track
            feelin' it in my mind back

         2. mozna tez przeczytac , kubazzz 6/11/05 20:05
            co napisalem pare linijek nizej.
            no chyba ze nie mozna:/

            SM-S908

SM-S908

config: skóra, fura i coreDuo ;)

1. hehe , martinezz 6/11/05 13:39
   dokladnie :)

   vaio fz11l

2. powiem wiecej , tytan 6/11/05 13:55
   w Stanach masz rok na oddanie towaru bez podania przyczyny:] wiem bo sam tak robie z cyfrowkami - biore ze stanow na rok, po czym po 11 miesiacach oddaje ja i dostaje pieniadze. Ktore od razu inwestuje w nowszy, lepszy model:] Zeby bylo ciekawiej ostatnio jak oddawalem minolte to ten aparat na skutek wielu upadkow oraz pobytu nad morzem nadawal sie tylko do wymiany obudowy - a w sklepie tylko sie usmiechneli i dali kase:]
   
   heh... ciekawe czy kiedys doczekamy czegos takiego w PL;)

   --
   "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
   życiem..."

   1. hmm , LooKAS 6/11/05 13:59
      a pozniej ten sprzet przepakowuja w nowe obudowy i wysylaja do polski :P

      I wanna suck, I wanna lick
      I wanna cry and I wanna spit

      1. no wlasnie , tytan 6/11/05 14:16
         tez mnie ciekawi jakie sa dalsze losy takiego sprzetu;)

         --
         "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
         życiem..."

         1. huh , ThY 6/11/05 14:56
            jak to jakie?
            
            
            
            import do kraju z labelką refurbished...
            1. Sprzet ktory oddano do sklepu w USA jest oddawany do producenta , Paolo 6/11/05 16:27
               i do sklepu wraca jako tzw. REFURBISHED. Sprawadzany jest czy jest sprawny i dokonywane sa ewentualne naprawy. Od tego czy byl naprawiany zalezy jego cena

               Zycie jest jak pudelko czekoladek.
               Ngdy nie wiesz na co trafisz :)

   2. dlatego właśnie tego u nas nie wprowadzą , vector 6/11/05 14:02
      polacy to naród kombinatorów. Każdy by sobie co rok za free wymieniał kompa, lodóke, lcdeka itp
      
      Nie byłem w USA i nie wiem jakie mają przepisy odnośnie gwarancji, reklamacji i zwrotów ale podejrzewam, że ich mentalność jest całkowicie inna niż polaków, dlatego mogą sobie na takie coś pozwolić.
      1. to nie jest kombinowanie , tytan 6/11/05 14:15
         a zyciowa zaradnosc;) nie mowimy o jakims oszustwie tylko o korzystaniu z praw, jakie dostaje konsument... A to czy ktos z niego korzysta czy nie nie oznacza od razu ze jest badz nie kombinatorem... IMHO.

         --
         "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
         życiem..."

         1. ale takie prawo , vector 6/11/05 14:27
            w polsce by yło wykorzystane do kombinowania, chyba nie zaprzeczysz?
            1. nie zaprzecze... , tytan 6/11/05 14:47
               u nas by sie to raczej nie przyjelo...niestety.

               --
               "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
               życiem..."

         2. wstydu nie masz , Luk 6/11/05 17:08
            to że ktoś ma jakieś prawa nie znaczy to, że ma je w 100% wykorzystywać...
            1. glupoty pleciesz... , tytan 7/11/05 16:08
               co jest zlego w tym ze oddaje aparat, jezeli mam do tego prawo i nikt z tego powodu nie robi zadnych problemow. W sklepie sie usmiechaja i przyjmuja spowrotem towar, nie trzeba sie klucic ani kombinowac. Jedyny problem w tym widzisz Ty...

               --
               "Wciąż w pogoni za lepszej jakości
               życiem..."

               1. może kiedyś spojrzysz na to inaczej , Luk 8/11/05 00:17
                  i zrozumiesz czemu nie tylko ja uważam to za niewłaściwe
                  1. on tez nie zrozumie , Ranx 8/11/05 07:57
                     niestety.
                     ale cooooz. tacy ludzie tez sa.
                     
                     na religii slyszalem ze kazdy jest potrzebny itepe. tylko nikt nei potrafi wyjasnic mi po co :P

                     o roztramtajdany charkopryszczańcu...

               2. ekhm , beef 8/11/05 17:08
                  rozwój dyskusji świadczy chyba jednak o tym, że to Ty jeden NIE widzisz w tym problemu, ale tak czy inaczej gratuluję świetnego samopoczucia i jak zwykle polecam tosty z czerwoną cebulką <mniam> :)

                  this is the time of the revolution
                  keepin' it in the right track
                  feelin' it in my mind back

         3. uwazaj zeby wszyscy nie zaczeli w pelni korzystac ze swoich praw:] , tecep 6/11/05 17:45
            123

            taaaaaaaaa.....

      2. mentalność mentalnością, , beef 6/11/05 16:06
         poza tym oni po prostu mają kasę i nie będą się zniżać do robienia sobie z gęby cholewy. Ja bym nie łaził co roku wymieniać rozklekotane rzęchy na nowy sprzęt, nawet w stanach, bo jeśli takie prawo nawet istnieje, to po to, by obsługiwać wyjątkowe przypadki, a nie, żeby robić sobie oszczędności kosztem sklepu. Tak więc, Tytanie drogi, Ty mogłeś sobie wymieniać tylko dlatego, że innym nie wpadło to do głowy, bo jeśli stało by to się codzienną praktyką, to takie prawo moment by znieśli. A ten uśmiech to pewnie uśmiech pobłażania, że biednego polaczka nie stać na nowy sprzęt, to kombinuje :) Gratuluję "życiowej zaradności"

         this is the time of the revolution
         keepin' it in the right track
         feelin' it in my mind back

   3. a potem sie dziwic, ze na swiecie nami gardza , bartek_mi 6/11/05 15:43
      ....

      dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

   4. Ooooo cos nowego ,mozna proscic o adres tego sklepu??? , speed 6/11/05 17:16
      jede w Piatek do US to sobie cos bym sprawil na takich warunkach .
      1. a czy można.. , beef 6/11/05 18:19
         ..tak robić z domami i samochodami? Było by ekstra! Normalnie praktycznie koszty życia zredukowane do zera :) No może żarcie trzeba wkalkulować, ale być może kolega Tytan wykombinuje, jak zwracać po miesiącu wykorzystane jedzenie. Założe się, że też się uśmiechną w sklepie ;)

         this is the time of the revolution
         keepin' it in the right track
         feelin' it in my mind back

         1. to juz bylo by super:))) , speed 6/11/05 18:27
            jak zyje tu dosc dlugo to ,to co napisal kol.Tytan tak mnie zaskoczylo ze mam chec zweryfikowac ta wiadomosc:)) Z tego co wiem to mozna sporo rzeczy oddac ale jak to zawsze bywa sa pewne ograniczenia ale nie bede trol co i jak bo malo to kogo obchodzi.

3. A co to USA to pempek swiata w Canadzie tez mozna oddawac:))) , speed 6/11/05 17:21
   w sieciach sklepow (duzych markowych) jest termin od 7 do 14 dni .
   w malych sklepach prywatnych jest szansa ale jezeli przed zakupem powie sie sprzedawcy ze moze wystapic taka sytuacja i on na rachunku napisze czarno na bialym o takiej mozliwosci.
   Samochodu nie mozna oddac , a reszte tak.

takie tam klamoty . . .

Formidable Jedi.

Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach.

1. zauwaz roznice miedzy kafelkami a sprzetem elektronicznym;) , tecep 6/11/05 17:44
   Kafelekami nie wylozysz sobie lazienki a potem gdy juz wyjada goscie, zdejmiesz je i oddasz do sklepu:P;)

   taaaaaaaaa.....