Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » NimnuL 16:39
 » DYD 16:38
 » RoBakk 16:38
 » Tomasz 16:37
 » Shark20 16:35
 » Liu CAs 16:34
 » KHot 16:27
 » Holyboy 16:26
 » Artaa 16:24
 » Chavez 16:23
 » AfiP 16:20
 » metacom 16:19
 » piwo1 16:18
 » elliot_pl 16:17
 » ligand17 16:15
 » Logan 16:05
 » wrrr 16:04
 » @GUTEK@ 16:02
 » bieniek 16:01
 » Armitage 15:59

 Dzisiaj przeczytano
 41127 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[PiS] zaczynają rządzenie , ViS 13/11/05 16:31
Supermarkety zamknięte w niedziele?
A tak mi się dziś fajnie zakupy w Leclercu robiło...
I co, mam być skazany na sklep osiedlowy gdzie wszystkie ceny są x+2zł? I zamykany jest o 14?
Z jakiej racji?

http://wiadomosci.onet.pl/1194610,12,item.html

I will not buy this record - it is
scratched.

  1. hmm , dede 13/11/05 16:33
    na zachodzie takze sklepy sa pozamykane w niedziele

    :Abit IC7-G : P4 2.8C : 1GB Hynix D43 :
    Herc9800Pro : 2*120
    Maxtor SATA : Plextor48x :

    1. sprecyzuj , Yorg 13/11/05 16:46
      ....

      GG: 1706185
      lub komórka :)

      1. hmm , dede 13/11/05 16:49
        chociazby francja, belgia... i jakos nikomu to nie przeszkadza... ja mam nadzieje, ze w koncu sie wezma za tych naszych wielkich dobroczyncow zagranicznych inwestorow, ktorzy nie placa podatkow... calkiem sprytne cala polska oddaje im kase, a podatkow placic nie musz

        jeszcze co do "zachodu" niekiedy w niedziele, aby miec pieczywo na pon rano musialem kupowac chleb w automacie :)

        :Abit IC7-G : P4 2.8C : 1GB Hynix D43 :
        Herc9800Pro : 2*120
        Maxtor SATA : Plextor48x :

        1. jasne, niech się "wezmą", , beef 13/11/05 16:53
          ...niech oni sobie w ogóle pójdą w cholerę, my sami mamy tu tyle kapitału inwestycyjnego, że w pół roku uczynimy z Polski krainę mlekiem i miodem płynącą :p Masz jeszcze jakieś ciekawe analogie z Francją i Belgią w zanadrzu? Np. dotyczące naszego i ich PKB?

          this is the time of the revolution
          keepin' it in the right track
          feelin' it in my mind back

          1. hmm , dede 13/11/05 16:58
            heh nie chodzi o to aby sie "wzieli" tylko, aby placili podatki... przeciez jakby wszystkie geanty tescosy leclerci i inne zaczely placic tak jak polskie firmy to nie mielibysmy dziury budzetowej, albo bylaby ona bardzo zmniejszona

            :Abit IC7-G : P4 2.8C : 1GB Hynix D43 :
            Herc9800Pro : 2*120
            Maxtor SATA : Plextor48x :

            1. oj nie mow ze nie mielibysmy dziury... , tecep 13/11/05 17:09
              bo nie sadze zeby byly one w stanie zaplacic takie podatki zeby dziure zapelnic;)

              taaaaaaaaa.....

              1. a czy Wy wiecie.. , beef 13/11/05 17:24
                ..co to w ogóle ta mityczna "dziura"? Bo coś mi się wydaje, że tu pokutuje jakiś językowy nawyk bez ładu i składu. Deficyt budżetowy, wzrost wewnętrznego zadłużenia to coś znaczy, ale "dziura"? Co to jest? Ile wynosi? Skoro używacie jakiegoś pojęcia, przydałoby się, żebyście wiedzieli o czym mówicie..

                this is the time of the revolution
                keepin' it in the right track
                feelin' it in my mind back

                1. jest to pojecie potocznie uzywane... , tecep 13/11/05 18:23
                  a ze nie ostre...no coz;)

                  taaaaaaaaa.....

            2. no tak, , beef 13/11/05 17:20
              ..żeby się "wzięli", to Ty napisałeś, więc jeśli Ci nie o to chodzi, to chyba sam nie wiesz o co :) Zwolnienia z podatków na jakiś czas to normalny i logiczny sposób na przyciągnięcie inwestorów. Nie jest nigdzie napisane, że muszą być zagraniczni, to bzdura powtarzana przez twardogłowych obrońców moherowego status-quo. Tylko jakoś tak polscy inwestorzy się z kasą nie pchają, bo jej nie mają, więc dlaczego mamy innym rzucać kłody pod nogi, bo są nie-nasi? A co to znaczy "nasi"? Struktury plemienne zdaje się już przećwiczyliśmy i do gospodarki rynkowej średnio pasują, a i mnie w biodrowej przepasce i z dzidą nie do twarzy, więc nie tęsknię :p Tak więc zawsze jest coś za coś. Rozkręć interes na 1600 zatrudnionych, to lokalne władze będą za Tobą na kolanach chodzić i dywany czerwone przed Tobą rozkładać, bylebyś tylko u nich fabryki wybudował i gwarantuję Ci, nie będą patrzeć, czy wolisz żaby, schabowe, czy koszerne, choćby byli z LPR-u :)

              this is the time of the revolution
              keepin' it in the right track
              feelin' it in my mind back

              1. Nie zgodzę się... , JE Jacaw 13/11/05 18:28
                ...otóż ja jako konserwatysta (obyczajowy) i katolik jestem wprawdzie za tym, aby sklepy były zamknięte w niedzielę, ale jako liberał (gospodarczy) jestem przeciw wymuszaniu tego przez prawa, dodatkowo jestem też przeciw jakimś zwolnienieniom dla inwestorów. Powinna być równość wobec prawa, bo takie zwolnienie przede wszystkim są niesprawiedliwe, jest to nieuczciwa konkurencja i jest to zaprzeczenie wolnego rynku, a dodatkowo przynoszą więcej strat niż korzyści (zarówno dla budżetu, jak i dla gospodarki, bo jedni znajdą pracę, a drudzy stracją, w wyniku faworyzacji niektóre firmy upadną lub zmniejszą zatrudnienie). A żeby przyciągnąć inwestorów po prostu trzeba obniżyć podatki dla wszystkich i tyle - zresztą najlepsze jest to, że tworzy się specjalne strefy ekonomiczne (a przynajmniej tworzyło, bo teraz to chyba nam nie wolno) i tam się lepiej rozwijała gospodarka, ale jakoś nikt nie wpadł na to, aby taką strefą objąć całą Polskę.

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

                1. Specjalne strefy , beef 13/11/05 18:50
                  ...i ulgi inwestycyjne były pomysłem na przyciągnięcie inwestorów do miejsc pod jakimiś względami "upośledzonych" (np Łódź - masa ludzi bez pracy i wykształcenia), moim zdaniem nie takim głupim, w Łodzi dało to efekty. Jest to pewnego rodzaju ręczne kierowanie gospodarką, ale zaprzeczeniem wolnego rynku bym tego nie nazwał. Jeszcze raz powtarzam, że zwolnienie z podatku mógł dostać każdy, kto wyłożył kasę na stół, dla mnie to uczciwe postawienie sprawy. Oczywiście, obniżenie podatków dla wszystkich to dobry pomysł, ale nie można tego zrobić tak łatwo bez poważnych społecznych konsekwencji. Wspomnij choćby tutaj o wprowadzeniu odpłatności za studia lub opiekę zdrowotną, to zobaczysz, jakie się podniesie larum, a przecież nie można totalnie obniżyć podatków i nadal utrzymywać złudzenie "darmowych" świadczeń (choć to właśnie złudzenie).

                  this is the time of the revolution
                  keepin' it in the right track
                  feelin' it in my mind back

                  1. A to, że się podniesie larum... , JE Jacaw 13/11/05 23:10
                    ...to wiem, ale coś za coś. Poza tym specjalne strefy powodują to, że owszem w danym miejscu rozkwita gospodarka, ale w innych sytuacja się pogarsza - przedsiębiorcy uciekają do tych stref. Kiedy państwo miesza się w gospodarkę i zaczyna coś ręcznie tam kombinować, to jest to ewidentne zaprzecznie wolnego rynku... dla zmylenia niekiedy takie coś nazywa się "uspołecznioną gospodarką rynkową", a ma ona tyle wspólnego z gospodarką rynkową co krzesło z krzesłem elektrycznym.

                    Socjalizm to ustrój, który
                    bohatersko walczy z problemami
                    nieznanymi w innych ustrojach

                    1. dokładnie... , Seba78 14/11/05 10:33
                      są niestety miasteczka które zostały zabite przez rozmieszczone nieopodal strefy... z miasteczka 18 tyś nagle uciekają takie zakłady jak general electric i kilku innych - przenoszą się 20 km dalej - kwestia dojazdów nie do końca wchodzi w grę - gdyż firma taka musi zatrudniać ludzi akurat z miejsca gdzie strefa się znajduje - co to oznacza - to jest łatwe do przewidzenia - to regres i kompletna zapaść w takim miejscu. Zostały po prostu przepompowane pieniądze z jednego miejsca w drugie ze szkodą dla skarbu państwa. Strefy to gwóźdź do trumny kilku miasteczek.
                      Cała polska powinna być taką strefą a nich samorządy czym innym konkurują i niech mają w ręku skuteczne narzędzia. A co trzeba by było zrobić aby cała Polska była taką strefą - to już każdy wie. (prawie każdy)

                      www.nieruchomosci-gil.pl

                2. Widzisz, kultura składa się głównie z zakazów, które służą godności , j23 13/11/05 21:09
                  człowieka i odróżniają go od zwierząt. Za JKM: nie pierdzi się i nie beka w towarzystwie przy stole, choć ten zakaz jest i niezdrowy i niewygodny. Wśród ludzi kulturalnych taki zakaz nie musi być narzucony prawem. Dziczy trzeba to narzucać. Religie narzucały przymusowe świętowania, by choć raz w tygoniu nawet niewolnik mógł poczuć się człowiekiem, a nie bydlęciem roboczym, a musiał to być nakaz religijny, bo "prawo" stanowili satrapowie, a religia na szczęście stała ponad nimi. Dlatego religia praktycznie zawsze służyła do obrony słabych przed silnymi, bo nawet najgorszy tyran nie stał ponad boskimi prawami.

                  Wśród prawdziwych ojców kapitalizmu-purytanów, nie musiał to być nakaz prawny. Nigdy by im do głowy nie przyszło, nawet w "dzikim XIX w kapitaliźmie", przed którym ostrzegają lewicowe książki, by samemu pracować, lub kogoś zmuszać do pracy w niedzielę. Niestety pewna mała krzykliwa nacja, odpowiedzialna za wynalezienie czerwonych totalitaryzmów oraz "nowego kapitalizmu", obok haseł "pierwszy milion trzeba ukraść" (versus purytańskie "oszczędnością i pracą ludzie się bogacą"), wprowadziła nowe zasady, które z poszanowaniem człowieka nie mają nic wspólnego. W gułagach, nie bacząc na niedzielę, wyrabiano pod przymusem stachanowskie normy. We wzorowanych na gułagach obozach koncentracyjnych również. I w "nowym kapitalixmie" i w czerwonych totalitaryzmach zwalczano równocześnie religię, bo przeszkadzała upodlać człowieka. A bez religii nie utrzyma się etyka, bez etyki kultura.

                  Dlatego w kalekich, bezreligijnych społeczeństwach etyka jest zastępowana protezą-legalizmem (oczywiście to źle działa-prawo bez etyki nie może dobrze działac i staje się bezprawiem-stąd wzrost przestępczości i patologie w "nowoczesnych społeczeństwach).

                  Z tego powodu, jeśli pracodawcy mają za mało kultury by nie zmuszać do pracy w niedzielę, pracownicy są za słabi by się temu sprzeciwić, a konsumenci nie mają kultury i godności by w niedzielę i święta nie kupować, trzeba używać protezy: zakazu prawnego by ratować resztki człowieczeństwa w upadającej zachodniej cywilizacji. Jeśli się kulturę zachodu uda uratować, prawne zakazy nie będą potrzebne. W Libanie w piątek stragany mają zamknięte muzułmanie, w sobotę żydzi, a w niedzielę chrześcijanie i nie jest to przymus państwowy, tylko osobisty przejaw kultury.

                  Dumny nosiciel moherowego beretu!
                  Me gustan tomar mis copas
                  Żubrówka es lo mejor!

                  1. hmm , 0r8 13/11/05 21:19
                    "A bez religii nie utrzyma się etyka, bez etyki kultura."

                    ale bzdury.

                    1. Bzdura do kwadratu... , Grolshek 13/11/05 21:26
                      ...ale nie powtarzaj tego bo cie sludzy bozy do obozu koncentracyjnego wysla...

                      ***** ***!!!

                  2. niewątpliwie masz rację , ViS 13/11/05 21:28
                    pisząc o rozbudowywaniu prawa w celu egzekwowania podstawowej kultury, ale nadal nie rozumiem czemu służy zakaz pracy w niedzielę. Dlaczego tylko supermarkety? Dlaczego? Dlaczego nie wszystko co jest otwarte w niedzielę? Dlaczego nie zabronić ludziom pracy z własnej woli, a co. Przecież trzeba uczyć nieuduchowionych kretynów że niedziela to dzień odpoczynku! A interes niech leży odłogiem.

                    I will not buy this record - it is
                    scratched.

                  3. Bardzo ładnie... , JE Jacaw 13/11/05 23:20
                    ...szkoda, że nieprawdziwe. ;-)
                    Zasady etyczne powinny być zgodne z wolą społeczną. U nas ludzie pracują w niedzielę, bo większość to akceptuje - w końcu markety nie są otwarte dla samego otwarcia, ale dla klientów. Jeśli narzucamy coś siłą, najczęściej kończy się to buntem społecznym lub wymyśla się sposoby obejścia głupich zakazów.
                    W prawdziwej gospodarce rynkowej państwo nie musi ingerować w gospodarkę, aby wyrównać szanse, bo doskonale sobie z tym radzą mechanizmy rynkowe... a każda interwencja państwa najczęściej pogarsza sytuację. Np. jeśli na rynku pracy panuje względna równowaga, to pracodawca liczy się z pracownikiem (bez jakiś tam kodeksów pracy itp. wymysłów czerwonych), bo mu nie opłaca się zwolnić wykwalifikowanego pracownika... oczywiście czym większe kwalifikacje tym bardziej się liczy. Dlatego w normalnym systemie warto inwestować w samoedukację, bo to podnosi naszą wartość na rynku pracy... a w systemie tak chorym jak nasz wprowadza się przepisy gwarantujące ludziom z wyższym wykształceniem dodatkowe promocje, bo po prostu to wykształcenie jest guzik warte.
                    Najlepszy właśnie przykład chorego systemu i pozornej walki o pracownika widać na każdym kroku. Otóż socjalizm udaje, że walczy o pracownika np. wprowadzając minimalną pracę, co prowadzi do tego, że pracodawca musi zwolnić tych pracowników, którzy wykonują pracę wartą mniej niż to minimum... to powoduje wzrost bezrobocia, a tym samym silniejszą pozycję pracowadwcy względem pracownika... a dzięki temu teraz pracowadca może przerzucić bez dodatkowych kosztów dodatkową pracę na nadal zatrudnionych, czyli ludzie zaczynają być wyzyskiwanie... w konsekwencji państwo socjalistyczne znów "walczy" z wyzyskiem i np. podnosi znów płacę minimalną... kółko się zamyka i dlatego mamy 20% bezrobocia.

                    Socjalizm to ustrój, który
                    bohatersko walczy z problemami
                    nieznanymi w innych ustrojach

                    1. Boże Drogi ratuj!!!.... , j23 14/11/05 00:07
                      "Zasady etyczne powinny być zgodne z wolą społeczną."... Rozumiem że coś tak idiotycznego mógł napisać Lenin, Marks czy inny Hitler, ale TY? Rzekomy prawicowiec z UPR? Za taki kretynizm wyrzucą Cię z UPR jak się dowiedzą! To znaczy co, wg Ciebie normy etyczne powinny być ustalane w głosowaniu? Tego nie chce nawet lewica (tzn. chce, ale wybiórczo np. referendum w sprawie dopuszczalności aborcji tak, ale referendum w sprawie kary śmierci nie... O tym co może, a co nie, być poddawane referendum decyduje jakiś Michnik i jego klika)! Wg Ciebie łupienie i mordowanie kogo popadło przez dawne hordy azjatyckich nomadów było etyczne, bo zgodne z wolą społeczeństw tych hord??? Albo zjadanie obcych przez ludożerców? Zawsze myślałem że brak zgody na relatywizm moralny jest zasadniczą różnicą pomiędzy prawicowcem a lewakiem, no ale widzę że musiała i u nas pojawić się jak w USA (neocons) jakaś neoprawica, której, jak Bushowi, bliżej chyba do Geremków, niż do normalnych konserwatystów... Prawdziwi prawicowcy bowiem uważają że o tym co jest etyczne i moralne decyduje objawienie i prawo naturalne dane przez Boga i opinia pospólstwa nie ma w tej kwestii najmniejszego znaczenia...

                      P.S. Zapewniam Cię że Ustawy Norymberskie cieszyły się ogromnym poparciem i wolą społeczeństwa III Rzeszy, ale jednak osobiście nie uważam je za etyczne i nie są dla mnie prawem, tylko "prawem"...

                      Dumny nosiciel moherowego beretu!
                      Me gustan tomar mis copas
                      Żubrówka es lo mejor!

                      1. Tak i nie... , JE Jacaw 14/11/05 02:49
                        ...po pierwsze prawicowiec może być niewierzący, więc moim zdaniem to nie jest wyznacznik. Natomiast mamy demokrację, a demokracja to wola ludu... i jeśli narzucisz coś ludowi całkowicie sprzeczne z jego zasadami to prędzej, czy później się zbuntuje.
                        Poza tym ja pisałem o normach etycznych (specjalnie użyłem tego zwrotu), a nie moralnych... etyka to taka pseudomoralność świeckich. I czy Ci się to podoba, czy nie w demokracji większość ma rację. Ja natomiast uważam, że idealne państwo, to przede wszystkim nie demokratyczne, a wtedy należy wprowadzić normy liberalne i wbrew temu co twierdzi lewica i pseudoprawica sprawę aborcji i eutanacji można obronić na gruncie racjonalnej argumentacji bez potrzeby odwoływania się do Boga. A moim zdaniem ludzie mają prawo postępować niemoralnie, dopóki swoim postępowaniem nie szkodzą innym... a zakaz handlu w niedzielę tej zasady nie narusza. Nikt nie zmusza ludzi do kupowania i pracowania w niedzielę... ja tego robić nie będę, ale nie mam prawa innych do tego zmuszać.

                        Zarówno w gospodarce jak i w prawodawstwie powinna obowiązywać zasada wolności (nie swawoli), czyli moja wolność kończy się na czubku czyjegoś nosa. Oczywiście jeśli dane państwo jest państwem religijnym to wtedy co innego, ale akurat żyjemy w państwie świeckim.

                        Bo jeśli ja będę innych zmuszał, aby żyli tak jak uważam, że jest najlepiej, to czym będę się różnił od lewicowców, którzy właśnie tak robią ? Dla mnie różnica między prawicą jest taka, że człowiek prawicy uważa ludzi za wolnych i odpowiedzialnych, a człowiek lewicy uważa, że ludzie to bydło, którym trzeba kierować, bo inaczej sobie krzywdę zrobią.

                        Acha... z UPR mnie za to nie wyrzucą, bo UPR nie jest partią religijną tylko konserwatywno-liberalną i jest tam wielu ateistów. :-)

                        Socjalizm to ustrój, który
                        bohatersko walczy z problemami
                        nieznanymi w innych ustrojach

                        1. Sorry Kolego, ale chyba nie jesteś dla mnie prawicowcem i konserwatystą , j23 14/11/05 11:50
                          z takimi poglądami: "czy Ci się to podoba, czy nie w demokracji większość ma rację."-prawicowiec nie może być relatywistą moralnym-racja nie wynika z mojego podobania czy demokratycznej większości, tylko z prawdy obiektywnej (to jest właśnie róznica między prawicą i lewicą: prawicowiec wierzy że prawda obiektywna istnieje, lewicowiec twierdzi że prawda obiektywan nie istnieje. Kłaniają się podstawy filozofii...). Większość w demokracji ma tylko większą siłę, co wpływa na możliwość zastosowania racjonalnego rozwiązania, ale do racji ma się nijak... Czy to nie JKM wręcz twierdził że większość statystycznie zwykle nie ma racji, bo głupków i średniaków jest dużo więcej niż ludzi mądrych? Śmieszne tylko, że na tym forum (i nie tylko tu) właśnie "demokraci" negują ("jęz. nienawiści" o jaki przecież oskarżają "moherowe berety") demokratyczny wynik ostatnich wyborów...

                          Delikatnie też zwracam uwagę że rząd chce zakaz handlu w niedzielę wprowadzić NA ŻĄDANIE PRACOWNIKÓW HIPERMARKTETÓW... To oni pikietują w tej sprawie, bo właśnie są ZMUSZANI wbrew swojej woli do pracy w niedzielę i tu właśnie wolność pracodawcy narusza dobra innych, w tym przypadku pracowników. Zdanie klientów w tej sprawie jest dla mnie drugorzędne bo "volenti non sit iniuria". I nikt klientom nie zabrania robić zakupów w niedzielę-jak znajdą otwarte sklepy, he, he, he, he... Małym sklepom rząd chce zezwolić na otwarcie, bo tam sprzedają głównie właściciele lub ich rodzina i tam zwykle nie zachodzi, tak Ci wstrętne, zjawisko przymusu. Dodatkowo rząd chce iść klientom na rękę-by mieli gdzie kupić chleb, herbatę itp. gdy się pomylą z obliczeniami i są w niedzielę w podbramkowej sytuacji, ale nie chce by niedziela była, jako podstawowy dzień handlowy, dniem najcięższej przymusowej pracy dla pracowników hipermartetów.

                          Normy etyczne o jakich piszesz mają 2 znaczenia: opisowe, używanene w filozofii do określania procesu decyzji, abstrahujące od wartościowania oraz wartościujące- w takim znaczeniu w jakim Ty ich używasz. Dla osoby nie będącej relatywistą moralnym (a prawicowiec, konserwatysta, bez względu na wyznanie taki nie powinien byc. Zresztą dla wszystkich prawdziwych religii prawo naturalne i podstawy etyki są takie same) w tym ostatnim znaczeniu nie mogą być sprzeczne z moralnością.

                          Dodatkowo dziwi mnie że "jewropejsom" wszystko kojarzy się z "katolickim spiskiem". Nie widziałem w Gazecie Wyborczej ataków na Izrael z tego powodu, choć tam, z powodu "występków religijnych" rabin ma nawet prawo ANULOWAĆ DELIKWENTOWI KARTĘ KREDYTOWĄ! Co to by się działo u nas w prasie, gdyby o takie uprawnienia występił Rydzyk!!! Nikt nie atakuje Szwajcarii, choć tam, bez "katolickiego spisku" w niedzielę jest nawet zakaz ruchu pociągów...

                          Dumny nosiciel moherowego beretu!
                          Me gustan tomar mis copas
                          Żubrówka es lo mejor!

                          1. Nic na to nie poradzę... , JE Jacaw 14/11/05 12:42
                            ...chociaż chętnie bym się dowiedział jakie są Twoje kryteria prawicowości (moje to przede wszystkim gospodarka) i konserwatyzmu (według mnie to wyznawane i przestrzegane osobiście zasady moralne). A teraz do rzeczy:

                            1. Gdzie ja napisałem, że jestem relatywistą moralnym ? Napisałem tylko, że tak wygląda sprawa w demokracji (ten system, wbrew temu co się szerzy, nic nie gwarantuje, ani wolności, ani sprawiedliwości itd.). Co więcej dałem do zrozumienia, że nie jestem zwolennikiem demokracji. Większość często się myli, ale to i tak nie usprawiedliwia narzucania komuś moich zasad moralnych... jak napisałem ludzie mają prawo postępować źle (w sensie moralnym) i ich wolność w tym zakresie kończy się dopiero kiedy naruszają wolność innych.

                            2. A jak ja zażądam, aby rząd wprowadził zakaz pracy w środy, to też ma to zrobić ? Nikt pracowników nie zmusza (chyba nie rozumiesz słowa zmuszać) do pracy w niedzielę, mogą zawsze wypowiedzieć umowę... chyba widzieli co podpisują, zgodzili się na takie warunki pracy ? Tylko nie mów tu o przymusie ekonomicznym, bo to po pierwsze całkiem inna bajka, a po drugie argument typowy dla lewicy.

                            3. Normy etyczne, chociaż w sumie lepsze określenie to normy obyczajowe, to po prostu przyjęte przez dane społeczeństwo dobrowolne ramy zachowania i tylko w skrajnych sytuacjach powinny być narzucane przez prawo. Natomiast normy moralne, to normy mające źródło w Bogu i też cechują się dobrowolnością ich przyjęcia - bo inaczej jaka byłaby nasza zasługa w ich przestrzeganiu ? Dlatego też nie powinno się tych norm narzucać na siłę, tylko powinny być wyrazem wiary w Boga, a prawdziwa wiara jest dobrowolna, a nie wymuszona.

                            4. Co do religii to mamy też inne zdanie, bo ja uważam, że jest tylko jedna prawdziwa religii, a Ty piszesz o prawdziwych religiach. Nie wiem jakiego jesteś wyznania, ale to zdanie raczej świadczy, że katolikiem to nie jesteś. Dodatkowo religia nie opiera się na prawie naturalnych (którego moim zdaniem nie ma) i etyce (etyka to jak napisałem jest to quasi-moralność ateistów), ale na objawieniu danym przez Boga. A moralność jest tylko pochodną tego objawienia.

                            5. Temat Żydów to całkiem inna bajka, tu ogólnie dużo masz racji, głównie w tym, że lewica UE jest nastawiona nie antyreligijnie, ale antychrześcijańsko... ale to inny temat. Izraeala bym w to też nie mieszał, bo to jest raczej państwo religijne (nie wiem jak to formalnie tam mają ujęte), a Polska przynajmniej oficjalnie jest świeckim państwem.

                            Socjalizm to ustrój, który
                            bohatersko walczy z problemami
                            nieznanymi w innych ustrojach

                  4. widzicie, ludzie.. , beef 14/11/05 00:08
                    ..jesteśmy słabi, nie mamy kultury i godności ani oparcia w religii, więc trzeba nas zmusić do życia tak, jak to sobie w bezsenne noce wykoncypował j23. Największe zbrodnie ludzkości biorą się z takiego sposobu myślenia, ale j23 zna historię, więc musi sobie z tego zdawać sprawę, i widocznie wkalkulował unieszkodliwienie nieprawomyślnych w koszta swojej własnej rewolucji moralnej. Coż, pozostanie ona na szczęście tylko produktem jego chorej imaginacji, gdyż nawet obecnie znajdujący się przy władzy "odnowiciele" nie są choć w 1% tak szaleni. Pol Pot, Mao, Hitler, to przykłady skutecznych recept na zgniliznę moralną, co do tego nie ma wątpliwości, dowodów nie brakuje, na szczęście są obecnie zbyt mało trendy, by ktoś odważył się ich naśladować :)

                    this is the time of the revolution
                    keepin' it in the right track
                    feelin' it in my mind back

                  5. ale bzdury ... , Nebuchadnezzar 14/11/05 00:29
                    jesli ja zle sie poczuje w bekajacym i pierdzacym przy stole towarzystwie to po prostu zmieniam towarzystwo, natomiast mochery postapia inaczej: ustanowia prawo zakazujace bekania pod kara wiezienia lub smierci. Mocherom marzy sie, aby w Polsce religia stala wyzej niz prawo swieckie, a prawo swieckie bylo stanowione na podstawie religii. Prawo ktore ustanaiaja mochery jest zgodne tylko z ich definicja kultury, etyki czy moralnosci tylko pytanie jest takie: JAKIM PRAWEM MOCHERY SA POSIADACZAMI JEDYNIE SLUSZNEJ DEFINICJI MORALNOSCI KULTURY I ETYKI? jakim prawem obludne i przepelnione hipokryzja polskie "katolickie" spoleczenstwo zabroni mi pracowac czy robic zakupy w niedziele? w imie ich zasad moralnych? (przecietny ateista bardziej stosuje w swoim zyciu 10 przykazan niz przecietny polski katolik). Jesli ktos kaze mi pracowac w niedziele wbrew moim zasadom i poczuciu wolnosci osobistej to RZUCAM TAKA ROBOTE I SZUKAM INNEJ. Jesli jestem za glupi aby samemu sobie stworzyc lub znalezc inna, lepiej platna z wolnymi weekendami prace, to nic na to nie poradze - musze zacisnac zeby i zapieprzac w Tesco 7 dni w tygodniu. Przecietny mocher pluje na komunistow a w rzeczywistosci biorac pod uwage jego poglady SAM JEST KOMUNISTA. Jesli tak bardzo mierzi cie robienie zakupow w niedziele TO NIE ROB ZAKUPOW W NIEDZIELE I IDZ DO KOSCIOLA! Jesli w imie chrzescianskiej poprawnosci chcesz zakazac handlu w niedziele hipermarketom, to zakaz rowniez handlu malym sklepom, no i policji i sluzbie zdrowia tez - bo jak taki lekarz ma pracowac w niedziele jak powinien do kosciala isc!

                    "Dlatego w kalekich, bezreligijnych społeczeństwach ..." ROTFL, twierdzisz ze Polska jest zdrowym katolickim krajem? To wlasnie pseudo katolicyzm czyni ten kraj kalekim. Polska to kraj gdzie kosciol to zwykla komercyjna instytucja zrzeszajaca ludzi pragnacych uczynic w tym kraju prawo zgodne z ich pogladami. 90% katolikow nigdy nie czytalo biblii JEDYNEGO ZRODLA WIARY. Ciekawe co jest gorsze: ateista ktory swiadomie wybral swoja "niewiare" czy przecietny katolik ktory wierzy dzieki praniu mozgu (wpojeniu jedynie slusznej wiary) wykonanym na nim juz w momencie kiedy ledwo zaczal chodzic i mowic? Kiedys widzialem w wiadomosciach 2 newsy. Pierwszy byl o jakims skretynialym do reszty proboszczu ktory biegal od wioski do wioski zbierajac kase na wybudowanie wielkiego krzyza. Zuzyto iles tam ton betonu i stali i postawiono wielki kilkudziesiecio metrowy krzyz na jakiejs gorze. 2 wiadomosc byla o mlodym malzenstwie ktore adoptowalo porzucone przez matke dziecko z rozszczepem kregoslupa. Tego, kto postawil wiekszy krzyz: ten ksiadz z ofiarodawcami, czy to malzenstwo adoptujac to dziecko, ni chuja nie zrozumie zaden przecietny polski katolik. To wlasnie "przecietni katolicy" tocza ten kraj swoimi mocherowymi zapedami krzewienia "moralnosci i etyki" po ichniemu, nienawiscia do innosci obluda, hipokryzja i zwykla glupota.

                    dupa na stołku, morda przy korycie...

                    1. normalnie qcze Cię lubię :) , Maverick 14/11/05 18:51
                      dokładnie moje poglądy niemal w 100%

                    2. Wiesz co moze zalozymy jakas partie... , Grolshek 14/11/05 19:37
                      ...tak zgodnych pogladow juz dawno nie czytalem... Zdrowe i trzezwe podejscie do zycia...

                      ***** ***!!!

        2. mieszkam w uk i nie wyobrazam sobie zamknietych sklepow w niedziele , Yorg 13/11/05 16:57
          bo to chyba JEDYNY dzien kiedy mam czas zrobic zakupy na caly Tydzien.

          Tak wiec dla mnie zamkniete sklepy w niedziele to poroniony pomysl i tyle.

          GG: 1706185
          lub komórka :)

        3. nie uszczęśliwiaj mnie wbrew mojej woli!!!!! , Seba78 13/11/05 17:44
          chcę robić zakupy w niedziele i nic II PRL sory, IV RP do tego...
          masi gola strzelili właśnie.

          www.nieruchomosci-gil.pl

          1. będziesz mógł... , ViS 13/11/05 18:13
            ale w DOBRYCH (wg. słownika Radia Maryja), polskich sklepach. Ciekawe co powiedzą na np. sieć Piotr i Paweł.

            I will not buy this record - it is
            scratched.

          2. Nie uszczęśliwiam, , j23 14/11/05 12:00
            ale i nie krzywdzę: "volenti non sit iniuria"...

            Dumny nosiciel moherowego beretu!
            Me gustan tomar mis copas
            Żubrówka es lo mejor!

    2. jakim zachodzie ;) , dida 13/11/05 19:54
      Hehehhe hyba nie mieszkales na zachodzie - a francja i belgia to nie caly zachod ;)

  2. hej , Kriomag 13/11/05 16:37
    jest to katolicki kraj? niby tak, więc sklepy powinny byc zamkniete w niedzielę. Chcecie się bawic w katolicyzm? to będziecie teraz cierpieć :P macie zestaw przykazań i powinniście go przestrzegac (jak juz cos robisz to rob to dobrze)...

    1. a czy przypadkiem , ViS 13/11/05 16:43
      w Konstytucji nie jest napisane że Polska jest państwiem świeckim?

      I will not buy this record - it is
      scratched.

      1. swieckim?hmmm , tecep 13/11/05 16:50
        w sumie to tak art.25 o tym mowi, tyle ze korzenie katolickie u nas sa dosc mocne, nawet w preambule jest odwolanie do Boga przeciez:)

        taaaaaaaaa.....

  3. a to nie jest sprzeczne z Konstytucja?:> , tecep 13/11/05 16:47
    Nie zebym sie znal ale jest cos takiego jak zasada rownosci prawda?Czemu niby jedne sklepy moga dzialac a inne nie?No ale kazdy przepis mozna obejsc pewnie;)

    taaaaaaaaa.....

  4. nieeeee... kurczę :( , Iza WGK 13/11/05 17:02
    jedyny dzień kiedy idziemy do knajpki w Arkadii i do kina,
    Dobrze, że kebaby będą otwarte, ale poroniony pomysł. I oczywiście niesprawiedliwy:
    - czemu duże markety a nie supermarkety czy osiedloqwe sklepiki? Czym się różnią? Jak wszyscy to wszyscy.

    A czemu np. ludzie w bankach, informatycy, stróże, ochroniaże, pracownicy sieciowych stacji benzynowych? No bez jaj... Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś - to są zwyczajne dzieje. Bo taki ktoś ma np. wolny poniedziałek i cały dzień na zalatwianie spraw w urzędach, aja np muszę się zwalniać:(

    How fortunate the man with none ...

  5. czy komuś udało się kupić sprzęt komputerowy taniej w supermarkecie ? , viktorio 13/11/05 17:16
    Pytam się bo niektóre pseudopromocje w marketach przyprawiają mnie o ból brzucha.
    Ciekawy komentarz:
    http://wiadomosci.onet.pl/...,1878881,0,forum.html

    1. a kto kupuje sprzet komputerowy w supermarkecie? , sakooL 13/11/05 17:19
      123

  6. A ja i tak chyba wolę... , JE Jacaw 13/11/05 18:40
    ...PiS'owskie idiotyzmy niż zagraniczne:
    http://www.rzeczpospolita.pl/...0,13958.html?rss=1
    Ale oczywiście jakoś "Europa" na te ostatnie złego słowa nie powie.
    Dodatkowo bardzo mnie też bawi jak czytam o prawicowym PiS'ie i LPR'ze... co jest kolejnym dowodem na to, że obecnie określeń "prawica" i "lewica" moża używać całkowicie dowolnie, w zależności od potrzeb.

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Dokładnie, przecie to narodowi socjaliści , sebtar 13/11/05 19:43
      a nie żadna prawica.

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

  7. hmm , maciell 13/11/05 19:52
    zastanowmy sie dlaczego w krajach takich jak francja,belgia,holandia,niemcy markety sa nieczynne w niedziele. Napewno nie z powodow regilijnych to mozemy sobie smialo powiedziec. Trzeba tez nadmienic ,ze w/w krajach markety nie sa usytuowane w miastach tylko na obrzezach miast. Polska pod tym wzgledem jest wyjatkowa (jak zwykle qr..). Sam pomieszkuje w miejscowosci 45 tys mieszkancow i mam tutaj 7-8 marketow (markety mam na mysli sklepy o duzej powierzchni). Z glowy sa ta biedronka (maja chyba nawet 2),muszkieterowie,lidl,mars,minimal,i jeszcze tam jakis ale nie pamietam nazwy,pss tez wybudowaly kilka ,zeby sie nie dac zjesc konkurencji. Wiekszosc miesci sie w blisko CENTRUM miasta. Muszkieterowie 70 m od rynku miasta. Jakie to korki generuje nie musze tlumaczyc. Co to spowodowalo w takiej miejscowosci nie musze tlumaczyc. Wiekszosc sklepow wegetuje na skraju bankructwa. Praktycznie ,gdyby nie klienci ktorzy biora na tzw. kreske,zeszyt nie byloby ich. Spowodowalo to oczywiscie,ze w pierwszej kolejnosci w tych sklepach tracili prace ludzie. Srednie zatrudnienie malych sklepikow to bylo jakies 4-5 ludzi poniewaz pracowali w systemie zmianowym. Teraz musi wystarczyc 2. Nie czarujmy sie ,ze markety sa duzo tansze. Na niektore towary rzeczywiscie maja bardzo dobre ceny co wynika po prostu z ilosci jaka zamawiaja i w przypadku duzych sieci moga negocjowac u producenta korzystniejsze ceny. Na inne maja takie same albo wieksze ceny (mozna spokojnie kupic te towary w innych sklepach za duzo mniejsze pieniadze). Odchodzac troszke od tematu na zachodzie inaczej w ogole podchodzi sie do tematu. Duzo rzeczy ,ktore my staramy sie usunac ,ze tak powiem w lasnym zakresie tam sie wyrecza fachowcami. Bedac u niemca znajomego tlumaczyl mi ze on wszelkie naprawy samochodu robi u mechanika. Poniewaz ten mechanik musi zarobic . Jak zarabia zatrudnia ludzi,wydaje pieniadze w sklepie,palci podatki. Ci w sklepie maja pieniadze,zatrudniaja ludzi i tak sie to kreci. U nas niestety tak nie jest.Te markety ,kiedy konczy sie im czas ulg zmieniaja nazwe i jada dalej. Nie placa podatkow w polsce i to od wielu lat.Czy daja tyle zatrudnienia co te padajace sklepy kiedys? Wszyscy wiemy ,ze nie. Market to bezduszna firma liczy sie tylko zysk. Stad w mediach co chwila podnoszony temat wyzysku w tych firmach (biedronka). Jestem swiecie przekonany ,ze ludzie tam pracujacy beda szczesliwi majac niedziele wolna. Moim zdaniem markety w polsce sa duzym powodem bezrobocia w polsce. Pewnie za chwile ktos powie ,ze to jest demokracja i wolny rynek wiec sprzedawcy musza sie nauczyc konkurowac z tak duzymi firmami. Ale jak mozna byc konkurencyjny dla firmy ,ktora nie placi podatkow,zatrudnia za grosze,ma rzesze adwokatow. Nie bede juz wspominal ile firm wspolpracujacych z duzymi marketami padlo z powodu wspolpracy z nimi. Podsumowujac ja jestem za.

    Historia jest wypisana na piaskach
    Arrakis...

    1. A ja przeciw , dida 13/11/05 20:06
      Po pierwsze pomysl o tych wszystkich kooperantach ktorzy peracuja dla tych sieci - fakt niezbyt ciekawe jest opoznianie wyplat kasy za faktury ale to robia wszystkie firmy - mala zmiana przepisow VAt spowodowala by ze zatory platnicze by sie nagle odblokowaly - hehe mozez odliczyc VAT w momencie kiedy zostala dokonana fizyczna zaplata za usluge/towar - czyli podejscie kasowe i papap - nie ma juz ze tak powiem problemow z odroczona platnposcie.

      Po drugie problem z postepowaniem przed sadami i poziom egzekucji

      Po trzecie bzdurnwe przepisy podatkowe itp


      Reasumujac pracuje ciezko przez 5-6 dni w tygodniu i wracam czesto z roboty w okolicach 22 wiec powiedz mi kiedy mam zobic zakupy - zostaje mi czesto tylko niedziela wiec sorry - jak dla mnie to jedyna mozliwosc ich zrobienia. A Jezeli maja byc zamkniete w niedziele - to musi byc rownosc i hipermarkety i sklwepi pana kazia - rownosc wobec prawa

      Reasumujac jest to temat zastepczy rzadu ktory powinien wziac sie za prace nad zmianami systemu podatkiowego i przetrzebieniem wszystkich urzednikow i kolejnych instytucji panstwowych, zabrac sie za gospodarke i bezpieczenstwo a nie walczyc z hipermarketami - ZENADA i POPULIZM na zamydlenie oczu. Sorry ale taka jest prawda a zaraz wejdzie na wokande sprawa aborcji i bedzie ......... kolejny temat zastepczy



      Powiem inczej

      1. wystąp do rządu , ViS 13/11/05 20:15
        z prośbą o zapewnienie Ci jednego dnia wolnego lub skrócenia czasu pracy do 13, wtedy zdążysz zrobić zakupy w "DOBRYM" polskim sklepiku na rogu, z sympatyczną panią w środku.

        I will not buy this record - it is
        scratched.

        1. hiehie hie , dida 13/11/05 20:20
          Dobre dobre hehheh juz pisze pwewnhie JAroslaw i Lechu mi poblogoslawia w szczytnej ideiii................ przejscia nazasilek dla bezrobotnego

    2. padłem , ViS 13/11/05 20:13
      i nie wstanę.
      Stek bzdur ze średniowiecza? Jak gadanie starej babci z radia maryja....

      >>"Wiekszosc sklepow wegetuje na skraju bankructwa. Praktycznie ,gdyby nie klienci ktorzy biora na tzw. kreske,zeszyt nie byloby ich."

      What what?? Wyjaśnij mi mechanizm.

      >>"Nie czarujmy sie ,ze markety sa duzo tansze."

      Po co się czarować jak wystarczy samemu iść i się dowiedzieć??
      Jestem studentem w wawie i sam robię sobie zakupy, i przywiązuję dużą wagę do ceny. Chyba domyślasz się gdzie robię zakupy?? W osiedlowym kupuję tylko bułki i drobnicę.


      Czy Ty wiesz na czym polega wolny rynek???
      Jeśli ktoś chce mi w niedzielę o godzinie 3 nad ranem sprzedać samochód, to JA MAM PRAWO KUPIĆ! Tak samo mam zasrane prawo go zatankować i odstawić na parking strzeżony 24/h. Co, ma być niestrzeżony w niedzielę?

      >>"Te markety ,kiedy konczy sie im czas ulg zmieniaja nazwe i jada dalej."
      Podaj przykład! Carefour wcześniej był czymś innym? Czy Tesco? Czy ty wiesz co to promowanie marki? omg...

      >>"Market to bezduszna firma liczy sie tylko zysk."
      Jako student kierunku ekonomicznego wiem co to jest przedsiębiorstwo i jaki jest jego cel. Powiedzieć Ci? Maksymalizacja zysku poprzez minimalizację kosztów.

      >>"Jestem swiecie przekonany ,ze ludzie tam pracujacy beda szczesliwi majac niedziele wolna."
      Poniedziałek wolny mają! Nie podoba im się praca w niedzielę? Niech idą gdzie indziej.
      Zamknąć duże stacje benzynowe! Małe padają! Zamknąć fastfoody! Budki z żarciem kiepsko przędą!

      >>"Stad w mediach co chwila podnoszony temat wyzysku w tych firmach (biedronka)."
      Patologiom przeciwdziała prawo, nie rząd.

      >>"Pewnie za chwile ktos powie ,ze to jest demokracja i wolny rynek wiec sprzedawcy musza sie nauczyc konkurowac z tak duzymi firmami. Ale jak mozna byc konkurencyjny dla firmy ,ktora nie placi podatkow,zatrudnia za grosze,ma rzesze adwokatow."

      Jest demokracja i wolny rynek. Jak można konkurować?
      Nikt nie ma obowiązku zakładać firmy. W USA panuje dobry zwyczaj. Masz pomysł na biznes? Otwórz go! Jeśli Ci nie idzie, pomysł miałeś słaby. To że po PRLu zostaliśmy z milionem sklepików osiedlowych nie oznacza że mamy ich teraz chołubić jak inne relikty systemu, np górników (którzy i tak dostawali astronomiczne odprawy).

      I will not buy this record - it is
      scratched.

      1. właśnie leci "Europa da się lubić" , ViS 13/11/05 20:19
        o sklepach. Obejrzyj sobie i zobacz czym mogą konkurować małe sklepy. To jest oczywiste i naturalne.

        Sory za ton wypowiedzi ale jak słyszę takie wypowiedzi to wrę.

        I will not buy this record - it is
        scratched.

        1. nie zgodzę się: , Maverick 14/11/05 18:59
          ">>"Market to bezduszna firma liczy sie tylko zysk."
          Jako student kierunku ekonomicznego wiem co to jest przedsiębiorstwo i jaki jest jego cel. Powiedzieć Ci? Maksymalizacja zysku poprzez minimalizację kosztów."

          To jest wyzysk kolego - stare podręczniki.
          A cel przedsiębiorstwa to operatywne inwestowanie zysków oraz prawidłowy nadzór nad rozkładem kosztów.

          jesteś student a ja przedsiębiorca, Ty o tym słuchasz od profesorów a dla mnie to chleb powszedni. Sklep Pana Zenka na rogu to takie samo przedsiębiorstwo jak market tylko inna skala.

          1. mówię , ViS 14/11/05 21:22
            o podstawach, wiadomo że podejść do biznesu i definicji jest mnóstwo. Są firmy jak np. znany amerykański przewoźnik lotniczy, gdzie zysk jest na drugim miejscu, na pierwszym stała praca i opieka nad pracownikami, tworzenie "rodziny".
            Ja to wiem, i nie uczę się ze starych podręczników. Piszę tylko jaka jest generalna zasada zakładania i prowadzenia firmy. Misje społeczne pełnią fundacje, nie przedsiębiorstwa.

            I will not buy this record - it is
            scratched.

            1. a, to się zgadza , Maverick 14/11/05 21:43
              fakt.

      2. powiem ci tylko , maciell 13/11/05 20:41
        tyle otworz swoje i pogadamy. Bo pierdolisz jak potluczony.

        Historia jest wypisana na piaskach
        Arrakis...

        1. wzruszyłeś mnie , beef 13/11/05 20:58
          siłą argumentów

          this is the time of the revolution
          keepin' it in the right track
          feelin' it in my mind back

          1. bo niechce mi sie tego , maciell 13/11/05 22:31
            przerabiac. Mam inny punkt widzenia i tyle. Mam to codzienie w sklepie walka z hipermarketami itp itp. A pomysly visa rozbawily mnie do lez. Poza tym nawet u mnie na wsi sa sklepy Prywatne calodobowe wiec smiac mi sie chce jak vis placze ,ze nie bedzie mogl kupowac w le cos tam w niedziele. Bo on studiuje i wie gdzie najtaniej ble,ble,bla,bla.Wolny rynek,kapitalizm bla,bla,bla. Ze mniejsze sklepy powinny sie dostosowac bla,bla. Gdyby byl na swoim zobaczylby jak to jest. Gdyby mu klient przychodzil do sklepu i chwalil sie ,ze kupil w markecie bo bylo 5 zl tansze. Albo gdyby mial towar na sklepie i uslyszal reklame w tv,radiu,jednego z marketow ze promocja i ze wlasnie jest duzo kasy w plecy. Gdyby nie media marktm,allegro dawno mialbym nie jednego ,ale conajmniej 2 pracownikow ale vis tego nie rozumie. On patrzy na metke i jest ok bo zaoszczedzil. No ale jak skonczy studia to zrozumie.Gdzies na obczyznie bo w polsce nie bedzie roboty. Albo sobie powie przeciez ja w sklepie tez nie pracuje i nie mam zamiaru wiec h.. mnie to obchodzi. Tylko ,ze kazda firma zyje z ludzi. A jak ci nie maja pracy i kasy to nie ma roboty dla innych niewazne co sie robi.

            Historia jest wypisana na piaskach
            Arrakis...

            1. każe Ci ktoś , beef 13/11/05 22:56
              ..do końca życia prowadzić sklep, skoro interes nie idzie? Przepraszam, nie pojmuję tego. Zmień branżę, rusz głową. Ja wolę kupować w marketach głównie dlatego, że mam zupełną dowolność w wyborze, mogę wszystkiego dotknąć, odejść, zastanowić się, wrócić za 10 min i nie czuję przedwczorajszego oddechu pana Henia za mną w kolejce, który się irytuje, że za długo myślę, ani nie trafi mi się 100letnia staruszka przede mną w kolejce, która zamierza zrobić zakupy na 2 lata naprzód, za to jest totalnie głucha i wszystko jej trzeba powtarzać 10 razy. Kapewu? Ludzie wolą kupować w marketach nie dlatego, że są one krwiożerczą zemstą żydokomuny, tylko dlatego, że jest taniej i wygodniej. Jęczeniem jak stara baba z nimi nie wygrasz. I ODMAWIAM Ci prawa decydowania, gdzie mam kupować dlatego, że Tobie interes słabo idzie. To go zamknij i otwórz inny. Brutalne? A co to jest, szkółka niedzielna? To jest zarabianie pieniędzy na życie. Jestem "na swoim" od 3 lat, a "zaliczyłem" po drodze 3 zawody, raz idzie lepiej, raz gorzej, teraz mam na oku założenie firmy w spółce z obecnymi współpracownikami. Jak klienci zdecydują, że to, co robię jest o kant dupy potłuc, to nie będę się użalał nad swoim marnym losem tylko ruszę głową. A już na pewno nie będę postulował uszczęśliwiania ich na siłę.

              this is the time of the revolution
              keepin' it in the right track
              feelin' it in my mind back

              1. hmm , 0r8 13/11/05 23:01
                o! wlasnie to tu chcialem napisac. ale cos weny zabraklo ;)

              2. no właśnie , ViS 13/11/05 23:44
                o to, mi cholera chodzi.

                W moim mieście mam przed blokiem dwa małe sklepy. Identyczne i ulokowane ściana w ścianę. Od samego początku widać było przewagę jednego. Jest prowadzony przez kilka przemiłych pań w średnim wieku, które są jak babcia z reklam. Usłużne, doradzają, zawsze uśmiechnięte, uwijają się jak w ulu. W sklepie zawsze jest czysto.
                Drugi sklep jest prowadzony przez faceta. W sklepie brudno, właściciel siedzi i rozwiązuje krzyżówki. Pod jego wejściem siedzą jego kumple od piwa. Nie muszę mówić jak obsługuje klientów.
                Po 3 latach dosłownie 100m od sklepów po drugiej ulicy zbudowano Mini-Mal, czyli ten lepszy-z-małych supermarketów. Oczywiście były protesty "ludności" (czyli sklepikarzy) przeciw budowie, naukowe analizy ile to osób straci pracę itd itp. Rezultat po 6 latach działania minimala? Nikt pracy nie stracił, sklepy obok mojego bloku są nadal.
                Sklep pań jest w wybornym stanie, zatrudniono jeszcze jedną panią, godziny otwarcia to 6.00-22.00 (w święta i niedziele od 8 do 22). Sklep brudasa dogorywa.
                Panie po otwarciu minimala zmieniły taktykę: postawiły na świeżutkie pieczywo z dobrych piekarni (ludzie kupują mimo że droższe, bo smaczniejsze niż z minimala), bardzo smaczne owoce i warzywa (nie chcą zdradzić skąd ;)), i artykuły pierwszej potrzeby jak papierosy, piwo, trochę chemii itd itp. I to jest moim zdaniem sukces polskiego przedsiębiorcy.
                Wg mnie to naturalna selekcja, jak w naturze. Wg Maciella co? Wymiatanie konkurencji przez supermarkety? Dobre sobie...

                I will not buy this record - it is
                scratched.

                1. rhany , maciell 14/11/05 10:34
                  przeciez twierdziles ,ze jak ci zamkna market w niedziele to nie bedziesz mial gdzie kupowac. To o co ci biega. Sam podajesz przyklad fajnego sklepu. Nie wiem ,tez dlaczego wszyscy tutaj najezdzaja na osiedlowe sklepiki. Mi nie chodzilo o osiedlowe sklepy.Mi chodzi o nierowne traktowanie przedsiebiorcow w polsce. Wystarczy mi ,ze beda placic podatki tak jak ja w polsce,normalne pensje pracownikom,ci ludzie beda normalnie godzinowo pracowac i reszte mam w d.....Niektore z tym marketow juz sie nie pierdola i sa tablice na stale wmontowane,ze przyjma pracownikow. Przyjmuja i placa takim po 500 -800 zl na reke.Znam full ludzi co pracowalo,pracowali w marketach. Porozmawiaj sobie z nimi i wtedy pogadamy.Dlaczego prywatni przedsiebiorcy przy otwieraniu nie maja takich ulg? Jak wolny rynek to wolny rynek a nie uprzywilowane przedsiebiorstwa. Co do tego ,ze inwestycja zwroci sie im po 20-30 latach to mnie smiech ogarnia.Co mnie to obchodzi. Daja zatrudnienie ilu ludziom?Rozumiem takie postepowanie ,kiedy firma ma dac zatrudnienie 300-500 i powyzej.Sadze ,ze zwraca im sie i tak gora po 2 latach. Co do wygody kupowania w marketach to wiadomo ,ze jest lepiej i nikt temu nie zaprzecza. Ale ile razy w markecie stalem jak debil 30 min do kasy bo ludzie karta placili. I dla mnie to jest EOT. Chodzi mi tylko o rowne traktowanie. A nie twierdzenie ze zamkniecie w jednej klatce wilka (markety) z zajacem (mali przedsiebiorcy) jest wolnym rynkiem i twierdzenie ,ze zajac ma tez zeby i sie obroni sam.

                  Historia jest wypisana na piaskach
                  Arrakis...

                  1. chodzi o wolność wyboru , ViS 14/11/05 13:51
                    co z tego że mam świeże bułki w niedzielę, jak ja chcę na obiad oliwę z oliwek,spaghetti i wino? Kupię to w supermarkecie, ale już nie w sklepie osiedlowym.
                    Płatność kartą trwa długo tylko w małych sklepach, gdzie mają zwykłe modemy.
                    Co do podatków: w rzeczywistości płacą dużo więcej, bo rozbudowują infrastrukturę miasta. Jak by wyglądały Marki bez M1 i Makro? A Arkadia, przed którą stały tam działki z kapustą?
                    Inwestycja w urbanizację, to też trzeba wziąć pod uwagę.
                    Ale zgadzam się, że hipermarkety powinny być normalnie opodatkowane po jakimś czasie. Ktoś kiedyś komuś dał w łapę i tak zostało. Tylko dam sobie rękę uciąć, że ten fakt nie pomoże małym sklepom, bo supermarkety znajdą pieniądze, cen przecież nie podniosą. (chyba że zrobią kampanię społeczną że niedobry rząd chce ich opodatkować, przez co "bułka" zdrożeje o 10gr a "mąka" o 1zł. - bardzo działa na psychikę ludzi, vide kampania Kaczyńskiego)

                    I will not buy this record - it is
                    scratched.

      3. no niestety nie masz racji... , metacom 13/11/05 21:04
        ...bo ja zakupy robię nie w hipermarketach, tylko na pobliskim rynku, gdzie ceny są niższe od tych w marketach... jedynie zauważyłem, że bułki są tańsze... no ale skoro są o połowę mniejsze, to wcale mnie to nie dziwi...

        ...po drugie - jeżeli chodzi o zmianę nazwy hipermarketów, to wskazany przez Ciebie Carrefour nazywał się wcześniej HYPERNOWA, a jeszcze wcześniej JUMBO - jak nie wierzysz, to spróbuj znaleźć któryś z wymienionychwcześniej. Myślisz, że źle prosperowały i upadły?? Tak się składa, że to cały czas ten sam właściciel...

        Największą sztuczką Szatana jest to,
        że ludzie w niego nie wierzą.

  8. Na przewlekłą frustrację polecam wizytę u psychiatry... , j23 13/11/05 20:22
    Jeszcze wam nie przeszło? A Ty ViS wolisz Niemcy, gdzie jak Adolf nakazał przymusowe zamykanie sklepów w niedzielę i święta, oraz po godz. 17 w dni powszednie, tak obowiązuje to do tej pory?

    Polska JUŻ ma chyba największy w Europie procent penetracji rynku przez hipermarktety i nigdzie, tak jak w Polsce, nie mają one tak ułatwionej działalności w CENTRACH MIAST. Nie wiem jak w innych miastach, ale kontrola w Krakowie wykazała że WSZYSTKIE DECYZJE ZEZWALAJĄCE NA BUDOWĘ HIPERMARKETÓW W KRAKOWIE wydano z NARUSZENIEM PRAWA!

    Co więcej: to że coś mówi Lepper, wbrew temu co sugeruje Wyborcza, nie jest automatycznie nieprawdą-niepodważalnym faktem jest, że hipermarkety mają teraz w Polsce ok. 52% rynku a inne sklepy resztę. I ta reszta płaci ok. 15 mld$ podatku dochodowego. A ile płacą hipermarkety? Praktycznie nic... Jedna sieć ma 2.6% zysku... brutto. Kolejna 0.1% zysku brutto... A reszta PROWADZI DZIAŁALNOŚĆ CHARYTATYWNĄ: od lat lecą na stratach-dopłacają do klientów! Tak nam dobrze robią! Czy takie coś jest na zachodzie możliwe? NIE! Wkracza US i rąbie podatki wg. cen szacunkowych. A w Polsce-jest możliwe, bo rządzili UWole (dziś PeDole), Platformersy (mix UWoli z Liberałami-aferałami) i SLDowce, jednym słowej JEWROPEJSI, którzy "dbają o inwestorów zagranicznych", o "dobrą opinię na zachodzie", o "klimat do inwestowania" itp. Polskie władze mają DBAĆ O POLSKĘ I POLAKÓW, a nie dobre recenzje w jewropejsiastej prasie!

    15 mld zł to kupa szmalu przy 30 mld deficycie! To zupełnie inna sytuacja gospodarcza Polski!

    Dumny nosiciel moherowego beretu!
    Me gustan tomar mis copas
    Żubrówka es lo mejor!

    1. hmm , 0r8 13/11/05 20:39
      sorry, od kiedy to zamykanie marketow w niedziele sprawi, ze beda mialy utrudniona dzialalnosc w centrach miast i placic podatki?

      co tu do rzeczy ma hitler? chyba tyle, ze i on i nasz obecny rzad chce wymoc cos absurdalnego.

      a markety penetracje polskiego rynku moga miec i 100% - o ile beda niskie ceny, w dupie to mam.

      1. aj-waj!! , beef 13/11/05 20:54
        użyłeś w jednym zdaniu słów "penetracja" i "dupa", uważaj, bo j23 większą alergię niż na pejsy ma tylko na pederastów :D Nie wymagaj od człowieka cierpiącego na manię prześladowczą spójności wypowiedzi, choć przyznaję, wrzucony od czapy fragment o Hitlerze (było, nie było, kontrargument do dalszej części wypowiedzi, chyba że j23 jest fanem Adolfa, tylko co ma to wspólnego z wypowiedzią Vis-a) sygnalizuje wyraźną utratę czujności ideowej lub pogorszenie stanu chorego. Albo jedno i drugie. Tak czy inaczej, cieszmy się, bo teraz Lechu oleje inwestorów, pogoni żabojadów i Żydów i o nas zadba, a od tego zadbania wszystkim przybędzie kasy i będzie nam w końcu dobrze.

        this is the time of the revolution
        keepin' it in the right track
        feelin' it in my mind back

        1. hmm , 0r8 13/11/05 20:56
          amen ;D

        2. Zastanawia mnie tylko czy j23 zdaje sobie sprawe z faktu... , Wolf 13/11/05 22:19
          ze jego podpis "Me gustan tomar mis copas
          Żubrówka es lo mejor", w tym ze z tequila zamiast robrowki, jest fragmentem hymnu meksykanskich gejow :)
          Jakies dwa-trzy dni temu dowiedzialem sie o tym od znajomego ktory odwiedzil meksyk w ramach urlopu :)

          Vey iz mir!

        3. Widzę, że nawiązałeś rzeczową dyskusję z j23... , muminisko 14/11/05 14:43
          Każdy podejrzany o homofobię, antysemityzm, eurofobię, konserwatyzm, poglądy skrajnie prawicowe (lub też skrajnie lewicowe) i inne rzeczy, których szanujący się liberał nie odważyłby się nazwać nawet po imieniu, jest z definicji upośledzony i nie należy wdawać się z nim w wymianę poglądów.

          Modern Battles Club - the best
          wargames club on the world
          http://www.grzes.czasem.robi.to

      2. hmm , LooKAS 13/11/05 21:45
        masz to w dupie? ale wielu z nas nie ma... a po kolejnych postach mozna wywnioskowac, ze jak bedzie gorzej to po prostu wyjedziesz z kraju. Jednym zdaniem, takie podejscie moge przyrownac do zrobienia kupy na swoim podworku a jak zacznie smierdziec to przenosisz sie na inne...

        I wanna suck, I wanna lick
        I wanna cry and I wanna spit

        1. hmm , 0r8 13/11/05 21:50
          czego nie ma w dupie?

          co do wyjezdzania z polski - ja wyjade, ale moja rodzina i znajomi nie - zalezy mi na tym aby zylo im sie jak najlepiej.

          1. hmm , LooKAS 13/11/05 22:10
            nie mam nic przeciwko sklepom otwartym w niedziele, swieta itd. ale mam zastrzezenia do samych hipermarketow, do tego jak wysysaja kase z polski. Najgorzej sie przemoc i placic czasami troche wiecej w normalnych sklepach za NORMALNY towar, a nie szajs robiony specjalnie dla marketow. Te pieniadze beda 'pracowaly' w kraju... ale coraz czesciej mam watpliwosci czy taka postawa cos da. Bo jak my, na samym dole mamy cos zmienic jezeli gora to sami zlodzieje, kretacze, aferzysci i mafia.

            I wanna suck, I wanna lick
            I wanna cry and I wanna spit

            1. hmm , 0r8 13/11/05 22:29
              widzisz, mamy podobne podejscie. tyle, ze ja kupuje NORMALNY towar w supermarketach ze wzgledu na:
              a) duzo nizsze ceny niz w malych sklepikach. (na to mozna by przymknac oko gdyby nie nastepne punkty)
              b) swieze warzywa, owoce, towar ktory nie stoi na polce pol roku.
              c) mam duzy wybor
              d) zaden cep z obslugi nie patrzy mi sie na rece (to nie wszedzie)
              e) normalna obsluga kart platniczych - nie uzywam gotowki, a w malych sklepach roznie z tym bywa.
              f) mlode espedientki ;)

              Nie jestem zwolennikiem zasady "zle mi idzie biznes, najwyzsza pora wyrznac do nogi konkurencje" - dopoki markety beda oferowaly mi wiecej za mniej, tam wlasnie bede sie zaopatrywal.
              Uprzedzajac, jesli maly sklep nie moze konkurowac z duzym na polu cen - niech nie konkuruje, niech sie skupi na pozostalych aspektach zachecajacych do zakupu.

              1. jasne niech nie konkuruje , Maverick 14/11/05 19:04
                a jak padnie to market Ci podniesie ceny czego Ci nie życzę i co? pojedziesz do innego marketu?

                1. hmm , 0r8 14/11/05 19:20
                  myslisz ze markety przejmuja sie konkurencja cenowa malych sklepow?
                  tocza boje pomiedzy soba - dopoki bede te wszystkie tesco, biedronki, carrefoury i inne geany problemu nie widze :)

                  a co do malych sklepow - moga konkurowac cenowo, stac je na to - fajnie. w wiekszosci przypadkow jednak nie.
                  niech sie skupia na jakosci towaru i obsludze - rownie zachecajace sprawy jak atrakcyjna cena.

    2. przecież wiadomo , ViS 13/11/05 21:20
      że z nagięciem prawa. Daje się w łapę panu który decyduje o wydaniu pozwolenia, i mamy supermarket w środku miasta. Tylko znów, jaki to ma związek z zakazem handlu w niedzielę? Najpierw wyplenić patologię w rodzaju łapówkarstwa, a potem wychowywać obywateli (bo chyba o to tu może tylko chodzić).

      I will not buy this record - it is
      scratched.

    3. Warto dokladnie napisac jak jest we francji ,niemczech i.t.d a nie ze zamkniete , speed 13/11/05 21:20
      N.p w niemczech w soboty przesuneli czas otwarcia z 18.00 na 20.00 ,nastepnie wprowadzaja wydzielone sklepy otwarte 24 godziny , sa sklepy wydzielone ktore sa otwarte w Niedziele , przed swietami wszytkie beda otwatre w niedziele . Tak ze tak prawda wyglada a nie ze zamkniete i koniec.
      I jeszcze jedno jak jestes tak zorjentowany to podaj ile n.p siec sklepow Biedronka placi podatkow posrednich :)) wiesz troche prawdziwych informacji przydalo by sie ludzia . I jeszcze na koniec tylko idiota zainwestowal by w polsce 0.5 miliarda $ z perspektywa 20-30 letniego zwrotu inwestycji tak ze czasami warto postawic sie w sytuacji kiedy Ty bedziesz tym inwestorem i wtedy policzyc sobie kiedy taki interes bedzie mial sens.

      1. co do sklepow otwartych w niedziele przed swietami , bartek_mi 13/11/05 22:59
        to za komuny juz byla taka swiecka tradycja ;-)

        dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

  9. taaa tylko potem nie placz , maciell 13/11/05 20:43
    ze ludzie z polski wyjezdzaja bo nie ma pracy. Ze w sklepach jest maly wybor itp,itp. Jedz sobie kup w markecie bo masz taniej tylko jak bedziesz szukal roboty to nie narzekaj.

    Historia jest wypisana na piaskach
    Arrakis...

    1. hmm , 0r8 13/11/05 20:48
      zgaduje ze to do mnie bylo?

      taak, ludzie z polski wyjezdzaja bo nie ma pracy w osiedlowych sklepikach. rotfl.

      w sklepach jest maly wybor? konkurencja marketow mi wystarcza, od lat nie narzekalem na brak towarow na polkach.

      jak bede szukal roboty nie bede narzekal bo a) wyjezdzam z polski b) przekladanie towarow na polkach to nie moja specjalnosc.

  10. adolf robił wiele rzeczy pod publiczkę , viktorio 13/11/05 20:54
    dlatego zdobył poparcie tłumu- tak jak teraz samoobrona. Tyle ze to teraz związki zawodowe w Niemczech są przeciw otwarciu sklepów w swięta- o adolfie juz nikt nie pamieta. Na szczescie stacje benzynowe sa otwarte całą dobe- i mogą być wielkości sporego sklepu.
    Jeśli chodzi o naruszenie prawa budowlanego to wątpię żeby cokolwiek dało się wybudować bez jego naruszenia. W budownictwie jest tak jak za Stalina- dajcie mi człowieka (supermarket) a paragraf się znajdzie.

  11. Może wprowadzą podatki dla marketów... , Remek 13/11/05 21:56
    ...

  12. a czemu w dyskusji są 2 wątki?? , Iza WGK 14/11/05 00:16
    Nie mylmy rzeczy: ja rozumiem, że można mieć mnóstwo zastrzeżeń i nienawidzić hiper mega marketów itd, ale co to ma wspólnego z ich otwarciem w niedziele? Ja np. nie trawie osiedlowych sklepików (tych małych, bo taki MarcPol już jak najbardziej:) bo po prostu jestem babą a zakupy sprawiają mi przyjemność (tak tak, takie głupie łażenie między półkami, przeglądanie książek, elektroniki, ciuchów, kosmetyków: mogę dotytkać, wąchać do woli i żadna sprzedawczyni w fartuchu w gorszki nie łypie na mnie wilkiem)

    I nie rozumiem, czemu ktoś miałby mi tego zabronić:} Jak będzie polski hipermarket, będę chodzić z równą przyjemnością.

    How fortunate the man with none ...

  13. a mnie to juz wszystko , kubazzz 14/11/05 01:34
    pierdoli ...
    zrobilem co moglem, teraz moge sie jedynie dostosowac.
    ludzie wojne przezyli, Oswiecim przezyli, SLD przezyli to i PiS przezyja. A i Leppera nwet by przezyli.

    SM-S908

    1. Tylko szkoda że znowu , sebtar 14/11/05 21:29
      za moje pieniądze.
      Hm, podobno w Kanadzie jest ładnie...

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

      1. no szkoda , kubazzz 14/11/05 22:24
        ale co zrobic... mozna wyjechac, ale to tez jakies poswiecenie.

        SM-S908

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL