Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » MARC 04:15
 » pwil2 03:56
 » Shark20 03:23
 » selves 02:49
 » elliot_pl 02:23
 » Visar 01:29
 » bmiluch 01:13
 » Holyboy 01:09
 » Lukas12p 01:00
 » luckyluc 00:51
 » mo2 00:40
 » Chrisu 00:35
 » NWN 00:30

 Dzisiaj przeczytano
 41131 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Oddałem komputer do serwisu.... , Rojek 21/04/06 16:14
Miałem problem z komputerem przy właczeniu w momecie botwowania restartował sie -wydał mi sie zupełnie oczywiste, że najprawdopodobniej jest wina sprzetum cos poprostu padło! tylko co? (tryb awaryjny nie dziala ani żadna inna opcja). Myśle sobie jeszcze sprobuje g***o naprawić g**nem słysalem przysłowie że podobne leczy podobne ;). Oczywiście nie dziala nowiec Komp do samochodu i do serwisu na gwarancje! Panowie w serwisie wymienili mi zasilacz i sformatowali dysk -calutki jak leci oczywiscie nie uprzedziwszy mie o tym ( niestety zaszczegli sobie ze nie odpowiadaj za dane zgromadzone na dysku twardym) stwierdzili ze wszystko mialemn zle popodłączane wydaje mi sie to nie możliwe w koncu tyle czasu dzialalo bez zarzutu i trudno mi wyobrazic soebie tak konfiguracje aby konieczne było formatowanie dysku. Zainstalowali mi też nowy system co wydaje sie dziwne zawsze mie pytano czy przywioze orginalna płyrte windowsa do zainstalowania. Tu moje małe pytanie czy serwis moze legalnie instalowac na serwisowanycjh komputerach windowsa a jeśli tak to co musi posiadac ???? i co wogóle myslicie o takim podejsciu do sprawy przez serwis????

  1. co do formatowania , laciak88 21/04/06 16:20
    to powinni najpierw zapytac. Denerwuje mnie takie cos. Na dobra sprawe moznaby ich podac do sadu jak miales naprawde jakies bardzo wazne dane. Co o tym myslicie??

    "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
    life's problems."

    1. do sądu , mirkrup 21/04/06 16:33
      to możesz siebie podać - zgadzając się na naprawę, zgadzasz się na jeej warunki - żaden producent nie gwarantuje Tobie zabezpieczenia danych.

      1. no ale jesli , laciak88 21/04/06 16:36
        oddaje do serwisu przy sklepie komputerowym, nie daja zadnych warunkow do podpisania, to jesli zrobia formata bez zapytania, to chyba moge, no nie??

        "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
        life's problems."

        1. no ale jeśli, , Bart 21/04/06 16:48
          nie pokwitowali odbioru danych w takiej a takiej ilośc i o takiej a takiej zawartości to chyba nie odpowiadają, no nie ?
          Może tych danych tam nie było ?

          1. a moze , laciak88 21/04/06 16:50
            te dane tam byly? to ja bym wtedy podawal do sadu i oni by sie musieli bronic. po co by usuwali dane jakby ich nie bylo? Przeciez pozniej mozna odtworzyc przynajmniej czesc i udowodnic, ze dane tam byly

            "To Alcohol! The cause of, and solution to, all of
            life's problems."

            1. Niestety nic nie udowodnisz i oni nie muszą się bronić. , Bart 21/04/06 17:05
              Wierz mi, że w sądzie nie jest tak lekko. Sprawa nie jest do udowodnienia bez wiarygodnych świadków lub pisemnych oświadczeń przy oddawaniu sprzętu. Dane były, ale kiedy ? Godzinę przed oddaniem do serwisu ? Minutę ?

      2. do sądu to może , Robak 21/04/06 17:04
        jch podać za nielegalne wgranie win.

        1. .:. , Shneider 21/04/06 18:29
          myslisz sie :)
          wtedy sami byli by narazeni bo uzywali tego windowsa.


          ot zwykly serwisowy windows ktory przez przypadek nie zostal skasowany (blad serwisanta) a klijent powinnien poinformowac serwis i maks po 14 dniach skasowac windowsa. czy jakos tak. byc moze koncowke zamieszalem :)

          .:: Live at Trance Energy ::.

  2. trzeba bylo samemu , zorg 21/04/06 16:36
    sformatowac !
    to najprostsze wyjscie format,ale jak ktos nie ma zielonego pojecia co sie dzieje to tak bywa.

    salsa merenqe bachata

    1. .... , Rojek 21/04/06 16:45
      Format to jest najłatwiejsze wyjscie z sytuacji, a chodzi o to że moim zdaniem ten format niebył wogóle potrzebny!!!! jeżeli wymienili mi zasilacz to jaki ma to zwiazek z momim dyskiem twardym i jego formatowaniem???? Serwis mial umowe i faktycznie ma zastrzerzeniae ze nie odpowiada za dane na dysku - rozchodzi sie o to że ja reklamowalem sprzet a nie system i wogóle nie chcialem zeby cokolwiek tam było ruszane- a oni najprawdopodobniej pomysleli sobie sformatujemy dysk może ruszy! - przecierz to amatorszczyzna w najlepszym wydaniu!
      - A co do tego instalowania nowego systemu na serwisowanym komputerze czy jest to w pełni legalne?????

      1. hmmm... , Bart 21/04/06 16:57
        1. Formatowanie może i nie było potrzebne, ale przeinstalowanie systemu mogło być.
        2. To jest serwis a nie dom opieki dla Twoich danych.
        3. Trzeba mieć coś z głową żeby oddawać dysk z danymi do serwisu i nie zrobić ich kopii.
        4. Co niby ma być nielegalne w przeinstalowaniu systemu ???
        Jeżeli masz nalepkę licencyjną z numerem na obudowie i taki system z tym numerem zainstalowano to nie ma problemu.
        Jeżeli licencji na obudowie nie masz i masz zainstalowaną piracką kopię windowsa to jest nielegalne.
        To nie serwis odpowiada za legalność Twojego systemu tylko Ty.

        1. ,,, , Rojek 21/04/06 17:09
          jest spora różnic miedzy przeinstalowaniem systemu a skasowaniem wszystkich partycji. Z głowa trzeba miec ja sie bierze od kienta numer telefonu i sie nie dzwoni gdy zamierza sie skasowac cały dysk!!!!
          -powiedzy sobie szczerze jesli oddaje sie kompa do serwisu to liczy sie na profesjonalizm, ktorego tym paną zabrakło

          To był domowy komp wiec dane na nim zgromadzone nie były super cenne jakieś CV i kilk innych dokumecikow ktroe mozna napisac odnowa- fakt mozna było tego unknać

          1. liczyć na profesjonalizm , Dabrow 21/04/06 17:16
            swoją drogą ale wpierw słownika używać warto..


            BTW - topicznie - rrany- klasyczny piskacz jesteś. Zawsze przed serwisem robi się backup i już.

            !!!!!TO JEST SPARTA!!!
            !Tu się nic nie zmienia!
            ------dabrow.com------

          2. Przeczytaj umowe , Mms 21/04/06 17:52
            kupna albo gwarancyjna. Na pewno tam pisze, ze za dane nie odpowiadaja.

            Pozdrawiam

  3. co ja mysle o takim podejsciu? , Tummi 21/04/06 16:49
    Naprawili? Dziala? Jesli tak, to nie szukaj dziury w calym.

    T.

    www.skocz.pl/uptime :D

    1. równie dobrze mogli mi wymienic płytw główna i dysk twardy i powiedzie - buło zepsute ! źl , Rojek 21/04/06 16:54
      Sformatowac dysk to ja sobie moghe sam, a wydaje mi sie ze nawet gdybym mial tam chodowle wirusów to powiunni sie mnie o to zapytać - poto przecierz brali telefon odemnie!

      1. Nikt Cie nie zmuszal do oddawania komputera, , Tummi 21/04/06 17:02
        wiec o co Ci teraz chodzi? Na rynku masz full serwisow, trzeba bylo oddac do innego. Zdecydowales sie skorzystac z uslugi, niedopytales sie o szczegoly i masz pretensje - tylko nie wiem do kogo.

        Podejrzewam, ze serwis przy hurtowej ilosci naprawianych komputerow nie ma czasu bawic sie w pierdoly - leca jednym image'em ghosta, puszczaja soft diagnostyczny z tego ghosta i juz.

        Regulamin serwisu napewno jest gdzies wywieszony w sklepie, a wcale nie jest rzadkoscia, ze znajduje sie na www. Nie przeczytales - Twoja wina.

        Jesli padlby sprzet, za wymiane ktorego mialbys zaplacic, jestem pewien, ze sklep skontaktowalby sie z Toba.

        T.

        www.skocz.pl/uptime :D

        1. szkoda gadać po próżnicy , Dabrow 21/04/06 17:19
          toż to troll serwisowy.

          !!!!!TO JEST SPARTA!!!
          !Tu się nic nie zmienia!
          ------dabrow.com------

      2. trzeba pilnować swoich danych , housik 21/04/06 17:15
        To takie gadanie, wydawać to nam się może wszystko i nic. To że powinni do ciebie zadzwonić i się zapytać to kwestia grzecznościowa i sumienność serwisanta. Następnym razem kupisz komputer gdzie indziej. Jak tu kolega wcześniej powiedział serwis doprowadza sprzęt do stanu działania. A czy zrobią niski format , wymienią elektronikę czy wymienią cały dysk nie ma znaczenia. A jakby ci powiedzieli że wymienili dysk bo tamten był uszkodzony, a stary pojechał do producenta to krzyczałbyś „ tam były moje dane”. Tak naprawdę to ty powinieneś sobie zastrzec że masz tam ważne dane. Gdyby to było u nas i gdyby np. padł ci dysk dałbym ci do wyboru wysłanie dysku do serwisu ( straciłbyś dane dostałbyś nowy dysk lub naprawiony), oddanie dysku do firm odzyskujących dane ( dostałbyś dane o dysku zapomnij kupujesz nowy ). Archiwizacje trzeba robić regularnie, zwłaszcza jeśli dajesz coś do serwisu ( wiele firm oddając nam komputery wykręca dyski bo mają tam poufne dane. Ja podłączam nowy dysk robię testy i stwierdzam że np. komp jest dobry ;). Choć faktycznie nie wiem dlaczego nie zadzwonili :) przecież to kosztuje nie wiele, może ograniczali koszty ;), albo ten serwis był taki jak cały sklep, pewnie nie wypracował sobie jeszcze odpowiednich procedur ;). Jak parę razy spotkają się z rzecznikiem praw konsumenta to się to zmieni

        1. Tu madrze pisze. , Mms 21/04/06 17:48
          :))

          Pozdrawiam

        2. .:. , Shneider 21/04/06 18:33
          Dokladnie.

          Serwis odpowiada tylko za sprzet. Wszelkie dane o ile w przypadku oddania sprzetu do serwisu nie bylo powiedziane "wazne dane, prosze o kontakt nr tel" mozna spokojnie skasowac. dlaczego? bo tak :)

          .:: Live at Trance Energy ::.

  4. co słyszałem niedawno... , Chrisu 21/04/06 17:07
    -No ale jeśli kupię ta kartę to będzie komp szybciej chodził?
    -tak na pewno. zobaczymy jeszcze jaki pan ma procesor, ale szybciej będzie na pewno.
    -a nie stracę danych?
    -wie pan, tak pana karta to ge force, ta nowa też. Ale pewnie trzeba będzie zainstalować sterowniki a to przeważnie wiąże się z instalacją windowsa...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. ... , Rojek 21/04/06 17:14
      i co tu wiecej mowić.....

    2. są sklepy i sklepiki , housik 21/04/06 17:22
      To mówi samo za siebie. Pytanie dlaczego ten sklep jeszcze isnieje, dlaczego ktoś tam kupuje. Dlatego że trafił swój na swojego. Gdybym trafił na takiego sprzedawcę nigdy bym tam nic nie kupił, ale sporo ludzi patrzy gdzie taniej. Potem kupują komp u fryzjera ( naprawdę u nas był facet który miał otwarty zakład fryzjerski i sprzedawał kompy, nie wiem może myślał że na tym się kokosy zbije )

      1. najgorsze jest to , Chrisu 21/04/06 18:48
        że to duży sklep z "renomą"...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  5. Na pewno , Mms 21/04/06 17:47
    na karcie gwarancyjnej pisze, ze nie odpowiadaja za dane na dysku. A to czy formatowanie bylo konieczne czy nie, to juz inna bajka. A jeszcze inna sprawa jest taka, ze kto oddaje do serwisu komputer z dyskiem, na ktoreym sa dane. Ja jak oddaje dysk do serwisu swoj czy czyjs, to najpierw je niszcze jakims programem, a pozniej zdejmuje partycje. I moja w tym glowa, aby kopie tych danych zrobic. Nie lubie jak ktos komus na dysk bedzie zagladal i patrzyl co kto ma i czym sie zajmuje.

    Pozdrawiam

    1. hehe, true! Wlasnie mi sie przypomnialo - , Tummi 21/04/06 17:48
      mam znajomego, ktory kolekcjonuje bazy danych z Platnika i innych tego typu programow od swoich 'zapominalskich' klientow :D Niewiadomo, kiedy moga sie przydac :D

      T.

      www.skocz.pl/uptime :D

      1. No i dobrze robi. ;) , Mms 21/04/06 17:50
        Sa jelenie, to trzeba korzystac. W ten sposb moze sie nauczy jeden z drugim. A na eMule i DC tez mozna znalezc rozne kwiatki.

        Pozdrawiam

      2. Twój kumpel to zwykły kutas , Riker 21/04/06 19:02
        Nie będę się rozpisywał dlaczego tak uważam ponieważ myślę, iż każdy normalny człowiek odpowie sobie sam. Osobiście przez ok cztery lata pracuję już w branży komp. (głównie serwis sprzętowy/programowy) i dane swoich klientów traktuję jak świętość. Nigdy również nie dopuściłem się "mimowolnego" skasowanie jakichkolwiek danych bez uprzedniej zgody właściciela (w nawiązaniu do gł. tematu).

        Pozdrawiam
        Riker =/\=

        1. hehe, licz sie ze slowami... , Tummi 21/04/06 19:10
          nie znasz czlowieka, a rzucasz miesem...
          Bazy kiedys moga sie przydac, jak w jakiejs firmie padnie hdd i bedzie klops :O
          Znam niejedna firme, w ktorej platnik jest trzymany na jednym kompie i nie sa robione zadne backupy, poza moimi (rzadkimi) wizytami. Zwracalem uwage kilkukrotnie, pokazywalem jak, ale ludzie sa krotkowzroczni - jak dziala, to wydaje im sie, ze jest ok.

          T.

          www.skocz.pl/uptime :D

          1. Wybacz, ale Twoje tłumaczenie mnie nie przekonuje... , Riker 21/04/06 19:34
            Zgadza się, nie znam człowieka i oceniłem go jedynie po Twoim "opisie". Zakładam, że ten "serwisant" zaczyna swoją "pracę" od przewertowania HDD na komputerze ofiary (chyba dobre określenie ?) w poszukiwaniu "cennych" danych? Podam przykład - zielony kowalski, który jedynie wie jak się załącza kompa oraz monitor. W kompie pada zasilacz, wizyta w serwisie itp. Myślisz że taki człowiek będzie się przejmował obecnością bazy płatnika? Czy taka osoba również jest w Twojej ocenie "jeleniem". Czy ktoś kto się nie zna na sprzęcie i nie potrafi zabezpieczyć swoich PRYWATNYCH danych jest debilem którego trzeba zrobić w wała? Czy myślisz, że przeciętny człowiek z problemem sprzętowym będzie przypuszczał ze jego osobiste dane mogą być w ten sposób zagrożone? Przykład który podałeś - skopiowanie danych w celu późniejszego przywrócenie jest równie śmieszny jak i żałosny (ale jakże szlachetny !!!). Dla mnie osobiście jest to całkowite zezwierzęcenie i nic nadto.

            Pozdrawiam
            Riker =/\=

          2. super ;) , wukillah 21/04/06 21:31
            wg Ciebie kopiujacy internet sa w porzadku,a kupujacy oryginaly
            to frajerzy. jesli tworcom np quake'a4 lub windowsa padna
            wszystkie dyski, to dobrzy userzy udostepnia im swoje kopie
            bezpieczenstwa.

            ps.
            Riker ma racje. takie bezczelne kopiowanie danych klienta to
            sk*rwysynstwo i koles jest wg mnie zlodziejskim kutase*.

            just d'oh it!

          3. hehe, Tummi - tu masz lepszy number: , Maverick 22/04/06 15:57
            jeden z klientów - przychodnia i gabinety dajmy na to, soft NFOZu, bazy backupowane vpn'em itd. Ogólnie niezła jazda, i padł dysk. I to tak nieszczęśliwie, że elektronika nietypowa mocno.

            Ale Pani przez tel. mnie zapewniła, że mają kopię to sobie myślę luz. Zajeżdżam pytam gdzie ta kopia. A Pani luzacko mi na to że kopia jest na dysku D :-):-):-)

            Groziło niewypłaceniem zwrotów za leczenie z funduszu i przetało być wesoło.

            A fakt z backupem jest taki, że większość klientów nie pomyśli o kopii danych. Kłopot jest po czasie dopiero :/

          4. znać go? skoro go tak przedstawiłeś... , XTC 22/04/06 19:36
            to co nam jeszcze trzeba wiedzieć?
            że staruszki przeprowadza przez pasy?
            że "to dobry chłopak jest" ?
            skurwiel i tyle - chyba, że to co piszesz nie jest prawdą ale
            wówczas po co byłyby te wywody?

            Linux

          5. Ale żenada. , beef 23/04/06 00:58
            Przeglądanie cudzych dysków i przegrywanie z nich danych to już... trudno mi znaleźć odpowiednie słowa. I to nie kumpel od wódy kumplowi, ale ktoś, kto śmie nazywać się fachowcem i brać za to pieniądze!!!!! Tu nawet nie chodzi o to, co tam komu się zdarzy w chwili słabości, ale o to, że można tak bez żenady się tym chwalić!!!! I to dobijające tłumaczenie o "backupach" dla biednych, nieświadomych klientów... Tak, na pewno to miałeś Tummi na myśli mówiąc "Niewiadomo, kiedy moga sie przydac", jasne :p Gdyby tak było, to by ich grzecznie informował o ryzyku i oferował usługę za 50zł, a nie odwalał partyzantkę. Kutas? To trafne określenie.

            this is the time of the revolution
            keepin' it in the right track
            feelin' it in my mind back

          6. i wyszlo co Wy byscie zrobili z tymi danymi, , Tummi 23/04/06 11:45
            a macie pretensje (nie wiem do kogo?), ze jest ktos (ja), kto uzylby ich w celu ew. pomocy w odzyskaniu danych po padzie dysku u klienta.

            Nie wiem, czy ten moj znajomy w jakis inny sposob wykorzystuje te bazy (nie mam nawet pojecia do czego - nie uzywam Platnika).
            Napisalem co ja bym zrobil na jego miejscu.

            I zeby byla jasnosc - ja moim klientom zawsze nagrywam ich dane na plytke zanim zaczne cos robic z kompem i daje im ta plytke (dvd). W ten sposob mam zabezpieczenie na ew. telefon pt. "zniknely bardzo wazne dane" - mowie, ze wszystko co bylo jest na plytce :D

            T.

            www.skocz.pl/uptime :D

  6. nie rozumiem problemu... , carlosA 21/04/06 18:15
    1. serwis wywiązał się z naprawy sprzętu.
    2. serwis działał zgodnie z (podpisaną przez Ciebie umową jak mniemam), która zakłada, że serwis nie odpowiada za dane klienta.
    3. duże serwisy działają wg. procedur, tam nikt się nie zastanawia nad danymi nie objętymi umową, bo po prostu nie ma na to czasu. (1. format, reinstalacja -wyeliminowanie przyczyny software-owej (wirusy etc..) 2. programy diagnostyczne etc...)

    Miałem swego czasu okazję pracować w sklepie komputerowym, przypominasz klienta, który kupiwszy komputer wydzwaniał do firmy z twierdzeniem, że POWINNIŚMY w ramach jego zakupu uczyć go obsługi tegoż komputera(sic!). Ciekawe, czy jeśliby padł Ci dysk żądałbyś od producenta tegoż odzyskania danych ? Mogłeś wykręcić dysk i pójść do kolegi, mogłeś poprosić na serwisie, aby Ci zrzucili dane pliki z dysku etc...(5 min. roboty serwisanta). Jedno jest pocieszające nauczysz się robić
    backup, wierz mi 20MB baza danych faktur firmy może kosztować Cię 2 letnie wynagrodzenie. Ty i jedynie Ty jesteś strażnikiem swoich danych, chyba że wynajmujesz do tego ludzi. Zaś w/w propozycja oddania sprawy do sądu nadaje się na joemonster.org, choćby z tytułu swobody zawierania umów cywilnych.

    #whatever

    1. alle po co! , Dabrow 21/04/06 19:16
      i tak nie skuma (-:

      !!!!!TO JEST SPARTA!!!
      !Tu się nic nie zmienia!
      ------dabrow.com------

  7. ja mam proste podejście do tematu ... , jenot 21/04/06 20:50
    Jak odbieram komputer do naprawy mówię,
    że wszystkie dane najprawdopodobniej sostaną skasowane.

    Oczywiście wszyscy klienci mówią
    "ależ jak to !!! Ja tam mam strasznie ważne dokumenty pliki itd ... ".

    Ja na to, że proszę sobie zgrać na kompakt...

    Klient wówczas pyta czy mogę to zrobić za niego...

    Ja odpowiadam, że z przyjemnością 50zł netto za godzinę...
    Łącznie format + odzyskanie danych ze starego dysku :
    ulubione, poczta z outlooka, moje dokumenty +
    kilka wskazanych programów..
    Zazwyczaj mówię, że to zajmie 6 - 8 godzin
    czyli reinstalacja + odzyskanie danych około 500zł netto...

    I nagle klient mówi, że te dane nie są aż tak ważne
    i właściwie to ma je na dyskietce a program to mu stryjek zainstaluje...


    LENISTWO KOSZTUJE !!! Chesz mieć wygodnie łatwo itd ... To płać ...
    na około 100 naprawionych komputerów miałem tylko 2 (słownie dwóch) klientów,
    którzy mieli naprawdę ważne dane i zapłaciki za ich przywrócenie.


    A co do reinstalacji systemu w serwisie ... Jeżeli nie naprawię czegoś przez 20 minut
    to Wogóle nie zabieram się za dalszą naprawę bez przeinstalowania systemu...

    Ci co tego nie rozumieją to zrozumieją ... Jak przyjdzie im za 50zł ( bo tak się umówili z klientem)
    siedzić ponad 8 godzin przy naprawie jednego komputera.

    Uważam, że goście z serwisu postąpili prawidłowo.

    Mój podpis max 100 zanaków,
    zabroniony spam oraz reklama.

    1. A ja sprawdzam najpierw knopixxem przed reinstalacja , Emios 21/04/06 21:32
      123

      1. a co sprawdzasz i co Ci to daje ? , jenot 21/04/06 21:39
        bo niebardzo zrzumiałem... Jak się windows sypie - lub są problemy z czymś pod windowsem to co Ci da to sprawdzanie knopixem ?

        Mój podpis max 100 zanaków,
        zabroniony spam oraz reklama.

        1. Wbrew pozorom daje wiele , ligand17 21/04/06 22:40
          Linux jest bardziej czuły na problemy sprzętowe, niż Windows i ma na "dzień dobry" większe możliwości zdiagnozowania takiego problemu. Więc odpalasz Knoppixa, robisz parę testów i jeśli Knoppix pracuje najzupełniej poprawnie, to wiesz, że trzeba reinstalować Windę. Jeśli się sypie - Szybko dochodzisz, co i wymieniasz.

          1. chyba, że tak .... , jenot 22/04/06 17:25
            Spodziewałem się czegoś bardziej genialnego ...

            Mój podpis max 100 zanaków,
            zabroniony spam oraz reklama.

  8. Witam , Crash_Override 21/04/06 21:49
    Pracowałem w serwisie bardzo długo i niech mi prosze ktoś powie jak to zrobić ;D Mam dziennie do zrobienia 20-30 kompów przez 8 godzin.Wychodzi ok 16-20 min na kompa. Tak bede zdrywał dane i dzwonił do klienta uzgadniając co moge zrobić a co nie;D Klient nie zaznaczył nie kasować danych format pewny.PS.Walnięta tablica partycji daje naprawde fajne objawy ;D Chcesz żeby ktoś się zaopikował twoim kompem i danymi zapłać za to .

  9. ... , Rojek 22/04/06 01:33
    Srwis nie jest duży jest w 30tyś miasteczku, fakt że jest jednym z wiekszych sklepów komputerowych nie czyni go dużym. Podejżewam ze maja 2-3 kompy na dzień do serwisowania. Kupowałem w tym sklepie juz od bardzo dawna i byłem raczej zadowolony - jednak własciciel od niedawna zatrudnił kilku pracownikow do obsługi sklepu i serwisu co niekonicznie wyszło na dobre firmie

    Pozatym ja nie zamierzam podawać nikogo do sondu o skasowanie jakiegos CV i moich śmiesznych konfiguracji nie przesadzajamy.

    Liczyłem sie z tym że moge utracic swoje dane ponieważ podejżewalem o powstały problem tyakże mój dysk. Jednak liczylem na jakis telefon jak widać przeliczyłem sie potraktowano moje dane jak śmiecie. Uważam że należało zadzwonic i poinformowac mnie o KONIECZNOSCI formatowania dysku - chociazby z grzecznosci

    Robienie 20-30 komputerow w 8h to rutyniarstwo i nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem

    1. hmm , 0r8 22/04/06 01:39
      ile zaplaciles za naprawe? no wlasnie. serwis ma za zadanie sprawic aby dzialalo. nic wiecej.
      a za profesjonalizm sie placi. slono.

      1. ... , Rojek 22/04/06 01:48
        mysle ze raczej n iewygirowana cene - 120
        ale profesjonalizm nie musi to także dobra wola, ktorej tu zabrakło

    2. Tak rutyniarstwo ;D , Crash_Override 22/04/06 14:37
      Ok ja jestem za robieniem kompów porządnie ale masz do wyboru komp w kilka dni albo miesiąc co wybierzesz ;> ???

      1. 65% kompów to uwalony system wirusy i logicznie uszkodzony MBR , Crash_Override 22/04/06 14:39
        1234

  10. Jak tak czytam z boku to przerażenie mnie ogarnia... , XTC 22/04/06 17:39
    te teksty o "płacić słono", "nauczce", "przechowywaniu baz danych płatnika klientów"
    to woła o pomstę do nieba - gremialnie podając ŚMIESZNE argumenty ile to kto ma czasu na zrobienie kompa (a co mnie ten czas obchodzi?) oraz stojąc murem za "każdym jednym bucem z serwisu" - aż najnormalniej w świecie wstyd.
    Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy zawiozłem auto do mechanika "bo coś nie trybi" a on spuścił mi całą benzynę z baku "bo przecież musiał się upewnić czy to nie paliwo - więc je wylał".
    Najgorsze w/g mnie nie jest to, że tak się stało w tym momencie ale że wszyscy tu zaprezentowani boardowi super-spece okazują się w praktyce typowymi burakami serwisowymi. Z daleka panie od takich!

    Linux

    1. hmm , 0r8 22/04/06 19:23
      "(...) gremialnie podając ŚMIESZNE argumenty ile to kto ma czasu na zrobienie kompa (a co mnie ten czas obchodzi?)"

      a co mnie obchodzi, ze chcialbys miec to zrobione za 50zl?
      placi sie odpowiednio do jakosci uslugi, nie ma cudow.
      nie ma sie co czepiac tego serwisu - naprawili? naprawili. a praktycznie kazdy serwis ma w regulaminie "nie odpowiadamy za stracone dane".

      1. mylisz tu pewne sprawy... , XTC 22/04/06 19:33
        skąd wziąłeś te 50zł?
        sprawa nie toczy się pod egidą "za 50zł zczyścili mi dysk" ...
        Uważam, że jeśli oferowałbym takie usługi i widział czyjąś zniesmaczoną minę
        to pomógłby tekst w stylu "No ale wie pan - u nas nie zdarzy się, że zczyścimy panu dysk dla własnego widzimisię."
        To idźmy dalej - w ramach oszczędności nie skręcajmy obudowy po "serwisie".
        Potem nie dziw, że ludzie wolą poprosić "syna kolegi" aby naprawił kompa bo "po ostatnim serwisie to straciłem wszystkie dokumenty".
        Zresztą - nie będę tu się rozwodził - mam spore szczęście, że nie muszę korzystać z usług tego typu buraczanych serwisów.
        Poza tym człowiek pisze, że wydał 120.

        Linux

    2. jak widac jest jeszcze za mala konkurencja... , xmac 22/04/06 20:00
      bo dla mnie takie zachowanie to jak powiedzenie klientowi mam cie w dupie!
      to, ze jest jakis zapis w regulaminie nie powinno przeszkadzac w uprzedzeniu klienta, ze moze stracic dane na dysku. ile to zajmie czasu? i ile bedzie kosztowac? nic, a korzysci niewspolmierne dla obu stron

      dual&mobile power
      XMAC

    3. popieram w 100% , beef 23/04/06 00:57
      panowie serwisanci - nikt nie ma obowiązku znać się na komputerach - bo ty WY się musicie znać - a w szczególności, nikt nie ma obowiązku wiedzieć, że przed oddaniem do serwisu trzeba zrobić jakieś kopie. Klient ma ŚWIĘTE PRAWO być totalnym laikiem w sprawach niezwiązanych np. z jego zawodem, co więcej, to jest nawet zdrowe podejście, jeśli używa się komputera jako narzędzia. Poinformowanie klienta, że może stracić dane i zaproponować rozwiązanie - to powino być oczywiste.

      this is the time of the revolution
      keepin' it in the right track
      feelin' it in my mind back

    4. zawiez auto do ASO, , Tummi 23/04/06 11:57
      (np. Renault Gdynia), to nie tylko sobie wyobrazisz, ale odczujesz na wlasnej skorze jak niekompetentny moze byc serwis.


      Odnosnie calego watku - ja serwis traktuje jak fabryke - ida na ilosc (Crash napisal jak to wyglada). Dlatego znajduje uzasadnienie dla ich postepowania. Jest regulamin, oddajac kompa zgadzasz sie na ten regulamin, jesli go nie przeczytales - sorry, Twoja wina.
      Jesli ktos szuka indywidualnego podejscia, to powinien omijac takie serwisy. Zreszta tak samo jest z mechanikami - jesli chcesz cos podlubac przy silniku i miec pewnosc, ze bedzie tip-top, to jedziesz do Mastersa, a nie do ASO.


      Pozostaje jeszcze kwestia wynagrodzenia - za 849zl miesiecznie malo komu chce sie dzwonic do kazdego klienta, czy moze skasowac tego doca, czy te jpgi mozna wywalic, albo czy ten xls jest potrzebny... A i tak klient ZAWSZE zapomni powiedziec, ze w jakims kosmicznym katalogu trzymal najwazniejszy plik.

      T.

      www.skocz.pl/uptime :D

      1. musisz rozroznic dwie rzeczy... , xmac 23/04/06 12:38
        przyjecie do serwisu i samo serwisowanie...
        99% problemow mozna rozwiazac uprzedzajac klienta o mozliwej utracie danych podczas oddawania przez niego komputera do serwisu. serwisanta faktycznie nie powinno interesowac, czy dane moze usunac (jesli nie bedzie zaznaczone inaczej), bo on odwala czarna robote
        niestety tummi nie przekonasz mnie, ze pensja wysokosci 800pln zwalnia kogokolwiek od myslenia i dobrego wykonywania swojej pracy. jesli ktos tak mysli, to pretensje o brak podwyzki i awansu powinien miec tylko i wylacznie do siebie

        dual&mobile power
        XMAC

        1. ale ja wlasnie pisze o serwisantach, jako , Tummi 23/04/06 17:44
          jednostkach - serwisant, ktory odwala czarna robote ma narzucone z gory pewne standardy obowiazujace w danej firmie i do nich sie dostosowuje. Najczesciej nawet nie ma dostepu do telefonu, zeby do klienta zadzwonic, a bedac na 3-miesiecznym okresie probnym i dostajac 849zl (niejedno takie ogloszenie juz widzialem) nie bedzie sie po pierwsze wychylal, po drugie nie bedzie robil firmie kosztow.

          Ja wiem, ze powinno byc lepiej, ale nie jest. I rozumiem tych serwisantow. Nie pochwalam ich dzialan, ale tez nie potepiam - oni najczesciej nie maja nic do powiedzenia - ma byc naprawione w 18 minut (vide post Crasha), a reszta nie obchodzi pracodawcy :/

          T.

          www.skocz.pl/uptime :D

          1. ale jakby nikt nie chcial nic zmieniac... , xmac 23/04/06 19:31
            to dalej bysmy chodzili w skorach, a ogien brali z pozarow powstalych po uderzeniach piorunow
            chodzi mi o to, ze w wiekszych firmach serwisant nie wychyla nosa poza swoja kanciape, ale w przypadku kol. rojka w malym sklepie pewnie serwisant jest za razem sprzedawca i jego zakichanym obowiazkiem jest poinformowanie mnie, ze moge stracic dane
            no ale jesli nie czuje sie oddechu konkurencji na plecach, to kto mysli o poprawianiu jakosci uslug. zreszta o tym chyba xtc, beef i ja piszemy. imho uslugi u nas sa na miernym poziomie, a wy broniac serwisantow bronicie w pewnym sensie takiego wlasnie stanu rzeczy

            dual&mobile power
            XMAC

            1. chyba nie sledziles watku :D , Tummi 23/04/06 21:05
              "własciciel od niedawna zatrudnił kilku pracownikow do obsługi sklepu i serwisu" :P

              Nowozatrudnieni pracownicy napewno nie wychyla sie z propozycja, ze moze by gdzies zadzwonic. Robia to, co pracodawca kaze i robia to zgodnie z wytycznymi, ktore dostali.

              A do tego wszystkiego jakos mam wrazenie, ze sa de facto 2 miejsca pracy, ludzi jest 4-ech, na okres probny, i kto sie wychyli, ten sio. Smutne, ale prawdziwe :(

              Co do bronienia serwisantow - jak najbardziej, bo oni najczesciej nie maja kontaktu z klientem - osoba 'pierwszego kontaktu' powinna wypelnic odpowiednio zlecenie po rozmowie z klientem. Jenot bardzo trafnie opisal temat. A pozatym Rojek sam stwierdzil "dane na nim zgromadzone nie były super cenne" - wiec dlaczego robi raban?

              T.

              www.skocz.pl/uptime :D

              1. dyskutujemy teraz o dwoch roznych rzeczach ;_)... , xmac 23/04/06 22:02
                ja o ogolnym podejsciu firmy, ty o serwisantach
                pisalem juz, ze serwisanta to specjalnie nie powinno obchodzic co jest na dysku, jesli nie ma kontaktu z klientem i dostaje jasne wytyczne, ze nie ma sie ostroznie z danymi obchodzic. chodzi o zasade troski o klienta i jego swiete dane, niewazne jak malo wazne one moga byc. wg mnie jesli ktos szuka sobie pracownikow, ktorych moze zastraszac i ktorzy beda siedziec jak myszy pod miotla, to sam na siebie bicz kreci i mam nadzieje, ze dlugo nie pociagnie, bo nie tedy droga. pozniej mamy jak widac na okolo :_(
                mnie osobiscie szlag trafia, jak zlecam komus wykonanie zadania i jak nie powiem w 100% jak cos ma zostac zrobione, to zawsze to spieprza, bo nie wykaza sie inicjatywa, nie postaraja sie pomyslec, a co gorsza zapytac. sprowadza sie to do tego, ze trzeba wszystko robic samemu, albo stac i patrzec na rece. o kant dupy rozbic takich pracownikow. u mnie w firmie takie osoby nie maja czego szukac

                dual&mobile power
                XMAC

                1. oczywistym jest, ze firma , Tummi 24/04/06 00:35
                  powinna byc dla klienta, a nie na odwrot. Jednak autor posta napisal: " co wogóle myslicie o takim podejsciu do sprawy przez serwis?" - jesli chodzi o sam serwis, to ja rozumiem chlopakow. Zrobili swoje i to dokladnie tak, jak maja narzucone przez kierownictwo - komp dziala i zostal naprawiony w zadanych ramach czasowych.

                  Co do Twoich pracownikow - chyba robia bardziej kreatywna robote, niz odtworcze naprawianie komputerow - nie myle sie? W zwiazku z tym mozna oczekiwac od nich troche wiecej wlasnej inwencji :)

                  T.

                  www.skocz.pl/uptime :D

              2. ... , Rojek 24/04/06 00:28
                super cenne to znaczy - dane firmowe gromadzone od n- lat.
                Co nie znaczy ze były to smiecie !!!

                Zreszta to nie jest istotne nawet dyby to były smiecie powinni zadzwonic albo zwrocic mi uwage ze format dysku to u nich standardowa procedura, serwis do ktorego oddalem kompa to nie fabryk -czterech prieciu kolesi(rodzina) w tym własciciel (o ktorym mialem bardzo dobre zdanie)

                Mam nadzieje ze tego typu firmy długp sie nie utrzymaja, moim zdaniem jezeli powierzam serwisowi czy tez zlecam jakiejs firmie zadanie (jakiekolwiek) to firma powinna zadbac o to aby klient był dobrze poinformowany i nie mial powodow do niezadowolenia

                Nawet jeżeli kient oczekuje gwiazdki z nieba to firma powinna go poinformowac, ze nie moze mu jej dac, a nieprobowac wcisnąć mu żarówki!!!

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL