TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
[joke] tarcza na tyl. , 0r8 27/01/05 00:11 hej,
w trakcie pisanie tego posta mam takie drgawki od smiechu ze az mnie zoladek boli.
wlasnie sie dowiedzialem najzabawniejszej rzeczy w tym roku (zeszlym zreszta tez).
"hamulce tarczowe montujemy w rowerze TYLKO na TYL. nie ma zadnego uzasadnienia do montazu tarczy z przodu. jesli ktos montuje tarcze z przodu to tylko po to by byc 'cool' lub zeby rower ladnie wygladal. tarcza z przodu podczas gdy z tylu sa v'ki to najwiekszy obciach jaki moze byc. zapadl bym sie pod ziemie ze wstydu"
sa to slowa mojego kumpla (notabene zapalonego cyklisty) na moje marudzenie o centerlocku w mechanikach shimano na 2005r.
doszlo nawet do tego ze zalozylismy sie kto lepiej wyjdzie na:
- ja jezdze bez tylniego hamulca
- kumpel jezdzi bez przedniego hamulca
po jakis gorkach, dolkach czy inszym terenie (kumpel sie uparl - szkoda mi go, ale trudno ;)
niby nic, a potrafi dac tyle radosci! :>- hehe , Birdman 27/01/05 00:14
ide sie zapasc pod ziemie ze wstydu bo mam tarcze z przodu i v-brake z tylu :Pping? - Ja uhm...ten... , evil 27/01/05 00:15
nie ten,znaczy sie - nie rozumiem?
Ze obciach z jedna tarcza to jezcze rozumiem ;-)
Mniej rozumiem jego obiekcje przed montowaniem tarcz na przednim kole... mozesz sie pokusic o rozwiniecie mysli kumpla..?
A jeszcze jedna sprawa - gorki/dolki z samym tylko przednim hamulcem tez nie wydaja mi sie krancowo zrozumialym patentem :Pd: || nie kradnij - rząd nie lubi
konkurencji || :P - no z V rzeczywiscie , JanoszW 27/01/05 00:22
ale z tarcza to jest calkiem zrozumialy patent :) - hmm , 0r8 27/01/05 00:26
na moj gust to zaden obciach miec tarcze na przednim kole. to ma sens.
w koncu stricte do hamowania sluzy przednie kolo, a tylne to jakoby "spowalniacz" - przynajmniej ja tak mam. inni moze sie boja uzywac przedniego hamulca, albo co? ;)
a czemu nie montowac tarczy na przednim kole? nie mam zielonego pojecia - gdybym wiedzial co kumplowi chodzi po glowie to bym tego posta nie pisal.
gorki/dolki z przednim hamulcem? dla mnie norma, tylni hamulec uzywam do "zmian predkosci" nie do hamowania.
natomiast hardkor to zjazd z gorki z samym tylem. hehehe :D- hmmmmmm a mi się przypomina takie wydarzenie , ulan 27/01/05 00:54
jak chosdziłem do podstawówki (całe lata świetlne temu) dwóch kolesi ścigalo się dookoła boiska na rowerach, była tam żyżlowa nawierzchnia. Jededn jeździł na skladaku (taki już prawie zapomniany typ roweru) a drugi na kolarzówce. No i ten na składaku zajechał drogę temu na kolarce, ten zahamował używając tylko hamulca na przednim kole, wyrżnąl tak popisowo, że było aż strach patrzeć(przelecial przez kierownice) - summa summarum: twarz mocno poharatana po jeżdzie po żużlu, wybite dwa zęby, wstrząs mózgu. Od tego czasu nie mam zaufania do hamulców na przednim kole...
czy coś się zmieniło od tego czasu w dziedzinie hamulców rowerowych??????pozdr. ułan vel ulan
"Uwielbiam zapach napalmu
o poranku..." - Modulacja... , evil 27/01/05 00:56
jednym slowem :-)d: || nie kradnij - rząd nie lubi
konkurencji || :P - hmm , 0r8 27/01/05 01:25
zupelnie mozliwe. jak sie "ni umi" to sie nie uzywa. proste nie? :-)
mialem wieele niebezpiecznych sytuacji podczas ktorych hamulce zaciskalem odruchowo bez zastanawiania - ani razu nie zaliczylem OTB (over the bar ;) a b. czesto ostatnie 1-2m przed samochodem ktory znikad wyskoczyl przejezdzalem z tylnim kolem wysoooko w powietrzu.
i zyje ;-)
takze z hamulcem przednim mamy kilka mozliwosci - a z tylnim tylko jedna - wrabac sie pod nadjezdzajacy samochod/slup/wuzek z dzieckiem/cokolwiek.
- hmm , akustyk 27/01/05 01:29
tarcze, jesli juz ktos musi miec, to wylacznie na przod. tylne kolo i tak nie hamuje, a dokladanie masy ma mniej wiecej tyle sensu, co stopka do MTB :DDD
w zadnym powaznym rowerze do XC nie widzialem tarczy z tylu przy V-ce z przodu. jesli mieszane hamulce, to zawsze odwrotnie
a hamuje sie de facto obiema dzwigniami. przodem, zeby wytracic predkosc, tylem, zeby sie nie wy...c. wazne jest wlasciwe utrzymanie punktu ciezkosci, dlatego przy ostrym hamowaniu warto tylek zdjac z siodelka i zawiesic nad tylnim kolem. zwlaszcza w kolarce, gdzie w porownaniu z MTB ten srodek ciezkosci jest duzo blizej przoduhttp://akustyk.magma-net.pl - hmm , 0r8 27/01/05 02:04
wcale nie jestem zwolennikiem roweru z jednym hamulcem - uzywam obu, ale bez tylniego moge sie obejsc - bez przedniego zaraz bym sie wprasowal w jakas sciane/drzewo ;)
natomiast kolega twierdzi ze przedni jest zbedny.
ehh, niedlugo sie w gory wybieramy - zobaczymy "ile" nas wroci.
ps. ten topic jest z dzialu "joke" - macie sie smiac a nie rozwazac nad takimi banalami ;)- A jednak się da... , JE Jacaw 27/01/05 02:10
...przynajmniej w normalnej miejskiej jeździe obejść bez przedniego, przez pewien czas właśnie jeździłem tylko na tylnym - jednak trzeba wtedy uważać, bo przede wszystkim wydłuża się droga hamowania.
Natomiast ja chciałbym zobaczyć Ciebie jak hamujesz tylko przednim w momencie robienia zakrętu. ;-)Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach
- O właśnie... , JE Jacaw 27/01/05 02:08
...też uważam, że należy hamować przy pomocy obu hamulców. Wydaje mi się też, że takie coś właśnie zapobiega ewentualnemu wyleceniu przez kierownicę.
A przy okazji, czemu nie lubisz stopek ?Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach - hmm , akustyk 27/01/05 09:01
to nie tak, ze nie lubie... ale po prostu stopka w MTB jest zupelnie bez sensu. rower katowany na gorkach i podjazdach powinien miec jak najmniej zbednych gramow (rowerzysta tez, ale to inna bajka ;-) i jak najmniej przeszkadzajek. stopka wazy i przeszkadza.
co innego w rowerach miejskich, trekkingowych, czy CB.http://akustyk.magma-net.pl
- .:. , Shneider 27/01/05 08:32
Tarcze maja znacznie wryrownana charakterystyke hamowania.
wiekrza sila na manetkach = mocniej chamuje.
Vki tak nie potrafia.
Droga sprawa to odpornosc na bloto, wode!!.
Montowanie tarczy na tylnym kole zostawiam zawansowanym cyklistom.
Osobiscie chcialbym miec tarcze na tyl z powodu mozliwosci wykonania ladniejszego manuala. jazda na tylnym kole bez pedalowania.
Do codziennej jazdy wystarcza Vki.
Jednak jedna wilgotniejsza pogoda i mozna zaliczyc blokade przedniego kola, a potem poslizg i :-).:: Live at Trance Energy ::. - V-ki wystarczaja nie tylko do codziennej jazdy... , steve 27/01/05 09:35
Uwierz mi - v-ki mają wcale nie mniejszą siłę ściskania niźli tarczówki, a może nawet wiekszą (były na ten temat ogromniaste dyskusje na grupie pl.rec rowery).
Zaletą hamulców tarczowych jest możliwość kontynuowania jazdy przy rozcentrowanym kole, nie występuje szlifowanie (inaczej niszczenie) obreczy - co ma miejsce przy v-kach, wieksza skuteczność hamowania w dyżym błocie czy podczas jazdy w zimie w głębokim śniegu.
Wadą jest waga...
Pozdrawiam."...Mówić można z każdym,
rozmawiać - mało z kim..." - .:. , Shneider 27/01/05 22:14
uwierz mi ze wiem co mowie :)
Vki silnie hamuja ale nie o sile chodzi.
plynnosc i odpornosc na srodowisko.
zachamujesz na przednim kole z 60 do zera jada kilkadziesiac metrow? powodzenia na Vkach.
vki sa ok, ale na deszczu mozna sie na nich zabic. Hamuja w dziwny sposob. slizgaja sie i nagle blokada kola.
waga jest wada, dlatego wiekrzosc rowerow to sprzety zjazdowe :).:: Live at Trance Energy ::.
- Tutaj jest trochę o tym jak hamować... , steve 27/01/05 07:49
http://www.sheldonbrown.com/brakturn.html"...Mówić można z każdym,
rozmawiać - mało z kim..." - co racja to racja , muminisko 27/01/05 10:46
tarcze tylko z przodu. Jednak w górach byłbym zwolennikiem pełnego otarczowania. Przy dłuższych zjazdach V-ki Siemanko LX'y na klockach BBB śmierdzą spalenizną aż miło i łapią znnnaaacznie gorzej. W zestawieniu z tarczami (które po takim eksperymencie osiągają temperaturę zblizoną do zimnej plazmy) takich efektów - nawet na mechanikach S 475 - nie ma. Jakoś - mimo wszystko - dają większe poczucie bezpieczeństwa mimo zwiekszenia masy roweru o 0.5 kg. Zaznaczam, że sam uzywam V-ek.Modern Battles Club - the best
wargames club on the world
http://www.grzes.czasem.robi.to - Hre hre hre hre , Remek 27/01/05 11:42
To chyba ma rower taki cyrkowy i jeździ w kostiumie w paski :) Przód jest najważniejszy, tył wspomaga. Jeśli tarczówka, to najpierw przód. Osobiście mam V-ki. Do tarczówek mi nie spieszno, zjazdów nie uprawiam, a na tanie tarczówki mnie nie stać. V-ki, które mam sprawują się świetnie w każdych warunkach pogodowych.- nie w każdych , d-a-x 28/01/05 18:51
jeździłeś po śniegu? ( głupie pytanie ;) ) moje wtedy kompletnie przestają hamować :(, obręcze stają się za śliskie... natomiast w czasie deszczu działają spoko ( niestety przy kilkunasto kilometrowym wypadzie w góry z klocków prawie nic nie zostało, przy hamowaniu było czuć jak schodzą... :) co chwila musiałem się zatrzymywać i naciągać linkę pokrętłem a potem linką... ).Montuję bomby, jeżeli zobaczysz, że
uciekam goń mnie!
- a ja mam cztery tarcze , siaraps 27/01/05 16:19
ale w samochodzie :)"dziś to, co wczoraj trwałym było
jutro istnieć przestaje"
dj boom - cwany... , JasioWP 27/01/05 17:03
mój kolega ma tarcze z przodu i v-brakea z tyłu... Ostatnio linka mu się urwała przy przejeżdżaniu przez przejscie dla pieszych. Co go uratowało? TARCZÓWKA :)- Powiedz , Normalny 27/01/05 19:55
koledze, że nie wolno przejeżdzać przez przejście bo będzie mandacik :))"Każdy pojazd w ruchu powinien mieć
kierującego." Konwencja Wiedeńska
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|