1. no cel jest jeden , krwiak 7/11/05 01:29
   wiesz akurat moja promotor.. chce mieć spis ułozony wg alfabetu...
   a nie kolejności cytowań :) co zrobisz... kobiet nie zrozumisz ;)

   wszystko to graaanda...

   1. ja pierniczę , kicior 7/11/05 10:05
      a spisu treści nie chce alfabetycznie? W życiu czegoś takiego nie widziałem. Ja jak wysyłam tekst do publikacji, to mi nie przyjmą jak sobie zrobię jakieś cuda. Ona chyba nie ma o tym pojęcia (chociaż sama też musi coś publikować, bo by ją inaczej wywalili z uczelni), tylko jak takie yeti zostało czyimś promotorem.
      1. a mi się jeszcze skojarzyło , kicior 7/11/05 10:08
         przecież tą pracę Twoją ktoś będzie recenzował, chyba go z butów wyrwie jak to zobaczy:) A będzie na Ciebie:]

   2. Hmm... , DJopek 7/11/05 10:22
      To jest dość powszechna praktyka, u nas na AE również bibliografię sortuje się wg nazwiska autora...
      1. i co , kicior 7/11/05 11:07
         wtedy numery są nie po kolei? w zagranicznych czasopismach takie wynalazki nie przechodzą, u nas na uczelni z resztą też studentom odradzamy takie pomysły.
         1. Ale co mają numery do tego? , DJopek 7/11/05 11:28
            Numery numerami, nazwiska nazwiskami. Mówię o bibliografii, nie o przypisach dolnych...
            1. to jak wy robicie bibliografię? , kicior 7/11/05 11:48
               ja to rozumiem tak: piszesz coś, cytukesz kogoś więc pojawia się numerek w indeksie górnym albo zakres jeśli cytujesz kilka publikacji, a na końcu twojej pracy pod tym numerem są namiary: autorzy, czasopismo, czy tytuł książki czy co tam jest. Nie bardzo wiem jak wygląda bibliografia bez numerów, nigdy czegoś takiego nie widziałem.
               Np:
               ...tą metodę opracował Kowalski i inni.^1...
               
               1. W. Kowalski, A. Nowak, J. Phys. Chem 328, p. 128 (2004)
               1. A po co numery w tekście mają być po kolei? , beef 7/11/05 11:53
                  Żeby ładnie wyglądało? Jeśli kiedykolwiek przedzierałeś się przez stosy artykułów na poważnie, to powinieneś wiedzieć, że jedyną semsowną strategią umieszczania bibliografii jest:

                  this is the time of the revolution
                  keepin' it in the right track
                  feelin' it in my mind back

                  1. przedzierałem się więcej niż myślisz , kicior 7/11/05 12:03
                     jak pisałem mgr i doktorat, poza tym sam już napisałem trochę publikacji i wysyłałem do różnych czasopism (najczęściej zagranicznych) i wytyczne są wyraźne, jak zrobisz tak jak powiedziałeś to Ci nie przyjmą i tyle, a na pewno każą poprawić. Poza tym jak piszesz coś np. w LaTeX-u to on sam dba o to wszystko i robi to własnie tak jak powiedziałem.
                     1. w takim razie , beef 7/11/05 12:06
                        zajmujesz się chodowlą jedwabników ;) albo jakimś cudem piszesza akurat do takich czasopism, których nie widziałem na oczy, bo moje doświadczenia są diametralnie inne.

                        this is the time of the revolution
                        keepin' it in the right track
                        feelin' it in my mind back

                        1. wrrrrr , beef 7/11/05 12:11
                           HODOWLĄ. Jestem śpiący :\

                           this is the time of the revolution
                           keepin' it in the right track
                           feelin' it in my mind back

                  2. cd, bo wcięło: , beef 7/11/05 12:04
                     Jeszcze raz :) Jeśli kiedykolwiek przedzierałeś się przez stosy artykułów na poważnie, to powinieneś wiedzieć, że jedynymi sensownymi strategiami umieszczania bibliografii są:
                     a) po dacie publikacji
                     b) alfabetycznie
                     z tym, że ta pierwsza jest zdecydowanie lepsza. Nie wiem, czy wiesz, ale niektórzy używają tej listy do poszukiwania źródłowych arykułów :p Tak naprawdę to jest jej jedyny cel, nie umieszcza się jej tam "bo tak ładnie wygląda", "bo tak promotor kazał" ani by oddać hołd autorom. Zagraniczne czasopisma? Nie wiem, ile ich widziałeś, ale normą w niektórych jest indeksowanie referencji przez skrót nazwy autora i datę publikacji, np
                     [Nor98] Norman, J. (....) Camridge University Press, 1998. WYMOGIEM wręcz niektórych czasopism jest posortowanie referencji po dacie.
                     
                     Poza tym odnośniki do literatury w indeksach górnych? Ja widziałem je umieszczanie ich w nawiasach kwadratowych. Takie są standardy w literaturze matematycznej, informatycznej, oraz medycznej, bo takie znam. Nie wiem, czym Ty się zajmujesz, ale dziwne rzeczy opowiadasz :) Próbowałeś coś pisać w LaTex-u? (damn, nie więm, jak to napisać po polsku, czyta się "latechu" :)

                     this is the time of the revolution
                     keepin' it in the right track
                     feelin' it in my mind back

                     1. hehe , kicior 7/11/05 12:19
                        no to dziwne powiem Ci:) może to specyfika dziedziny, nie wiem jaka jest Twoja, ale w fizycznych i chemicznych czasopismach w większości masz numerację a nie alfabetycznie.
                        A co do pisania w tex-u, to wszystko zależy od tego jakiego użyjesz stylu. mamy widzę totalnie różne doświadczenia, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że te rzeczy mogą się tak różnić, zależnie od tego gdzie kto pisze i z jakiej dziedziny.
                        1. informatyka , beef 7/11/05 12:37
                           głównie. Też myślałem, że wszędzie jest tak jak u nas :)

                           this is the time of the revolution
                           keepin' it in the right track
                           feelin' it in my mind back

               2. Hmm... , DJopek 7/11/05 12:06
                  W pierwszym poście się nie zrozumieliśmy chyba, mi chodziło o spis bibliograficzny...
                  
                  W czasie pisania robimy normalnie przypisy dolne, gdzie powołujemy się na jakiś cytat/fragment etc., w tym przypisie dolnym eg formuły nazwisko imię, publikacja, wydawnictwo, rok i miejsce wydania, strona lub zakres.
                  
                  A na samym końcu pracy spis bibliograficzny, numerowany 1,2,3... i wszystkie publikacje z których czerpaliśmy wiedzę w porządku alfabetycznym wg nazwiska (formuła jak wyżej tylko bez podania stron).
                  
                  No - teraz chyba wszystko jasne :)

f*ck