1. kupilem , Zryty_Berecik 12/02/05 13:04
   tego sloteka w czerwcu 2003
   wszyscy dawali 24msce gwarancji
   popland da 12 wiec juz mam ja po gwarancji
   i tak jutro jade naelektroniczna kupic kondensatory
   przelutuje sobie :)
   1. i tak nie uznaliby Ci gwarancji. , Morgoth 12/02/05 13:09
      Dlatego: http://k57.250free.com/pop.jpg
      1. poklocili , Zryty_Berecik 12/02/05 13:37
         sie kolesie ?
         a popland to nie to samo co PoP Land S.C. ?
         1. nie pokłócili się, po prostu PoPland oszukuje klientów , Morgoth 12/02/05 14:00
            krótko mówiąc Popland Damian Jakimów narzuca b. niską marżę, sprzedaje duże ilości towaru oraz zmienia nazwę firmy i właściciela (na żonę) w celu 'wymigania się' od napraw gwarancyjnych. Do tego doszły problemy z nielegalnym softem instalowanym na komputerach klientów i sprawa sądowa z tego powodu. Oczywiście z DJ nie ma kontaktu, a nowi właściciele (w tym jego żona) nie wiedzą jak można się z nim skontaktować.
            
            POPLAND TO ZŁODZIEJE!
            
            Przypadek Crash-a:
            http://twojepc.pl/boardPytanie88140.htm#p
            
            i mój:
            http://twojepc.pl/...hiwum.php?r=2004&id=84012

         2. a tu jedna z wielu niepochlebnych opowieści nt. poplandu , Morgoth 12/02/05 14:07
            napisana na łamach Tweak.pl przez użytkownika Terki:
            
            No więc kupiłem tam dysk WD 400BB, sklep był blisko mojego miejsca pracy i zamieszkania, przy sprzedaży obsługa miła i już wcześniej kupiłem u nich nagrywarę więc wydawało mi się że jest OK. Ale po kupnie dysku zmieniłem zdanie. Dysk zaczął po miesiącu stukać charczeć a następnie zmarł. Zaniosłem go do sklepu - tu pierwszy niepokojący obraz - spora ilość ludzi okupujących sprzedawców i Tak Zwany Srewis - serwis to taka mała klitka naprzeciwko biurka sprzedawców, w niej pełno techno złomu wszędzie a w środku tego bajzlu chłopczyk na oko 18 lat "serwisant" ? No nic. czekam w kolejce do "serwisu" daję dysk i paragon, na to chłopaczek do mnie - a gwarancja?? ja na to nie mam ale pana kolega co to siedzi metr dalej przy biureczku jak mi to padło sprzedawał miesiąc temu to mówił nieeee żadnych gwarancji nie trza tylko stiker i paragon (no i gwarancji nie dał a ja nie czepiałem się bo w innych firmach też robią tak i nie było problemów z kombinacją stiker/dowód zakupu). Po krótkiej walce słownej chłopaczek zabrał odemnie padniety dysk i wystawił rewers. Na rewersie stoi 21 dni "roboczych" .. hmmm nie wiem czy w prawie naszego kraju jest taki termin jak dzień roboczy. Dla mnie kazdy dzień to dzień roboczy bo codziennie pracuję )). czekam czekam nic. Po 2 tygodniach poszedłem. Znowu zaskoczył mnie spory tłumek klientów wyraźnie niezadowolonych z zakupu/obsługi/"servisu" (w tle lecą jakieś techno bzdety muzyczne no i video z lovparade - moim zdaniem nie powinno to mieć miejsca w końcu to sklep nie dyskoteka {ale o gustach sie nie dyskutuje}) Chłopaczek z serwisu mówi - nie ma dysku. Nie dostali od dystrybutora. No nic ja człek cierpliwy. Czekam czekam. ide po miesiącu! a co dam - im czas. Chłopaczek mówi - dysku nie ma rozumie pan święta dystrybutor bla bla bla. No to ja do niego - przyjdę za tydzień ostatni raz a potem poszczuje was inspekcją handlową urzędem ochrony konsumenta i na dodatek dam donos do skarbówki. Po czym wyszedłem. He w poniedziałek do nich ide bo tydzień mija. ciekawe co będzie.
            
            Generalnie widać 0 profesjonalizmu słuchałem w kolejcy pytań klientów z problemami i odpowiedzi "fachowców" ze sklepu. w trzech literach. OMG lub LOL. 0 kumacji i niewiele wiedzy fachowej. Nic już tam nie kupię i Wam też nie polecam. (po natężeniu ruchu w "serwisie" wydaje mi się że sklep sprzedaje dużo za dużo jak na swoje możliwości bo ceny mają spoko i widać sporo ludzi sie łapie ... a jak są zwroty to lamy rady nie dają. LIPA
            
            (...)Jednak ilość straconego czasu i nieprofesjonalizm personelu sprawia że podtrzymuję swoją opinię.
            
            NIE POLECAM FIRMY POPLAND WROCŁAW NIKOMU.
            1. hmm , d-a-x 12/02/05 15:50
               z natury jestem spokojnym człowiekiem ale jak ktoś mnie zrobi w chu.. a kasy raczej nie mam dużo to nie popuszczę... gość nie doszedłby o własnych siłach tego dnia do domu. I sytuacja by się powtarzała dopóki bym nie dostał dysku czy innej części naprawionej... wiem wiem to nie są cywilizowane metody ;)
               
               
               
               PS. Nic nie chcę krakać ale jestem ciekaw jak to będzie jak mi ktoś tak kiedyś spróbuje... ;) ten zastrzyk adrenaliny przed uderzeniem pałką/kijem po jego głowie ( a jak mi go będzie żal to wystarczy zmasakrować jego samochód itp. )... a kompa mam praktycznie całego nowego, może coś padnie? ( tfu, odpukać )

               Montuję bomby, jeżeli zobaczysz, że
               uciekam goń mnie!

               1. heh , Zryty_Berecik 12/02/05 21:11
                  po konfigu na biednego nie wygladasz:)
                  1. hmm , d-a-x 13/02/05 00:27
                     kilka lat jechałem na celkach aż powiedziałem dość! i zaszalałem ( teraz spłacam raty... a jeszcze w planach 6800 :) )

                     Montuję bomby, jeżeli zobaczysz, że
                     uciekam goń mnie!

   2. a jak płyta skonała? , ThY 12/02/05 13:11
      mam identyczny problem, z tym, ze dopiero zauważam, ze kondziory sie ... rosną ;]
      
      gwarancja do maja, ale ciężko kompa rozkrecić i zanieść do sklepu - a nie chcialbym zjarać procka or sth.
      
      pozdro
      1. zaczely sie resety , Zryty_Berecik 12/02/05 13:36
         podczas odpalania kompa
         pozniej w windowsie
         i w koncuu rozebralem i bede robil
         juz 2ch moich kumpli tak zrobilo
         jeden na epoxie 8rda+ drugi na abicie BX133
         wyminili kondziolki i plyty chodza OK
         1. na bx'ie , ThY 12/02/05 13:44
            kiedys jak mi kondziory siadły to poszedl również, jak to określil elektronik - stabilizator napiecia na procesor, malo mojego ukochanego p3 1ghz z dymem nie puscilem, stad teraz tak dmucham na zimne...
            1. no ja jak , Zryty_Berecik 12/02/05 13:45
               mi sie resetnal w windowsie to tez powiedzialem ze rozbierma i naprawie bo jeszcze cos mi sie zjebie
               a kasy nie mam aktualnie na kompa...........

   3. Dziwne. Zawsze się pytają paragon czy faktura, , dariusz 12/02/05 16:07
      na zakupy do ok. 50 zł biorę paragon, na droższe fakturę ( bo się nie zapodziewa ). A z paragonu dobrze jest zrobić sobie xsero.

1. taaa , ThY 12/02/05 14:53
   jest napisane, ze msi dobiera dobre jakosciowo kondziory tere fere... mialem msi 6163pro, i po awarii w calym pokoju kapuchą waliło... true true ;]

1. W Opolu sa. , Mms 12/02/05 16:48
   Kolega pare lat temu kupil dysk 30GB, siadl mu, wiec oddal go do serwisu. Po dopiero okolo miechu czasu Age mowi, ze dyskow 30GB nie ma. Mieli tylko 40GB i kazali mu doplacic roznice miedzy uszkodzona 30, a nowa 40. Na dodatek nie chcieli mu dac nowej gwarancji, tylko chcieli kontynuowac ta z 30. Kumpel postraszyl ich jakimis tam urzedami i dopiero po 2 tygodniach dostal nowa 40 bez doplaty i z nowa gwarancja.
   
   Ja kiedys kupilem karte sieciowa za 30zl, ktora sie zepsula. Oddalem ja i powiedzieli, ze za tydzien mam sie zglosic. Karte trzymali chyba okolo 3 tygodni. ale najlepsze jest to, ze jak przyszedlem to dali mi ta sama, ktora nadal nie dzialala. Na drugi dzien oddalem ja im spowrotem. Musialem poczekalem z tydzien i dopiero dali mi nowa.
   
   Znam jeszcze kilka innych przypadkow, ale nie chce mi sie pisac.

   Pozdrawiam

   1. Ogolnie, to nie polecam sklepu Age w Opolu. , Mms 12/02/05 16:49
      Moze i maja duzy salon, kanapy, "sciane z monitorami", ale serwis jest slaby.

      Pozdrawiam

2. age we Wrocku... Hmm, da się przeżyć , Morgoth 12/02/05 17:54
   mimo 21 dni roboczych potrzebnych na "naprawę gwarancyjną". Udało mi się wywalczyć sprzęt zastępczy (chodzi o płytę główną BE6-II), lecz z serwisu wróciła płytka w wersji 1.0, a nie 1.1 jaką oddawałem. To taka "pierdoła", nie zauważyłem tego wcześniej.
   
   Od około póltora roku nie miałem do czynienia z tym sklepem, więc być może coś się zmieniło (na lepsze?).

How fortunate the man with none ...

1. Iza mam pytanie. , Chrisu 13/02/05 11:24
   macie może 9800SE@PRO?? Bo nigdzie takich nie widzę więc może u Was się jakiś znajdzie ;)

   /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

2. No dobrze, ale , PKort 13/02/05 14:29
   ten przepis ma swój odpowiednik w wersji znowelizowanej.

   Heavy Metal or no metal at all
   whimps and posers - Leave the Hall !!

   1. owszem ma ... , Iza WGK 13/02/05 17:58
      ... ale to nie jest juz GWARANCJA tylko NIEZGODNOSC Z UMOWA
      
      nie wiem dlaczego za kazdym razem wszystkim Wam sie to myli
      i odrazu wyjasnie, ze jak otrzymujesz wymieniony towar z serwisu to "niezgodnosc z umowa" biegnie od nowa od dnia wydania rzeczy a gwarancja moze byc nowa lub przedluzona (to juz zalezy od sprzedawcy i od tego co jest napisane w karcie gwarancyjnej)

      How fortunate the man with none ...

      1. Nie, nie, nie , PKort 13/02/05 21:56
         ja rozróżniam niezgodność z umową od gwarancji. AFAIR to przy okazji studiowania przepisów zauważyłem, że zmodyfikowany został kc i że pojawiły się tam zapisy odnośnie gwarancji... Ale za to sobie głowy uciąć nie dam...

         Heavy Metal or no metal at all
         whimps and posers - Leave the Hall !!

3. no to wielkie .... , Chucky 13/02/05 15:52
   przyklad, masz 3 letnia gwarancje , zwali ci sie sprzet tydzien przed koncem gwary, dostajesz nowy bo juz tamtego nie produkuja np. po 2 tygodniach i masz 0 gwarancji??
   no i teraz zjebie ci sie nowy sprzet 2 dni po uruchomieniu...
   no to ku...wa git, kto takie pojebane przepisy wymysla...
   
   po co ja sie glupi pytam... :DDD

   Corei5 9600K, Z390 PRO, 2x16 Vengeance
   3200Mhz, GTX 2060 Super, Seasonic X-650

   1. w przypadku ktorym opisujesz ... , Iza WGK 13/02/05 18:07
      ... jezeli zwali Ci sie sprzet dwa tygodnie przed koncem gwarancji i nawet zostanie wymieniony na nowy egzemplarz to po wydaniu rzeczy pozostaje Ci dwa tygodnie okresu gwarancyjnego, oczywiscie sprzedawca zawsze moze dac ci nowa gwarancje ale to zalezy od sposobu zalatwienia sprawy przez hurtownika u ktorego kupuje a z doswiadczenia moge powiedziec, ze bardzo czesto hurtownik takze przedluza czas obslugi serwisowej o czas pobytu w serwisie
      
      co do uszkodzenia sprzetu po drugim dniu to np. my praktykujemy, ze w ciagu 10dni od daty zakupu cos sie zepsuje to wydajemy druga sztuke z nowa gwarancja, po 10 dniach warunki jak w karcie gwarancyjnej

      How fortunate the man with none ...

4. farmazony prawicie pani izo.. , Okota 13/02/05 16:09
   ot co...

   Dyslektyka błąd nie pyka...
   RTS wszechczasów:
   Supreme Commander

   1. panie okota, zes sie rozpisal...dzieki , Iza WGK 13/02/05 17:53
      za merytoryczna i krytyczna wypowiedz. Mozesz mi wierzyc, ze podstawa znajomosci praw w brazny jest naprawde wazna. A skad wiesz ze to nie ty gadasz farmazony? :]
      
      no pewnie tez ci sie pomylila GWARANCJA z odpowiedzialnoscią sprzedawcy? To zupelnie inne podstawy prawne

      How fortunate the man with none ...

      1. odpowiedzialnoscia sopzredawcy za niezgodnosc z umowa , Iza WGK 13/02/05 17:54
         bo zrobilam skrot myslowy

         How fortunate the man with none ...

         1. wiec: , Okota 14/02/05 00:46
            UPRAWNIENIA KUPUJĄCEGO
            
            1. Jeżeli towar jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową poprzez naprawę albo wymianę na nowy. Chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie kosztów uwzględnia się:
            - wartość towaru,
            - rodzaj i stopień niezgodności, a także
            - niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia jego oczekiwań.
            
            Naprawa lub wymiana jest nieodpłatna, a ponadto sprzedawca ma obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego takich, jak koszty demontażu, dostarczenia, robocizny oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
            
            Kupujący (nie sprzedawca) wybiera konkretne roszczenie, tj. żądanie naprawy lub wymiany, należy to zrobić na piśmie. Jeżeli kupujący, w razie stwierdzenia niezgodności towaru z umową, zażąda doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową nie wskazując, w jaki sposób (poprzez wymianę czy poprzez naprawę), sprzedawca może wyznaczyć kupującemu w tym celu odpowiedni termin. Po upływie wyznaczonego terminu uprawnienie do dokonania wyboru przechodzi na drugą stronę, czyli sprzedawcę.
            
            W razie, gdy kupujący zgłosi roszczenie o wymianę, a wymiana będzie niemożliwa lub będzie wymagała nadmiernych kosztów, kupujący będzie uprawniony do żądania naprawy.
            
            Taka sama sytuacja ma miejsce, gdy konsument żąda naprawy, a jest ona niemożliwa lub wymaga nadmiernych kosztów, będzie on uprawniony do żądania wymiany.
            
            2. Konsument może żądać obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy (zwrotu pieniędzy), dopiero gdy nastąpiła jedna z sytuacji:
            - sytuacja opisana w pkt.1 (naprawa lub wymiana jest niemożliwa lub wymaga nadmiernych kosztów),
            - sprzedawca nie zdoła wymienić lub naprawić produktu w odpowiednim czasie (przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia),
            - naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.
            
            Od umowy nie można odstąpić, jeśli niezgodność towaru z umową jest nieistotna.
            
            TERMINY I TRYB DOCHODZENIA ROSZCZEŃ
            
            Jeżeli sprzedawca w chwili zawarcia umowy wiedział o tym, że towar jest z nią niezgodny i nie zwrócił na to uwagi kupującego, to odpowiada przed konsumentem przez 10 lat (tyle trwa termin przedawnienia przewidziany przez polskie przepisy).
            
            W pozostałych przypadkach:
            Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, jeżeli kupujący stwierdzi tę niezgodność przed upływem dwóch lat od wydania towaru. W przypadku wymiany towaru na nowy termin dwuletni biegnie na nowo.
            
            Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, sprzedający i kupujący mogą wspólnie zgodzić się na skrócenie tego terminu, jednak nie poniżej jednego roku.
            
            O niezgodności towaru z umową konsument musi powiadomić sprzedawcę w ciągu dwóch miesięcy od chwili jej stwierdzenia. W celu zawiadomienia wystarczy wysłać zawiadomienie do sprzedawcy. Trzeba to zrobić w sposób, który pozwalałby w razie wątpliwości udowodnić, że takie zawiadomienie miało miejsce np. poprzez wysłanie listu poleconego z potwierdzeniem odbioru. Kupujący traci uprawnienia, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy.
            
            Termin ten nie dotyczy jedynie artykułów spożywczych, przy zgłaszaniu reklamacji żywności musimy się kierować krótszymi terminami.
            
            Od momentu stwierdzenia przez kupującego niezgodności towaru z umową biegnie roczny termin przedawnienia jego roszczeń. Po tym terminie nie można już dochodzić swoich roszczeń.
            
            Ale:
            - sprzedawca zawsze odpowiada przed konsumentem za niezgodność towaru z umową przez pełne dwa lata (od chwili wydania towaru), roczny termin przedawnienia nie ogranicza w tym wypadku uprawnień konsumenta.
            - termin przedawnienia nie biegnie (jest zawieszony) w czasie wykonywania naprawy lub wymiany,
            - nie biegnie także (jest zawieszony) w czasie prowadzenia rokowań pomiędzy kupującym a sprzedawcą, nie mogą one jednak trwać dłużej niż trzy miesiące.
            
            Tylko przez rok od chwili wykrycia niezgodnosci towaru z umową można żądać odstąpienia od umowy i zwrotu zapłaconych pieniędzy.
            
            Sprzedawca musi się ustosunkować do żądania konsumenta w terminie 14 dni, jeżeli tego nie uczyni, oznacza to, że uznał je za uzasadnione.

            Dyslektyka błąd nie pyka...
            RTS wszechczasów:
            Supreme Commander

            1. ale odpowiedz mi co to ma wspólnego z GWARANCJĄ? , Iza WGK 14/02/05 01:04
               (BO TAKIE BYŁO PYTANIE)

               How fortunate the man with none ...

               1. a o co chodzilo pytajacemu? , Okota 14/02/05 15:20
                  o gwarancje? czy raczej o rekojmie? chyba Chuky jest osoba fizyczna a nie firma nieprawdasz?

                  Dyslektyka błąd nie pyka...
                  RTS wszechczasów:
                  Supreme Commander

Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !!

1. to absolutnie nie ma nic do rzeczy, czy hurtownia , Iza WGK 13/02/05 17:51
   dala i jaka dala gwarancje (bo moze np dac rekojmie!! w kontaktach b2b ciagle obowiazuje). Ciebie jako klienta, konsumenta nie powinno to wogole ionteresowac jaka jest relacja skelpu z hurtownia czyli jego dosdtawca. A co bedzie jak sklep da ci 24 miesiace, sprzet przelezy sie rok na polce i zepsuje przet tym, terminem? Wtedy sklep MUSI sie wywiazac z serwisu i wtedy cie juz nie interesuje jak...
   
   Pozdrówka
   Iza

   How fortunate the man with none ...