Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » rooter666 20:37
 » GULIwer 20:36
 » wrrr 20:34
 » rainy 20:29
 » wielo 20:28
 » JE Jacaw 20:27
 » Sebek 20:27
 » Curro 20:23
 » Bergerac 20:18
 » NimnuL 20:17
 » gromki_86 20:14
 » Paweł27 20:13
 » waski 20:10
 » DYD 20:07
 » Rafael_3D 20:03
 » jenot 19:57
 » Artaa 19:53
 » APC-74 19:50
 » kyusi 19:48
 » Banan 19:46

 Dzisiaj przeczytano
 41127 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[OT] Macie czasem coś takiego że jak niespodziewanie zerkniecie na zegar... , Jaceqp 6/01/05 11:36
.... np. ścienny to ma się jakieś takie złudzenie że wskazówka sekundowaalbo stoi ponad sekundę albo robi jeden skok do tyłu a potem chodzi normalnie? :D
Wiem że niezły ROTFL ale ja coś takiego zauważam i to na różnych zegarach wskazówkowych :P

Podejrzewam że ma to związek z przetwarzaniem i interpretacją obrazów przez mózg...

No i czy miewacie dejavu - dla nieznających francuskiego (lol ;] ) - czy czasem przeżywacie pewne chwile życia co do których jesteście przekonani że były już w przeszłości?

Żadko ale też mi się zdarza że powiedzmy jakaś minuta mija mi wg dokładnego scenariusza (ktoś coś mówi, coś się dzieje - co już jakby słyszałem/widziałem)... :D

A może to tylko moje wrażenie i oznaka że... pora sięgnąć po skuteczniejsze tabletki? :D:D:D

i5 2500k @ 4.2GHz, 4x2GB Hyperx 1600,
R9 270x

  1. Chyba wiem o co chodzi. , Cavva 6/01/05 11:41
    Wskazówki zegara, deja vu, często mi sie to zdarza. Nasila sie gdy jestem zmęczony, lub gdy mam kaca (wskazówki zegara). Nie wiem skąd to sie bierze, ale lepiej napisz mi jakie tabletki bierzesz, też mi sie przydadzą...

    Trzeba wierzyć w cuda żeby być
    realistą...

  2. wiesz w kinie na dobrym filmie.... , john565 6/01/05 11:41
    mi 1,5 h mij jak cały dzień, i to jest wałśnie zayebiste,

    z czasem u mnie jest tak, ze im bardziej mi na nim zależy tym szybciej upływa, i im starszy jestem tym szybciej ucieka

    f*ck

  3. mam tak samo , Master/Pentium 6/01/05 11:45
    percepcja się kłania. Jednak dokładnego mechanizmu nie znam.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

  4. Tak tak , NimnuL-Redakcja 6/01/05 11:47
    czasami tak ..

    O Deja vu kiedys sam wątek zakładałem ... :-)

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

  5. Nie. , Agnes 6/01/05 11:47
    Nie.

    Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
    Fizyk, a to jego Meta...

    1. Przyznaj sie, ze masz zegarki elektroniczne Aga :-) , NimnuL-Redakcja 6/01/05 11:49
      ;-))

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. po prostu , koral 6/01/05 11:51
        szczesliwi czasu nie licza!;)

      2. Ty nie myl , Agnes 6/01/05 12:24
        zegarków elektronicznych z zegarkami z wyświetlaczem.

        No nie mam tak.

        btw - wiecie, że zegarki mechaniczne nie chodzą, jak się na nie nie patrzy?

        Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
        Fizyk, a to jego Meta...

  6. co do deja vu , CAREK13 6/01/05 11:48
    to jest to spowodowane tym, ze ktoras polkula mozgowa minimalnie wolniej przetworzy te sama informacje, tj. wolniej mysli i9 dlatego uzyskujemy efekt deja vu, z drugiej strony lubie takie akcje....

  7. tak to noramalne , acd 6/01/05 11:53
    pamietaj ,ze synapsy "pzeskakauja" z predkoscia tylko ok 400km/h !

    >>> We are The BOARD. Resistance
    is futile.<<<

  8. to Matrix... , obiwan 6/01/05 11:54
    :-)

    ...and justice for all

    1. chyba wgrywaja , west! 6/01/05 12:07
      kolejny SP do Matrixa :)

  9. dokladnie , koral 6/01/05 11:54
    sekunda sie dluzy i dluzy, tez tak mam... a gorzej mam z mikrofalowka (wyswietlacz elektroniczny), gdzie czasem jak spojrze z zaskoczenia widze sekundy lecace w zla strone:) - ale to chyba dlatego,ze nie widze calego wyswietlacza i jakies zaszumione informacje docieraja do mozgu:)

  10. Ja ma inaczej - zdarza mi się spojrzeć na zegarek idealnie np w południe. , Dexter 6/01/05 11:55
    Godzina i minuta na 12-tej, a sekundowa tuż tuż.

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

  11. Tak, tak, powiedz nam co bierzesz to .... , bursta 6/01/05 12:09
    pewnie też to zobaczymy (hre,hre,hre), albo nie bierz już wcale ;-)))))).
    A tak na poważnie to miewałem kiedyś takie złudzenia. Pozdro

    Browarek nalej w pucharek C(_)

  12. tak , kubazzz 6/01/05 12:09
    a déj&#224; vu to u mnie normalka..
    trik ze wskazowka to zludzenie optyczne, a deja vu to taki lag w mozgu, rodzaj zaburzenia pamieci. takie przeklamanie.

    SM-S908

    1. O jacie , Agnes 6/01/05 12:25
      déj&#224; vu - fajnie masz!!

      Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
      Fizyk, a to jego Meta...

      1. a z kreska na gorze w lewa strone , kubazzz 6/01/05 12:41
        to taka literka francuska. Board obsluguje jak widac kazdy alfabet, co prawda czasem na swoj wlasny i malo zrozumialy sposob, ale zawsze.

        SM-S908

  13. eee... no nie mowie że to jest jakieś negatywne odczucie :D , Jaceqp 6/01/05 12:12
    ... a bawisz się w "zmienianie" przyszłości? bo mi się czasem udaje :P... np. mam za chwilę powiedzieć "co to?" a mówię "co to jest" :] ale jakoś ciężko wychodzi :P

    i5 2500k @ 4.2GHz, 4x2GB Hyperx 1600,
    R9 270x

  14. a propos deja vu - podobno reinkarnacja , ***dOUbLeDeCKeR*** 6/01/05 12:39
    to takie deja vu, które nie mogło mieć miejsca, tzn. wydaje ci się że kiedyś tu byłes, a nie mogłes być. Zwolennicy reinkarnacji przytaczają to jako argument na jej istnienie.
    Ja tam nie wierzę w to.

    1. trudno wyczuć , Master/Pentium 6/01/05 12:59
      ludzki umysł kryje wiele niespodzianek i doskonale pasuje do maksymy: "Nie ma rzeczy tak skomplikowanej aby przy blizszym zbadaniu nie okazało się bardziej złożona".

      Aby udowodnić w ten sposób reinkarnację należałoby udowodnić że zjawisko działa w skali przekraczającej spomniane już "lagi" w mózgu czy na dystansie conajmniej minut. A to będzie trudne. (w dowolna stronę).

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. a podobno , ***dOUbLeDeCKeR*** 6/01/05 13:26
        kwestia reinkarnacji jest też interpretowana nie jako istnienie wielu wcieleń danej osoby, tylko jednego wspólnego wcielenia (swego rodzaju archetypu) dla całej ludzkości ... tzn. rodząc sie pamiętamy nie swoje poprzednie wcielenia, ale - wcielenia innych bliźnich, którzy żyli kiedyś.
        ehh, komputery sa prostsze :)

        1. ciekawe , Master/Pentium 6/01/05 13:33
          rzecz wiary, chetnie uzyskałbym jakieś dowody - obojętne za czy przeciw.

          PS. Wiem, że kiedy sprawdzę to doświadczalnie :D Ale jakoś mnie to nie przekonuje (ani zachęca).

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

          1. to kwestia filozofii , ***dOUbLeDeCKeR*** 6/01/05 13:51
            zajmował się tym chyba Mircea Eliade (btw podobno - w dużym uproszczeniu - z początku zafascynowany indiami i ich filozofią , stopniowo skłaniał się ku chrześcijaństwu ...), a jak wiadomo filozofia należy do nauk społecznych - nie znajdziesz tu dowodów :)
            Pozdr.

            1. ja mam chyba odwrotne inklinacje od niego , Master/Pentium 6/01/05 14:03
              jeśli chodzi o filozofię wiarę itp. Chociaż akurat te inklinacje bardziej mi przeszkadzają niż pomagają :)

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

  15. Jasne! , Zbyl 6/01/05 13:27
    też się zastanawiałem czy ze mną coś nie tak!

    "Nie ma takich bredni, w które ludzie nie byliby
    w stanie uwierzyć." S. Lem

    1. to o tej wskazówce , Zbyl 6/01/05 13:28
      łan,tu,fri

      "Nie ma takich bredni, w które ludzie nie byliby
      w stanie uwierzyć." S. Lem

  16. efektu , KwiateK 6/01/05 13:29
    z zegarkiem jeszcze nie zauwazylem.
    ale dejavu czasami mi sie zdarza. fajne uczucie :]
    dobrze wiedziec, ze nie jestem sam, bo jak czasami mowie o tym znajomym to tak jakos na mnie dziwnie patrza... ;)

    Nie jestem facetem na jedną noc.
    Aż tyle czasu to ja nie mam...

  17. mam to samo z zegarkiem , MayheM 6/01/05 13:50
    nie sadzilem ze inni tez to widza.
    Jeszcze jednak bardzo malo wiemy o istnieniu hehe

    pozdr

  18. Nie , Poke 6/01/05 13:52
    nigdy.

    09 sierpien 2008 - penitentiam agite

  19. mialem, , wukillah 6/01/05 13:58
    zauwazylem rowniez inne zjawisko.
    w godz pracy dzien sie dluuuuuuzy.
    w domu pedzi 10*krotnie szybciej.

    just d'oh it!

  20. a ja zauważyłem... , Jaceqp 6/01/05 14:29
    .. że jak siedzę w robocie i się nudzę to czas idzie jak krew z nosa a jak mam coś do zrobienia/załatwienia to godziny lecą jak minutki :P = hmmm - a to ciekawe LOL ;]

    i5 2500k @ 4.2GHz, 4x2GB Hyperx 1600,
    R9 270x

  21. Jak tylko , Karaczan 6/01/05 14:52
    przeczytalem temat posta to juz wiedzialem o co chodzi:) Tez to mam i sie zastanawialem czy inni maja podobnie:) Roznica jest tylko taka, ze dluzsza sekunde zauwazam na na zagarku z wyswietlaczem.

  22. ja tam wole , DmK 6/01/05 15:08
    konrtolowane sny i wszystko co jest zwiazane z Monroe - jak lubisz zakrecone rzeczy teoretycznie poparte dowodami to zaopatrz sie w pare ksiazek tego goscia a w necie poszukaj czegos na tema "lucid dreaming" (swiadome snienie) , fajna sprawa

    1. pomaga na senne koszmary , Master/Pentium 6/01/05 15:17
      aczkolwiek w tym zakresie opracowałem "własną technologię" Nie zawsze działa to tak jak bym chciał ale tak czy siak praktycznie eliminuje koszmary senne.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. A na czym polega , McSet 6/01/05 16:26
        Twoja własna technologia? :)


        Pozdr.

        --
        what's goin' on fails to concern me

        1. zgaduję: , Seadog 6/01/05 19:41
          ćwiartka duszkiem popita stołową łyżką wody mineralnej?

          http://nadobranoc.weebly.com/

          http://ciii.blogspot.com/

        2. miałem na myśli że doszedłem do tego CAŁKIEM SAMODZIELNIE , Master/Pentium 6/01/05 21:07
          bez jakiejkolwiek pomocy. Co nie znaczy że dokładnie wiem jak to działa :)

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

    2. dodam ze moje dejavu , DmK 6/01/05 16:39
      polega na tym, ze kiedys dawno temu w zwiazku z moimi upodobaniami prowadzilem sennik - 2 razy dejavu pokrylo sie z moim snem, a 1 efekt byl niesamowity tylko dotyczy sfery zycia osobistego wiec go tu nie przytocze

    3. a czy ten Monroe pisze cos na temat paraliżu sennego? , stoner 6/01/05 18:21
      jakis czas temu miałem wątpliwą przyjemność doświadczyć "tego" i chętnie dowiedzialbym sie czegoś potwierdzonego przynajmniej naukowo...

      dla nie zorientowanych wyjaśniam ze wygląda to tak:
      budzisz sie w środku nocy i nagle orientujesz sie ze nie mozesz sie ruszac... nic.. ani ręką, nogą ani palcami... otwierasz jedynie oczy

      ja w pierwszym momencie wpadłem w panike, mialem wrażenie ze sie duszę i że nie odzyskam juz kontroli nad ciałem... mimo że całą siłą woli chciałem sie poruszyc to nie mogłem bo czułem się jakby przygniotła mnie ciężarówka...

      heh ale najgorsza rzecz w tym wszystkim to dźwięk... słyszysz jakby narastający dzwięk o wysokiej czestotliwości... coraz głośniej i głośniej... naprawde przerażające mowie wam... :/

      kiedy powoli udało mi sie odzyskać władze najpierw pojawiły sie takie krótkie skurcze/spazmy i dopiero mogłem się ruszać... dzwięk też wtedy minął

      cholera co ciekawe kiedy później przeanalizowałem sobie tą sytuację wyszło mi ze wszystko trwało jakąś minutę choć kiedy byłem sparaliżowany to wydawało sie nieskończonością.. długo po tym wszystkim nie mogłem potem zasnąć... *bałem sie*

      ten paraliż po raz pierwszy dotknął mnie właśnie w środku nocy i to był najgorszy raz.. potem miałem to jeszcze ze 3-4 razy w środku dnia podczas drzemki (!) ale na szczęscie te ataki nie były juz zbyt cięzkie :/

      a moze którys z was też to miał?

      a żeby was pocieszyć to podobno może dotknąć każdego człowieka przynajmniej raz w życiu :]
      miłych snów :]

      1. Sprawdź z tyłu karku, , McSet 6/01/05 19:07
        czy przypadkiem nie masz chipa. ;)

        --
        what's goin' on fails to concern me

        1. phi , stoner 7/01/05 00:59
          czyzby fan prozy dana browna? :>

      2. hm, nie miałem paraliżu, ale... , Seadog 6/01/05 19:59
        ...najbardziej przerażającym przeżyciem (a przynajmniej jednym z dwu) jakie miałem, było obudzenie się - chyba, bo chyba byłem jeszcze w półśnie? - na dźwięk budzika i poczucie KOMPLETNEGO niedopasowania do czasu/miejsca. Nie byłem pijany, może trochę przemęczony, ale sięgnąłem aby wyłączyć budzik i dotarło do mnie, że NIE WIEM co to jest, to, co dzwoni, nie wiem, po co dzwoni, a co najgorsze - NIE WIEM CO OZNACZAJĄ TE DZIWNE ZNACZKI - cyfry na cyferblacie. Wybaczcie krzyk, ale te kilka minut, które minęło zanim odzyskałem pełną świadomość rzeczywistości, były koszmarem. Tym bardziej, że cały czas miałem takie natrętne poczucie, że to nie tak, że to źle, że nie poznaję cyfr - ba! nie wiem, z czym się je spożywa. Brr. Nigdy więcej.

        A to drugie koszmarne to było przeciwieństwo deja vu - jamais vu, że się tak wyrażę. Mianowicie zgubiłem się w przejściu podziemnym koło Rotundy w W-wie. Nie w banalny sposób, że nie wiedziałem, które wyjście jest koło Cepelii, a które koło Forum, tylko dużo gorzej - nie wiedziałem w którą stronę iść, żeby GDZIEKOLWIEK trafić. Miejsce to stało mi się zupełnie obce - "co ja tu robię? gdzie jest 'tu'?" Co gorsza, przechodzący ludzie potęgowali jedynie to niejasne poczucie zagrożenia, które miałem... Trwało to kilkadziesiąt sekund, nie dłużej niż dwie minuty, ale spociłem się jak mysz. Gdyby nie to, że w życiu nie próbowałem LSD ani żadnych psychotropów, podejrzewałbym "flashback", o którym czytałem kiedyś - ale tak?

        There are many things in heaven and on earth that are not dreamt of in your philosophy, Horatio.

        http://nadobranoc.weebly.com/

        http://ciii.blogspot.com/

        1. teraz ty , Master/Pentium 6/01/05 21:17
          pierwsze podobnie do stoner'a. Czyli nieprawidłowe "przełaczenie" "trybu" pracy mózgu. Podczas nie można czytać (bo ośrodek czytanie jest nieaktywny). Rzecz jasna można ŚNIĆ o czytaniu.

          Drugie jest ciut poważniejsze. Wyglada to jak objaw małego ataku epileptycznego (tak, tak - padaczka to jedna z rodzai epilepsi). Jeśli takie lub inne tego typu zjawisko powtarzają się to radzę wizytę u lekarza. A jeśli to był incydent to nie ma co się martwic - sporadyczne nieduże ataki epileptyczne są dosyć powszechne i niegroźne.

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

          1. nie chce zgrywac tu psychologa ale , stoner 7/01/05 00:58
            wydaje mi sie ze w drugim przypadku to mogłby byc atak paniki... to tez sie zdaza... poczytaj sobie o tym...

            1. też masz rację , Master/Pentium 7/01/05 08:06
              ty mówisz o stronie psychcznej zjawiska. A fizycznej (atak paniki zwykle ma swoje fizyczne "odwzorowanie"/przyczynę w pracy mózgu.

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

      3. zjawisko znane nauce , Master/Pentium 6/01/05 21:10
        na czas snu ośrodki ruchowe są "wyłaczane" Ich nie niewyłaczenie objawia się choćby lunatykowaniem. Bardzo rzadko ale się zdarza, że zaraz po przebudzeniu (ale nietypowym - można by rzecz że "awaryjnym") ośrodek ten NADAL JEST "WYŁĄCZONY". No i jest się wtedy sparaliżowanym. Zjawisko mija w przeciagu kilku minut.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

      4. odpowiem Ci tak , DmK 6/01/05 23:42
        do paralizu sennego stricte takiego o jakim pisza koledzy ponizej nie doszedlem w ksiazkach monroe'a, ale dzwiek ktory opisales jest bardzo czestym zjawiskiem wystepujacym przy "doswiadczeniach poza cialem"(mozna powiedziez ze zawsze im towarzyszy), polega to na tym ze jezeli pod jego wplywem nie spanikujesz i przeczekasz ten stan dalej moze byc niezmiernie ciekawie - nie chce dalej o tym pisac poniewaz wielu ludzi cos takiego uwaza za, delikatnie ujmujac, smieszne, a ja osobiscie nie rozmawialem z zadna osoba ktora w cos takiego wierzy.

        1. to super , kubazzz 7/01/05 01:35
          mi piszczalo w glowie od pazdziernika do grudnia. Troche przestalo ostatnio, ale byl moment ze bylem na skraju obledu!!Jak sobie przypomne to az sie boje. Piszczalo cala dobe, bez przerwy.
          Wszystko chuj [za przeproszeniem] te teorie - problemy z kregoslupem szyjnym i ukrwieniem sa tego powodem najczesciej.
          Kurwa. nie nie czytam tego watku dalej...

          SM-S908

      5. poza tym , DmK 6/01/05 23:46
        jak chcesz poszukaj rzeczy na temat np. Hemi-sync lub Hemisync (Monroe sie tym m.in. zajmowal) plus mozesz zagladnac do paru jego ksiazek jak np. "Podroze poza cialem" gdzie w sposob nie narzucajacy rozwiazania przedstawia swoja teorie na temat doswiadczen poza cialem, przy 3 ksiazce, ktora powstala bodajze 30 lat pozniej, doklada przezycia innych ludzi ktore w bardzo wielu aspektach sie pokrywaja

        1. hmm , stoner 7/01/05 00:53
          szczerze mowiac tłumacze to sobie mniej wiecej tak jak to ujął master/pentium i... no cóz teorie out-of-body-experience raczcej do mnie nie przemawiają...

          ale czytalem troszke wypowiedzi ludzi ktorzy tez to przezyli i niektorzy faktycznie potrafili nad tym zapanowac i mowili o jakichs fantastycznych przezyciach (co wcale nie jest wykluczone - w takim stanie pół-snu/pól-jawy mózg moze nam płatać różne figle) ci ludzie miewali rozne halucynacje slyszeli dziwieki itp
          heh... przypomnijcie sobie np relacje ludzi ktorzy twierdza ze byli porwani przez kosmitów... budza sie w srodku nocy, nie moga sie ruszyc, widza dziwne postacie... brzmi znajomo? moim zdaniem jeden zobaczy ufoludka a drugi matke boską....

          ja osobiscie ciesze sie mimo wszystko ze juz mi sie to nie pojawia...

          a tak btw pamietacie taki wierszyk "dusiołek"? :>

  23. z tą wskazówką to może dlatego , Chrisu 6/01/05 16:14
    że przez chwilę po przeskoczeniu jest ona w "stanie nieustalonym" tzn trzęsie się...
    A dejavu?? Miałem często - bardzo często jak byłem młodszy. Teraz raz na pół roku coś mi się czasem przytrafi...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  24. ze wskazówką rzadziej ale deja vu częściej... , blazejm 6/01/05 16:45
    raz mialem taka smieszna sytuacje gdy gadałem z pewną laską i się jej pytałem czy się bęzie ze mną spotykać i wtedy pojawiło się deja vu i gdy jeszcze nie zdążyła odpowiedzieć ja już widziałem całą sytuację ułamek sekundy wcześniej, więc gry mówiła "nie" to powiedziałem jej "już nic nie mów" ale ona zdążyła dokończyć.przykra sprawa ale to daaaawno było.swoją drogą to nawet fajne uczucie..

  25. yep.... , Coyote 6/01/05 17:45
    ...u mnie to samo. Zarówno z zegarkiem jak i deja vu. Jeszcze inna rzecz: jeśli nastawiam sobie budzik, terminarz albo cokolwiek co ma mi przypomnieć o jakiejś godzinie - spojrzę na zegarek na minutę, dwie przed tą wyznaczoną porą. A gdy go nie ustawię - zapomnę. Strasznie to denerwujące. :]



    Ale spoko. Kolega mi powiedział, że patch do Far Cry pomoże :)

    Do J23: Buziaki dla Ciebie, Misiu! :*

    >>GG 1650565<<

    1. bo jak ustawisz zegarek to podświadomość też odlicza ten czas , Master/Pentium 7/01/05 08:10
      aczkolwiek rzadko aż tak precyzyjnie. Jak widać masz trening i talent :). Jak nie nastawisz zegarka to (podświadomie) uznajesz że rzecz nieistotna no i "wewnętrzny" zegar nie jest angażowany.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

    2. Ooo - mam identycznie! , DJopek 9/01/05 11:44
      Potrafię nastawić zegarek na 5:17 - i obudzę się parę sekund przed tą godziną, tj. 5:16 i 45 sekund, ledwo otworzę oczy, spojrzę na godzinę i w tym momencie mi zaczyna dzwonić zegarek...

      Mnie denerwuje jeszcze jedna rzecz, zamykam na klucz drzwi od domu, sprawdzam czy zamknięte, schodzę pół piętra i nie jestem przekonany czy zamknąłem te drzwi :/ To jest taka jedyna sytuacja gdy w parę sekund nie mogę zapamiętać i być pewny tego co zrobiłem...

      1. z kluczami mam podobnie , Master/Pentium 9/01/05 13:52
        wkurwiajaca przypadłość

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

  26. aaaaaaaa!!!!!!!!! , xmac 6/01/05 22:12
    widze, ze wszyscy informatycy tak maja
    pewnie jakies podprogrowe informacje sa nam przekazywane przez mrugajace banery reklamowe, divxy i gry ;_)

    dual&mobile power
    XMAC

    1. o wypraszam sobie , kubazzz 7/01/05 01:36
      informatykiem nie jestem [i nie bede] i nie smiem sie nim nazywac...

      SM-S908

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL