TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
11 godzin dziennie charowki na budowie? Czy to normalne? , Nazgul 26/07/05 18:51 To drugi dzien, a mi juz nogi do d**y wlaza. Ciagle tylko taczka jezdze. A wy ile najwiecej pracowaliscie fizycznie? Troche to glupi post ale siedze po pracy na fotelu i nawet sie podniesc nie moge wiec pisze :) pozdrpeople can fly, anything
can happen...
..Sunrise.. - Ja codziennie przez 12 - 14 godzin montuje klimatyzacje... , DAWIDUS 26/07/05 18:54
burżuje siedzą w biurach i jeszcze im klimatyzacje montuj... a bidny student zasówa z wiertarką młotem... potem ciągnie całe to tałatajstwo... kable rurki itp... ehh... dzisiaj mam pseudo wolne... wróciłem po 10 godzinach...Stworzony przez Boga...
Ukszałtowany przez motywacje... - hehe dokladnie :) ja z taczke zapierniczam bo kort tenisowy , Nazgul 26/07/05 19:02
budujemy, i taka maczke ceglana z woda mieszamy i potem pod gora hura 100 m :) jakie to skurw****two ciezkie jest. Juz sie boje jutra ( ma byc 31 st w cieniu :(people can fly, anything
can happen...
..Sunrise.. - Mam nadzieje, ze nie u nas montowaliscie , palioza 26/07/05 21:38
w Katowicach, bo zatluklbym osobe, ktora to zrobila, polowa cieknie, nie utrzymuje temperatury aaaa ocipiec mozna w 26 stopniach :/Uczyń coś idiotoodpornym, a ktoś
stworzy lepszą wersję idioty. - To nie oszczędzajcie na konserwacjach... , DAWIDUS 27/07/05 17:08
szlak trafił pompke skroplin... i bedzie ciekł...
ewentualnie odpływ sie zapchał...
jednym słowem... Normalka... na niektórych rzeczach sie nie powinno oszczedzać...Stworzony przez Boga...
Ukszałtowany przez motywacje...
- a za ile montujecie i w jakim miescie? , acd 27/07/05 12:40
bo moze bys u nas zamonotwal?>>> We are The BOARD. Resistance
is futile.<<< - Koszalin... , DAWIDUS 27/07/05 17:07
generalnie całe zachodniopomorskie i pomorskie... chociaż w olsztynie też montowałem....Stworzony przez Boga...
Ukszałtowany przez motywacje...
- ja tez po 12 godzin dzienie klucze tne ;) , tommi 26/07/05 19:19
ale robota spokojniejsza od waszej ;)Śmiech to najlepsze lekarstwo na
wszystko, no może z wyłączeniem biegunki. - też tak bakałem , vaneck 26/07/05 19:22
jako student. Wakacje na budowie - nowa forma wypoczynku. 10-11 godz. to była normalka. Często, gęsto soboty. Za 8 DM/h.A little less conversation, a little more action
please - heh , turzol 26/07/05 19:32
kilka lat z rzędu po 3 bite miesiące pracowałem w szczerym polu przy winogronach. 12h dziennie, czasem więcej. Jako, że pracowałem w okresie czerwiec-sierpień to po 2 dniach takiej roboty byłem czarny jak murzyn, nie raz miałem haluny od słońca (płaczące dzieci w oddali, cofające wskazówki zegara itp :)))
Teraz siedze w klimatyzowanym biurze i wcale nie jest powiedzane, że umysłowa praca nie męczy - często nie wiem jak się nazywam po całej dniówcetrance addicted
:B ::KX:: ::ASIO Otachan:: - najwiecej w pracy ? , Fantomas 26/07/05 20:20
jak zakładalismy sieć komputerową w jednym z browarów to praca była po 16 godzin (z przerwą 30 min na obiad) pozniej 6-7 h snu i z powrotem .. przez cały tydzien
ahaaa jezeli sie komus wydaje, ze praca w browarze to przyjemnosc niech spróbuje oddychac pod sufitem w lato powietrzem o "zapachu" zfermentowanego piwa ...
hmm jeszcze jakis rekordzik .. alez oczywiscie ... styczen 2005
jak poszedłem do pracy w czwartek na 8 rano to wróciłem w sobotę wieczorem ... jak ktos jest na siłach niech obliczy sobie ile to godzin .. :))).... jezeli nie wyłapałes(aś)
złosliwosci to przeczytaj raz
jeszcze ... - aaaj tam , ViS 26/07/05 20:27
co powiecie na picie piwa nonstop przez 18h na dobę przez tydzień ;) to jest dopiero katorga.I will not buy this record - it is
scratched. - eee tam raz mi sie zdarzyło być w robocie non , Sebek 26/07/05 20:45
stop od 07:00 do 01:00 w nocy w domciu byłem o 1:30 potem mycie, jedzonko i o 5:30 pobódka do pracy spowrotem. Oczywiście zaspałem:) i co i dywanik u dyrektorki i opr o której to sie do pracy przychodzi:) - to jest nic . . . , McKania 26/07/05 20:45
ja siedzę z chorą nogą od miesiąca w domu i jestem wk***** strasznie że nie mogę z Wami rywalizować : )
pozdrconfig: skóra, fura i coreDuo ;) - 11h , Dygnitarz/Wiche 26/07/05 21:12
powiem tylko, że nigdy więcej takiej roboty za 12zł/h :|"Dziękuję niebu, że we wszystkich
swoich instynktach pozostałem Polakiem."
Friedrich Nietzsche - Na budowie tyle nie harowałem , PKort 26/07/05 21:25
ale w trakcie sesji pomiarowych na moich studiach siedzi się od 9 rano do końca - w miarę regularnie po 18-20 godzin. Czasem nawet i 36, a czasem jeszcze dłużej (chociaż takie sesje pomiarowe znam z opowiadań). I nie możn sobie pozwolić na dekoncentrację - cały czas trzeba wszystko kontrolować.Heavy Metal or no metal at all
whimps and posers - Leave the Hall !! - PROPONUJE , ENGELS 26/07/05 21:26
pojechac na 9 miechów na statek jako marynarz
zobaczycie co to znaczy praca po 18 godzin
rano o 8:00 masz wybór
18 godzin napierdalania młotkiem w pokład-upał 40 stopni lub czyszczenie ładowni(np. z mączki ziemniaczanej)-brak słońcaNie kłócę się z idiotami - ściągną cięna swój poziom i pokonają doświadczeniem... - to akurat moge potwierdzic , voyteck 27/07/05 00:36
moze nie do konca osobiscie - ja tylko jako kadet 8-9 godzin dziennie roboty ale i tak tym filipinom takiej codziennej harowy na pokladzie nie zazdroscilem. goraco jak goraco ale jak jest zimno i pojawia sie snieg na pokladzie to tez jest nieciekawie. poklad i ladownie tez sa calkiem ok w porownaniu do "chipowania tankow" kiedy sloneczko przygrzewa 40 to pod pokladem jest sauna (ale doslownie sauna - tam tez mialem okazje osobiscie sie do tego przekonac)Doświadczenie wzrasta
proporcjonalnie do liczby
zniszczonych urządzeń.
- Hmmm , Marcinex 26/07/05 21:47
kiedyś dawno temu jeździłem na wykopaliska po całej Europie i nie tylko, czasami harowało się tam po 10 godzin machając łopatą - swego czasu ze znajomymi obliczyliśmy, że przerzucilismy po 5 ton ziemi na łebka w ciągu 10 godzin. Potem każdy nie wiedział jak łopate chwycić - tyle bąbli było - no ale to były początki, potem sie w rękawicach pracowało - nawet przy 48 st w cieniu ( Sudan ).Nie ma piekła poza tym światem, on nim
jest, nie ma diabła poza człowiekiem,
on nim jest! - zawsze , Dabrow 26/07/05 22:40
możecie iść na trawkę chmurki liczyć. Ale chcecie na wakacje to do roboty (((-; Nie tylko wy tak macie... (pokopcie 5metrowe piwniczki na cmentarzu przez tydzien to pokochacie robotę śmieciarza) (((-;!!!!!TO JEST SPARTA!!!
!Tu się nic nie zmienia!
------dabrow.com------ - 11 godzin noszenia zestawu: ławka + krzesło , DmK 26/07/05 22:42
w niemczech, do tego musiałem zapieprzać żeby się dobrze sprzedać a płacili mi za godziny.... turcy myślałem że mnie zabiją bo razem z kumplem daliśmy takie tempo że pracę na ok 1,5 tygodnia wyrobiliśmy w 3 dni.... ale coż 1200 zeta za 3 dni pracy może być (przy czym ostatni dzień pracowałem tylko 4 godziny). Po tej robocie doceniłem edukacje i już nigdy nie wyjadę się tak zeszmacić... - od 4 tygodni robie na budowie , PitBull_bb 26/07/05 22:51
i to u siebie czyli ogolnie za free, a jazde mam przewaznie od 7-8 do 19-22 w zaleznosci co trzeba robic danego dnia. jedyna pociecha w tym, ze mi sie odrobily zaleglosci po silowni, czyli troszke sily przybylo i wydaje mi sie, ze schudlem :P
a co do przyzwyczajania to po 4 dniach juz byl lajt po prostu trzeba robic to trzeba.
trzymac sie a nie marudzic - jak pomagam , Deus ex machine 27/07/05 00:33
ojcu w budowlance, jakas rozrywka od pisnia softu .-) To od 7 do 19 jest norma, ja nie wiem jak moj starszy tak potrafi, ale on tak dzien w dzien i robi u siebie (wlasna dzialalnosc), a najlepesze jest to, ze on to lubi .-) Co do zaplaty to nigdy godzin nie licze, ile ojciec da tyle bedzie dobrze."Uti non Abuti" - niemcy/u siebie , arczi 27/07/05 09:45
w niemczech od 5ej rano do 21ej w tym 1,5 godziny przerwy. ciezka praca :(
u siebie na budowie od 7ej ..czasami do 24ej. ciezko ale za to jaka radocha jak wszystko zaczyna coraz lepiej wygladac :)
co do zmeczenia to pare dni i przejdzie.
pozdrawiam. - Powodzenia , Agnes 27/07/05 10:18
życzę i dużo kasy.Metafizyka: - Poznaj, proszę, to jest
Fizyk, a to jego Meta... - po 16 - 17 - 18 h , Mackie Messer 27/07/05 10:46
przy remontach mieszkan w zeszle wakacje przez 30 dni. Kasy do tej pory nie zobaczylem. Najgorszy byl pierwszy tydzien. Pozniej juz wpadasz w taki ciag ze cialo przestaje Cie obchodzic. Pada za to psychika :("Predzej sam siebie zgasze, niz sie wypale"
F. Nietzsche - hmmm , bajbusek 27/07/05 10:56
praca fizyczna na budwolance po 12h to normalka... jak ja sie ciesze, ze juz nie musze :P... ale za to zdarza mi sie posiedziec 24-36 godzin w pracy "umyslowej" jak robimy upgrade systemu lub przeprowadzke serwerowni |
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|