Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Demo 08:28
 » Dhoine 08:27
 » gigamiki 08:27
 » petropank 08:27
 » ligand17 08:26
 » zartie 08:26
 » JE Jacaw 08:25
 » Wolf 08:24
 » b0b3r 08:24
 » DJopek 08:12
 » rainy 08:04
 » Sebek 08:00
 » exmac 07:59
 » cVas 07:44
 » Dexter 07:43
 » Gniew 07:42
 » DYD 07:32
 » steve 07:31
 » mr-owl 07:29
 » Kenny 07:25

 Dzisiaj przeczytano
 41113 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Robert Kubica w F1!!! , Birdman 20/12/05 17:55
http://www.f1racing.net/en/news.php?newsID=105827
http://sport.onet.pl/1215615,wiadomosci.html

wow! nie sadzilem ze dozyje tego dnia :) teraz tylko czekac na debiut w wyscigu ;)

ping?

  1. wiemy, wiemy :) , LoX 20/12/05 17:58
    i cieszymy sie z tego bardzo :D

    To wielki dzien dla polskiego motorsportu !!!
    SUPER, wreszcie polak w F1 !!!

    "You Think I Ain't Worth A Dollar, But I
    Feel Like A Millionaire"

    1. :)) , Birdman 20/12/05 18:00
      no ale musialem to napisac ;)

      ping?

  2. no, teraz tylko czekac, az jednemu z podstawowym kierowcow cos sie stanie , sakooL 20/12/05 18:23
    nie zebym im zle zyczyl, ale jakies otwarte zlamanie w 20 miejscach z przemieszczeniem powinno wyeliminowac zawodnika na kilka miesiecy :)

    1. bez przesady , Birdman 20/12/05 18:37
      wystarczy ze vilneuve bedzie trzymal poziom z zeszlego roku ;)

      ping?

  3. heh ale komentarze na onecie jak zwykle 'boskie' , waski 20/12/05 19:15
    cyt "Wioski które gratulują ROBERTOWI!!!!!!!!!!!!" :p

    dziwne, ze jeszcze nie widzialem postu o polaczaniu Amica-Lech... Gdzie sie podziala sekcja pilkarska? :)

    SNAFU
    Situation Normal, All Fucked Up

  4. fajnie!! , kubazzz 20/12/05 19:15
    tez na to czekalem.
    Za pare lat ja stworze team F1 i dokoncze dziela;)

    SM-S908

    1. hahaha , Birdman 20/12/05 19:36
      powodzenia ;D

      ping?

    2. tak jak wcześniej wykupisz mercedesa ;) , Robak 20/12/05 19:43
      123

      1. no jeszcze nie zdecydowalem , kubazzz 20/12/05 22:05
        ;))

        SM-S908

  5. nie lubie wyscigow, ale ciesze sie z sukcesow polskich sportowcow , chris_gd 20/12/05 19:57
    wiec wielkie gratulacje dla P. Roberta

    Ryzen 7 3700X@4.3GHz/16GB 3000Mhz/
    RTX 2060Super@GPU1600/MEM1900

  6. Niestety sukcesów mu nie wróżę: , j23 20/12/05 22:14
    nie dlatego że nie jest utalentowany lecz dlatego że ma "złe" warunki fizyczne. Obecnie liczy 184 cm wzrostu i 73 kg wagi, tymczasem czołówka kierowców F1 to anorektyczne kurduple... Oczywiście ktoś może powiedzieć że minimalna waga bolidu z olejem, płynem chłodzącym, kamerą i kierowcą i tak nie może być niższa niż 605 kg, ale rzecz w tym, że jak kierowca to anorektyk, ciężarki wyrównawcze można umieścić w znacznie dogodniejszym dla przyczepności miejscu niż środek ciężkości kierowcy. W tym sporcie niestety liczy się każdy kg...

    Dumny nosiciel moherowego beretu!
    Me gustan tomar mis copas
    Żubrówka es lo mejor!

    1. hmm , akustyk 20/12/05 23:49
      http://f1.racing-live.com/...ivers/cv_webber.shtml

      a to nie jest jedyny przypadek. jak jest dobry kierowca, to i bolid mu sie odpowiedni zrobi

      dobra wiadomosc. fajnie, bo moze sie w naszym kraju cos ruszy z zainteresowaniem. az nie smiem marzyc o tym, ze bardziej swiadomy ogladajacy wymusi zmiane tych pajacy z TV4 na kogos kto ma jakies pojecie o F1... ale moze nawet tego doczekamy :)

      http://akustyk.magma-net.pl

  7. hmm , akustyk 20/12/05 23:51
    a o przejsciu Alonso do McLarena slyszeli?

    wrummm.... :-) kurcze, chyba wreszcie sie doczekalem tych czasow, ze McLaren skopie tylki :-) po tylu latach ogladania tego czerwonego go...a z pseudo-mistrzem Schumacherem

    http://akustyk.magma-net.pl

    1. juz by skopali gdyby nie Montoya i jego temperament:) , kubazzz 20/12/05 23:56
      Alonso wygral bo Fisichella sie nie wpychal, a Raikonenowi ciagle sie Montoya naprzykrzal. Zreszta sam Raikonen to przyznaje po cichu, ale ten czlowiek ma mega stoicki spokoj...

      SM-S908

      1. hmm , akustyk 21/12/05 00:10
        tez tak mysle. Montoya sie nie popisal w kilku sytuacjach i strzelil kilka samobojow :(

        po mojemu to koles za bardzo obrosl w piorka po tych poczatkowych sezonach, gdy media obwolywaly go kolejna inkarnacja Jezusa Chrystusa.

        a Raikkonen mial duza szanse wygrac. zreszta, kilka wyscigow pojechal tak, ze tzw. "mistrzowie" (Schumacher i Villeneuve) mogliby sie uczyc, co to znaczy miec jaja i jezdzic dobrze.

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. w ogole , kubazzz 21/12/05 00:23
          to bylo o maly wlos.
          gdzies od polowy sezonu bylo widac ze najlepiej jezdzi raikonen, ze najszybsze sa mclareny. Ale niestety w mclarenie bylo dwoch gwiazdorow - jeden lepszy, bardziej opanowany, ale mniej przebojowy, a drugi porywczy i zaborczy ryzykant.
          W Renault latwiej bylo ustawic taktyke i utrzymac prowadzenie.

          SM-S908

          1. hmm , akustyk 21/12/05 00:30
            nie do konca. kierowcy kierowcami, ale McLaren poszedl w bardziej ryzykowna taktyke. bo ze Maki smigaly najlepiej to bylo wiadomo, ale zeby cos z tego wynikalo to trzeba bylo dojezdzac do konca - a z tym bylo roznie. wladze zespolu graly va baque i kilka razy to poplacilo, a kilka razy nie. na kibicach na pewno zrobilo znakomite wrazenie.

            tak naprawde sezon moglo rozstrzygnac np. Grand Prix Europy. gdyby awaria byla te 2 okrazenia pozniej... :-)

            Renaul mialo po swojej stronie wieksza pewnosc. i tym wygrali. nie tym, ze Fisichella jest bardziej opanowany. po prostu nie ryzykowali.

            a McLaren po prostu nie mial szczescia.... mozna wrecz powiedziec, ze mial cholernego, wielokrotnego, paskudnego pecha w tym sezonie. po czesci od wiekszego ryzykowania :-) ale w kilku momentach Fortuna zdecydowanie odwrocila sie do nas przyslowiowa d..a :(

            pozostaje wierzyc, ze w 2006 roku bedzie lepiej :)

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. no to prawda , kubazzz 21/12/05 00:57
              nie mieli szczescia jesli chodzi o niezawodnosc. To juz nawet nie byly czyste niedorobki tylko pech paskudny.
              Ja tez z nadzieja czekam na sezon 2006, ale szczerze mowiac to jakos nie widze Raikonena i Alonso w jednym teamie, no a Montoya to juz w ogole nie wiem:)

              SM-S908

        2. bo na poczatku , Birdman 21/12/05 12:06
          montoya byl jedynym kierowca po ktorym widac bylo wole walki i emocje jakie to w nim wywoluje; nie rozumiem dlaczego go tak utpmperowali; ja tez bym sie wkur**l gdybym przez jakas lame wylecial z toru; no i tak po za tym to koles jaest naprawde dobry;

          ping?

          1. hmm , akustyk 21/12/05 12:57
            utemperowali go, bo dokladnie g... z tego jego temperamentu wynikalo. tu nie chodzi o to, zeby przez pierwsze piec okrazen pokazac jak sie jest zaj... i jak bardzo sie to nie umie jezdzic.

            chodzi o to, zeby dojechac do konca. zwlaszcza przy nowej punktacji, ktora nie premiuje tak pierwszego miejsca jak to mialo dawniej.

            Montoya moze i ma wole walki i temperament, ale czasem trzeba tez opamietania i umiejetnosci odpuszczenia dla wyzszych celow. nie sztuka jest sie rozwalic zaraz po starcie prac na pierwsze miejsce. lepiej nawet ustapic i przyjechac na drugim. bo z upierania wynikalo mu na koniec 0 punktow. tam, gdzie mniej uparci zdobywali istotnie wiecej.

            a ze kilka razy w niego wjechali to inna sprawa. to ze niebieskie Ferrari (Sauber, jakby ktos nie kumal) a zwlaszcza dupek Villeneuve robil w sezonie sporo, zeby przeszkadzac konkurencji to nie jest tajemnica. ech... :)

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. ale tez nie odbierajmy , kubazzz 21/12/05 15:27
              Montoi paru spektakularnych wyczynow:)
              On umie jezdzic i na pewno jest w czolowce kierowcow.

              SM-S908

            2. chyba nie bardzo zrozumiales , Birdman 21/12/05 18:02
              o co mi chodzilo; nie chodzi mi o fakt ze na poczatku kariery w f1 zrobil kilka bledow; bardziej chodzi mi o fakt ze przestal jezdzic tak agresywnie, ze po wyjsciu z bolidu w ktorym po raz kolejny wystapila jakas usterka koles sie usmiecha i macha do kibicow zamiast pieprznac kaskiem o zwir i kopnac kolo;

              ping?

              1. hmm , akustyk 22/12/05 00:07
                chodzilo mi tylko o Montoye w sezonie 2005. ja nie odbieram Montoyi umiejetnosci, tylko utrzymuje zdanie, ze nie jest psychicznie w stanie jezdzic o czolowke klasyfikacji. umiejetnosci ma, ale nie ma cierpliwosci i umiejetnosci strategicznego przemyslenia. i to sie odbija na jego punktach.


                a co do emocji... zgadzam sie, ze dzisiejsi kierowcy sa bardziej "medialni" i nie robia scen. ale szczerze mowiac, wole takich gosci z opanowaniem, i ktorzy robia to co do nich nalezy (tj. jezdza) od takich Villenuev'ow, ktorzy szopki dla telewizji owszem z checia robia, ale jak przychodzi do jazdy to robia zenujacy spektakl.

                http://akustyk.magma-net.pl

    2. dla mnie , Birdman 21/12/05 12:04
      alonso jest poprostu sredni (zeby nie powiedziec mierny); nigdy nie pokazal niczego nadzwyczajnego; od poprostu jedzie i tyle; no ale ja nie jestem obiektywny bo nienawidze francuskich aut a jak widze briatore to mam ochote rzucac pomidorami w tv;

      ping?

      1. moj przyjacielu;)) , kubazzz 21/12/05 12:47
        hehehe

        SM-S908

        1. no coz... , Birdman 21/12/05 17:56
          francuzi do winnic!

          ping?

      2. hmm , akustyk 21/12/05 12:53
        Alonso jest konsekwentny. czy stac go na takie twarde parcie jak pokazal pare razy Raikkonen - zobaczymy. ale i bez tego moze odnosic sukcesy

        Alonso ma farta, cierpliwosc i umiejetnosc dojechania do konca. to tez jest duzy plus. McLaren lubi ryzyko i gre o wszystko, ale moze skorzystac na mniej zachlannej strategii do ktorej Alonso sie nadaje. majac Raikkonena i Alonso zespol moze jechac na dwie rozne strategie (Kimi ryzykownie, Fernando spokojniej) i zwiekszyc swoje szanse na wygrana lub uszczkniecie w ogole jakichs punktow. na koniec sezonu to sie sprawdza

        co do Briatore to mam podobne odczucia. trawie go tylko troche bardziej niz cala zgraje k... Ferrari.

        http://akustyk.magma-net.pl

        1. przeciez teraz tez jezdzili na dwie strategie , kubazzz 21/12/05 15:26
          Raikonen do przodu, a Montoya na zywiol. A Alonso po tym sukcesie bedzie ambitny na pewno i jesli bedzie razem z Raikonenem to moze byc problem - jesli beda sie potrafili dogadac tak jak swego zcasu Barichello i Schumacher to bedzie dobrze, ale jesli beda sie zwalczac to ... hehe powtorka z rozrywki.
          a poza tym Mclaren musi podciagnac niezawodnosc samochodow.
          Ja tez czekam jeszcze na kolejny krok Ferrari, im tez kibicuje:)

          SM-S908

          1. jak teraz , Birdman 21/12/05 17:53
            czytam jaki to alonso gwiazdor sie zrobil to jakos mnie mdli... raikonen nie raz ju pokazal ze jest wybitnym kierowca i moim zdaniem jedynm z najlepszych w calej stawce (gdzie alonso jest moze gdzies w jej srodku); ale nie ma co plakac: nowe zasady wchodza w zycie i kto inny teraz bedzie karty rozdawal; a kto to bedzie to pokaze pocztek sezonu;

            ping?

          2. hmm , akustyk 22/12/05 00:14
            nie jezdzili na dwie strategie. i Raikkonen i Montoya jezdza "na maksa" - zylujac po mozliwosciach bolidu. obaj sie do tego nadaja. przy czym, o dziwo, to Montoya po koniec sezonu byl wypychany na strategie "dojazdowe" (jedno tankowanie mniej i przebijanie sie powolne przez stawke, zamiast walki o front od poczatku). a Raikkonen konsekwentnie walczyl o front (no, chyba ze byla zmiana silnika i startowal z tylu :( ) gdzie widac bylo bardziej desperacka jazde

            czy to dobrze ze Raikkonen bedzie w jednym zespole z Alonso? czas pokaze. to dosc ryzykowne zagranie ze strony McLarena, ale obaj sa na tyle dojrzali psychiczne, ze moga razem wyjezdzic zwyciestwo dla zespolu i dla siebie. jeden i drugi sa graczami "zespolowymi" nie indywidualistami w takim stopniu jak Montoya.

            jesli chodzi o Barichello i Schumachera to nietrafione porownanie. w Ferrari bylo od poczatku jasne kto jest pierwszym kierowca, i ze Barichello byl drugimi skrzypcami. absolutnie zadnych watpliwosci co do tego nie bylo (vide: GP Austrii jakies 2 lata temu). jesli Alonso i Raikkonen beda jezdzic razem, to po mojemu nie bedzie takiego ukladu. Raikkonen za sam staz nie dostanie roli pierwszych skrzypiec dopoty, dopoki jego szanse na zwyciestwo nie beda drastycznie wyzsze. co akurat jest sensowne

            pozdr :)

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. no ale wg , kubazzz 22/12/05 00:32
              mojego stylu myslenia to byly jednak dwie strategie. Byli wyraznie inaczej przygotowywani do wyscigow, widac bylo ze team ma dwoch indywidualistow i praktycznie kazdy jedzie za siebie. Nie bylo wspolnej strategii zwyciestwa, tak jak swego czasu w Ferrari wlasnie. Ale oczywiscie byla to sprawa ambicji i temperamentu kierowcow.
              Dlatego troche sie obawiam polaczenia Raikonenna z Alonos, zeby nie doszlo do takich sytuacji ze gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta. No chyba ze McLaren bedzie mial miazdzaca przewage od stronu pojazdu i beda sie bic jakby poza reszta;)
              zobaczymy:)

              SM-S908

              1. hmm , akustyk 22/12/05 00:49
                OK. pozyjemy zobaczymy. tez mam obawy, czy to zafunkcjonuje. mniejsze niz w przypadku Montoyi, ale jednak...

                sie okaze :)

                http://akustyk.magma-net.pl

                1. ale szczerze mowiac , kubazzz 22/12/05 01:16
                  to nie wiem co Flavio wymyslil, ze oddal Alonso.
                  Kto teraz u nich bedzie liderem ?

                  SM-S908

                  1. hmm , akustyk 22/12/05 01:20
                    podobno o niczym nie wiedzial.

                    byc moze Frank Montagny dostanie szanse. albo inny mlody kierowca...

                    http://akustyk.magma-net.pl

            2. wez jeszcze , Birdman 22/12/05 01:45
              pod uwage ze nie wiadomo jeszcze czy alonso zastanei kimiego w mclarenie ;)

              ping?

              1. hmm , akustyk 22/12/05 10:21
                racja. i mysle, ze zespol poczeka z wyborem pozostajacego kierowcy do konca sezonu. bo po co pozbawiac jednego i drugiego do motywacji? :-)))

                ale po mojemu to w bezposredniej konkurencji Montoya mocno ustepuje Raikkonenowi. a McLaren gorszych rozwiazan nie wybiera :)

                http://akustyk.magma-net.pl

        2. taa , Birdman 21/12/05 17:55
          ferrari wlasnie swoja "konsekwencja" oraz " cierpliwosc i umiejetnosc dojechania do konca" zdobylo te wszystkie tytuly w ostatnich latach; a to ze byli bezkonkurencyjni to czyja wina? ich?

          ping?

          1. hmm , akustyk 22/12/05 00:02
            ujmijmy to tak: na temat Ferrari i dziwnych "zbiegow okolicznosci" w zmianach przepisow FIA mam dosc brzydka opinie. nie chcesz jej uslyszec :) daleki jestem od utrzymywania, ze bezkonkurencyjnosc byla zasluga ich projektantow

            http://akustyk.magma-net.pl

            1. taki sport , kubazzz 22/12/05 00:10
              :))
              to tez jego urok w sumie:)

              SM-S908

              1. hmm , akustyk 22/12/05 00:19
                nie sport tylko k...s Mosley :( jakby jego sie udalo wywalic z tego biznesu to F1 nagle okazala by sie duzo sprawiedliwsza i ciekawsza.

                i nie byloby takiego strzelania z d... jak z nowymi przepisami - nagle po 2 latach FIA dochodzi znowu do wniosku, ze opony jednak mozna bedzie zmieniac w trakcie wyscigu. i caly know&how Michelin moze sobie wsadzic w d..., bo Max "Robin Hood" Mosley doszedl do wniosku, ze trzeba wyrownac szanse tych co jezdza na g...nie (Bridgestone). zgadnijmy teraz kto sie do tej grupy zalicza? :/

                a to nie jest pierwszy taki przypadek. z trakcja kontroli byl podobny numer. czy z dopuszczeniem monococque do konstrukcji silnikow...

                http://akustyk.magma-net.pl

                1. taa, troche w tym racji , kubazzz 22/12/05 00:27
                  ale jak mowie, taki urok tego biznesu... Przepisy sa zawsze sporne bo zawsze niektorym cos nie bedzie pasowac, problem rzeczywiscie jednak w podstawach tych zmian:)

                  SM-S908

                2. kwestia , Birdman 22/12/05 01:47
                  opon to raczej nie efekt wtykow ferrari; wszyscy wypowiadali sie negatywnie na temat tego przepisu; i przepis ten obowiazywal tylko w sezonie 2005 - wiec jeden rok;

                  ping?

                  1. no i kontunuujac , Birdman 22/12/05 01:50
                    to uwazasz ze co zrobi bridgestone? no i sadzisz ze ferrari tez stoi za zamiana silnikow na v8? bo w to akurat nei uwierze... to jest naprawde smieszne ze za wszystko sie ferrari obwinia a gdy inne teamy robia to samo to jakos nikt tego nie karci a wrecz przeciwnie: chwala to jako dobra decyzje...

                    ping?

                    1. hmm , akustyk 22/12/05 10:20
                      nie mowie, ze ferrari to czy tamto. wytykam tylko fakt, ze __niektore__ decyzje "dziwnym trafem" sa im bardzo na reke, a mocno nie na reke tym, ktorzy aktualnie sa konkurencja.

                      zmiany przepisow wykonczyly Williamsa w 98 roku. McLarena w 2001 (zakaz kontroli trakcji, nad ktora McLaren duzo pracowal. uchylony sezon czy dwa pozniej, kiedy nawet nie po cichu mowilo sie, ze Ferrari mialo opracowane rozwiazania i cisnelo na zmiany przepisow) i w 2003 jesli mnie pamiec nie myli (ban na monococque z ktorego McLaren mial juz skonstruowany silnik). zmiany przepisow wreszcie wykoncza teraz zespoly na Michelinach i cofna je w postepie badan o rok. to przepasc w Formule 1

                      dla mnie po prostu za duzo tych zbiegow okolicznosci. chcialbym, zeby kiedys ich nie bylo, i zeby FIA dala rowne szanse wszystkim. nie twierdze, ze nagle Ferrari spadloby do dolnej ligi, ale cos mi mowi, ze nagle nie byloby im tak latwo. albo dokladniej: innym tak ciezko

                      nie jestem fanem Ferrari, jesli o to chodzi. od kilku lat sledze F1 i mam swoje powody, by ich nie trawic

                      http://akustyk.magma-net.pl

                      1. takich decyzje bylo , Birdman 22/12/05 11:01
                        wiele i sporo dotknelo tez ferrari (np: skrzynie biegow na sezon 2004)

                        ping?

                        1. hmm , akustyk 22/12/05 12:31
                          tak tez przypuszczam. obserwuje sprawe z innej strony, wiec nie upieram sie, ze moj dobor nie byl tendencyjny i wyczerpujacy zagadnienie.

                          tak czy siak - dobrze by bylo, gdyby FIA nie mieszalo wiecznie przy przepisach, tylko pozwolila zespolom na dlugoplanowe inwestycje w badania. bo to co debil Mosley i jego sztab kombinatorow wymyslaja w ramach pseudo-redukcji kosztow, tak naprawde te koszta podnosi.

                          http://akustyk.magma-net.pl

                          1. z tym sie zgodze , Birdman 22/12/05 14:37
                            fia to syf; wynika to nawet z tego ze to francuski skrot ;) czyli reasumujac: nie kupujcie francuskich aut!

                            ping?

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL