Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rurecznik 21:42
 » DJopek 21:39
 » rulezDC 21:34
 » dida 21:33
 » Artaa 21:32
 » past 21:32
 » leon 21:29
 » rad 21:28
 » KaszeL 21:28
 » Soulburne 21:26
 » P@blo 21:24
 » b0b3r 21:19
 » elliot_pl 21:09
 » Shark20 21:08
 » Sherif 21:06
 » g5mark 21:03
 » ThY 21:02
 » Ramen 21:02
 » bajbusek 20:56
 » Fasola 20:54

 Dzisiaj przeczytano
 41110 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Oryginalne CD-Audio firmy Sony-BMG , j23 14/11/05 21:03
Przymyślcie dwa razy nim je kupicie! Obok niesławnej afery z potajemnie instalowanym rootkitem instalującym spyware w PC, łączącym się z Sony, powodującym zwiechy Windy i działającym jak magnes na wirusy oraz robaki, a przy tym pomagającym im się ukryć przed antywirusami, Sony do płyt załącza "ciekawą" licencję:

-zabrania tworzenia kopii na własny użytek (inne są oczywiście całkiem zabronione) jeśli nie posiada się oryginału. Jeśli zgubiliście oryginał lub został ukradziony, macie natychmiast zniszczyć posiadane jego kopie i wykonane z niego mp3 itp!
-nie wolno piosenek z takiego krążka wgrywać na komputer, którego nie posiadacie! Granie z takiego krążka na komputerze rodziców, służbowym lub w leasingu jest zabronione!
-jeśli wyjeżdżacie za granicę, płytę musicie zostawić w domu, a kopie z zabranego komputera wykasować, ponieważ nie wolno Wam eksportować zawartości krążka po za kraj, którego jesteście rezydentem!
-licencja nakłada na Was obowiązek instalowania wszelkich uaktualnień!
-akceptując licencję zezwalacie firmie Sony na instalowanie potajemne backdoorów i spywarów oraz programów do ochrony praw autorksich, aby mogła sprawdzać czy należycie wywiązujecie się ze zobowiązań.
-zwalniacie Sony z odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez nieprawidłowe działanie ich oprogramowania, nawet jeśli Sony wiedziało wcześniej o nieprawidłowym działaniu takiego programu.
-zgadzacie się aby odpowiedzialność cywilna Sony była ograniczona do wysokości 5$.
-licencja zabrania tworzenia utworów pochodnych z zawartości krążka. Robienie podkładu z zawartości płyty do rodzinnej kolekcji np. zdjęć z chrzcin dziecka jest nielegalne. Podobnie jak karaoke i wszelkie miksowania, bo zawartości krążka nie można przerabiać, nawet do osobistego użytku!

Oczywiście większość tych bzdur jest niezgodna z polskim prawem i nie ma u nas mocy prawnej. Ale trzeba pamiętać co nam grozi, jeśli nasze władze będą się wasalizować USA i dalej "amerykanizować" nasze prawo! Trzeba też uważać przy wyjeździe za granicę! Mojemu znajomemu przy wjeździe do USA w Nowym Jorku kontrolowano laptopa pod kątem legalności oprogramowania...
http://www.theinquirer.net/?article=27662

Dumny nosiciel moherowego beretu!
Me gustan tomar mis copas
Żubrówka es lo mejor!

  1. Dopisz jeszcze jak wiesz , sebtar 14/11/05 21:19
    jakich wykonawców Sony wydaje, będę wiedział czego ewentualnie w sklepie unikać.

    Demokracja to władztwo intrygantów,
    wybieranych przez głupców.

    1. judas priest :) , Wolf 14/11/05 21:28
      No bo co :)

      Vey iz mir!

      1. Że tak się z ciekawości spytam, , j23 14/11/05 22:04
        jak już masz takich znajomych, ekspertów od gejowania:
        Jeśli wg Ciebie i Twojego znajomego Gipsy Kings (popatrz Pan, co to się w tej Jewropie z pirenejską kulturą macho porobiło...) to gejowski zespół, który napisał "hymn gejów w Meksyku", to czy judas priest też nie są autorami "hymnu gejów" w jakimś kraju?

        Co prawda z tym Gipsy Kings to trochę dla mnie dziwne. O ile mogę zrozumieć, że gejom podoba się gdy śpiewać:

        "A mujeres no me falta"

        ale już do "hymnu gejowskiego" gdy dalej leci

        "...ay mi amor
        Ay mi morena de mi corazón"

        mi nie pasuje! No chyba że pod określeniem morena mają na myśli Danę International... ;-)

        P.S. Jak większość "moherowych beretów" do pedziów nic nie mam, o ile nie obnoszą się ze swoim zboczeniem i nie domagają przywilejów. Wiem też (a'propos podpisu) że pedzie zwykle chodzą w butach, a jednak z tego powodu nie zamierzam chodzić boso! ;-)

        Dumny nosiciel moherowego beretu!
        Me gustan tomar mis copas
        Żubrówka es lo mejor!

        1. No popatrz jakie nieporozumienie wyniklo :) , Wolf 14/11/05 22:24
          Mnie chodzilo o :
          "Me gusta tocar guitarra, me gusta cantar el son
          Mariachi me acompana, quando canto my cancion.
          Me gustan tomar mis copas, aguardiente es lo mejor
          Tanbien la tequilla blanca, con cu sal le da sabor."
          - Piosenka ktora spiewal banderas :)

          Vey iz mir!

          1. Jakie nieporozumienie? , j23 14/11/05 22:33
            Śpiewał Banderas, ale grali i byli autorami Gipsy Kings, a cytaty z mojego postu powyżej są z tej samej piosenki...

            Dumny nosiciel moherowego beretu!
            Me gustan tomar mis copas
            Żubrówka es lo mejor!

  2. jak sie skonczyla kontrola? , wukillah 14/11/05 21:31
    co w przypadku stwierdzenia braku legalnego softu?
    dozywocie, czy kula w leb na miejscu i worek z cialem do kraju?

    just d'oh it!

    1. Nic z tego... , Wolf 14/11/05 21:47
      Znajomy za pewne posiadal na laptopie jedyny, sluszny OS - linuch :)

      Vey iz mir!

      1. eee! , XTC 14/11/05 22:25
        Szacunku trochę dla tego wspaniałego systemu...
        "linuch" brzmi w/g mnie nie tyle obelżywie co niechlujnie.

        Linux

    2. znajomy nie pierwszy raz tam leciał , j23 14/11/05 22:12
      i wiedział z jakimi oszołomami ma do czynienia, więc był 100% legal. Ale i tak spędził prawie 2 dni w areszcie, tyle że na przesiadce we Frankfurcie: leciał do USA z dziewczyną, która wg amerykańskich oszołomów we Frankfurcie wyglądała na Arabkę, a nie Polkę, więc ją zgarneli do lotniskowego aresztu do wyjaśnienia. On się awanturował, więc jako "wspólnika" też go zgarnęli... :-)))

      Dumny nosiciel moherowego beretu!
      Me gustan tomar mis copas
      Żubrówka es lo mejor!

  3. Wiesz 'Klos" ze w tym 'durnym USA tez jest prawo?? , speed 14/11/05 21:46
    a sony moze sobie takie farmazony pisac ile chce i jak im sie to podoba.
    Ale zawsze jest swierze mieso dla pismidel.
    Przekraczam granice USA czesciej niz ty granice wojewodztw (drogowa ,lotnicza) czesto jest ze mam 2-3 laptopy (kazdy ma swoj) i jakos nikt mi nie sprawdzal legalnisci oprogramowania i nigdy nie slyszalem ani nie widzialem aby komukolwiek to robili.
    Borac pod uwage ze Ty jak i Twoji znajomi maja cholernego pecha ( a to canon nie wymienil na gwarancji aparatu ) i.t.d to niedlugo beda im i moze Tobie sprawdzac numer buta. Clopie tyle ciekawych rzeczy jest do zrobienia a Ty z uporem manika tracisz czas na takie pierdoly i jak w tej biednej polsce ma byc lepiej ???

    1. No tak, ale , sebtar 14/11/05 22:16
      obywatela Kanady lecącego z Kanady do USA raczej nie będą sprawdzać tak jak jakiegoś zawszonego Polaka lecącego gdzieś z Polski (czyli pewnie z Afryki) do USA.

      Demokracja to władztwo intrygantów,
      wybieranych przez głupców.

      1. Tak sie sklada ze Nie dostalem polskiej wizy jako obywatel Canady , speed 14/11/05 22:46
        i latam do polski na polskim paszporcie a ze polaczenie z N.J i Chicago jest dla mnie najbardziej korzystne to przylatuje do US jako Polak i jakos "cudow nie widzialem" oprocz zapijaczonych kilkudziesieciu 'podroznikow'.

    2. pewnie że jest prawo: , j23 14/11/05 22:18
      za kradzież trzeciej pizzy w Kaliforni dostaje się dożywocie...

      Dumny nosiciel moherowego beretu!
      Me gustan tomar mis copas
      Żubrówka es lo mejor!

      1. No, a jak :) , Wolf 14/11/05 22:26
        Recydywa w koncu :)

        Vey iz mir!

      2. dlatego kradniesz tylko dwie , wukillah 14/11/05 22:27
        ;))

        just d'oh it!

      3. Penie tez znajomy Ci o tym powiedzial:))) , speed 14/11/05 22:42
        Czcesz sie przekonac ze pierdoly piszesz??
        to zafunduje ci pobyt w Californi dwutygodniowy pojade tam na Twoich oczach bede kradl i po trzeciej pizzy jak nie dostane dozywocia to Ty pokryjesz koszty wycieczki i wplacisz 1 mil zl na cele dobroczynne w Polsce .

        1. 'Pewnie' , speed 14/11/05 22:47
          ___________-

        2. olej to , wukillah 15/11/05 08:06
          wiekszosc wie tyle o stanach, ile o ksiezycu - cos tam dzwoni,ale
          nie wiedza skad.

          just d'oh it!

    3. dzieki za dementi , Master/Pentium 15/11/05 08:12
      zawsze dobrze słyszeć weryfikację :).

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. Wiesz Master/P , speed 15/11/05 08:24
        czasmi mam ochote napisac tak jak to zrobil niedawno kol. z Texasu z tym ze on jest mlody a mnie to juz nie wypada :))
        Noz w kieszeni sie otwiera jak takie cwoki ublizaja nam posrednio i bezposrednio a zyja w bagnie takim ze wcjagnelo nawt tych co ukradli ksiezyc:))) .Widzialem sporo akcji turystow z ??????? i to co wypisuje "klos" to az wlos na glowie staje.
        Pania zamkneli we Frankfurcie i co wina amerykanow bo do US lecjala ale nie napisze tego ze w paszporcje zdiecie miala z przed 15 laty i nawet nawuedzony nie pozna kto jest kto ale Pani sadzila sie jak pierwsza dama no to jej pokazali gdzie jest miejsce takich dam.
        Aa szkoda gadac .

        1. speed, wiesz co ćwoku , j23 15/11/05 09:58
          (obrażam tylko pierwszy obrażony), nie wiem czemu ty możesz w Kaliforni kraść i cię nie wsadzą-może jesteś policyjnym konfidentem i masz układ z prokuraturą? Innych wsadzają:
          http://www.rand.org/...95.crime/three_strikes.html
          Znajoma miała dokumenty jak należy, a we Frankfurcie zamknęły ją AMERYKAŃSKIE służby, które były tam przy odprawie do USA, ćwoku (tak jak są i w Warszawie!).
          Zastanawiają mnie twoje znakomite układy na amerykańskiej granicy, bo wiz odmawiano (druga połowa lat '90!!!) takim "turystom" jak Bogusław Linda (pewnie marzył o myciu garów za 5$/godz. w hamburgerowni?) a nie wpuszczano np. Cat Stevens'a (jako Angol nie potrzebował wizy, ale przeszedł na Islam, to go nie wpuszczono...
          Nawet na KANDYJSKIEJ granicy rozebrano (bezprawnie!) lecącego na paszporcie dyplomatycznym z wizytą oficjalną Kwaśniewskiego, a ten poniżał Polskę, posłusznie jak kundelek się na to godząc! Do rosołu rozbierano też, już w USA, lecących na zaproszenie Białego Domu, na paszportach dyplomatycznych np. Belkę czy Janika. No ale nasz boardowy speed to jest BOSS, on tylko macha swoim polskim paszportem i służby graniczne USA w pas mu się kłaniają... Jak jest w USA wiem, bo tam byłem, przejechałem połowę tego kraju i uważam że jest zdecydowanie przereklamowany, wolę do mieszkania Kanadę, Australię, Nową Zelandię, a nawet część Europy, od amerykańskich kmiotów, wierzących że Ziemia jest płaska i pytających się mnie czy igloo'a w "jakich mieszkają Polacy" długo się buduje i jak radzimy sobie z niedźwiedziami polarnymi...

          Dumny nosiciel moherowego beretu!
          Me gustan tomar mis copas
          Żubrówka es lo mejor!

          1. mam wrażenie że nasi znajomi odwiedzali rózne miejsca w USA ;) , Master/Pentium 15/11/05 11:27
            też kilku znajomych mi opowiadało. I mieli znacznie bardziej pozytywne wrażenia.
            Co do Cat Stevens'a to właśnie czytam artykuły na jego temat. I o ile nie są one sfałszowane (nie mogę wykluczyć) to umieszczenie go na czarnej liście było całkiem uzasadnione. Do Polski tez najchętniej nie wpuściłbym osób publicznie głoszących groźby i fanatyzm. Reakcje pewnie nieco nadmierna ale ostatnie wydarzenia każą być nieco bardziej ostrożnym.

            PS. Dla chętnych. Wpiście w google Cat Stevens'a i zobaczcie wyniki. Ostrzegam, że długa lektura.

            PS2. Reszty nie jestem w stanie skomentować ze względu na brak wystarczająco miarodajnych źródeł.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Faktem natomiast jest to, że mają dość restrykcyjne przepisy , muminisko 16/11/05 00:28
              dotyczące możliwości wjazdu na teren USA. Z życia wzięte - pewna firma z Polski obiecuje sobie dość dużo po zbliżających się targach w USA. Mają technologię, którą zainteresowani są tamtejsi klienci. Problem leży w tym, że jedyna kompetentna osoba w firmie biegle posługująca się językiem angielskim ma w czasie owych targów konkrencyjną imprezę, a w zasadzie ostrą libację alkoholową z kolegami i wyjazd zupełnie jej nie pasuje. Rozwiązanie? W odpowiednim formularzu przy pytaniu dotyczącym wiedzy nt. materiałów wybuchowych i konstrukcji bomb wystarczy wpisać "nie, ale chętnie zdobywam nową wiedzę i szybko się uczę". W efekcie wielce obiecujące targi okazują się klapą, ale o imprezie podobno powstają już podania ludowe.

              Modern Battles Club - the best
              wargames club on the world
              http://www.grzes.czasem.robi.to

              1. niezły gość , Master/Pentium 16/11/05 08:43
                uśmiałem się solidnie. Aczkolwiek firmie nie zazdroszczę.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

          2. hehehe... , xmac 15/11/05 14:15
            twoi znajomi pewnie maja pecha, bo tajne sluzby amerykanskie pewnie czytaja twoje posty w sieci i wszystkie osoby, ktore sa z toba zwiazane maja przez to problemy ;_P
            nie ma jak dobra teoria spiskowa ;_)

            dual&mobile power
            XMAC

          3. lepiej sie czujesz? , speed 15/11/05 15:53
            wiem ze klamiesz a to wystarcza aby calkowicie Ciebie zdyskredytowac na tym board. Klamiesz albo z braku wyobrazni i niewiedzy albo specjalnie.
            posiadasz nieograniczona odpornosc na fakty, produkujesz fakty ktore nigdy i niegdzie niemialy miejsca.
            Juz jakis czas temu dawalem Ci do zrozumienia ze zbyt czesto mijasz sie z prawda ale co Pan j23 ma wszytko gdzies i moze pisac co chce.
            Nawet w tym poscie klamiesz , do tego popros kogos kto zna troche lepiej angielski od Ciebie aby przetlumaczyl ci te wypociny z pod linka ktory podales.
            Klamiesz ,zmyslasz i po co ???? Chcesz sie lepiej poczuc ?? to idz do lekarza.

            1. taa... nie ma jak świeżo upieczeni "amerykanie" , j23 15/11/05 16:22
              fanatycznie, do kłamstw włącznie, udowadniający swoją amerykańskość i opluwających swoją byłą ojczyznę. Tacy już po tygodniu pobytu w USA nie mają dywanów, tylko karpety, śmieci wyrzucjaą na garbeć, nie jeżdżą do Kanady, Teksasu i Kalifornii, tylko Canady, Texasu i Californi. Polska piszą z małej litery, w przeciwieństwie do USA i "Canady". Koniecznie używają "gramatyki" typu "...Ciebie zdyskredytować na tym board." by nawet w polskim zdaniu podkreślić swoją amerykańskość. Temu samemu mają służyć skrótowce nazw miast, nieużywane w Polsce, jak LA czy N.J (N.J zamiast NYC, to odmiana tego samego zjawiska co "karpet"). Dziwne że jeszcze nie wstąpiłeś do KKK i w podpisie nie masz "don't mess with Texas"... Na razie dałeś mi do zrozumienia, że nie warto z Tobą dyskutować dokąd tak modny w USA psychoanalityk nie pomoże Ci się uporać z kompleksami na tle tożsamości etnicznej...

              Dumny nosiciel moherowego beretu!
              Me gustan tomar mis copas
              Żubrówka es lo mejor!

              1. :)))))))) oj Klas cierpisz na cos , speed 15/11/05 16:52
                Ty jestes klamca ,klamiesz w zywe oczy tak cizko to zrozumiec???
                A moze masz to juz w krwi?? Mi do amerykanow jest dalej jak Tobie a ze bedac w US obracasz sie w takim 'bajzelku' polskim to juz Twoj problem. Argumenty masz przednie aby obronic sie przed tym ze klamiesz jak najety .Co maja LA. dywany , karpet do tego ze klamiesz??? Jestes klamca ,czlowiekiem ktory swiadomie wprowadza ludzi w blad, swiadomie przekreca fakty i swiadomie interpretuje slowo pisane tak aby udowodnic swoje zdanie.
                Ja napisalem dokladnie ze KLAMIESZ zrozumiales??
                Z czytaniem tez masz wielkie problemy jak mnie przypisujesz do USA.
                Czy warto dyskutowac ? z KLAMCA I IGNORANTEM ??

              2. Pierdolicie Hipolicie... , Wolf 15/11/05 16:59
                Widac ze Twoja wiedza nt. Polakow w USA opiera sie na tym co ludzia slina na jezyk przyniesie...
                Zazdrosc i nic wiecej...
                Zal Ci dupe sciaska z powodu tego ze znakomita wiekszosc ludzi w USA czyszczac chocby dywana jest w stanie zarobic kilka razy wiecej od Ciebie?

                Vey iz mir!

              3. co ma twoja wypowiedź do tematu dyskusji? , Master/Pentium 15/11/05 21:01
                Bo nijak nie widzę związku. A swoja drogą Speed doszedł swego cieżką pracą (tak twierdzi - nie widzę podstaw by uważać że jest inaczej). Więc jakby nie patrzeć ma większe pojęcie o USA niż my.
                Co do skrótowców to też używam ich wielu jako informatyk -> czy to oznacza, że mam problemy z inteligencja czy też oszczędzam czas swój i czyjś.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. to nie chodzi o nawiązanie do dyskusji... , beef 15/11/05 23:38
                  ...demagog nie nawiązuje, tylko ściąga dyskusję na sobie wygodne tory, a duża część niestety się to łapie, ale to ich problem. j23 kontynuuje starą taktykę, nie pierwszy raz i nie ostatni :) Posuwa się w swoich rojeniach do momentu, aż przegnie granice absurdu i zorientuje się, że stąpa po cienkim lodzie, po czym wycofuje się z podkulonym ogonem na wszelki wypadek zarzucając oponentowi kompleksy, co ma być przyczyną, że "nie warto z nim gadać" (BTW: j23 zarzucający komuś kompleksy to jak krzywa wieża w Pizzie nabijająca się z turysty ze skoliozą). Tu na przykład zarzuca się mu kłamstwo, a on zamiast wyśmiać i zapytać choćby "napisz, gdzie kłamałem", beztrosko sobie pitoli o błędach językowych emigrantów, tryskając przy tym jadem w takiej ilości, że większość da sobie luz z obrzydzenia. Ale o to chodzi, temat zaciemniony, beczka smrodu otwarta, mętlik w głowach śledzących wątek zapewniony. Inną metodą jest rzucenie w tekscie 10 wyrwanych z kontekstu cytatów, z których 8 jest prawdziwych (choć tendencyjnie dobranych, do tych podajemy źródła) a 2 zmyślone lub urwane w połowie (za to stanowią gwóźdź programu, tu źródeł nie podajemy) i już dziatwa szkolna pada na kolana, bo sama gazet nie czyta.. Widać, niektórym wystarczy udowodnić, że potrafi się obsługiwać google a już padają porażeni erudycją. Kwestia erudycji własnej jak mniemam :p

                  this is the time of the revolution
                  keepin' it in the right track
                  feelin' it in my mind back

                  1. bardzo ładna , Dabrow 16/11/05 22:17
                    definicja... Aż ciężko się nie zgodzić...

                    !!!!!TO JEST SPARTA!!!
                    !Tu się nic nie zmienia!
                    ------dabrow.com------

  4. Takie bicie piany , NimnuL-Redakcja 14/11/05 21:54
    takimi topicami.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. wiesz , Dabrow 15/11/05 09:55
      trzeba się pośmiać - nie? (-;

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL